Spokojnie WTS ma prawników i apelacja już jest zapewne konstrułowana.
Przypominam Kociembów - tam poszło też na noże a póżniej chyba była ugoda.
Nie ma to jak sukces zrównać do parteru.
Reskatorze, zadziwiasz mnie trochę swoją taką retoryką.
Bo bez zwątpienia uważam, że to jest sukces tego stowarzyszenia, nawet jeśli apelacja jakakolwiek będzie
Chociaż zapewne strażnicy trudno będzie obalić te mnóstwo dowodów, które zostały na rozprawach sądowych przez to stowarzyszenie przedstawione.
I myślę, że akurat w tym przypadku porównanie sprawy Kociembów do tej sytuacji z tym konkretnym stowarzyszeniem jest bardzo nieadekwatne.
Tu chodzi o nazwę stowarzyszenia, która ukazuje prawdziwe oblicze tej organizacji.
A przecież przez właśnie tak skonstruowaną nazwę znaleźli się na ławie oskarżonych.
W sprawie Kociembów chodziło o zupełnie coś innego, niż w tej sytuacji.
A każdy świadek Jehowy wie, jak to od środka wygląda.
I jak ta organizacja niszczy i prześladuje tych, którzy nie popierają jej doktrynerskiej polityki.
Oczywiście, że być może strażnica będzie konstruowała swoją apelację.
Bo to ich nędzna polityka, nawet jeśli wiedzą, że mają przegraną sprawę.
Albo w ostateczności podpisują ugody, żeby nie skazić tego fałszywie budowanego wizerunku swojej nieskazitelności, by ukryć swój cały gnój.
Nie po to opłacają całe sztaby prawników, żeby siedzieli i pierdzieli w stołki za ogromną kasę nic nie robiąc.
A ostatnio zdaje się widać, że ci prawnicy na całym świecie, mają coraz więcej roboty w różnych stronach świata, nie mogą siedzieć bezczynnie.
Ale wcale to nie oznacza, że tę apelację wygrają.
A w ostateczności, mogą zrobić kozłów ofiarnych z tych betelczyków, którzy reprezentatywnie wystąpili w ich imieniu.
Na różne plugastwa ich stać i nieraz wymyślali różne cuda.
Podobne do tych, że to nadgorliwi głosiciele wymyślili sobie koniec świata wyznaczony przez nich na rok 1975.
A historia tej organizacji pokazuje, że takich szwindli w przeszłości było więcej.