W pudełkach jest specjalny proszek, który pokryje twarz i ręce tego, kto otworzy wcześniej. W ten sposób odkryją i zdemaskują"szpiegów". Jak by nie było, jest to jakaś pułapka. W przeciwnym razie nie widzę takiej potrzeby, by dawać zborom wcześniej i zabraniać otwarcia. Mogliby przecież przechować u siebie do 6 listopada. Może chcą sprawdzić starszych, do jakiego stopnia są im lojalni? No chyba, że Jehowa już zdradził CK datę armagedonu, a 6 listopada plecaki brać i uciekać w góry.