I cóż takiego się dowiedziałeś Sebastianie??? Kiedy Armagedon?
rozmawialiśmy o Bożej sprawiedliwości
zostałem na wstępie zapytany o wojnę na Ukrainie i o to, że wojsko rosyjskie gwałci ukraińskie dziewczyny (pytanie tak skonstruowane, abym wyraził oburzenie i aby rozmówcy mogli przeciwstawić złe szatańskie rządy króla północy dobrym boskim rządom Jezusa Ch.)
odpowiedziałem że temat sprawiedliwości Bożej bardzo mnie interesuje i zaprosiłem do środka na kawe
odczytałem im Pwt 22:28,29 ("Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie.") i kazałem skomentować
wili się jak piskorze, aby nie przyznać, że prawo (dane rzekomo przez Boga Jehowę) wręcz _zachęcało_ do gwałtów.
nie musisz panny podrywać, prawić komplementów, kupować kwiatów, pytać ojca panny o zgodę itd itp
po prostu, panna wpadła ci w oko, to ją sobie gwałcisz
potem "normalnie" wpłacasz opłatę przewidzianą w prawie mojżeszowym
i jeszcze "w nagrodę" w bonusie dostajesz pannę "na własność"
i odtąd możesz wymuszać seks na "żonie" nawet codziennie
a zgwałcona ma "zakichany obowiązek" wyjść za ciebie za mąż
zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne
przy takich "sprawiedliwych" pomysłach Boga Jehowy, to nawet "jednorazowe" gwałty wojenne bledną...
mówię im: słuchajcie, ja jestem ciemny człowiek,
może się nie znam, może czegoś nie rozumiem...
wytłumaczcie mi jakie dobro może być skutkiem takiego prawa...