Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Literatura do zniszczenia.  (Przeczytany 11904 razy)

Offline DonnieDarkoJG

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #45 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 10:17 »
za dużo myślisz,i szybciej piszesz jak myślisz
no nie wiem w jakim zborze wy usługiwaliście,ale,powinniście być
przeszkoleni co należy zrobić z literaturą która nie jest odebrana a zalega,a w szczególności tą niekatulaną?
tylko zachodzi pytane w jakich latach wy i jak długo trwała wasza kariera w WTS ,stąd te braki ;)

 ;D ;D ;D wystaw tą literaturę z rokiem 75 i napisz na biblioteczce chętni mogą zabrać ;D ;D ;D
brak słów

Australi USA Niemcy Holandia Dania, Szwecja,Nowa zelandia
 ;D ;D to juz nie plotki to sie dzieje ,formalnie to może na naszych oczach odbywac się pierwszy rozbiór WTS
a niestety ich publikacje to dowody na ich twierdzenia,,żelazne dowody doktrynalne ale i prawne

Kto czyta ze zrozumieniem ten czyta..
Zakończę tą „dyskusję” pustym śmiechem.


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #46 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 10:25 »
 ;D ;D ;D jak na tyle cię stać ;D ;D ;D
                masz rację zakończ
        bo od początku była ona bez sensu.
aczkolwiek doceniam wasz wkład i w to co robicie ;)
 
zachęcam,do lektury  aktualnego S-60
https://wtsarchive.com/cfs/files/covers/arHjBWLNrSCYk43CE/S-60-P.jpg?token=eyJhdXRoVG9rZW4iOiIifQ%3D%3D&store=covers-original

te piękne wytyczne: "wyłożyć a potem zniszczyć"
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2019, 11:14 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Offline dziewiatka

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #47 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 11:22 »
Jestem tylko po zawodówce i kilku klasach liceum,mam nadzieję że czytam ze zrozumieniem.w tym wykazie podano pewne kryteria ,które nie możemy zignorować ,kryteria dotyczyły stanu a nie treści.Książki z przed 1985 roku to były druki na powielaczach i lekko wyżej zaawansowanych maszynach drukarskich,które potem mieliśmy już w nowocześniejszej formie.Uwaga Awaria jeżeli ktoś o twoich poglądach na drugim końcu świata miał świra to i Ty  w Polsce masz ś... .Ja bym nie szermował takimi argumentami ,bo to kij co ma dwa końce.Przez kilkanaście lat byłem osobą ,która opiekuje się literaturą  . Jako sługa literatury wcześniej wchodziło to w kompetencje nadzorcy służby, w latach 2005 do 2010 jako NP i potem koordynator  i nigdy nie spotkałem się z zachętą do niszczenia całości literatury ze względu na wiek czy treść.Po 2000 roku od czasu do czasu były listy by likwidować nadwyżki lub zniszczone publikacje jednak wcześniej każdy kto chciał i ile chciał z tej puli mógł zabrać do domu.Nie będę opisywał jak banda pozerów najpierw brała po kilkadziesiąt broszur i książek w blasku chwały  a potem cichaczem podrzucała całą literaturę z powrotem na salę.


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #48 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 11:33 »
Jestem tylko po zawodówce i kilku klasach liceum,mam nadzieję że czytam ze zrozumieniem.w tym wykazie podano pewne kryteria ,które nie możemy zignorować ,kryteria dotyczyły stanu a nie treści.Książki z przed 1985 roku to były druki na powielaczach i lekko wyżej zaawansowanych maszynach drukarskich,które potem mieliśmy już w nowocześniejszej formie.Uwaga Awaria jeżeli ktoś o twoich poglądach na drugim końcu świata miał świra to i Ty  w Polsce masz ś... .Ja bym nie szermował takimi argumentami ,bo to kij co ma dwa końce.Przez kilkanaście lat byłem osobą ,która opiekuje się literaturą  . Jako sługa literatury wcześniej wchodziło to w kompetencje nadzorcy służby, w latach 2005 do 2010 jako NP i potem koordynator  i nigdy nie spotkałem się z zachętą do niszczenia całości literatury ze względu na wiek czy treść.Po 2000 roku od czasu do czasu były listy by likwidować nadwyżki lub zniszczone publikacje jednak wcześniej każdy kto chciał i ile chciał z tej puli mógł zabrać do domu.Nie będę opisywał jak banda pozerów najpierw brała po kilkadziesiąt broszur i książek w blasku chwały  a potem cichaczem podrzucała całą literaturę z powrotem na salę.

