Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Starszy, a zarazem pionier - czy częste przypadki?  (Przeczytany 3280 razy)

Offline RenlyB

Odp: Starszy, a zarazem pionier - czy częste przypadki?
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Grudzień, 2018, 10:54 »
W moim zborze kiedyś było tak, że starszych w ogóle w służbie nie widywałem ;) Przychodzili na zbiórki, prowadzili je, ale zaraz po nich wracali do domu. Dlatego jako dzieciak chciałem zostać starszym, bo nie musieli chodzić po domach :)
Potem się to trochę zmieniło, pewnie był większy nacisk, żeby jednak też głosili. I nawet do służby się sami chcieli umawiać.
Chociaż był jeden, który miał w zwyczaju umówić się do służby i potem zawsze odmawiał. Mi to akurat pasowało ;)

W moim byłym zborze usługiwałem wspólnie ze starszym , który skończył kurs usługiwania i przyjechał w ramach potrzeb  . Po żeniaczce nadal był pionierem , ona miała mieszkanie po ojcu i pracowała na cały etat w sanepidzie. Teraz wciąż pionieruje i złapał pracę na pół etatu na stolarni. Jest nadzorca służby zarazem .

A to lebiega  >:( Żona haruje na cały etat, a on łazi po domach (albo stoi przy wózku)? Ja wiem, że równouprawnienie, że może tak się dogadali i im wygodnie, ale krew mnie zalewa jak widzę takich ludzi.
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." J.Goebbels


Offline Sebastian

Odp: Starszy, a zarazem pionier - czy częste przypadki?
« Odpowiedź #16 dnia: 13 Grudzień, 2018, 11:31 »
W moim zborze kiedyś było tak, że starszych w ogóle w służbie nie widywałem ;)
gdy byłem pionierem (a więc osobą dyspozycyjną która umawia sie ze współwyznawcami do służby kaznodziejskiej o różnych porach dnia i w różne dni tygodnia) to umówienie się do służby ze starszym zboru graniczyło z cudem. Albo nie głosili wcale albo głosili bardzo malutko.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline dziewiatka

Odp: Starszy, a zarazem pionier - czy częste przypadki?
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Grudzień, 2018, 20:25 »
Miesiąc ma gdzieś koło 720 godzin,teraz 70 w przeszłości 90 i 100 trzeba było wypracować.Starszy z urzędu może zaliczyć tylko czas z wykładu teraz to jest 30 minut.Czy można pogodzić pionierowanie z usługiwaniem jako starszy,nie wiem jak teraz.w latach 90 gdy studia i odwiedziny były w obfitości było łatwiej ale zawsze na tym cierpiała rodzina.Pamiętam jak przychodziłem z pracy to potrafiłem zasnąć jedząc śniadanie,dwie godziny snu pobudka bo umówiłem się do służby albo trzeba skończyć przygotowywać się do zebrania ,spotkania lub wizyty.Starszy pionier to też dobra metoda by nie było nieczynnych.