Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: NORWEGIA: Świadkowie Jehowy odwołają się od wyroku  (Przeczytany 7179 razy)

Offline NNN

Odp: NORWEGIA: Świadkowie Jehowy odwołają się od wyroku
« Odpowiedź #90 dnia: 08 Marzec, 2025, 15:39 »
   Godne pożałowania przekierowanie gorliwości
 
    Wśród Świadków Jehowy są setki, tysiące osób, które potrzebują i
bardzo by skorzystały z pomocy budującej, prozdrowotnej, pomocy która
przyczyniłaby się do rozwinięcia w nich siły i zrozumienia, aby mogli
stawić czoła problemom osobistym, które poważnie wpływają na ich
życie. Jak to zostanie omówione w innym rozdziale, chociaż wiele osób
chwali się "rajem duchowym", który rzekomo znajduje się w organizacji
międzynarodowej, to jednak badanie większości zborów ujawniłoby, że
Świadkowie jako zbiorowość nie są w żaden sposób wolni od stresu
społecznego i problemów dotykających ludzi w ogóle. Duże akta w
brooklyńskiej siedzibie Strażnicy zawierają na to liczne dowody, a ich
objętość rośnie z każdym rokiem.
    Wiele mówi się o polityce wykluczania "niepokutujących złoczyńców"
jako o dowodzie troski o "czystość organizacji". Jednak zwykła amputacja
naruszających prawo członków ciała nie jest oznaką ogólnego zdrowia, a
już na pewno nie dowodem mocy leczniczych.
    Wśród społeczności Świadków na pewno są starsi, którzy czują się
poruszeni by poświęcić osobistą uwagę i pomóc, aby uniknąć wezwania
do działania karnego, lub po prostu udzielić chrześcijańskiej zachęty i
pocieszenia, których tak wielu potrzebuje. Są starsi którzy uważają, że
mogą poświęcić na to czas, i którzy są przygotowani pod względem
duchowym i biblijnym do udzielania takiej pomocy. Naprawdę godnym
pożałowania faktem jest to, że tacy starsi zdarzają się tak rzadko. Sam
system, jego pogląd na siebie i wynikający z niego duch po prostu nie
faworyzują tego rodzaju osób. Kryteria wyboru starszych praktycznie nie
uwzględniają opisanych pożądanych cech, koncentrując się głównie na
tym, jak „aktywni” są kandydaci — nie w udzielaniu życzliwej pomocy
innym — ale w programach organizacji. W rezultacie większość starszych
jest lub stała się jedynie „ludźmi organizacyjnymi”, zajmującymi się tylko
podążaniem za linią organizacyjną, silnym poganianiem owiec by
podążały za tą linią, ale z jedynie zdawkową pomocą i bardzo niewielką
ilością pociechy lub odświeżenia. Ich rola została przekształcona przez
system religijny z duchowych pasterzy na duchowych nadzorców. Brak
uznania prawd biblijnych, że chrześcijańskie zbawienie nie jest oparte na
jakimś programie uczynków, że chrześcijańskie uczynki muszą być
spontanicznie motywowane wiarą i miłością, a nie zewnętrznymi
naciskami, oraz że chrześcijanie nie podlegają prawu, ale niezasłużonej
życzliwości Bożej — to właśnie ta porażka leży u podstaw problemu.
    Nie kwestionuję szczerości wielu z tych ludzi. W rzeczywistości coraz
większą liczbę starszych u Świadków sumienie skłania do rezygnacji ze
stanowiska starszego. Dowody wskazują na to, że organizacja traci wielu
bardziej współczujących ludzi, a długofalowe skutki tego nie będą
korzystne dla zdrowia. W wielu zborach coraz więcej stosunkowo
młodych mężczyzn zostaje starszymi i często wynikająca z tego sytuacja
przypomina tę z czasów biblijnych, kiedy to król Rehoboam otrzymał
mądrą radę dotyczącą umiarkowania od starszych, ale wolał pójść za radą
młodszych mężczyzn, którzy preferowali twardą, autorytarną postawę. 41
    Podobnie, jeśli chodzi o wielu tych członków zboru, którzy z powodu
trzymania się norm organizacyjnych na zimno odcięli od społeczności
dawnych przyjaciół, a nawet członków rodziny, robiąc to nawet wtedy,
gdy wiedzieli że jedynym "grzechem" tych osób była niezdolność do
świadomego przyjęcia pewnych nauk lub praktyk jako biblijnych, jestem
pewien że wielu z nich robi to z głębokim bólem. Także tutaj są tacy,
którzy w końcu zaczynają zadawać sobie pytanie, czy ich postępowanie
jest rzeczywiście wzorcowe w stosunku do postawy Syna Bożego.