sam sobie zaprzeczasz,rozwadniając temat jednokanałowo jeżeli czasopismo  było wydane w roku 1972 a dotyczyło zapowiedzi 1975 i końca sytemu rzeczy,to jasnym jest że 10 lat później kazano je usunąć jako literaturę przestarzałą,widzisz dziewiątka,a co teraz młodzi mają zrobić
z bieżącą literaturą dotyczącą pokolenia i 1914roku? maja ją wystawić do zabrania do domu? listy które dostawałeś to bardzo małostkwo
traktowałeś albo bardzo interpersonalnie nie widząc że niszczysz dowody! na to że doktryna się zmienia
i dokładnie to piszę że nie napisali tego wprost bo to
wywołało by panikę,teraz już nie czytasz listów to przeczytaj nowy S-60
wyraźnie pisze zniszczyć i koniec,jak gorąco sie zrobiło koło dupy w australi to każą nawet niszczyć akta
to samo będzie to jest oczywiście prognoza w każdym karju w którym zostanie postawiony zarzut prokuratorski

zaś kolego wyśmiewki personalne sobie koordynatorze z przed 100lat ;D ;D ;D o ile wogóle miałeś jakiś przywilej w WTS
ja to obserwuję bynajmniej potrafię 50lat.i jestem bardzo blisko,pozatym ty9  w każdym wątku starasz się bronić jednokałałową logiką,
każdej machinacji WTS..to jest świrowanie
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2019, 12:00 wysłana przez UWAGA AWARIA »


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #49 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 11:36 »
;D ;D ;D jak na tyle cię stać ;D ;D ;D
                masz rację zakończ
        bo od początku była ona bez sensu.
aczkolwiek doceniam wasz wkład i w to co robicie ;)
 
zachęcam,do lektury  aktualnego S-60
https://wtsarchive.com/cfs/files/covers/arHjBWLNrSCYk43CE/S-60-P.jpg?token=eyJhdXRoVG9rZW4iOiIifQ%3D%3D&store=covers-original

te piękne wytyczne: "wyłożyć a potem zniszczyć"

Tak tak, "wyłożyć potem zniszczyć", dowodów brak, tych urobionych będą mamić, nic takiego nie było.

To wymysł odstępców.

Tak jak to było niedawno z rokiem 1975, pofatygowali się o specjalny punkt na kongresie, PODBITY filmem, że rok 1975 że to niby miał przyjść koniec, to wymysł nadgorliwych świadków.

Oni już mają plan opracowany co kiedy zapodać omamionym tłumom, jako nowe światło (nowy pomysł jak utrzymać parobków) by ci dalej łożyli na ich luksusy i inwestycje przeróżne.

Niszcząc literaturę niszczą dowody przeciwko im samym, ich bełkot proroczy.

Iluż to miało nigdy nie umrzeć w roku 1925 ;D

Szydzący z narodów przestępcy.

Jedynie Car Putin ma jaja i wie co w co się gra. ;)

sam sobie zaprzeczasz,rozwadniając temat jednokanałowo jeżeli czasopismo  było wydane w roku 1972 a dotyczyło zapowiedzi 1975 i końca sytemu rzeczy,to jasnym jest że 10 lat później kazano je usunąć jako literaturę przestarzałą,widzisz dziewiątka,a co teraz młodzi mają zrobić
z bieżącą literaturą dotyczącą pokolenia i 1914roku? maja ją wystawić do zabrania do domu? listy które dostawałeś to bardzo małostkwo
traktowałeś albo bardzo interpersonalnie nie widząc że niszczysz dowody! na to że doktryna się zmienia
i dokładnie to piszę że nie napisali tego wprost bo to
wywołało by panikę,
teraz już nie czytasz listów to przeczytaj nowy S-60
wyraźnie pisze zniszczyć i koniec,jak gorąco sie zrobiło koło dupy w australi to każą nawet niszczyć akta
to samo będzie to jest oczywiście prognoza w każdym karju w którym zostanie postawiony zarzut prokuratorski

zaś kolego wyśmiewki personalne sobie koordynatorze z przed 100lat ;D ;D ;D o ile wogóle miałeś jakiś przywilej w WTS


