Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Anthony Morris: Jehowa to zrealizuje (Iz.46:11)-Członek CK dmucha na odstępców:)  (Przeczytany 5054 razy)

Offline Sebastian

tak pół żartem pół serio chciałem zauważyć, że groźby są skierowane pod adresem bardzo wąskiej grupy ludzi :) gdyż nie wystarczy być odstępcą ani nawet nie wystarczy podłym człowiekiem, ale trzeba spełniać te dwa warunki jednocześnie czyli być "podłym odstępcą", a więc w sposób haniebny i podły prowadzić działalność odstępczą

gdyby (podkreślam: gdyby) ktoś z odstępców np. podpalał sale królestwa albo zatruwał wodę biegnącą do mieszkania nad salą królestwa albo podpiłował hamulce w samochodzie nadzorcy obwodu albo podłożył bombę pod wózek dziecięcy z niemowlęciem będącym dzieckiem starszego zboru, itd. itp. to wtedy byłby (w mojej ocenie) "podłym odstępcą";

nie wiem jak Wy, ale ja nie znam ani jednego podłego odstępcy

sumując, Moris nie mówił o nas...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Natan

nie wiem jak Wy, ale ja nie znam ani jednego podłego odstępcy

sumując, Moris nie mówił o nas...

Dziękuję, Sebastianie. Czyli ten surowy wyrok pana Morrisa, nakazującego Panu Bogu, co ma zrobić (wzorem jego mistrza, Rutherforda) wcale nie dotyczy nas, takich milusińskich "odstępców", przyjemnych i słodkich niczym miód.


Offline Storczyk

Zgadza się ale cytuje Jakuba 4;4

Cudzołożnicy3, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. 5

I SJ mówią że każdy kto jest że świata to nie zna Boga i zginie w armagedonie. I dlatego to pytanie

czy też chodzi o tych co nie należą do organizacji czyli że są ze świata.
Ten werset  jako straszak cytuja na prawie każdym zebraniu ....
Ale "podły odstępca", to raczej  konkretna grupa im wiadoma .



Offline Reskator

Inaczej patrzę nieco na CK.
Służyli w terenie po 20 -30 lat nim zaproszono ich do CK.
Jakoś nie pasuje mi ta zmiana o 180 stopni oddania służbie pionierskiej na rzecz cynizmu,fanatyzmu.
Raczej ratują urobek WTS-u-organizacja teraz kurczy się,oddziały zbory znikają stają się niszową strukturą.
Stąd te roztresowujące wystąpienie i zwalanie win na odstępców Morisa.

« Ostatnia zmiana: 03 Październik, 2020, 17:10 wysłana przez Reskator »


Offline Natan

Inaczej patrzę nieco na CK.
Służyli w terenie po 20 -30 lat nim zaproszono ich do CK.
Jakoś nie pasuje mi ta zmiana o 180 stopni oddania służbie pionierskiej na rzecz cynizmu,fanatyzmu.
Raczej ratują urobek WTS-u-organizacja teraz kurczy się,oddziały zbory znikają stają się niszową strukturą.
Stąd te wystąpienia i zwalanie win na odstępców Morisa.

Twoja intuicja może być celną oceną. Może odczuwają już w jakimś stopniu ból psychiczny, wynikający z bezsilności. Bezsilności właśnie na tle zanikania struktur organizacji i kolejnych porażek. Mówiąc starą terminologią, rydwan organizacji bardzo zwolnił i to może być powodem irytacji liderów. A ponieważ sukces ma wielu ojców, natomiast o klęskę trzeba kogoś obwinić, to szczególnie łatwym celem są "odstępcy". Celem zwłaszcza są ci "odstępcy", którzy realnie przyczyniają się do przeważającej w mediach negatywnej opinii o społeczności Świadków oraz skutecznie zniechęcają do niej tak członków organizacji, jak i sympatyków, oraz co najbardziej boli - dzieci Świadków.


Offline Storczyk

Tam gdzie kończą się rzeczowe argumenty, zaczyna się złośliwość i negatywne emocje. Morris pokazał jak przyziemni są niebiańscy wybrańcy, zamiast skupić się na budowaniu wiernych i dodawaniu im otuchy w „ciężkich czasach końca”, wolą poświęcać czas na wygrażanie odstępcom i na psychologiczne wojenki z niewiernymi. Zaczynają tracić fason i równowagę i miejmy nadzieję, że co wnikliwsi śj w porę to dostrzegą.
Nigdy nie mieli fasonu i równowagi,aby być tym członkiem trzeba przejawiać cechy toksyczne i psychopatyczne (puszczenie betelczykôw po kilkudziesięciu latach wykorzystywania  z torbami itd)  .Internet powoduje wycieki udokumentowane, zresztą z ich siedziby.
Pali im się pod du...mi stąd te wywody bezsensowne.
« Ostatnia zmiana: 03 Październik, 2020, 18:07 wysłana przez Storczyk »


Offline Roszada

Lekarstwo Morrisa na wątpliwości:

*** w12 1.8 s. 29 ***
. „Karmcie swoją wiarę, a wasze wątpliwości umrą z głodu” — podkreślił brat Morris.

Ufojcie nam, ufojcie...

Pozostało mu coś z wojska:

*** w11 15.8 s. 21 ***
Jednocześnie wezwał wszystkich do zwarcia szeregów z Ciałem Kierowniczym, tak jak to robią żołnierze, przystępując do bitwy.

Same mądrości. :)
« Ostatnia zmiana: 03 Październik, 2020, 18:14 wysłana przez Roszada »


Offline HARNAŚ

Koniec ich komfortu psychicznego jest bliski . Strzelają sobie  w stopę taką merytoryką  Wystąpienie tego pana  ;)  przypomina mi karpie, które głosują za przyspieszeniem świąt Bożego Narodzenia .


