Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: gangas w 24 Październik, 2017, 20:31

Tytuł: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 20:31
 Wracanie do KK ś Jehowy to temat, który poruszył Roszada w analogicznym wątku " powrót śJ do KK. Dotyczy to ochrzczonych Katolików, na pewnym etapie życia wstępujących w szeregi S J.
 Mnie interesuje kwestia wstępowania ochrzczonych Ś Jehowy w szeregi KK (z różnych powodów np; inne zrozumienie, partner życiowy, lepsza nadzieja itd.)   
Jeśli znacie takie przypadki, to chętnie się dowiem. Ja jeden mam.
Czy przed wstąpieniem do tego kościoła następuje specjalne studium, pytania do chrztu, seria bolesnych pytań, nauki itd..
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2017, 20:59

 Mnie interesuje kwestia wstępowania ochrzczonych Ś Jehowy w szeregi KK

Studium jest u świadków. ;)

"Ochrzecznie" w organizacji ŚJ dla KK to tylko kąpiel.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 21:05
 Dla ś Jehowy chrzest katolicki to tylko pokropek. Panie Tomku. Czekam na poważna posty
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Październik, 2017, 21:05
Cytuj
Czy przed wstąpieniem do tego kościoła następuje specjalne studium, pytania do chrztu,
To się nazywa katechumenat. Zanim będzie ochrzczony
Zanim dorosły ateista, agnostyk czy innowierca wstąpi do Kościoła poprzez udzielane na raz:

chrzest
bierzmowanie
komunię,
a czasem i ślub

musi się się czegoś dowiedzieć o tym czego KK naucza i co ma wyznać.
Spowiedzi na początku nie ma, bo chrzest gładzi 'stare' grzechy.
Dopiero od tej pory będzie też spowiadał się, jak mówi przykazanie: "przynajmniej raz w roku spowiadać się i komunie św,. w okresie Wielkanocy przyjmować".

Ponjał? ;)
Cytuj
Dla ś Jehowy chrzest katolicki to tylko pokropek
Jak sobie zażyczy przez zanurzenie to też to do wykonania. Jest w obrzędach taka opcja.

Pokropek?
A dla mnie to kąpiel w basenie u ŚJ. ;)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 21:07
 Poniał.
Jak długo może trwać takie wcielanie?
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Październik, 2017, 21:10
Poniał.
Jak długo może trwać takie wcielanie?
Wszystko zależy od zdolności uczącego się.
Najczęściej około pół roku.
Kiedyś w dawnych czasach nawet 2 lata.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Światus w 24 Październik, 2017, 21:12
Nie będę kopiował wszystkiego, dam tylko adres,

http://www.franciszkanie.zabrze.pl/index.php/parafia/sakramenty/chrzest/146-instrukcja-episkopatu-polski-o-chrzcie-doroslych (http://www.franciszkanie.zabrze.pl/index.php/parafia/sakramenty/chrzest/146-instrukcja-episkopatu-polski-o-chrzcie-doroslych)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Październik, 2017, 21:15
To są przepisy, ale pamiętać należy, że jest stara kościelna zasada:

"proboszcz na parafii, [to] papież na parafii". :)

Od niego więc zależy najwięcej. ;)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 21:18
a można w 2 miesiące?
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Październik, 2017, 21:22
a można w 2 miesiące?
a co ci tak pilno? chodzi o katolicki ślub czy o coś innego?
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 24 Październik, 2017, 21:25
a można w 2 miesiące?
Znam osobiście człowieka, który za sowite "Bóg zapłać" i dzięki znajomościom biznesowym z biskupem - załatwił wszystko w jeden dzień.
 :)
I wcale tego nie ukrywa, czy wręcz się tym przez jakiś czas chwalił. Zresztą i tak wiele osób o tym wie, bo sprawa swojego czasu (już kilkanaście lat temu) była głośna.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Październik, 2017, 21:27
Znam osobiście człowieka, który za sowite "Bóg zapłać" i dzięki znajomościom biznesowym z biskupem - załatwił wszystko w jeden dzień.
 :)
I wcale tego nie ukrywa, czy wręcz się tym przez jakiś czas chwalił. Zresztą i tak wiele osób o tym wie, bo sprawa swojego czasu (już kilkanaście lat temu) była głośna.
To podaj nazwisko biskupa.
Tego chłopa nie musisz.

