Niedługo dopiero "będę się brał" za Konstantyna, więc wybaczcie słabą znajomość tematu.
Pytam wyłącznie z punktu widzenia logiki.
Gandalfie:
Piszesz, że Konst. wykorzystywał chrześcijan do celów politycznych. Czy do tego było mu potrzebne narzucanie wierzeń obcych chrześcijanom?
Piszesz, że chrześcijanie nie byli zgodni w tej sprawie. A więc dyskusje na ten temat musiały rozpocząć się już wcześniej...
Co do zajmowania się sprawami chrześcijan przez poganina. Czy nie to samo robił Neron, Dioklecjan, Lenin, Stalin itd.?