41  1Królewska 12:3-16
Cdn.
« Ostatnia zmiana: 08 Marzec, 2025, 15:50 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline NNN

Odp: NORWEGIA: Świadkowie Jehowy odwołają się od wyroku
« Odpowiedź #91 dnia: 10 Marzec, 2025, 17:14 »
   W 1985 roku małżeństwo z Maine, które porzuciło "hipisowskie" życie,
by zostać Świadkami napisało, że przyciągnęło ich do organizacji jej
pozorne ciepło i otwartość. Często "byli pionierami pomocniczymi",
dawali z siebie "100%" pod każdym względem, tak że - jak napisali w
liście - "wkrótce zdaliśmy sobie sprawę, że nasz dom jest niczym więcej
niż pokojem w motelu, miejscem do którego spieszymy się po długiej
drodze z zebrań do domu, i miejscem w którym można coś przekąsić,
zanim pospieszymy się by podrzucić dzieci do szkoły i wyruszyć do
służby". Jednak nic z tych rzeczy im nie przeszkadzało. Były za to
doświadczenia innego rodzaju. Jak pisze żona:
 
Pierwsza sytuacja miała miejsce podczas służby: wraz z siostrą
Świadkową odwiedziliśmy w szpitalu umierającego Świadka.
Przypadkowo odwiedził go również dobrze ubrany młodszy mężczyzna,
więc porozmawiałyśmy z nim. Okazało się, że był to syn tego
mężczyzny i były Świadek. W naszej krótkiej (niepotrzebnie) rozmowie
z nim wspomniał, że po prostu miał kilka pytań, na które chciał uzyskać
odpowiedź, a po kilku sesjach, na których próbował uzyskać
odpowiedzi, został wykluczony (było to w 1981 roku).
Teraz, patrząc wstecz zdumiewa mnie to, że siostra i ja martwiłyśmy się
tylko tym, że bardzo szybko przestałyśmy się do niego odzywać, tak jak
"powinniśmy". Nie pomyślałam nawet o tym, co musiał czuć wobec
umierającego ojca.
 
    Jej mąż, Kim, został zmuszony do przewartościowania swoich poglądów
przez doświadczenie z polskim świadkiem, który w czasie II wojny
światowej przebywał w obozach koncentracyjnych. Zapytała go, czy może
z nim porozmawiać po jednym z zebrań zborowych. W liście czytamy:
 
Zaczęła płakać wkrótce po tym, jak zaczęliśmy rozmawiać. Codziennie
rano jechała do pracy ze swoim wykluczonym synem, a w związku z
"nowym zrozumieniem" [bardziej rygorystyczna polityka Towarzystwa
wobec osób wykluczonych z 1981 roku], jej relacje z nim były bardzo
trudne. Inny syn był starszym w naszym zborze i zajmował twarde
stanowisko, a jeszcze inny umierał na raka. Myśl o odrzuceniu syna,
który został wykluczony, była dla niej nie do zniesienia.
Mój mąż [Kim] powiedział później, że gdyby organizacja naprawdę
uczyła miłości, której Chrystus nauczał nas że powinniśmy ją mieć, taka
okazja nigdy by się nie zdarzyła, ponieważ nie było w niej współczucia.
 
    W momencie wydania werdyktu o wykluczeniu, organizacyjna polityka
wzywa wszystkich Świadków – nawet nie znających tego co powiedziano
na tajnym przesłuchaniu – w przenośni do brania udziału w
„kamienowania” skazanego, traktując go jak martwego tak długo jak
długo „pozostaje” wykluczonym. Sądzę, że każdy kto ma szacunek dla
niebiańskiego Sędziego i jego Syna, przed którym musimy się w końcu
pojawić, powinien się poważnie zastanowić zanim rzuci „kamień”,
zwłaszcza jeśli ma wątpliwości w sercu czy skazany był rzeczywiście złą,
„niegodziwą” osobą.

