Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga  (Przeczytany 3779 razy)

Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Październik, 2019, 12:43 »
(mtg): tabletka jak tabletka na ten wstyd ale uważam lepsze rozwiązanie ''jedna kropla na wiadro wody'', to odpowiednia mikstura, tak pragnienie zostanie zaspokojone a szczególnie w piekle, bo tam gorąco aż parzy   >:D 


Offline Storczyk

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Październik, 2019, 15:27 »
 
To ja bym proponował przemycić jakąś tabletkę na ten wstyd ;D.


A na jakiej podstawie twierdzisz ,że ja nie wierzący.Mam takie samo prawo jak Ty i szanuj mój światopogląd który jest inny od Twojego.
:) ;) :)Masz racje, nic o sobie nie wiemy, w myslach czytać nie umiemy. Smiać mi sie chce tak powaznie to napisałam :)


Offline Gremczak

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Październik, 2019, 17:53 »
  :) ;) :)Masz racje, nic o sobie nie wiemy, w myslach czytać nie umiemy. Smiać mi sie chce tak powaznie to napisałam :)
To ja Tobie coś o sobie powiem.Nie traktuje biblii jako słowo od boga.Biblia to zlepek rożnych wierzeń niejednokrotnie podkoloryzowanych aby była w jakimś tam stopniu wiarygodna . Napisana aby gnębić ludzi i mieć na nimi władzę.


Offline Storczyk

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #18 dnia: 21 Październik, 2019, 08:23 »
Widzisz,  na to wygląda, ze jedynych ta Biblia gnębi  innym pomaga. Napewno, też zależy czego szukasz i do jakiego etapu doszedł.
P.S.Myślę, ze nie nalezy traktować tej ksiegi sztywno i szablonowo(zgadzam sie ze moze być podkoloryzowana) bo mamy sumienia kazdy inne jeden twardsze drugi mietkie :) .Moze Nadzieja jest matka głupców.Ale czasem lepsza taka niż zadna.
« Ostatnia zmiana: 21 Październik, 2019, 08:57 wysłana przez Storczyk »


Offline Terebint

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #19 dnia: 02 Listopad, 2019, 20:41 »
Terebint, mam wrażenie, ze ktoś kto wymyślił ten test chciał wierzącym kogel-mogel w głowie zrobić ;) :)
Nie wiem, może tak może nie. W każdym razie w jednej z anime, w "Dororo" spotkałem się z taką wypowiedzią starego samuraja Biwamaru (to postać fikcyjna):

"Można zmienić się w demona, jeśli będzie się dążyło do siły.
Albo możesz zrezygnować z całej siły i przestać walczyć.
To by była ścieżka Buddy i miłosierdzia.
Niezależnie od tego, co wybierzesz, nie będziesz już dłużej człowiekiem".

Uważam, że droga do pokochania Boga jest bardzo trudna. W pewnym sensie jest to droga bezwzględna, gdyż nie ma tam skrótów, trzeba przejść przez każdą napotkaną górę. Jest to droga trudna, bo pełna miraży. Z własnego doświadczenia wiem, jak i z własnych obserwacji, że często się myli miłość do Boga z miłością do własnego ego, z miłością do wyobrażeń o Bogu.
Najpierw jest fałszywa miłość - ona pochodzi z emocji. To jest miłość tak bardzo charakterystyczna dla ludzi podatnych na różne ideologie, znamionuje się zero-jedynkowym myśleniem, jak u sześciolatków.
Jeżeli idzie się do przodu to prędzej czy później nadchodzi czas odkochania. Zabijania fałszywej miłości. To czas smutku, żałoby, czasami depresji, braku wiary. Uważam, że nie dojdzie się do prawdziwej miłości bez przejścia tego etapu. Bodajże czarną nocą duszy nazwał ten odcinek drogi święty Jan od Krzyża. A później... a później widać, coraz bardziej horyzont czegoś lepszego. Wychodzimy z magicznego myślenia. Porzucamy coraz więcej ideologii, aż niepozostanie żadna w nas. To też bolesny czas, ale przed oczami coraz częściej mamy niebo. Sądzę, że tak mniej więcej wygląda ta droga.

A ludzie, którzy polegają na sile, bądź tacy, którzy nie potrafią odróżnić miłości do ego z miłością do Boga przemieniają się w demony i świadomie bądź nie, krzywdzą innych.

Takie jest moje zdanie w tej sprawie! Howgh!
« Ostatnia zmiana: 02 Listopad, 2019, 20:43 wysłana przez Terebint »
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline dziewiatka

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #20 dnia: 03 Listopad, 2019, 06:44 »
Dla czego wszyscy tak gloryfikują  tego szalonego człowieka imieniem Jezus.Co takiego zrobił by polepszyć życie swoim rodakom a nie mówiąc o innych ludziach.


