Podziwiam Cię za postawę życiową, ale pogodzenie rozumu z wiarą było w przeszłości różnie. Uczeni razem hierarchami Kościoła wysyłali tysiące ludzi na stos za różne rzeczy, tylko dlatego, że były sprzeczne z wykładnią Kościoła. Szczególnie wielu uczonych skazano za odkrycia astronomiczne w szczególności za teorie heliocentryzmu. Określanie kogoś ,,niewierzącym" ma charakter stygmatyzacji w celu wywarcia nacisku, że nie podziela się ich poglądów. ...
Karol prawdopodobnie chętnie będzie prowadził publiczną dyskusje. W religiach w zasadzie czegoś takiego niema. Jest ileś tam głównych wyznań wiary lub dogmatów i masz je przyjąć, a jak nie to jesteś nie prawowierny, albo heretyk, albo niewierzący, albo ateista itp.
Stanisławie, dziękuję za dobre słowa i Twój komentarz.
Faktycznie, głównie Kościół rzymskokatolicki był w przeszłości ostoją wstecznictwa i potępiał nawet niewinnych uczonych. Kraje protestanckie generalnie były bardziej otwarte na wiedzę, np. słynnym uczonym wierzącym w Anglii był Izaak Newton, mimo że był ukrytym antytrynitarzem. Znany wierzący naukowiec i wynalazca to Michael Faraday – angielski fizyk i chemik, eksperymentator, profesor Instytutu Królewskiego i Uniwersytetu Oksfordzkiego, członek Royal Society.
Jeśli chodzi o debaty, to nawet Kościół katolicki już w XVI wieku zgadzał się na debaty religijne z oponentami, np. Marcin Luter zmierzył się z Johannem Eckiem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dysputa_lipska[Tak na marginesie: zauważmy, że dzisiaj rzekomo demokratyczne kraje nie pozwalają na debatę na temat szczepień przeciw Covid-19, a w naszym kraju asystent obecnej władzy stwierdził, że człowiek niechętny szczepionce jest "debilem". Powiedzmy sobie otwarcie, że w dzisiejszym rzekomo liberalnym świecie totalnie zanika demokracja. I uwaga: wcale nie jestem antyszczepionkowcem, tylko chodzi mi o wolność i swobodę dyskusji. Nie wspomnę już o skasowaniu 70 tysięcy kont zwolenników prezydenta Trumpa na popularnym portalu, czy o blokowaniu kanałów na YouTube albo stron na Facebooku. Zanika wolność, prawie już nie ma demokracji. Rządzą korporacje, finansjera i marionetkowe rządy, podległe korporacjom i finansjerze].
Kraje zachodnie, zwłaszcza USA i Anglia, podtrzymują tradycję debat, przy czym odbywają się także bardzo kulturalne debaty chrześcijan z ateistami. Np.: Sam Harris (wojujący ateista - z lewej) i William Lane Craig (z prawej, przed którym drżą niektórzy ateiści, bo jest bardzo mocny):
Ale i w Polsce mają miejsce debaty ateistów z wierzącymi. Oto przykład:
Także rzeczony Karol Fjałkowski odbył debatę z Pawłem Bartosikiem, pastorem kalwinistycznym:
https://www.youtube.com/watch?v=Gc5hndrQHlw&list=PLncLgyISpmSPnSXMNqjiTBvJGljKZeQc0Link powyżej to playlista, w której występują także inni chrześcijanie w sporze z panem Karolem: Bogdan Olechnowicz (charyzmatyk), Michał Prończuk (pastor baptystów i kreacjonista) oraz inni.
Są też polskie debaty chrześcijańskich pastorów na tematy kontrowersyjne. Oto dwie pierwsze z brzegu:
Tak zwana (nie)utracalność zbawienia czyli Wytrwanie Świętych (pastor Andrzej Cyrikas i pastor Bartłomiej Szymon Kurylas)
Rozwód i ponowne małżeństwo (ci sami mówcy, co w linku powyżej).