Chciałam dopisać trochę przemyśleń, już mi lepiej, Gangas to też głos w dyskusji a) napisałam tutaj bo jestem anonimowa, nie wie mój mąż a drugiej przyjaciółce pokazałam wpis dopiero wczoraj, tak czasami wspominam w rozmowach o molestowaniu, dlatego osoby które robią to publicznie odwalają kawał dobrej roboty by chronić następne pokolenia dzieci b) mój ojciec był inżynierem, dyrektorem, cholerykiem a mózg wyprał mu alkohol, moja mama rzuciła się pod pociąg gdy miałam 3 latka, rodzina zabroniła jej się rozwieść, takie były czasy c) mimo takiej historii gdy wyprowadziłam się z domu znalazłam fajną pracę, ukończyłam studia, mam rodzinę, dzieci i przyjaciół d) mam też depresję, czasami nie chce mi się żyć i wtedy biorę tabletki, to źle wpływa na rodzinę a więc cierpi drugie pokolenie e) pedofilię ukrywają nie tylko starsi, dla matek, żon jest to straszny wstyd przed ludźmi, nie chcą tego wywlekać, nie radzą sobie f) tego jest naprawdę dużo, nie mam sił o tym mówić ale jeśli wszyscy będą milczeć to będziemy mieć na sumieniu następne pokolenia dzieci g) KK przeprosiło i wie, że ma problem, CK to banda starych dziadów, kiedy oni zmienią procedury? Czy to możliwe? H) nie rozumiem stanu umysłu mojej przyjaciółki, kobiety, która donosi na mnie że zwyzywałam CK a nie wzrusza jej moja historia, i)jak widać nie da się zapomnieć, sama jestem zdziwiona, że tak to przeżywam, j) bardzo wierzyłam w KK, cierpiałam gdy waliła się moja wiara, teraz, gdy wali się wiara po raz drugi w SJ jest już inaczej, lżej k) wiem, że odejdę, ale zostawiam dużo ludzi, sióstr których kocham, mój mąż nie jest SJ, córka jest po chrzcie ale widzi jak przeżywam i nie zerwie kontaktów, od kilku miesięcy nie śpię po nocach więc muszę odejść bo się wykończę l) no i przyjaciółka że zboru też odchodzi że mną m) dużo dobrego dało mi to forum, że świat się nie kończy, że są różne zdania i opinie, różni wybudzeni, pozdrawiam wszystkich