Ja myślę, że nie chodzi o plotki
Poszli w UREALNIENIE wizji, czyli nie mówią, uwierzcie w raj na ziemi, tylko już opisują konkretne sytuacji jakie sie mogą tam wydarzyć, mało, jakie się pewnie wydarzą..... ODWRÓCENIE uwagi od meritum sprawy
Teraz rzesze świadków, będą dyskutowac o możliwościach który przodek prędzej zmartwychwstanie.....
zamiast zastanowić się czy to jest możliwe
Mnie przeraża cały artykuł, ale to, że w "raju" nadal ktoś będze mi mówił, ( PROSIŁ ) gdzie ja mam się udac i jaką pracę wykonywać? że Bóg da mi możliwość uprawiania swojego hobby?
NA BOGA JEDYNEGO JESLI ISTNIEJE, przeciez żaden ze świadków nie będzie chciał takiego życia jak w tej chwili po armegedonie!!!!!!!!!!!!!!!
Jesli teraz z trudem jednak się poddają, to tylko po to, aby złapać oddech po armagedonie, żyć sobie w świętym spokoju bez wskazówek przenajświętszego ciała kierowniczego!!!!!!!!!!!!!!