Ciekawe jakich metod użyją, żeby to zasiedziałe towarzystwo rozruszać?
- Powiedzą, że internet i telewizja to szatan, zapominając, że sami założyli telewizję internetową.
- Nakażą powrót do głoszenia od domu do domu, które sami zarzucili ze względu na nieskuteczność.
- Sprzedadzą sale i wrócą do zebrań domowych, które miały najsilniejsze więzi międzyludzkie, mimo że sami te zebrania zlikwidowali.
A na poważnie, to raczej nic nie zrobią, przyszedł XXI wiek, weszli w internet, stacjonarne prezentowanie treści internetowych nie wchodzi w grę. To już nie jest religia pisma, a obrazu i dźwięku. W dodatku sami się wycofali z bardziej angażujących aktywności teokratycznych, zapewne nie bez przyczyny. No i sytuacja z koronawirusem jest płynna, a oni są Organizacją międzynarodową i raczej sobie nie pozwolą na jakieś zdecydowane globalne ruchy i zostawią zliberalizowane geograficznie podejście do spotkań jeszcze przynajmniej przez jakiś czas.
Z XX wieku wyszli, bo dłużej się już nie dało udawać że wszystko jest po staremu. Nie cofną się. A XXI wiek po prostu zweryfikował jaka jest naprawdę gorliwość gdy będzie się ją egzekwować w bardziej dowolny sposób.
Inna sprawa, że jestem fanem mszy, zebrań, konferencji online. Taka opcja powinna być od dawna dla chorych, seniorów, ludzi na rozjazdach.