To znaczy że ten człowiek niewierzący 'katolik' za pieniądze.
Po co mu to?
Szkoda kasy. :)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 21:29
 Mi to raczej o pogrzeb. Ale nie katolicki ;) ;) ;) ;) W wieku 34 to o czym innym można myśleć? Może poczekam na hop ślub jeszcze. Ale poważnie moze ktoś coś napisze ze swego lub innych doświadczenia
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2017, 21:30
To podaj nazwisko biskupa.

Śmiało, i nie krępuj się. Co Ci zależy? Bądź odważny "zaocznie wywalony".
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 24 Październik, 2017, 21:31
a po bliższym zbadaniu sprawy okaże się że dwa lata przygotowań a potem samo udzielenie sakramentów faktycznie w jeden dzień :) tak to bywa z sensacyjnymi opowiastkami :)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Październik, 2017, 21:31
Cytuj
Znam osobiście człowieka, który za sowite "Bóg zapłać" i dzięki znajomościom biznesowym z biskupem - załatwił wszystko w jeden dzień.
Ja słyszałem o takich przy wypadku samochodowym czy w szpitalu, co jak łotr, w jedną minutę załatwiali. I to bez biskupa i bez kasy. :-\
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 24 Październik, 2017, 21:35
To podaj nazwisko biskupa.
Tego chłopa nie musisz.

To znaczy że ten człowiek niewierzący 'katolik' za pieniądze.
Po co mu to?
Szkoda kasy. :)
Biskupa osobiście nie znałem, więc nazwiska nie pamiętam.
Za to człowiekowi - z zasłużonej, komunistycznej rodziny - zależało na ślubie kościelnym, a ściślej to zależało jego wybrance i jej rodzinie.
A czego się nie robi z miłości ?
A obecnie "katolik" z niego żaden.

Śmiało, i nie krępuj się. Co Ci zależy? Bądź odważny "zaocznie wywalony".
;D
Myślałem że jesteś dorosłym facetem, a tu odzywki rodem z podstawówki.
 ;D

Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 21:36
Znam osobiście człowieka, który za sowite "Bóg zapłać" i dzięki znajomościom biznesowym z biskupem - załatwił wszystko w jeden dzień.
 :)
I wcale tego nie ukrywa, czy wręcz się tym przez jakiś czas chwalił. Zresztą i tak wiele osób o tym wie, bo sprawa swojego czasu (już kilkanaście lat temu) była głośna.

Własnie o to mi chodzi. Znajoma mi osoba załatwiła to wszystko w coś ok tydzień. Żadna bajońska suma 500 zł. Mogę podać parafie.
Świadek chcący wziąć ślub z katoliczką. ;)
 
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 24 Październik, 2017, 21:42
Wracanie do KK ś Jehowy to temat, który poruszył Roszada w analogicznym wątku " powrót śJ do KK. Dotyczy to ochrzczonych Katolików, na pewnym etapie życia wstępujących w szeregi S J.
 Mnie interesuje kwestia wstępowania ochrzczonych Ś Jehowy w szeregi KK (z różnych powodów np; inne zrozumienie, partner życiowy, lepsza nadzieja itd.)   
Jeśli znacie takie przypadki, to chętnie się dowiem. Ja jeden mam.
Czy przed wstąpieniem do tego kościoła następuje specjalne studium, pytania do chrztu, seria bolesnych pytań, nauki itd..
Znam bardzo dobrze jeden przypadek, ale opiszę dopiero jak się skontaktuję, i zapytam czy mogę. Dziś już trochę za późno na telefon.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 22:02
Roszada;

To są przepisy, ale pamiętać należy, że jest stara kościelna zasada:

"proboszcz na parafii, [to] papież na parafii". :)

