U nas z kolei było ogłoszenie listowne, aby nie chodzić na odwiedziny i studia do domów, nawet jeśli jesteśmy zapraszani, tylko prowadzić działalność drogą komputerową bądź telefoniczną. Oczywiście dobitnie podkreślono, że jest to przejawem ogromnej miłości i troski Jehowy, która uwidacznia się w mądrych zaleceniach niewolnika. Ci to potrafią wykorzystywać okoliczności na swoją korzyść, z oczywistych rzeczy tworzą "boski plan wieków"....A najlepsze jest to, że nasz nadzorca grupy, który karze łączyć się codziennie na omawianie tekstu (o godz 20 a nawet po zebraniu w tygodniu o 20:40) wypytuje o treść kongresu i co się wszystkim najbardziej spodobało oraz co warto zastosować w służbie - ledwo to dziś znieśliśmy z mężem (tak, tak - z mężem!
, cała dyskusja jak z dziećmi w przedszkolu, wszyscy przejęci i podekscytowani "pokarmem na czas słuszny"a my już tylko bierni słuchacze tego teatrzyku dla naiwnych.