Offline Storczyk

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #21 dnia: 03 Listopad, 2019, 08:17 »
Nie wiem, może tak może nie. W każdym razie w jednej z anime, w "Dororo" spotkałem się z taką wypowiedzią starego samuraja Biwamaru (to postać fikcyjna):

"Można zmienić się w demona, jeśli będzie się dążyło do siły.
Albo możesz zrezygnować z całej siły i przestać walczyć.
To by była ścieżka Buddy i miłosierdzia.
Niezależnie od tego, co wybierzesz, nie będziesz już dłużej człowiekiem".

Uważam, że droga do pokochania Boga jest bardzo trudna. W pewnym sensie jest to droga bezwzględna, gdyż nie ma tam skrótów, trzeba przejść przez każdą napotkaną górę. Jest to droga trudna, bo pełna miraży. Z własnego doświadczenia wiem, jak i z własnych obserwacji, że często się myli miłość do Boga z miłością do własnego ego, z miłością do wyobrażeń o Bogu.
Najpierw jest fałszywa miłość - ona pochodzi z emocji. To jest miłość tak bardzo charakterystyczna dla ludzi podatnych na różne ideologie, znamionuje się zero-jedynkowym myśleniem, jak u sześciolatków.
Jeżeli idzie się do przodu to prędzej czy później nadchodzi czas odkochania. Zabijania fałszywej miłości. To czas smutku, żałoby, czasami depresji, braku wiary. Uważam, że nie dojdzie się do prawdziwej miłości bez przejścia tego etapu. Bodajże czarną nocą duszy nazwał ten odcinek drogi święty Jan od Krzyża. A później... a później widać, coraz bardziej horyzont czegoś lepszego. Wychodzimy z magicznego myślenia. Porzucamy coraz więcej ideologii, aż niepozostanie żadna w nas. To też bolesny czas, ale przed oczami coraz częściej mamy niebo. Sądzę, że tak mniej więcej wygląda ta droga.

A ludzie, którzy polegają na sile, bądź tacy, którzy nie potrafią odróżnić miłości do ego z miłością do Boga przemieniają się w demony i świadomie bądź nie, krzywdzą innych.

Takie jest moje zdanie w tej sprawie! Howgh!
[/quote
A nie można pójść w równowagę i dac sobie prawo do popelniania błędów i naprawiania. Tu wchodzi w gre wybaczanie sobie i innym. Pokazywania emocji . Bycia sobą.
Budda to asceta na 100%,  życie jakie prowadził jest możliwe w odcięciu od swiata zewnętrznego, ale  z jego mądrość warto czerpać i medytować i wsłuchać się w siebie(ciągle zaczynam i nie mogę się zebrać)
Myślę, że mówisz o świecie męskim (Budda to facet i  mnisi, kobiety do swego klasztoru   nie wpuscili :) ;)
 Ego, to świat   męski, to testosteron, my kobiety nie mamy  tak rozbudowanego ...chyba wogole nie mamy...






Offline Stanisław Klocek

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #22 dnia: 03 Listopad, 2019, 10:56 »
Dla czego wszyscy tak gloryfikują  tego szalonego człowieka imieniem Jezus.
Są różne przyczyny. Jedną z nich jest to, że lubią fikcyjne lub pół-fikcyjne postacie, które deklarują fikcyjne przynęty; raje, nieba itp. szczęśliwości.

Co takiego zrobił by polepszyć życie swoim rodakom a nie mówiąc o innych ludziach.
...... Zadam dodatkowe pytania od agnostyka dla wierzącym w Logosa. Pytam o logosa który przez reinkarnacje stał się człowiekiem Jezusem, dla innych aniołem, a jeszcze innych drugą osobą Boga, a jeszcze dla innych jeszcze ważniejszy od pierwszej osoby Ojca. W tym ostatnim przypadku ważniejszy od Ojca, gdyż ktoś z redaktorów Biblii odebrał Ojcu Jahwe prawo do wyłącznego zbawienia (Iz 45:21), a nadał Jezusowi pisząc; niema innego imienia przez które można być zbawionym (Dz 4:12) niż Jezus, jako ostatnio na topie dla nowo powstających ruchów religijnych.
...... Ale do pytania autora dodam swoje. Przyjmując wiarę wierzących w preegzystującego Jezusa, więc do nich kieruję moje nurtujące mnie pytania. Logika uczy, że dobry lekarz na pierwszym miejscu leczy źródło choroby. Skoro Jezus mający atrybuty boskości w niebie zanim przyszedł na ziemię, a tam powstało źródło choroby czy inaczej mówiąc zła, to dlaczego nie mógł wyleczyć w niebie szatana i innych aniołów z tej gangreny zła, lecz pozwolił na epidemię rozszerzając na ziemię? Drugie pytanie. Uczy się, że Bóg jest Wszechmogący, "który chce, aby wszyscy byli zbawieni" (1 Tym 2:4). To w końcu jest Wszechmocny czy nie? Jest nieskończoną miłością (1 Ja 4:8), czy nie, gdy pozostawiając niewyleczoną chorobę zła w rozumieniu piekła z wiecznymi mękami?
Oto takie sobie natchnione manewry biblijne.