Czyli lepiej niż starsi w zborach? Starszy prawdopodobnie dostałby opierdaty od BO... a proboszcz pewnie nie koniecznie od epidiaskopu ;)
Tytuł: Odp: Wstęowanie do KK ś. Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 24 Październik, 2017, 22:06
Ja, co prawda ŚJ ochrzczonym nie byłam, tylko nieochrzczonym głosicielem, ale może coś powiem. Ja zgłosiłam się do księdza, do którego miał zaufanie mój narzeczony. Porozmawiałam z nim szczerze i odpowiedziałam o moim życiu i pobudkach.  Dostałam w prezencie katechizm, z którym miałam się zapoznać. Ksiądz powiedział, że nie będzie mnie przepytywał, bo jestem dorosła i wiem co robię. On zdaje się na moje sumienie. Jak się zapoznam i będę miała pytania, to mam przyjść i on wyjaśni moje wątpliwości. Trwało to chyba z ponad miesiąc, bo podeszłam do tego poważnie. W międzyczasie uczestniczyłam w mszach  św. Potem jeszcze były dwa spotkania w celu wyjaśnienia moich wątpliwości. Chrzest  odbył się przed mszą, żeby nie budzić sensacji i na tej mszy przyjęłam  też pierwszą komunię. Na bierzmowanie musiałam czekać do pierwszego terminu wyznaczonego dla dorosłych. Za całość nie zapłaciłam ani grosza, poza dobrowolną ofiarą, wrzuconą do koszyczka na mszy. Ale ja całe życie miałam szczęście do fajnych księży...
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 24 Październik, 2017, 22:14
;D
Myślałem że jesteś dorosłym facetem, a tu odzywki rodem z podstawówki.
 ;D

Skoro znasz temat (głośny) to czemu nie chcesz podać szczegółów? Piszesz jak typowy świadek. Coś słyszałeś, nic nie zrozumiałeś  ale fejkniusa zapodać można.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 24 Październik, 2017, 22:56
Skoro znasz temat (głośny) to czemu nie chcesz podać szczegółów? Piszesz jak typowy świadek. Coś słyszałeś, nic nie zrozumiałeś  ale fejkniusa zapodać można.
To Ty nawet czytać ze zrozumieniem nie potrafisz ?
 :o
Napisałem wyraźnie.
Biskupa osobiście nie znałem, więc nazwiska nie pamiętam.
Było to naprawdę sporo lat temu, ale sytuację ZROZUMIAŁEM, pamiętam, i mnie nawet jakoś szczególnie nie bulwersowała.
Po prostu - takie jest życie. I tyle.
Za to człowieka znam dobrze osobiście, i w czasie gdy to się działo - utrzymywałem z nim częstsze kontakty.
I on sam mi to opowiadał. Nie chwalił się (w znaczeniu będąc dumnym), tylko traktował to jako ciekawostkę.
I po cichu (bo miał i ma tzw. układy, a i jest dość bogaty) mówiły znajome osoby. Więc nie miałem i nie mam podstaw im nie wierzyć.
A że ten człowiek uznawał, i nadal uznaje jednego boga - pieniądze ? Jego osobista sprawa.
I nie. Nie będę jechał kilkadziesiąt kilometrów tylko po to żeby dowiedzieć się nazwisko biskupa, żebyś Ty nie uznawał że piszę "jak typowy świadek" :D
Zarówno to nazwisko jak i Twoja opinia są mi doskonale obojętne. :D


Tytuł: Odp: Wstęowanie do KK ś. Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 24 Październik, 2017, 23:07
Ja, co prawda ŚJ ochrzczonym nie byłam, tylko nieochrzczonym głosicielem, ale może coś powiem. Ja zgłosiłam się do księdza, do którego miał zaufanie mój narzeczony. Porozmawiałam z nim szczerze i odpowiedziałam o moim życiu i pobudkach.  Dostałam w prezencie katechizm, z którym miałam się zapoznać. Ksiądz powiedział, że nie będzie mnie przepytywał, bo jestem dorosła i wiem co robię. On zdaje się na moje sumienie. Jak się zapoznam i będę miała pytania, to mam przyjść i on wyjaśni moje wątpliwości. Trwało to chyba z ponad miesiąc, bo podeszłam do tego poważnie. W międzyczasie uczestniczyłam w mszach  św. Potem jeszcze były dwa spotkania w celu wyjaśnienia moich wątpliwości. Chrzest  odbył się przed mszą, żeby nie budzić sensacji i na tej mszy przyjęłam  też pierwszą komunię. Na bierzmowanie musiałam czekać do pierwszego terminu wyznaczonego dla dorosłych. Za całość nie zapłaciłam ani grosza, poza dobrowolną ofiarą, wrzuconą do koszyczka na mszy. Ale ja całe życie miałam szczęście do fajnych księży...

