Mi się podoba Kampania. Ładne ukształtowanie terenu, urzekająca linia brzegowa, ciepło.
Kampania wrześniowa zwyczajnie mnie fascynuje. Podobnie zresztą jak kampania francuska.
Na kampanii cukrowniczej lub ziemniaczanej się nie znam.
Ale najbardziej cenię Kompanię Piwowarską i jej wyroby.
Kampania roznoszenia zaproszeń na kongres (lub podobne kampanie) jest fajowa: prosty tekst do nawijania (mówisz w kółko to samo, mózg odpoczywa), zero Biblii (znajomość jej treści nie jest potrzebna), szybkie latanie po wioskach lub piętrach (coś się dzieje) i podnieta w zborze (w końcu uczestniczymy w czymś naprawdę ważnym), itd.