„
Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską” mawiał Aureliusz Augustyn z Hippony. Najważniejsze, żeby
przyznać się do błędu. Z dzisiejszego fragmentu dowiemy się, że przykład idzie z samej góry...

Art. Służenie Jehowie „ramię przy ramieniu” (Strażnica, nr 13, rok 1982)
"
Kiedy popełnimy błąd, co się przydarza wszystkim niedoskonałym ludziom,
bądźmy gotowi się do tego przyznać, tak jak „niewolnik wierny i rozumny”, który będąc złożony z niedoskonałych, cielesnych ludzi też musiał wnosić poprawki.
Nigdy jednak nie krytykujmy wspaniałego zbioru prawd, które Jehowa nagromadził pośród swego zespolonego ludu w ciągu minionego stulecia;
zbiór ten jako całość, dzięki korygowaniu i modyfikacjom, świeci coraz jaśniej na „ścieżce sprawiedliwych” (Prz. 4:18)."
https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1981609?q=%2Akoryg%2A+niewolnik%2A&p=par***
1. Nie znam na wylot wszystkich publikacji Towarzystwa Strażnica, ale jak do tej pory
nie natrafiłem na fragment, w którym niewolnik przyznaje się do błędu. W 2017 roku napisano, że "
MOŻE popełnić błąd", co nie onzacza, że to robi... A tu proszę bardzo — popełnia. Ale bez konkretów.

2. Upraszczając nieco, można stwierdzić, że
bez "korygowania i modyfikacji" ten zbiór prawd okazałby się zbiorem... minionych spekulacji.
