Ale gościu dość że ucieka z rodzinnego kraju gdy ten krwawi to epatuje żulikostwem kraj który daje mu schronienie.
Ja na miejscu RP dałbym mu bilet w jedną stronę.
Ja też bym się nie zmartwił, gdyby niechlubny reprezentant Ukrainy w Polsce, zaprezentował się znacznie lepiej w obronie swojego kraju.
Ale on pewnie żulikuje u nas pewnie dłużej niż 2 lata a my mamy prawo, że jeżeli jest legalnie, to co najwyżej może zostać ukarany za picie alkoholu w pociągu (o ile będzie to tam robił).
Nie można też przez pryzmat takich typów postrzegać całego narodu ukraińskiego.
Około 60 tys. facetów wróciło z Polski na Ukrainę zaraz po ataku Putina w 2022. Mimo że nikt ich do tego nie zmuszał, wróciło by bronić ojczyzny.