Myślę że nie ma podziału, na drobne i duze przewinienia. Ich postrzeganie zależy jedynie od tego, czy jesteś w grupie trzymającej aktualnie władze, czy nie. Jeżeli jesteś, to naprawdę możesz wiele. Nie ma znaczenia czy będziesz palił, ćpał, czy zdradzał żonę. Nawet jeśli już będą musieli Ciebie wykluczyć, bo sprawa oprze się o NO, czy wyżej, to góra trzy miesiące i zostaniesz wkluczony.
Jak nie jesteś w grupie aktualnie wyznaczającej w zborze co dobre i źle, to masz przejebane. Spytasz o 1919, komitet. Zaczniesz dochodzić swoich spraw, straszenie komitetem plus mega ostracyzm.
W zborze pod Warszawą, tym od Piłsudskiego, przykluczyli ostatnio gościa, który znany jest z tego, że ćpał, stosuje przemoc psychiczna i fizyczna w rodzinie i wobec pracowników, nie płaci alimentów na ileś tam nie ślubnych dzieci i pierwsze co robi to straszy wszystkich dookoła, że wrócił i wszystkich dojedzie. Oczywiście widać piękne koneksje z aktualnie trzymająca władzę grupa, bo inaczej, bez poparcia, nie jest to możliwe.
Nie ma więc znaczenia jak grzeszysz, tylko kogo masz za plecami.