Pozdrawiam zaznaczenie w brązie dodałem

Nic dodać Awario.

« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2019, 11:41 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #50 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 11:53 »
to już modyfikowane w formularzach ,a i widzę wrzucane tutaj nie raz

co tutaj pisze? ::) ..może tak zachować dla pokoleń na dowód?  ;D ;D  utworzyć archiwum..tak zalecał WTS?

kolejną machinacją jest to że
młodzi słudzy bo nie znają histori zachęcani są do takich działań i osadzani w biblioteczce,bo niejednemu staruchowi
by ręka zadrżała jak by sobie wypomniał czasopisma z przed lat o krwi, przeszczepach któremu ktoś w rodzinie zmarł. itd.
oczywiście to kwestia sumienia.

JESZCZE NIE SKOŃCZYŁEM PISAĆ TEGO POSTU A TU O.

https://www.jehovahs-witness.com/topic/5173827861479424/australia-media-article-leaders-jehovahs-witnesses-ordered-destroy-confidential-records

powodzenia w demagogiach o surrealistycznym zarządzie WTS,jak by to zwać
« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2019, 12:23 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #51 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 16:13 »
Dla czego nikt w tym zachowaniu nie dopatrzy się racjonalnych pobudek ,przecież tam nie ma jednego zdania by niszczyć starszą literaturę ze względu na jej treść.Jest też próba zachowania jej w prywatnych zbiorach ,przed zniszczeniem ma być wystawiona aby ci co nie posiadają tych publikacji mogli je zabrać.Na forum jest wielu tych co zajmowało się dystrybucją literatury i Oni doskonale rozróżniają literaturę w magazynie literatury a bibliotekę i jej literaturę,tu nikt nie każe usuwać literaturę z biblioteki.Takie psioczenie mogę zrozumieć tylko w tan sposób że to kolejna próba dowalenia Orgowi bo doszukaliśmy się powodu słusznie czy nie ,to nie ma znaczenia ważne by mu przywalić.

Odniosę się tylko do Twego wpisu. Bo nie chce mi się wychwytywać całej pasji wpisów DDJ. Ale to każdy doczyta.

Więc zaczynam.
Są tacy (laicy-praktycy) co rozumieją tylko tyle, co sobie założyli, że zrozumieją. Natomiast, tekst pisany w poprawnej polszczyźnie jest dla nich nie do zrozumienia po przeczytaniu. Dlatego srają po takim forum jak gołębie po parapetach. Ale to nie mój parapet - więc mi to nie przeszkadza. Nie odróżnią utylizacji dokumentów od utylizacji wydawnictwa. Jeśli ktoś swoje faktury po 5 latach spali, to pewnie coś chce ukryć.

Zacznę od tyłu, bo tak lubię; i jeszcze się powtórzę -to też lubię. Tej makulatury nie należy palić w piecu. Szkoda pieca. Chyba, że chodzi o jedną strażniczkę. To się pali 'pod chmurką'. Ale też trzeba znać patenty. A one nie są dostępne z wklejek i innych linków. Trzeba się doświadczyć, czyli trochę czasu poświęcić.

