I tak I nie, bo ludziska mieszkają daleko od siebie. Niektórzy dojeżdżają na zebrania po 50 km w jedną stronę, a najczęściej to jest 15 do 30 km.. Prywatnie, to mało kto ma czas w tygodniu. Jedni co mają swoje firmy, wracają najczęściej o 19 do domów, a pozostali z jednej roboty idą do drugiej. Na kontakty pozostaje najczęściej niedzielne popołudnie. Z wypowiedzi większości wynika, że w Polsce w zborach było inaczej, tzn. bracia byli lepsi i było mniej klik w zborach... Jednak dziwnym trafem tam odstępstwo jest prawie nie znane. Coś słyszałeś o jakimś odstępczym skandalu w zborze Mönchengladbach z udziałem małżeństwa pionierów przyjezdnych n z polski na,, potrzeby zboru,, Widziałem ich raz na kongresie, jak publicznie opowiadali o swoim zaangażowaniu w prawdzie. Potem to ich już widziałem, ale na swoim kanale YouTube.... gdzie opowiadają o swoim przebudzeniu.