Offline HARNAŚ

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #23 dnia: 03 Listopad, 2019, 12:05 »
Dla czego wszyscy tak gloryfikują  tego szalonego człowieka imieniem Jezus.Co takiego zrobił by polepszyć życie swoim rodakom a nie mówiąc o innych ludziach.
Bo patrzą na niego w nieuczciwy sposób , boją się , że gdy powiedzą co myślą to będzie bluźnierstwo.
Gdybym żył w czasach Jezusa i miał szansę oddać w ofierze swoje życie za ludzkość i mieć gwarancję od Taty , że po trzech dniach mnie wskrzesi , to nie wahałbym się nawet minuty i kazał się przybijać do krzyża od razu . Parę godzin cierpień a sława na 2 tysiące lat i jeszcze odzyskanie zycia ludzkiego o nagrodzie wiecznej od Taty nie wspomnę .
Żaden z niego zatem bohater, ludzie dla pieniędzy różne rzeczy są gotowi zrobić ;)


Offline Storczyk

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #24 dnia: 04 Listopad, 2019, 22:20 »
Dla czego wszyscy tak gloryfikują  tego szalonego człowieka imieniem Jezus.Co takiego zrobił by polepszyć życie swoim rodakom a nie mówiąc o innych ludziach.
Wszyscy gloryfikuja, raczej odwrotnie ? Tu na forum nieliczni .Ci nieliczni tez pisza, ze czasem wiedza, ze nic nie wiedzą .


Offline josh82

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #25 dnia: 04 Listopad, 2019, 23:48 »
To ja bym proponował przemycić jakąś tabletkę na ten wstyd ;D.


A na jakiej podstawie twierdzisz ,że ja nie wierzący.Mam takie samo prawo jak Ty i szanuj mój światopogląd który jest inny od Twojego.

A może się Gremczaku  po prostu zdeklaruj - wierzący, czy niewierzący? Wszyscy będziemy wiedzieli jak odnosić się do Twoich postów.


Offline Gremczak

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #26 dnia: 05 Listopad, 2019, 00:12 »
Widzisz,  na to wygląda, ze jedynych ta Biblia gnębi  innym pomaga. Napewno, też zależy czego szukasz i do jakiego etapu doszedł.

Ja już doszedłem do tego etapu ,ze biblia gnębi ludzi.Fascynacja biblią jest już daleko za mną.


A może się Gremczaku  po prostu zdeklaruj - wierzący, czy niewierzący? Wszyscy będziemy wiedzieli jak odnosić się do Twoich postów.
To może najpierw ustalmy co to znaczy .
Wierzący.
Niewierzący.
« Ostatnia zmiana: 05 Listopad, 2019, 00:40 wysłana przez Gremczak »


Offline Storczyk

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #27 dnia: 05 Listopad, 2019, 09:54 »
Ja już doszedłem do tego etapu ,ze biblia gnębi ludzi.Fascynacja biblią jest już daleko za mną.

To może najpierw ustalmy co to znaczy .
Wierzący.
Niewierzący.
W jaki sposob gnebi przeciez to Ty decydujesz nikt nie każe ślepo podporządkować się. Masz wybór
Zresztą nie chodziło nigdy o ślepe posłuszeństwo("Milosierdzia chcę nie ofiary")
Ty potrafisz elegancko trzymać fason i sam sie pilnujesz  .Ale inni chca i potrzebują  bata biblijnego(swiadki )
Swieccy bez Policji wyobrażasz sobie.
Człowiek istota ciezka i krnabrna.


Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #28 dnia: 05 Listopad, 2019, 09:59 »
Nie pamiętam, jak się te testy prawidłowo nazywają, wiem że mają swoje miano, lecz niestety wyleciało mi to z głowy. Spotkałem się z nimi, na którymś z katolickich portali (katolik.pl, bądź wiara.pl) i wtedy, mi jako wierzącej osobie dały sporo do myślenia. Tych testów było sporo, ale mi utkwił w głowie jeden szczególny. Jak by ktoś wiedział, jak się nazywają i znał jeszcze inne to proszę niech się ze mną z tym podzieli. Test który poniżej przedstawiam, uda się jedynie wtedy, gdy testujący zachowa stuprocentową uczciwość intelektualną. Jest to test, który daje odpowiedź na to dlaczego kochasz Jezusa. Czy idziesz za Nim z miłości? Czy może z innego powodu?

"Wyobraź sobie, że Jezus Chrystus, którego tak kochasz, wcale nie jest najpotężniejszym Bogiem. Jest po prostu jednym z wielu bogów w niebie, którym rządził Szatan robiący sobie jajca z ludzi. Widząc całe to zło, wrażliwy Jezus zszedł na Ziemię i zaczął nauczać ludzi, pocieszać ich, uzdrawiać. Kochał ich tak bardzo, że nawet umarł dla nich na krzyżu. Nie spodobało się to Szatanowi, który się naprawdę wkurzył. A że był naprawdę potężny i naprawdę zły skazał Jezusa, jak i wszystkich, którzy w Niego wierzą i kochają na piekło. Po śmierci każdy kto kocha Jezusa pójdzie do piekła, a każdy kto się go wyprze pójdzie do nieba.

Kogo więc wybierzesz? Dobrego i kochającego Jezusa - przez, co trafisz do piekła,
czy złego, ale za to wszechpotężnego Szatana, dzięki czemu unikniesz wiecznych mąk".

ZASTANÓW się dobrze, dogłębnie! Nie podejmuj decyzji AUTOMATYCZNIE!

Przyznaję. że ten test zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Opad szczęki był potężny. Przyznaję, że choć byłem wtedy wierzący, wybrałbym jednak Szatana. I uświadomiłem sobie, coś jeszcze. Większość tak zwanych wierzących idzie za Bogiem, nie dla tego, że Ten jest miłujący i dobry - choć to w chrześcijaństwie Jego główne atrybuty, ale dlatego, że ten jest po prostu najsilniejszy ze wszystkich, w tym całym cholernym Kosmosie. To SIŁA Boga decyduje o tym, że mu się poddaje większość ludzi, a nie jego MIŁOŚĆ czy DOBROĆ. Ja sam się uznam za prawdziwego wierzącego, jak i każdego innego dopiero wtedy, jak bez wahania wybiorę drogę Jezusa, bez zważań na konsekwencje.

Tak z ciekawości. Czy na kimś z tego forum również to zrobiło wrażenie, czy tylko ja jestem takim odosobnionym przypadkiem?


Żółwik za myśl...


Wywrotowcy renegaci ludzie myślący wszystkich krajów łączmy się.......

Bo widzę że kolega myślący i Zagina czasoprzestrzeń myśleniem odwrotnym i to jeszcze w lustrze który się wygina podoba mi się to rób tak dalej bracie A umiesz Czyż z fundusze w Rajskiej komnacie pójdziesz do nieba tam gdzie ciebie bardzo potrzeba tam wszyscy są weseli jak w niebie anieli Jak mawiała moja babcia lepiąca różaniec na okrągło pewnie jest w niebie albo i nie bo znam jej drugą stronę
« Ostatnia zmiana: 05 Listopad, 2019, 10:01 wysłana przez accurate »
Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie


Offline Storczyk

Odp: Przede wszystkim do wierzących - test na to czy kochasz Boga
« Odpowiedź #29 dnia: 05 Listopad, 2019, 10:53 »
"Babcia klepiaca różaniec na okrągło"
Chyba w obrzydzaniu wiary to odgrywa sporą rolę.
Moja cała rodzina wierząca( oprocz brata ,siostry i ojca)
Ale na spokojnie, mojej babci nigdy nie widzialam idacej do kościoła ani klepiacej różaniec ,  jak to piszę to skojarzyło mi się, nawet na mojej komuni nie była. Nie pamietam, aby swiete obrazki miała w domu. Juz nawet nie pamiętam jak zareagowała na moje przejście na świadków czyli pelna zgoda.  Miała swoje dziwactwa (nauczyla mnie wyciszac sie nie miala TV tylko radio i często wieczorem siedziala po ciemku w zupełnej ciszy(zawirowania powojenne). Mimo tego, ze Kościół nie odgrywal wielkiej roli w jej zyciu była dobrym człowiekiem, ogromną przeciwniczka przemocy wobec dzieci.