Te spadki, są o tyle ciekawe, że bodajże w maju CK zawiesiło komitety sadownicze, a jak już chcieli koniecznie zrobić to musiała być zgoda BO. Zmarło około 5000 ludzi na covid (tyle podali) plus pewnie z 10000 z innych przyczyn, i tak zawyżając wspolczynnik śmiertelności populacji wynoszacy 0.06 procenta ( średnio umiera 55 mln ludzi na świecie). 0.6 procenta spadku w orgu to 52000 osób mniej. Jeżeli przyjmiemy że połowa z ochrzczonych ( bo liczba ochrzczonych i tak nie ma żadnych prawie żadnego odzwierciedlenia w liczbie głosicieli) czyli 120 tysięcy to nowi głosiciele to odeszło conajmniej 150 tysięcy ludzi z orga. W ciągu roku. Teraz widać skąd te nerwowe ruchy o zniesieniu raportowania godzin, wystarczy powiedzieć że się było aktywnym. A to są dane do sierpnia. To była wiosna i lato. Dane za jesień będą jeszcze bardziej spadkowe. Druga fala covida, zaczynający się w wielu krajach kryzys gospodarczy a zebrania nadal w cukierkowej formie jakby pandemii nie istniała. Głoszenie na czwartkowych zebraniach, na filmach instruktażowych ciągle od domu do domu.
Ludzie dostrzegają jak organizacja nie radzi sobie z prostymi faktami. W naszym obwodzie ludzie są poruszeni, NO wylądował w szpitalu z rozległymi problemami z sercem. W szpitalu dodatkowo zaraził się covidem. Okazało się że miał chorobę serca, ale dzięki regularnym wizytom u lekarzy miał to w miarę uregulowane. Zamknięcie na sali spowodowało, że i w tak utrudnionym przez pandemię kontakcie z lekarzem został odcięty od fachowej pomocy. Ludzie sa niesamowicie tym zbulwersowani, to działa odpychająco od orga.