Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy są jakieś źródła potwierdzające odszkodowania wypłacane przez Strażnicę?  (Przeczytany 3311 razy)

Offline Vog

Każdy ma swoją politykę i szkoda życia na zastanawianie się, co ktoś powinien.
Nie mniej, to, że Strażnica czegoś nie publikuje, nie dowodzi niczego.
To, co nazwałeś w pierwszym poście "biciem piany" przyczyniło się do tego, że władze kk przyznały, że istnieje problem systemowego ukrywania sprawców wykorzystywania dzieci w kościele oraz przeprosiły ofiary.
Praktyka pokazuje, że chowanie głowy w piasek działa na krótką metę.
Dopóki organizacja śJ dalej unika tematu należy o tym głośno mówić.


Offline Fantom

''Nikomu nie wierzę na słowo, bo nie jestem naiwny.
Hmmm, faktycznie, można by jeden list z pytaniami napisać. Też jestem ciekaw odpowiedzi.''

Wierzysz na słowo członkom Ciała  Kierowniczego, że zostali wybrani przez Boga jako kanał łączności? Wątpię aby dostarczyli jakiegoś dowodu:) Chyba, że ja o takowym nie wiem, a Ty takowy posiadasz:)

''Można by jeden list z pytaniami napisać''? Spodziewałem się , że napiszesz: z pewnością napiszę list i podzielę się z Wami jego treścią.
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline donadams

bedesj a ja się czuję pominięty, bo innym odpowiedziałeś, a mi nie :(

Ale nic nie szkodzi, chętnie powtórzę:

Super, to bardzo interesujące. Co, jeśli są tu ludzie, którzy znają fakty? A co jeśli są tu tylko wrogowie z kwaśną narracją? A co jeśli jest tu trochę z jednej i drugiej grupy, jak to nas ładnie podzieliłeś?

Pytam o twoje wnioski, bo jakiekolwiek działania mające na celu zbadanie jakiegoś zjawiska, powinny do czegoś prowadzić. Zazwyczaj mówimy tutaj o WNIOSKACH. Jestem ciekaw, jakie wnioski wyciągnąłeś do tej pory i jakie jeszcze wyciągniesz w toku rozwoju tego wątku (o ile ten wątek się jeszcze rozwinie). Jeśli natomiast pytasz, bo pytasz, to co z tego wynika? Tracisz czas swój i mój. Myślę, że zacząłeś ten wątek z jakąś hipotezą w głowie, wobec tego chętnie dowiem się, o co chodzi.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Estera

   Myślę, że w przypadku takich osób jak Ty
   Co w tej wypowiedzi znalazłeś poniżającego, bedesj?


Czy my się w ogóle znamy? Nie. Wspinasz się przez poniżanie innych.
   Nie, nie znamy się, a jak wchodziłeś na to forum, to trzeba było zaznaczyć, że do Ciebie należy zwracać się na "Pan", panie bedesj.
   I jestem ostatnią osobą, która by miała kogokolwiek poniżyć, czy to w realu czy w wirtualnym świecie.


Ta i inne wypowiedzi są na poziomie poniżej dna ...
   Ugody i pedofilia u świadków, to dopiero dno.
   Z moich doświadczeń wynika, że śj wolą mieć zatkane uszy i zamknięte oczy na takie informacje.
   Przyznajesz, że słyszałeś o aferze w Australii, a jakieś obiektywne wnioski masz?


Ty sam poświęcasz życie ...
   O, a z Fantomem widzę się "znasz" i zwracanie się na "Ty" Ci nie przeszkadza bedesj.
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Lovely

Bedesj dla mnie wystarczy jeden przypadek. Każdy jeden przypadek to jest o ten jeden przypadek za dużo

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka



Offline PoProstuJa

Był tu jeden wątek, który miał gromadzić informacje nt. odszkodowań wypłacanych przez Strażnicę. Jedna kwota (28 mln) - w dodatku nie wypłacona - została w nim poruszona i to wszystko.

Czy są jakieś źródła, które gromadzą informacje nt. odszkodowań wypłacanych albo należnych?

Dużo szumu się robi wokół spraw sądowych, przeciwko Strażnicy. Ale okazuje się, że to zwykłe bicie piany? Tyle szumu wokół jednej sprawy?

Chciałabym zrozumieć intencję tego pytania...

