Witaj MAROM: Wzbudziłeś podziw, że odszedłeś 25 lat temu , zapytam niedyskretnie: Dlaczego po tak długim czasie jesteś dopiero teraz z NAMI? ( pytanie retoryczne).
Czytaj, pisz - czuj się jak mój brat na tym Forum, bo ja Ciebie już za brata uważam, gdyż mamy jeden wspólny front wobec (Ww) - pozdrawiam
_ _
\_(''o'')_/
Kazdy z nas byl karmiony trucizna, eufemistycznie nazywana pokarmem. Nie da sie tak zapomniec, zresetowac umysl. Druga sprawa to posredni wplyw orga na moje zycie wiele lat po opuszczeniu jaskini zbojcow.
Moja matka byla wieczna zainteresowania, brala raczej ich strone wiec nie mialem mozliwosci calkowitego odseparowania sie od nich. Problem polega na tym, ze matka naduzywala alkoholu. Po wielu latach wystapily u niej zespoly urojeniowe. Wszedzie widziala zagrozenie, nauki dodatkowo poglebialy ten stan. Np. wszyscy zli beda zniszczeni itp. Skutkiem tego bylo przymusowe leczenie szpitalne.
Przed tym zdarzeniem zostalem podany przez matke na Policje, ze nad nia sie znecam. W trakcie wizyty na komisariacie dowiedzialem sie, ze znaja obraz sytuacji I sugerowano mi zlozenie wniosku do sadu o leczenie. Rozmawialem z matka jak juz w miare normalnie funkcjonowala I powiedziadziala mi, ze na ksiazce sugerowano jej zlozenie doniesienia na Policje. Powiedzieli jej, ze jestem zly I demon we mnia wstapil.