Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Mario w 05 Maj, 2015, 22:51
-
Na ilu zgromadzeniach byłaś/byłeś?
Temat może mało ciekawy ale odświeżałem zdjęcia i znalazłem jedno , które pochodzi z ....
-
Od 1991 roku na wszystkich.
-
Byłam na kilkunastu zgromadzeniach... (gdyby liczyć te obwodowe i specjalne to byłoby ich jeszcze więcej;)
Nie jestem w stanie niestety policzyć dokładnie nawet tych letnich...
Za nic nie mogę przypomnieć sobie, w którym dokładnie roku przestałam na nie jeździć...
Może to i dobrze? :)
-
Pierwsze zgromadzenia na jakim byłem to dziwne a zarazem bardzo chytre zgromadzenie które wywiodło w pole służby bezpieczeństwa. Nie bardzo mogę sobie przypomnieć datę ale to chyba 1964 rok, został wynajęty statek wycieczkowy na Wiśle.
Wsiadaliśmy na przystani w Grudziądzu i statek płynął ok dwóch godzin na wysokość Malborka i wracał. W tym czasie na pokładzie odbywały się wykłady, śpiewane były pieśni. No taka sielankowa wycieczka, programu nie pamiętam ale wycieczka była fajowa.
Potem była seria konwencji leśnych i w stodołach. W 1981 brałem udział w słynnym kongresie wiedeńskim, było tam 5 tyś braci z Polski. 1983 słynny kongres międzynarodowy w poznańskiej Arenie. !985 kongres międzynarodowy na poznańskim stadionie Warty. W tym czasie w moim domu kwaterowało 25 osób.......? Do dzisiaj nie wiem jak udało nam się to zorganizować.
Potem seria kongresów na stadionie poznańskiej Olimpii.
Ostatni mój kongres to 2006, na stadionie Lecha w poznaniu......
-
Wydaje mi się (ale mogę się mylić), że 2006 był kongres międzynarodowy na Lechu (Deliverence at hand), 2007 Olimpia, 2008 znów Lech a potem to już targi.
Tak czy siak kongres na Olimpii to było wydarzenie :)
Wata cukrowa w przerwie, spacery nad Rusałkę i wspólne przykrywanie się foliami gdy nie siedziało się pod wielkim namiotem. :)
-
Wydaje mi się (ale mogę się mylić), że 2006 był kongres międzynarodowy na Lechu (Deliverence at hand), 2007 Olimpia, 2008 znów Lech a potem to już targi.
Tak czy siak kongres na Olimpii to było wydarzenie :)
Wata cukrowa w przerwie, spacery nad Rusałkę i wspólne przykrywanie się foliami gdy nie siedziało się pod wielkim namiotem. :)
Dzięki, poprawiłem to był 2006 rok na Lechu...... ;D
-
Ja byłam na dwóch. Ale przyznam, że nie na całych. I za pierwszym i za drugim razem zwiałam po "występach artystycznych". Jehowa zabije mnie za to w Armagedonie, ale słowo, nie dałam rady dłużej. :(
-
od 1985 roku opuściłem jedno zgromadzenie to ostatnie w marcu.Ocena poziomu zgromadzeń bywa różna ,początkowo chłonąłem wszystko co słyszałem , potem następowała segregacja na informacje te które znam i nowości,moim problemem było to że dobrze pamiętałem kluczowe nauki i ich uzasadnieni oraz to w której strażnicy to napisano ,złościłem się jak mówca coś przekręcił.od jakiegoś czasu słucham i notuję z nastawieniem ;w którym kierunku zmierza organizacja.Ta ostatnia postawa sprawia ,że nie zawiodłem i nie zawiodę się na organizacji.
-
od 1985 roku opuściłem jedno zgromadzenie to ostatnie w marcu.Ocena poziomu zgromadzeń bywa różna ,początkowo chłonąłem wszystko co słyszałem , potem następowała segregacja na informacje te które znam i nowości,moim problemem było to że dobrze pamiętałem kluczowe nauki i ich uzasadnieni oraz to w której strażnicy to napisano ,złościłem się jak mówca coś przekręcił.od jakiegoś czasu słucham i notuję z nastawieniem ;w którym kierunku zmierza organizacja.Ta ostatnia postawa sprawia ,że nie zawiodłem i nie zawiodę się na organizacji.
