0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.
Lebioda jest moim idolem na początku moich wątpliwości jego wątek tu jak i na bratnim już nieistniejącym forum czytałam z wypiekami na twarzy. również gdzieś na stronie Roszady albo Andryszczaka wszystko jest opisane imponuje wiedzą i tym że w latach zdaje się 60 tych wiedział że to są kity a my dopiero teraz i to dlatego że mamy internet.wielki szacun dla niego
Sa tacy co im i internet nie pomaga wiedza o wszystkim i nic nie dociera. Mojej matki duchowej corka bodajże w latach 70 odeszla .W latach 60 byli juz odstepcy książki pisali tylko aby zacząć czytać trza miec charakter i sporo wątpliwości moze też inteligencję emocjonalną. Zobacz jest net i co z tego .Kto odchodzi? Nieliczni