Jak widać społeczeństwo nadal podzielone. Co niektórzy muszą zająć albo jedno albo drugie stanowisko. Nie wolno podejść do oceny działań jednych i drugich równie krytycznie.
Swoją drogą, jak to jest, że sprawa palestyńska nie została rozwiązana przez tak wiele lat? Jak to jest, że ONZ nie potrafił skutecznie rozwiązać problemu chociaż w zasadzie dał przyzwolenie na to, by po latach wydarzyło się to, co teraz? Dlaczego wspaniała Unia Europejska nie potrafi zająć żadnego stanowiska w tej sprawie? Jak to jest, że teraz każdy jest mądry, ale że ponad 2 miliony ludzi mieszka w strefie Gazy, to tylko nieliczni widzieli i dopóki to nie wybuchło, problemu nie było? Tak ciężko było przewidzieć, że na ograniczonym kawałku terenu ludność nie może rosnąć bez końca bez żadnych konsekwencji? Odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, nie jest zero-jedynkowa. To lata zaniedbań, unikania tematu, patrzenia w inną stronę przez kraje, które nie powinny się na to godzić. Na końcu jest teraz Izrael, którego rękoma to się dzieje. Ale gdzie były Niemcy, Francja, Chiny do tej pory? Nikt nie zrobił nic żeby temu zapobiec, ale nie tylko temu, bo cały Bliski Wschód jest praktycznie zostawiony sam sobie a potem ludzie dziwią się, że coś strasznego się wydarzyło.
Nie ma co teraz mówić że Izrael i Stany... Oni też, ale nie jedyni.