BetMan A mieliście już wizyty pasterskie kiedyś? takie zachęcające np.?
Kilka lat temu pod pozorem odwiedzenia wszystkich głosicieli z grupy służby,chcieli i do mnie.
Pomyślałem że to ciekawe doświadczenie mieć wizytę pasterską nie jako zaślepiony w JW.ORG,a jako tzw.wybudzony.
Na pytania czemu tak mało mnie na zebraniach(było to jeszcze przed pandemią i Zomami)i że brak mojego sprawozdania ze służby,,
krótko odpowiedziałem że głoszę ale nieoficjalnie,,i nie czuje potrzeby liczyć czasu i go zapisywać ,skupiam się na opowiadaniu o Bogu czy Panu Jezusie a myślenie o czasie mi umyka gdzieś,i sądzę że jest tego niewiele ,,taki wdowi grosz,,
Dalej odpowiadając na znikomą frekwencję ,przekazuję im iż jestem bardziej szczęśliwy ,niż chodząc na spotkania regularnie dawnymi czasy.
Nie wiem dlaczego tak jest kochani starsi ,gdy będę wiedział,to Wam powiem.
No i 4 lata cisza z ich strony mimo tego iż na Pamiątce jestem obecny..