Podobno Herda nie było na spotkaniu statutowym.
Powoli się wyjaśnia.
On ma 89 lat, więc może już zdrowie i wiek nie pozwalają ma na takie długie spotkania.
A może z nim jest tak, jak było z tym, którego opisał Ray Franz:
"Pamiętam, że Thomas Sullivan (nazywany zwykle „Bud”) był wówczas już po osiemdziesiątce. Był prawie niewidomy
i miał słabe zdrowie. W czasie tych spotkań wciąż zapadał w drzemkę. Wstyd go było budzić do głosowania nad sprawami, o których miał bardzo mgliste pojęcie." (Kryzys sumienia 2006 s. 43).