Masz rację. Uważasz jednak, że gdybyś do niego podszedł i mu to powiedział, to:
a) odpowiedziałby ci to samo, co ty mi?
b) a nawet jeśli tak, w co wątpię, to czy nie nauczyłoby go to, że jednak to nie jest nowe Mission Impossible i nie może bawić się w szpiega będąc niezauważonym?
c) wreszcie, gdyby odpowiedział ci mając pełną świadomość, że jest to niezasadne, czy nie bałby się nagłośnienia przez ciebie tej sprawy, która jednak jest jego samowolką i nosi znamiona patologii?
Nie zawsze musisz mieć rację, żeby skutecznie iść na spięcie i ugrać to, na czym ci zależy.
Nie mogę ogarnąć tego, że jesteś PIMO i nie byłeś w stanie zwrócić jakiemuś chłopu uwagi na to, że jego zachowanie jest niestosowane. Rozumiem, że nie dasz mu broszurki jak odejść z organizacji w 5 krokach, bo chcesz pozostać PIMO, ale to jednak nie oznacza, że trzeba ułatwiać im życie w sprawach, w których tworzą patologię tego rodzaju, że z taką oceną zgodziłaby się większość społeczeństwa, no chyba że czegoś nie wiem i ludzie lubią, jak kątem oka widzą, że robi im się nachalnie zdjęcia.