To bardzo fajna historia. Opowiedziałaś szczerze księdzu do którego zaufanie miał Twój narzeczony - o swoim życiu. Dostałaś katechizm Po miesiącu poważnego podchodzenia do tego nie miałaś wątpliwości. Uczestniczyłaś w mszach, miałaś 2 spotkania ale skoro nie miałaś wątpliwości ( tak sądzę, chyba, że Ci to na prędce wyjaśnił) przed mszą przyjęłaś chrzest. Nie wzbudzając sensacji przyjęłaś komunię. Potem bierzmowanie itd.
Ani grosza. Zadowala Cię taka procedura?? i czas jej trwania ???widzisz jakąś różnicę w rekrutacji nowych Swiadków?
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Villa Ella w 24 Październik, 2017, 23:52
Trochę nie rozumiem pytań. Zadowala? Czy ja to odbieram w kategorii zadowolenia? Nie wiem. Byłam wtedy młoda, miałam 19 lat. Byłam krótko po wyrwanie się że szponów orga. Całe życie w Organizacji, to po pierwsze życie na cenzurowanym. Cały czas jesteś obserwowany i poddawany rozmaitymi naciskom. Które jeszcze nasilają się w okresie dojrzewania. Po drugie całe życie jesteś odmieńcem. Nie możesz ubierać się jak chcesz, wyrażać (chodzi mi tutaj o slang młodzieżowy, nie o wulgaryzmy) , mieć zainteresowań czy hobby jakie chcesz, mieć przyjaciół jakich chcesz, spędzać wolnego czasu jak ci się podoba (tak na prawdę to go nawet nie masz) - wszystko jest pod kontrolą systemu. Życie dziecka, czy młodzieży w tej secie jest życiem w klatce. Na apelach w szkole stałam z boku, nie mogłam bawić się z dziećmi na podwórku. Gdy nauczycielka zadała nauczenie się na pamięć 10 zwrotem "Pani Twardowskiej", a ja wyrecytowałam mamie pięknie całość, dumna z dokonania, mało ledwo ściany w domu się ostały od awantury jaką mi zrobiła za uczenie się szatańskich treści. Straszny stres powodowały u mnie urodziny, dzień patrona szkoły, Mikołajki, wigilie klasowe, czy potańcówki, za nieobecność na pochodzi 1-majowym, obniżono mi zachowanie. Nigdy nie miałam modnych w tym czasie wycieraków, nie dostałam jak koleżanki że szkoły roweru ani zegarka na komunię, prezentów na urodziny czy gwiazdkę. Za to musiałam, niezależnie od pogody, ubrana w spódnicę do pół łydki jechać autobusem do miasta, a następnie z buta kolejne cztery kilometry 2*tyg. na zebranie. To była wyprawa zajmująca łącznie prawie sześć godzin. Nie wolno mi było w tym czasie nic jeść, ani pić, żeby nie było problemu z toaletą. Dostawałam jedynie cukierki miętowe  do ssania, aby głód i pragnienie nie były tak uciążliwe. Dzięki czemu całe dorosłe życie, do dziś jestem stałą klientką gabinetów stomatologicznych. Każda sobota, to było zrywanie się o świcie, przegryzienie pół kromki chleba z masłem, popitego dwoma łykami herbaty( znów przeciwdziałanie wizytom w WC) , znowu kiecka do pół łydki, wielka torba z literaturą, potem autobus, znowu z buta, służba. Tym razem w domu o 15:00. W międzyczasie studium rodzinne, przygotowania do zebrań i służby, w wakacje dodatkowo głoszenie w tygodniu i kongresy.  Jak już udało mi się stamtąd wyrwać, to chciałam być jak inni, dlatego zupełnie szczerze przystąpiła do sakramentów w KK. Z perspektywy czasu wiem, że nie było to podyktowane wiarą, raczej pogonią za tym o czym całe dzieciństwo marzyłam: być taką jak inni, być akceptowaną. Natomiast trudno mi to porównać z tym jak odbywa się przyłączenie np. wyznawcy KK do ŚJ, bo takiej drogi nie przeszłam. Nie interesowała się też wymaganiami stawianymi takiemu kandydatowi, bo po prostu mnie to nie dotyczyło.
Może dla porządku dodam, dla tych, którzy nie czytali mojej historii, że przez dwa ostatnie lata liceum, uczestniczyłam w lekcjach religii na zasadach wolnego słuchacz więc niejakiego pojęcie o religii RK, miałam.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Październik, 2017, 10:24
Znam osobiście człowieka, który za sowite "Bóg zapłać" i dzięki znajomościom biznesowym z biskupem - załatwił wszystko w jeden dzień.
 :)
I wcale tego nie ukrywa, czy wręcz się tym przez jakiś czas chwalił. Zresztą i tak wiele osób o tym wie, bo sprawa swojego czasu (już kilkanaście lat temu) była głośna.
Wszystko to grubymi nićmi szyte.
Jakby to był znajomy biskupa, to biskup sam by go ochrzcił.
Byłby to zaszczyt dla chrzczonego i dla biskupa że chrzci zbłądzoną wcześniej owieczkę.
Tak jak papież chrzci dzieci pracowników Watykanu.

