To chyba naturalne , ze w Biblii sa sprzecznosci ... Trudno , zeby ich tam nie bylo skoro pisany byl ten zbior ksiazek przez ponad 1000 lat i przez wielu autorow .
Problem logiczny i teologiczny powstaje , gdy przyjmiemy , ze Biblia ma jednego Autora , czyli Boga , i ze on jest jest on doskonaly i wszechmadry , a wiec jego Slowo tez musi takie byc .
Wielu wierzacych probuje te sprzecznosci wyjasniac , dokonujac roznego typu akrobacji umyslowych , z wiekszym lub mniejszym sukcesem ...
A ja proponuje ten problem rozwiazac zdecydowanie i prosto : Przyjmijmy , ze Biblia jest SLOWEM LUDZKIM a nie BOZYM !
I dylemat przestaje istniec ... Pzdr.