Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Na ilu zgromadzeniach byłeś?  (Przeczytany 3748 razy)

Offline gedeon

Odp: Na ilu zgromadzeniach byłeś?
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Maj, 2015, 10:28 »
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach  ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.

W tym wyznaniu ekumenizm nie jest możliwy w gruzach by legła cała ich filozofia, padł by tez monopol na zbawienie, do takiej reformy uważam nigdy nie dojdzie.


Mario

  • Gość
Odp: Na ilu zgromadzeniach byłeś?
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Maj, 2015, 11:56 »
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach  ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.

mam takie same spostrzeżenia