W jednej SK mieli przynajmniej 300 sztuk (jeśli nie 500) książki 'żyć wiecznie' w magazynie (albo w zapasie). Dodam, że przynajmniej 15-tu starszych z całej SK - czyli jakieś 3 zbory. Duży format. Książka 'Wiedza' poszła już w odstawkę, bo zastąpiła ją 'żółta'. A oni dalej to mają. Co pół roku dyskusja, co z tym zrobić. Jak się pojawił pomysł, aby na skup makulatury wywieźć, to betony mawiały, że nie po Bożemu. Dalej to zalega i zawadza. Kolejna dyskusja. Firma niszcząca dokumenty kosztuje. Też nie po Bożemu. Palenie tego wszystkiego, to musieli by mi zapłacić 2 dniówki. Był pomysł aby rozpowszechniać te knigi - czyli na głosiciela po jednym egzemplarzu, i niech komuś rozda na ulicy. Też był problem, bo niewolnik w sobotę przewidział prace z czasopismami. Jehowa na to nie idzie. Zaznaczyłem, że Sodomici i Gomoryci, albo zmartwychwstaną albo nie, bo nikt nie sprawdził jaka to wersja. Tak więc trzeba liczyć się z konsekwencjami. W końcu jeden wywiózł całą makulaturę i było po problemie. Dlaczego? Bo on zgłaszał problem, że mu zalega w szafach, szufladach, pudełkach, strychach, piwnicach i magazynach. Betony do dziś tego nie zauważyły.
Gdzie indziej były kartony z książką 'wiedza' przy aktualnie panującym 'żółtku'. Podpowiedziałem prawie identycznie. Z 'objawieniem' bez wklejek - identycznie.

Nie wspomnę 'cioć' co to w reklamówkach przynosiły stosy literatury. Takie słupki po 40 cm. Jak się jeden anonimowo pojawił, to zaraz był drugi. Pożółkłe, poplamione, zmiętolone, zmarkerowane.
Zamówienia szły w dół - czyli coraz mniej.
Ale nowy problem powstał - nowe rozdzielanie czasopism. Nagle wszystkiego zabrakło. Znowu tłuczenie się z matematykami, którzy robią wykresy. Ktoś odważny zepchnął problem na rydwany. Zamówienia poszły w górę. Mając małe doświadczenie życiowe mawiam, że zaraz będzie ten sam problem; zwłaszcza, że nastąpi redukcja druków. Do tego widziałem ten cały 'rozdział'. Dziś znów mają 'kupki' tej nierozpowszechnionej. Kółko się zamknęło.

Jeśli ktoś chce sobie wziąć na posiadanie 10 sztuk 'prowadzenie rozmów', 20 sztuk 'finał objawienia', to niech bierze. Za 30 lat może to opchnie za parę groszy.

ŚJ nie muszą się wstydzić własnej literatury, ponieważ dobrze ją dostosowują do czytelnika. Literatura Russela nie jest literaturą ŚJ (bo on nim nie był), a od niedawna nawet nie załapuje się na niewolnika. Więc w czym problem? Ile ktoś zna ŚJ, którzy przeczytali 'głosiciele królestwa' od deski do deski, i na dodatek ze zrozumieniem? Oni tą całą literaturę mogą spalić w piecu hutniczym (co wpłynie źle na jakość surówki), i nikt tego nie zauważy.

Tzw list o niszczeniu sprowadza się do tego, żeby nie nadwyrężać magazynów. Żadne CK, ani BO w danym kraju nie zna zasobów magazynów miejscowych zborów. Chociaż można to zrobić zestawiając kwity frachtowe z liczbą rozpowszechnionych. Ale komu się to chce robić? Dlatego piszą listy, których fundamentem są pytania pisemne, mailowe, telefoniczne, poszczególnych zborów pt.: "co zrobić z zalegającymi magazynami?"

Kto zrobił zalegające magazyny? Niektórzy z nich piszą mądrości na tym forum. Więc teraz świadki rozdają po swoich albo palą.
Nie będzie dodruku tych publikacji. Tym samym, nie będziecie musieli ich wałkować na zebraniach. Może to oznaczać, że wyjdą nowe tytuły w danej tematyce. Zobaczymy.

Literaturę ŚJ utylizuje manson Moyses, żeby się nie wydało, że była. To jest cała teoria spiskowa. Masońska, rzecz jasna.


