Z piknikiem chodzi mi o to ze masz swobodę. Idziesz, możesz mowic co zechcesz. Jak idziesz na zebranie to możesz mowic tylko określone regułki. Najlepiej krótko żaby kazdy mógł odpowiedzieć. Chociaz problemu nadmiaru chętnych i tak nie ma ale łatwiej się odważyć jak każdy mowi 2-3 zdania.
Zebrania często są porównywane do wesel/piknikow/i co tam się ludziom dobrze skojarzy. Jak siedzisz i nic nie mówisz to po co poszedłeś.
[/size]
Nie zgodzę się z tobą. Na takich spotkaniach też trzeba uważać, zwłaszcza po alkoholu. Powiesz za dużo i nazajutrz, po otrzeźwieniu twego najlepszego przyjaciela chwycą wyrzuty sumienia. Dalej już wiesz co będzie...
Mój donosił i wysypał się podczas rozmowy ze mną, że rozmawiał na mój temat ze starszymi, nawet próbowali mu wyjaśniać sytuację, którą podałem za główny argument
Ps: byliśmy trzeźwi podczas naszych rozmów