Dziewiątka w jakim kierunku zatem, Twoim zdaniem, organizacja zmierza?
-
od jakiegoś czasu słucham i notuję z nastawieniem ;w którym kierunku zmierza organizacja.Ta ostatnia postawa sprawia ,że nie zawiodłem i nie zawiodę się na organizacji.
Możesz to sprecyzować.....?
-
od 1985 roku opuściłem jedno zgromadzenie to ostatnie w marcu.Ocena poziomu zgromadzeń bywa różna ,początkowo chłonąłem wszystko co słyszałem , potem następowała segregacja na informacje te które znam i nowości,moim problemem było to że dobrze pamiętałem kluczowe nauki i ich uzasadnieni oraz to w której strażnicy to napisano ,złościłem się jak mówca coś przekręcił.od jakiegoś czasu słucham i notuję z nastawieniem ;w którym kierunku zmierza organizacja.Ta ostatnia postawa sprawia ,że nie zawiodłem i nie zawiodę się na organizacji.
Czyli robisz sobie dokładną analizę zgromadzeń nie nastawiając się na nic określonego ( w przeciwieństwie do ogółu Św J ) zakładając różne strategie CK i te dobre i te złe? Jeżeli słyszysz coś nie tak , "nie upadasz" ponieważ założyłeś z góry że może być różnie?
-
To ja chyba byłam najmniej razy na zgromadzeniach, bo tylko raz w Toruniu i dwa razy w Malborku. Na więcej nie dojechalam ;)
-
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.
-
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.
Dziewiatka dziekuje za Twoja wypowiedz.
Czyli Twoim zdaniem jedna z wielu religii... Duzych religii.
No tak. Zasieg Wts juz ma. Jeszcze troche sila religii bedzie mierzona liczba wyznawcow a nie wiara...
-
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.
Jestem podobnego zdania. Ale pogodzenie z religiami to jedno, a sposób funkcjonowania zboru to drugie. WTS stosuje od dłuższego czasu spychologię. Tymczasem ludzie coraz więcej widzą i rozumieją. Celowo piszę ludzie, ponieważ chodzi mi też o osoby przyglądające się religii ŚJ. Dziś długoletni starszy z bagażem doświadczeń i zrozumienia przestaje nim być ponieważ pracuje w systemie zmianowym i nie może być na każdym zebraniu w tygodniu. Wszystko inne przestało sie liczyć. A z racji wieku niewielkie ma możliwości na zmianę. Natomiast starszym zostaje 24-letni syn lokalnego brata-biznesmena. A wszystko z błogosławieństwem NO (prawdziwe wydarzenie).
Żeby było jasne: Absolutnie nie mam nic przeciwko powiewowi świeżości w organizacji. Tylko przy kim ma ktoś taki nabierać doświadczenia w pracy w zborze? O poważnych sprawach nie wspominając. Ale to takie moje prywatne spostrzeżenia.
-
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.
W tym wyznaniu ekumenizm nie jest możliwy w gruzach by legła cała ich filozofia, padł by tez monopol na zbawienie, do takiej reformy uważam nigdy nie dojdzie.
-
Moim zdaniem towarzystwo zmierza do tego by stać się jedną z uznawanych religii ,buduje system ,który spowoduje ,że świadkowie staną się religią podobną do innych .System , który jest zbudowany na zależnościach ,głosiciel ,starszy , obwodowy, itd, stanowiska duchownych .Może nie za rok czy dwa świadkowie będą pogodzeni z wszystkimi religiami .Powiem szczerze od kilku lat ,jestem przekonany ,że to jedna z wielu religii ,potrzebowałem czasu by całą wiedzę, którą miałem usystematyzować.Na początku krytyczne podejście to tekstu w strażnicy starałem się racjonalizować ,złościłem się gdy ktoś na oślep brał wzór z tego co przeczytał,po jakimś czasie było mi to obojętne.Pamiętam jak prowadziłem strażnicę ,pytanie na które nie można było odpowiedzieć cytatem z akapitu było najtrudniejsze ,dlaczego ,ponieważ mało kto chciał powiedzieć to co myśli i czuje .To dobra gleba do tego by wychować wiernych ,którzy nie zadają pytań ale płacą.
mam takie same spostrzeżenia