Offline Mahershalalhashbaz


Kochani, co myślicie o groźbach Antoniego Morrisa?

Myślę ze bardzo dobrze że ten człowiek kompromituje ORGa którego jest twarzą, dzięki temu więcej ludzi opuści to bagno. Powinien przestać tyle pić bo będzie coraz gorzej wraz z postępowaniem niszczącego wpływu C2H5OH na korę mózgową.
nihilista


Offline Roszada

Cytuj
Cytat: Blue w Wczoraj o 17:25

    Kochani, co myślicie o groźbach Antoniego Morrisa?

Eee z Morrisa "niespotykanie spokojny człowiek".

Oto jak gasił oczekiwania armagedonowe w 2011 r.

*** w11 15.8 s. 21  ***
Ostatnie przemówienie nosiło tytuł: „Na co czekamy?”. Członek Ciała Kierowniczego Anthony Morris zachęcającym, ciepłym tonem przypomniał proroctwa, które mają się jeszcze spełnić, oraz wydarzenia, których wyczekuje każdy wierny sługa Boży. Wśród nich wymienił ogłoszenie „pokoju i bezpieczeństwa” i zniszczenie religii fałszywej (1 Tes. 5:2, 3; Obj. 17:15-17).
 Brat Morris przestrzegł, by w obliczu różnych wydarzeń niestanowiących spełnienia takich proroctw, a relacjonowanych w mediach, nie mówić: „To już pewnie Armagedon!”. Zasugerował, by pielęgnować radosny, cierpliwy nastrój wyczekiwania opisany w Księdze Micheasza 7:7.

Dusza człowiek... ;D


Offline Sebastian

ciepły człowiek ciepłym głosem przypomina miłe dla ucha proroctwa o likwidacji Babilonu Wielkiego :)

ciekawe jak czuje sie w takiej sytuacji słuchacz który gorliwie służy Organizacji ale ma np. rodzeństwo dreptające do chrześcijańskiej świątyni :) to musi być niesamowicie pokrzepiające, że "już za chwileczkę już za momencik" bliską osobę (np. siostrę albo szwagierkę) szlag trafi

taki człowiek o takiej psychice świetnie nadawał się do zrzucania bomb na Wietnam ale do zarządzania religią chrześcijańską przydałyby sie jednak nieco inne kompetencje
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline sawaszi

Czym się przejmujecie - MORRISEM III ? - i jego alkoholowymi amokami ?
 Ech ten człowiek powołał się na "brata Króla" (Chrystusa)-a to już stwarza poważny problem z psychiką jego .
- wedle mnie ; ten członek CK powinien dobrowolnie zgłosić się na leczenie odwykowe i do np: "AA"  :D


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Po głębszym namyśle. Skoro przekaz jest do wnętrza organizacji to jest wyraźny sygnał dla owieczek. Dla słabych będzie to ostrzeżeniem. Nie wchodź na drogę odstępstwa bo umrzesz jak Korach. Dla mocnych duchowo upewnieniem się, że dobrze postępują. A samo wystąpienie jest krzykiem rozpaczy nad utratą panowania nad owieczkami. CK nie może już kontrolować swych owieczek, bo wszystko w necie się dzieje. Nie ma kontaktów interpersonalnych. Ile to osób teraz zamiast na zoomie, broadcastingu siedzi na forach odstępczych? Może się zdarzyć, że po pandemii sporo osób będzie wybudzonych i odejdzie ze zgromadzenia pańskiego.
Wypełniacze czasu odeszły do lamusa. Nie ma zebrań dwa razy w tygodniu, do których trzeba było się przygotować, ubrać i wyjść do SK. Nie ma służby polowej, zbiórek do służby, nie ma obsługi itp. To były takie wypełniacze czasu, aby owieczki nie miały czasu się zastanowić nad swoim życiem.
Trzeba było więc zdmuchnąć tę zapałkę.
« Ostatnia zmiana: 04 Październik, 2020, 00:06 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline disloyal

No cóż. Nagranie jest wyjątkowo poprawne pod względem merytorycznym. Czuję że CK wkrótce ogłosi przez swój boski kanał łączności tv.jw.org że zaczyna się WIELKI UCISK. Przypominam że w kwietniu ogłoszono że "bez wątpienia jest to ostatnia część, ostatniej części dni ostatnich, tuż przed ostatnim dniem dni ostatnich". WTS tworzy mnóstwo wiedzy, publikacji, treści i to działa jak długoterminowe puzzle, układanka. W taki sposób grają na emocjach i budują przekonania. Nie wiadomo kiedy znów powtórzy się epidemia więc dobrze to wykorzystują na obecnym pokoleniu fanatyków >:D


Offline Cielec Kierowniczy

Ten materiał z Morissem dowodzi tego, że problem z odpływem z orga jest poważny.
W dobie internetu i łatwego dostępu do informacji coraz trudniej trzymać w ryzach rząd dusz.
Ludzie czytają, oglądają, zaczynają zadawać pytania.
To jak z cieknącą łodzią. Nie są w stanie załatać dziury (fałszywe doktryny, pedofilia, itp...), więc wypompowują wodę (wykluczją "odstępców).
Jednak pompa nie radzi sobie z nadmiarem wody i łódź powoli idzie na dno.
Co do samego materiału, to napiszę jedno: jeśli brakuje argumentów, wtedy zaczynają się groźby.
I z tym mieliśmy tu do czynienia.
No cóż...religia miłości przecież.
A na ile był to poważny przekaz, to warto było poczekać do samego końca. Ten śmiech jak z sitcomu podsumowujący te dziewięć minut tego czegoś, był najlepszą puentą.
Jak to mówią, śmiech na sali.