Hubercie witaj w klubie osób, które nie chcą już dłużej być frajerami i naiwniakami ślepo podążającymi za kastą z Warwick. Jak dobrze i miło jest wiedzieć, że kolejna osoba dostrzega tego fałszywego proroka z całą jego bezczelnością, agresywnością pod płaszczykiem miłości oraz apetytem na uwielbienie i posłuszeństwo ciemnych mas.
Wiem, że brzmi to dosadnie, niektórzy może stwierdzą, iż obraźliwie jednak nie potrafię inaczej podsumować osób bojących się samodzielnego myślenia, żyjących w złotej klatce swojej ignorancji i udających, że wszystko jest w porządku, mimo iż wielu rzeczy nie rozumieją a nawet nie akceptują w swym sercu. A wszystko to dla wygody - skoro wmówiono mi, że to prawda, a świat dookoła jest taki zły, to lepiej siedzieć na tyłku i się nie wychylać, bo można wpaść z deszczu pod rynnę....ot, i tak się zrzuca odpowiedzialność za własne życie na innych, "tych natchnionych" przez Boga.....
Życzę ci Hubercie samych wartościowych odkryć skoro teraz jesteś już wolny i nie musisz obawiać się żadnej konfrontacji z rzeczywistością. Brawo za odwagę! Ja również decyzję o odejściu podjęłam bardzo szybko, stwierdziłam, że nie ma sensu dłużej oszukiwać siebie i innych, a że pół życia mam już za sobą, nie będę marnować czasu na propagandę fałszu, który podszywa się pod prawdę.