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #52 dnia: 10 Wrzesień, 2019, 16:48 »
hehe jeżeli ktoś pali swoje faktury po 5 latach to się zdziwi.że po 15..mocno boleśnie. ;D ;D.. że żyje w karju w którym przedawnienie podatkowe nie obowiązuje :o :o 8-) ale prawda jest jedna że jeden ART, zawiesza przedawnienia dożywotnio,i choc by niewiem jak znał język polski no to mu nie pomoże.......,no ale to trzeba wiedzieć a nie być zielonym
https://ksiegowosc.infor.pl/podatki/urzad-skarbowy/najczestsze-problemy/283580,Czy-przedawnienie-zobowiazania-podatkowego-moze-nigdy-nie-nastapic.html
no reszta tego wykładu podatkowego kosztowała by minimum 400zł/h  ;)..wiec zakończmy ten zielony temat

czasem lepiej być obsranym przez gołębia jak przez tanią księgowość

 :o
jeżeli dziecko pisze na forum że dokumentem a nawet dowodem nie są czasopisma WTS to dlaczego w Rosji i Austali sa one deponowane
jako materiały dowodowe na pedofilię i dokonywanie państwowych wywrotów ?;D ;D 8-), dziecko porusza tematy a w gruncie rzeczy jest zielone" bo nie zna ani jednego ani drugiego..gdzieś tam wieje ale nie wie skąd

a potem toczy wywody tak dokładnie z wody

każde jedno czasopismo doktrynalne jest potwierdzeniem
listu ,druku formularza ,i innych pierdów wysłanych z WTS ,dożywotnio, zresztą WTS pisząc list odwołuje się do czasopisma często
i właśnie takich krajach gdzie wszczynane są jakiekolwiek przesłuchania one są dowodami,a czym bardziej stare tym jare.
i staja się dowodami żelaznymi..czego celowo niszcząc pozbywa się WTS
natomiast doskonale zdając sobie z tego sprawę że one w świtle prawa się nie przedawniają,ludzi oszukają ,prawa nie

niech zwiozą je z australi do chin blisko..może tam rozpowszechnią albo do dubaju
tam za taka ilość można by w czape dostać

a czy czasem książki nie podlegają recyklingowi i czy nie trzeba by było z to zapłacić?
warto by zapytać GIOŚ 8-)... jakie kolektywnie kary są za brak informacji

wątków a wątków w tym niszczeniu ;D ;D ;D..miłego dnia

« Ostatnia zmiana: 10 Wrzesień, 2019, 17:37 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Flareon

  • Gość
Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #53 dnia: 30 Wrzesień, 2019, 12:31 »
Ciekawe co takiego się szykuje, że kasują swoje własne materiały? Zupełnie jakby nie chcieli, żeby ktoś je potem wykorzystał


Offline Terebint

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #54 dnia: 30 Wrzesień, 2019, 13:13 »
Wbrew temu, co piszą niektórzy to jest to jednak dla mnie dziwne. Za moich czasów literatura była traktowana, jak świętość. POKARM ze stołu samego JEHOWY! A teraz ot tak będzie palona w piecu, czy gdziekolwiek indziej? Powiem Wam, że ja byłbym w niemałym szoku, gdybym zobaczył, np. starszych zboru robiących sobie ognisko ze starych publikacji. Czy pękło by mi serce? Nie wiem, ale byłoby chyba blisko...

Więc sorry, nie dziwcie się zaskoczeniu, co niektórych i szukaniu drugiego dna.
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline donadams

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #55 dnia: 01 Październik, 2019, 10:30 »
To teraz moja kolej jak pamiętam, że to wyglądało jakieś 10 lat temu, gdy jeszcze się w to wszystko angażowałem.

Zajmowałem się przez jakiś czas literaturą, kojarzę że pojawił się niegdyś list, który nakazywał zniszczenie kilku starszych publikacji bez względu na ich stan. Co roku, z tego co pamiętam, przy liczeniu stanów magazynowych, pojawiała się notatka, żeby niszczyć publikacje roczne z poprzedniego roku, takie jak tekst dzienny, kalendarze, co jakby miało oczywisty sens.

