Witam już w gronie wykluczonych
Streszczając ostatnie tygodnie; po pierwszym listownym wezwaniu przyszło drugie z adnotacją że jeżeli ponownie nas nie będzie to tym razem rozpatrzą zarzuty na nas ciążące. Oczywiście nie stawiliśmy się. Po około 2 tygodniach od wyznaczonej daty wizyta 2 starszych pod domem ale zdążyli powiedzieć tylko dzień dobry,(mąż ich pogonił🙂)po tygodniu od wizyty ogłoszenie o naszym wykluczeniu i tym razem żadnej listownej informacji, dowiedziałam się od życzliwej osoby.
Tydzień przed wykluczeniem zdążyłam na status wrzucić że wyszłam z sekty😁
Pozdrawiam wszystkich wolnych ludzi