Król północy i król południa to jedna z najciekawszych teorii SJ. Nic tam nie pasuje. Nic. Naciagane wszystko do granic możliwości. Jak czytasz to sprawozdanie, to wypisz wymaluj, na jakiejs rowninie, przy ognisku, dziadzio opowiadał bajeczkę o tym jak wielkie bedzie imperium. I tak to urosło w legendę, a jak Daniel był w niewoli to uslyszał ją w Babilonie. Nigdy wcześniej nie ma o tym wzmianki. Tylko w Babilonie. No i jak taki Russell czy Rutheford, to poczytał, to wziął książkę historyczną i dawaj dipasowywac fakty. A im mniej się zgadzało, tym gorzej dla faktow...
Zeby zrozumiec jakas ksiege, dobrze bylo by zrozumiec do jakiego gatunku literackiego sie zalicza. Czego innego oczekujemy od "wiadomosci wedkarskich", a czego innego od czasopisma "Automatyka i Robotyka". I tak trzeba nam zrozumiec, ze rozdzialy 7-12 ksiegi Daniela sa (bodajze pierwsza) Zydowska apokalipsa (rozdzialy 1-6 powstaly predzej i sa po prostu opowiesciami z moralem, a nie zadnymi proroctwami).
Jest to dokladniej apokalipsa historyczna (poniewaz jest wpleciona w historie). W apokalipsach jakas istota duchowa (np aniol) ujawia sie czlowiekowi i przez wizje przekazuje objawienie. Zazwyczaj na koncu prowadzi to do "konca swiata" albo "sadu nieprawych". I tak do tego typu literatury mozemy zaliczyc Daniela 7-12, niektore teksty z Kumran, 4 Ezry, 2 Barucha, itp. (plus apokalipsy Chcrzescijanskie). W apokalipsach koniec przewidziany jest na "zaraz". Jest to spowodowane frustracja Zydow, zyjacych przez stulecia pod czyims butem. A mialo byc inaczej... Tak w duuuuzym skrocie powstal ten gatunek. To, ze po "nie-przyjsciu" oczekiwanego konca ksiegi zostaly przeinterpretowane na 15 tysiecy sposobow i zniewalaja umysly wiernych to juz inny problem.
Daniel 7-12 to apokalipsa historyczna. Jej historycznosc opiewa czasy wojen Syryjskich. Wizja Daniela jest bardzo krotka i niedokladna historycznie do okolo 180 - 175 r p. n. e. Potem dokladnie i dlugo opowiada o wojnach syryjsikch i na koncu, okolo roku 165 p. n. e. totalnie sie gubi, zle przepowiadajac bliska przyszlosc. Dlatego wiekszosc biblistow szacuje powstanie rozdzialow 7-12 na rok okolo 165 p. n. e.
Tak, czyta sie to jak dzika opowiesc, ale po zrozumieniu jakim jest gatunkiem literackim, czyta sie ja latwiej. Tak samo powiesci Sapkowskiego nie czyta sie dla poznania historii, tylko dla rozwiniecia wyobrazni.
A swiadkowsie drugie spelnienia to juz kolejna, tragi-komiczna bajka