   Ponieważ sam doświadczyłem takiego „kamienowania”, wiem iż jestem
w stanie zrozumieć co wielu odczuwa. A również jestem przekonany, że
nasz szacunek dla najwyższych sędziów, Boga i Chrystusa oraz nasze
współczucie i pokora mogą złagodzić poczucie krzywdy. Możemy sięgnąć
do słów Bożego Syna i jego ucznia Szczepana i wraz z nimi powiedzieć,
„Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”. 42 To nie starsi w zborze czy
po prostu jego członkowie nie są odpowiedzialni przed Bogiem za swoje
czyny. Są, i tej odpowiedzialności nie mogą przenieść na Organizację czy
jej przywódców. Ale nie znamy stopnia zaślepienia, które ich dotyka, bo
to, może być odczytane jedynie przez Niebiańskiego Czytelnika serc.
Osobiście wolę podzielać ten pogląd i w rezultacie, stwierdzam, że życie
jest wówczas szczęśliwsze.


42  Łukasza 23:34; Dzieje 3:14-17

To już jest koniec. Ale to tylko był mały fragment z całej książki "W Poszukiwaniu Chrześcijańskiej Wolności" Raymonda Franza.
« Ostatnia zmiana: 10 Marzec, 2025, 17:19 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline Estera

Odp: NORWEGIA: Świadkowie Jehowy odwołają się od wyroku
« Odpowiedź #92 dnia: Dzisiaj o 15:01 »
   Złe wieści.
   Świadkowie wygrali sprawę apelacyjną w Sądzie w Norwegii.
   https://www.vg.no/nyheter/i/yEnVy2/jehovas-vitner-vant-over-staten-i-lagmannsretten
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline donadams

Odp: NORWEGIA: Świadkowie Jehowy odwołają się od wyroku
« Odpowiedź #93 dnia: Dzisiaj o 15:32 »
Chciałem tylko przypomnieć:

   A jak twierdzi mój bardzo dobry znajomy prawnik, nie można przegrać sprawy, która jest do wygrania.
   I nie można wygrać sprawy, która jest do przegrania.
   Osobiście myślę, że ich odwołanie do Trybunału Europejskiego tylko ich bardziej pogrąży.

Pozwoliłem sobie na głos krytyki wobec tej radosnej twórczości:

Z całym szacunkiem, ale to chyba najgłupsza rzecz, którą ostatnio słyszałem. Może to brzmi dobrze, ale jest naprawdę dużym uproszczeniem. Niech to będzie jakieś populistyczne przysłowie prawnika, który chce zrobić dobre wrażenie na kliencie, ale pomijając to, ten tekst nie ma żadnej wartości.

Martwi mnie to, że już postawiliśmy krzyżyk na organizacji w Norwegii, komentujemy, że ETPCz nic nie da, a zapomnieliśmy, że być może odwołanie w ogóle nie będzie potrzebne, bo wyrok w samej Norwegii jeszcze nie zapadł. Mi też wydaje się, że Norwegia orzeknie na niekorzyść organizacji, ale może nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu i warto poczekać. Przypominam, że wygrali chociażby z Francją, gdzie w grę wchodziły jeszcze większe pieniądze, a batalie prawne trwały znacznie dłużej. Prawda ma wtórne znaczenie. Dużo ważniejsze jest wola polityczna czy nastroje społeczne i być może właśnie teraz nastały takie, że mogą wróżyć ich przegraną, ale naprawdę warto jeszcze poczekać.

Robię tą wrzutkę tylko po to, żeby powstrzymać kolejną życzeniową twórczość, bez względu na to, kto by ją tworzył.
« Ostatnia zmiana: Dzisiaj o 15:34 wysłana przez donadams »
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Estera

Odp: NORWEGIA: Świadkowie Jehowy odwołają się od wyroku
« Odpowiedź #94 dnia: Dzisiaj o 17:18 »
(...) Robię tą wrzutkę tylko po to, żeby powstrzymać kolejną życzeniową twórczość, bez względu na to, kto by ją tworzył.
   Tak naprawdę, to w szczegółach nie wiemy, jakie tam czynniki zadziałały.
   Że sąd apelacyjny podjął decyzję na korzyść strażnicy.
   I nie zawsze wyroki wydane przez sąd są sprawiedliwe.
   Strażnica ma swoje macki wszędzie gdzie się da.

   Nikt nie da gwarancji na to, czy gdzieś za plecami w jakiś podstępny sposób nie zadziałała.
   Samo to, że wynajęli najlepszą kancelarię prawną do tej sprawy, też wiele mówi.
   Nie zdali się tylko na Jehowę, ale wyciągnęli bardzo drogie działo do swojej obrony.
   Bo to, że ostracyzm rozbija więzy rodzinne i prowadzi do wielu innych tragedii w tej strukturze, to żadna tajemnica :'(
   I w organizacji praktycznie pod tym względem zapewne nic się nie zmieni.
   
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.