Czy chodzi o to żeby policzyć na ile milionów dolarów została "rąbnięta" organizacja - którą finansują przeciętni Świadkowie Jehowy (i ile w związku z tym dorzucili się na odszkodowania z własnej kieszeni)?
Czy też chodzi o udowodnienie tezy, że skoro organizacja zapłaciła "mało" kasy - załóżmy tylko "kilka" milionów dolarów, to znaczy, że nie ma w niej problemu ukrywanej pedofilii?

Czy ilość zapłaconych odszkodowań świadczy o ilości ofiar?! Niestety nie!

Świadczy tylko o ilości osób, które zdecydowały się pójść na drogę sądową ze Strażnicą. A jest mnóstwo takich osób, które nigdy nikomu się nie przyznały, że były molestowane i nigdy o odszkodowanie nie walczyły.

Dodajmy, że żaden rozsądny człowiek nie chce całymi latami chodzić po sądach - to kosztuje mnóstwo pieniędzy - zwłaszcza w USA. Dlatego nie dziwię się wcale, że ofiary wolą iść na ugodę. A Watchtower też woli ugody, bo dzięki nim nie ma szumu w mediach (założę się, że warunkiem wypłacenia kasy przy każdej ugodzie jest podpisanie papierka, że ofiara będzie milczeć na temat swojej krzywdy przed mediami).

Głośny wyjątek, to była Candance Conti, która nie poszła na ugodę i walczyła dalej. Ale przez to było o niej głośno w mediach, a nikt raczej takiej sławy mieć nie chce (bo zostajesz zaszufladkowany jako ofiara, mimo, że masz w życiu więcej dokonań niż tylko "bycie ofiarą pedofila").

Zapytam zatem Bedesj czy byłoby Ci lżej na sercu gdyby kwota odszkodowań dla ofiar wynosiła 1 złoty?
Czy wtedy byś uznał, że nie ma pedofilii w organizacji? Bo ja bym wtedy uznała, że pedofilia jest, ale że Watchtower NIE CHCE płacić ofiarom molestowania. I robią wszystko co w ich mocy żeby się od płacenia wywinąć (jak to się dzieje na przykład w Australii).

A dlaczego chcą się wywinąć? Bo po pierwsze tracą kasę, a po drugie... zyskują niechcianą "reklamę" w mediach. A ta "reklama" może dotrzeć do tych staruszek, które wrzucają do skrzynki na datki swoją rentkę i które przepisują swoje mieszkania i domy na Watchtower. Jest wtedy zagrożenie, że kurek z pieniędzmi z ich strony się zakręci dla Watchtowera, a Ciało Kierownicze z Warwick nie dostanie kasy na swoje utrzymanie. Będą więc musieli zakasać rękawy i pójść do uczciwej pracy, zamiast naciągać na datki ponad 8 milionów ludzi na świecie.
 Oni walczą o swoją godną, beztroską emeryturę... nie dziwmy się zatem, że ukrywają wszystkie fakty związane z pedofilią i odszkodowaniami!

Aczkolwiek każdy Świadek ma prawo wysłać do nich list z pytaniem na co idzie jego kasa wrzucana do skrzynek. Ma prawo zapytać o odszkodowania. I możesz tak śmiało zrobić Bedesj! (Czyż nie przyznasz, że Ciało Kierownicze ma bardziej aktualne dane w tej sprawie niż "źli, forumowi odstępcy?!  ;D I to do nich trzeba kierować to pytanie i od nich wymagać odpowiedzi!)

Mam tylko małe ostrzeżenie - może się okazać, że po takim liście mogą zapukać do Ciebie "trzy smutne krawaty" z wezwaniem na komitet sądowniczy...


P.S.

Przy okazji ciekawostka... wpisałam sobie Candance Conti w wyszykiwarkę i wyskoczyło mi takie hasło na (angielskiej) Wikipedii:
https://en.wikipedia.org/wiki/Jehovah%27s_Witnesses%27_handling_of_child_sex_abuse


Offline Blue

Był tu jeden wątek, który miał gromadzić informacje nt. odszkodowań wypłacanych przez Strażnicę. Jedna kwota (28 mln) - w dodatku nie wypłacona - została w nim poruszona i to wszystko.

Czy są jakieś źródła, które gromadzą informacje nt. odszkodowań wypłacanych albo należnych?

Dużo szumu się robi wokół spraw sądowych, przeciwko Strażnicy. Ale okazuje się, że to zwykłe bicie piany? Tyle szumu wokół jednej sprawy?

