Odpowiedź starszego była następująca - że podejdą do niej i porozmawiają, ale ona najpierw musi napisać pismo (chyba, że chce być przyłączona). Wyobrażacie to sobie?! Człowiek, który znał tę wykluczoną 20 lat swojego życia (albo i dłużej), każe jej pisać pismo, żeby mógł łaskawie podejść i porozmawiać z nią przez 2 minuty...!
to jest lepsze niż filmy Barei
ale mam pomysł racjonalizatorski w tym zakresie (jestem w końcu księgowym i zawodowo wypełniam przeróżne mniej lub bardziej bezsensowne druki i formularze)
wg mnie należy opracować serię formularzy internetowych i umieścić je na stronie internetowej jw.org, aby wykluczona osoba zainteresowana powrotem do zboru mogła po zalogowaniu wybrać jeden z formularzy do wypełnienia, np.:
1) wniosek o uściśnięcie dłoni osoby wykluczonej przez brata starszego
2) wniosek o jednominutową miłą rozmowę z bratem starszym
3) wniosek o dwuminutową miłą rozmowę z bratem starszym
4) wniosek o trzyminutową rozmowę z bratem starszym (zawierający pisemne uzasadnienie dlaczego oczekujesz aż tak olbrzymiego poświęcenia ze strony starszyzny zborowej)
5) wniosek o serdeczny uśmiech brata starszego do osoby wykluczonej
6) itd. itp.
myślę że wtedy bracia starsi mieliby jasność jak powinni się zachować i czego ktoś od nich oczekuje