Myślę, że powód, dla którego pojawiają się listy o niszczeniu literatury jest przede wszystkim taki, że to organizacja wydawnicza. W każdym biurze oddziału, a szczególnie w drukarniach, istnieją magazyny literatury, w tym też tej starszej. Miejsce magazynowe kosztuje, jego utrzymanie także. Ktoś z logistyki skapnął się, że można zaoszczędzić kasę na zniszczeniu starej literatury, otrzymał na to zgodę z góry i wpadli na pomysł, że w sumie wszędzie można je skasować. Według mnie to jest główny powód - praktyczne podejście.

Dotyczy to oczywiście tylko literatury. Jeśli biuro nakazuje niszczyć starsze tajne zapiski, jest to oczywiście coś zupełnie innego. Natomiast kwestia literatury - ot, logistyka.

Inna sprawa, że ŚJ nie mają wspaniałych kościołów, wspaniałych obrazów ani długiej tradycji. Najpiękniejsze co mieli od lat to kolorowa literatura, więc tak, to była dla wielu świętość. Niemniej nie uważam, żeby dla kogokolwiek z Biura Głównego to była świętość. Zresztą z Kryzysu Sumienia wynika, że CK wiedziało doskonale, że wiele literatury się marnuje itd. Ale po prostu taką strategię działania przyjęli. Nie widzę nic takiego w niszczeniu zapasów literatury.

Jeśli pokażecie mi list, który nakazuje głosicielom niszczyć PRYWATNE ZAPASY DRUKOWANEJ LITERATURY, to przyznam, że to jeszcze większy skok na wolność mysli, niż ten już uprawiany przez organizację.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Emerem

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #56 dnia: 01 Październik, 2019, 11:50 »

Jeśli pokażecie mi list, który nakazuje głosicielom niszczyć PRYWATNE ZAPASY DRUKOWANEJ LITERATURY, to przyznam, że to jeszcze większy skok na wolność mysli, niż ten już uprawiany przez organizację.
[/quote]

Listu nie widziałam, ale mówca zasugerował, żeby przejrzeć swoje zapasy i jeżeli czegoś nie używamy od roku ( np. PS ) to to spalić w piecu ( akurat mam )
Jeśli coś wiesz, przyznaj że wiesz,. Gdy zaś czegoś nie wiesz, przyznaj że nie wiesz.
Oto prawdziwa wiedza


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #57 dnia: 01 Październik, 2019, 12:07 »
Dodam tylko jeden niuans do całości.
Jak zapewne niektórzy pamiętają, wrzesień/październik to czas porządków w zborach.
A dokładniej w papierach.
Sekretarz robi aktualizacje stanu prawnego nieruchomości, sługa literatury sprawdza stany itd.
Więc na logikę, liczenie żółtej literatury lub niekompletnych traktatów linijką nikomu chyba nie sprawia dzikiej przyjemności.

Druga sprawa która w pewnych postach została napomniana.
Nadal NO kładzie nacisk na „poszanowanie” literatury.
Często na zbiórkach pada stwierdzenie „traktujmy każde wydawnictwo jak mienie Pana”
I tak, chodzi tu o pieniądze i prace innych.

Większej ilości rzeczy oczywistych pisać nie będę, niech wypowiadają się bardziej doświadczeni..


Offline donadams

Odp: Literatura do zniszczenia.
« Odpowiedź #58 dnia: 01 Październik, 2019, 12:52 »
Listu nie widziałam, ale mówca zasugerował, żeby przejrzeć swoje zapasy i jeżeli czegoś nie używamy od roku ( np. PS ) to to spalić w piecu ( akurat mam )

Z mównicy nadal padają osobiste sugestie, czasem mniejsze lub większe fanaberie starszych i to nie o to chodzi. Chodzi o oficjalne listy do starszych lub do zborów z biura. Bądźmy poważni i nie eskalujmy tego problemu - wydawało mi się, że rozmawiamy o polityce towarzystwa, więc jeśli tak, to nie mieszajmy w to zborowych mędrków, którzy 'sugerują'.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.