Osoba zadająca pytanie w tym wątku otrzymała odpowiedź na swoje pytanie. Zwrócono mu uwagę na dokumenty sądowe oraz inne dokumenty potwierdzające zawieranie ugód pomiędzy Strażnicą a ofiarami ukrywania pedofili w tej organizacji.

Niech potomni jednak zapamiętają, kto nazwał to wszystko biciem piany.

Pedofilia - sam miałem jedną sprawę, której nie zgłosiłem nigdzie. Opisałem sprawę delikwenta i zapytałem biuro, co dalej. Odpowiedziano mi, że nie mamy angażować delikwenta w przywileje a do następnego zboru mamy napisać wyraźny list. Sam więc przyczyniłem się do utajnienia sprawy i nie uważam, że postąpiłem źle. Zrobiłem co się dało, żeby chronić innych ludzi. To są bardzo trudne sprawy i nie należy wszystkich traktować jednym młotkiem.

bedesj nie tylko był świadomy problemu ukrywania pedofili w zborze. On sam aktywnie w nim uczestniczył oraz go usprawiedliwia. Taka osoba ma czelność nazywać nagłaśnianie tego procederu "biciem piany" oraz postawiła sobie za cel "ratowanie" szczerych, zagubionych i skrzywdzonych (sic!).

Nie jesteś wiele lepszy od oprawcy/(ów) których nie zgłosiłeś na Policję.
« Ostatnia zmiana: 29 Wrzesień, 2021, 08:30 wysłana przez Blue »


Offline donadams

Odnosząc się do cytatu umieszczonego przez Blue:

Nasz kolega bedesj nie ma sobie nic do zarzucenia i "zrobił co się dało, żeby chronić innych ludzi".

Więc chciałbym sprostować, że nie zrobił wszystkiego, bowiem art. 240 KK mówi wyraźnie, że kto ma wiedzę o pepelnieniu czynu opisanego w art. 200 (czyny o charakterze pedofilskim) jest zobowiązany poinformować o tym odpowiednie organy. Jeśli tego nie zrobi, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.

Nawet jeśli opisywany przez ciebie czyn miał miejsce jeszcze przed tą zmianą (która nastąpiła zdaję się w 2017 roku), nadal należy się zastanowić, czy po 2017 roku nie powinno ruszyć cię sumienie i powinieneś zgłosić ten czyn. Nie chcę cię oceniać, bo cię nie znam, ale w tej chwili twoja moralność stoi pod ogromnym znakiem zapytania.

Na pewno straciłeś w moich oczach wszelkie kompetencje, żeby poruszać temat pedofilii.
« Ostatnia zmiana: 29 Wrzesień, 2021, 09:50 wysłana przez donadams »
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


DeepPinkTool

  • Gość
Odnosząc się do cytatu umieszczonego przez Blue:

Nasz kolega bedesj nie ma sobie nic do zarzucenia i "zrobił co się dało, żeby chronić innych ludzi".

Więc chciałbym sprostować, że nie zrobił wszystkiego, bowiem art. 240 KK mówi wyraźnie, że kto ma wiedzę o pepelnieniu czynu opisanego w art. 200 (czyny o charakterze pedofilskim) jest zobowiązany poinformować o tym odpowiednie organy. Jeśli tego nie zrobi, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3.

Nawet jeśli opisywany przez ciebie czyn miał miejsce jeszcze przed tą zmianą (która nastąpiła zdaję się w 2017 roku), nadal należy się zastanowić, czy po 2017 roku nie powinno ruszyć cię sumienie i powinieneś zgłosić ten czyn. Nie chcę cię oceniać, bo cię nie znam, ale w tej chwili twoja moralność stoi pod ogromnym znakiem zapytania.

Na pewno straciłeś w moich oczach wszelkie kompetencje, żeby poruszać temat pedofilii.

Sumienie? ... a zdeklarowani Świadkowie Jehowy mają sumienie?
Przypominam sobie, mają sumienie wyszkolone na Biblii... tfffuuu... na wytycznych CK, a starsi ŚJ na wytycznych z Paście. Sumienie mieści się np. dla polskich starszych w biurze oddziału. Niestety Szatański Wymiar Sprawiedliwości jest skłonny prześladować starszych, którzy zgodnie ze "swym sumieniem, zlokalizowanym w Nadarzynie" zachowywali się lojalnie nie ujawniając pedofilii w ORGu.