Sebastian mnie ubiegł z wnioskami... Mogę tylko przytaknąć
Wobec tego artykuł jest ciekawy, ale niemiarodajny w przypadku ŚJ. Natomiast masz rację, że wprowadzają w błąd opinię publiczną. Przy czym w zasadzie nie podają nieprawdziwych informacji. Tutaj (
https://www.jw.org/pl/%C5%9Bwiadkowie-jehowy/faq/datki-ogolnoswiatowa-dzialalnosc-finansowanie/) piszą, że "działalność ewangelizacyjna jest finansowana
głównie z dobrowolnych datków składanych przez Świadków Jehowy". A głównie, to nie wyłącznie... Wobec tego jest miejsce na inne metody finansowania. Co prawda po tym zdaniu pojawia się przypis, który znów zaciemnia obraz, ale nadal nie twierdzą, że "wyłącznie z datków".
Poza tym ten fundusz idzie na konkretny cel w przypadku duchownych, a nie na zasilenie działalności organizacji jako takiej, co też trzeba odróżnić. Wobec tego, biorąc pod uwagę ogólnie sprzyjające związkom wyznaniowym prawo, akurat te pieniądze nie byłyby niczym niesamowitym, ponieważ w tej sytuacji to rząd wymaga opłacania składek za duchownych i to rząd daje na to pokaźne środki, wobec tego w zasadzie ciężko patrzeć na to dofinansowanie jako na profit. Ono wynika z innego obowiązku. To już więcej z funduszu kościelnego czerpią te związki wyznaniowe, które prowadzą określone rodzaje działalności pożytecznej społecznie, lub posiadają majątek w formie zabytków. Ale to akurat nie ŚJ.
Wynika z tego, że starsi, to amatorzy a nie żadni duchowni. Robią to to bardziej hobbystycznie a nie zawodowo.. Szychy grzeją stołki w biurach i jeszcze im państwo na emerytury zbiera. 😝
Niekoniecznie musi tak być. Nie ma się co spodziewać, że system prawny będzie nadążał za wszystkimi wspólnotami, a zasady w tych wspólnotach są rożne. Ktoś może pracować, utrzymywać się samodzielnie oraz pełnić funkcję duchownego. Wobec tego jeśli np. taki starszy stanie przed sądem i powoła się na tajemnice spowiedzi, może się okazać, że jednak posiada status duchownego.