Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY  (Przeczytany 38684 razy)

Offline Światus

Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #585 dnia: 02 Marzec, 2025, 19:27 »
Świadek Jehowy a BURDEL?
Powyższy post absurdalny, tak się robi nagonkę

"Należy unikać pracy, która budziłaby w nas niepokój; nie powinniśmy wszakże krytykować drugich, jeśli sumienie podpowiada im coś innego. Z drugiej strony chrześcijanin może uważać, iż wykonywanie pewnych prac nie jest sprzeczne z Biblią, ale zdaje sobie sprawę, że mogłoby gorszyć wiele osób ze zboru i spoza niego."

    Nie wiem, o jaką nagonkę chodzi, ale cieszę się Nadaszyniak, że zacytowałeś prawie cały 5 akapit z tego artykułu.  :) Jasno wynika z niego, że jeśli praca w domu publicznym nie budzi w nas niepokoju, to możemy tam pracować. Oczywiście nie świadczymy tzw. "usług dla ludności", jednak miejsce pozostaje to samo.
    W przywołanym przez Ciebie fragmencie widać kolejną głupotę CK. Coś, co nie jest sprzeczne z Biblią, "mogłoby gorszyć wiele osób ze zboru i spoza niego".
Po pierwsze, jeśli "prawdziwych chrześcijan" gorszy coś zgodnego z Biblią, to być może nie są oni w ogóle chrześcijanami...
Po drugie, do niedawna "wiele osób w zborze" gorszyła broda u mężczyzny i spodnie u kobiety. Więc o czym mowa!
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 341
  • Polubień: 8826
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: AUTOKOMPROMITACJA STRAŻNICY
« Odpowiedź #586 dnia: 02 Marzec, 2025, 20:01 »
Witaj Światus: nie będę poczynał  kolejnego ''GABINETU OWALNEGO'' już jeden spektakl ujrzeliśmy - pozdrawiam