Jak się ma znajomego biskupa, to tak jak arcybiskup Gocłowski udzielał ślubu Tuskowi.

Tak więc w tę bajkę nie wierzę.

Moje siostrzenice miały też śluby dawane przez księży ich znajomych.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 25 Październik, 2017, 10:46
 Villa
 Nie byłaś nigdy ochrzczonym świadkiem a Twoi rodzice dążyli pewnie do tego. Miałaś 19 lat jak wyrwałaś się ze szponów orga. Tak naprawdę nie byłaś w szponach orga ale w otoczeniu przesadnie świadkowskiego, wręcz sadystycznego wychowu przez Twoich rodziców. I jak się domyślam, po uzyskaniu przez Ciebie pełnoletności po prawie rocznych perturbacjach przystąpiłaś na prędce do sakramentów KK, bo widziałaś tam wolność. I dobrze skoro pasuje Ci to,
 Chodzi mi o to, że sama procedura nie była skomplikowana i trwała coś ok. miesiąca. A są przypadki bardziej ekspresowe, z którego jeden znam osobiście. Nie wiem np. po co pytanie Roszady o to w której parafii i nazwisko księdza. Sugeruje to nieprawdziwość informacji bo niestety Roszada go nie opierniczy mając te dane. Ja osobiście jak pisałem znam parafię i pewnie nazwisko księdza też tam figuruje.
 u świadków raczej w takim tempie nie zasilisz ich grona. Może teraz np. w afrykańskich rejonach są inne procedury? Nie wiem
 Ale pamiętam jak w latach 90' pod ówczesne biuro podjeżdżali młodzieńcy w eleganckich furach ze złotymi kajdanami na szyi w celu jak się domyślam uzyskania zaświadczenia, że są świadkami aby przedłożyć to do WKU.
Nie znam przypadku aby ktoś je uzyskał. Jak ktoś zna, niech poda nazwisko, tego kto się pod tym podpisał. 8-) 8-)
Tytuł: Odp: Wstęowanie do KK ś. Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Październik, 2017, 11:01
Ja, co prawda ŚJ ochrzczonym nie byłam, tylko nieochrzczonym głosicielem, ale może coś powiem. Ja zgłosiłam się do księdza, do którego miał zaufanie mój narzeczony. Porozmawiałam z nim szczerze i odpowiedziałam o moim życiu i pobudkach.  Dostałam w prezencie katechizm, z którym miałam się zapoznać. Ksiądz powiedział, że nie będzie mnie przepytywał, bo jestem dorosła i wiem co robię. On zdaje się na moje sumienie. Jak się zapoznam i będę miała pytania, to mam przyjść i on wyjaśni moje wątpliwości. Trwało to chyba z ponad miesiąc, bo podeszłam do tego poważnie. W międzyczasie uczestniczyłam w mszach  św. Potem jeszcze były dwa spotkania w celu wyjaśnienia moich wątpliwości. Chrzest  odbył się przed mszą, żeby nie budzić sensacji i na tej mszy przyjęłam  też pierwszą komunię. Na bierzmowanie musiałam czekać do pierwszego terminu wyznaczonego dla dorosłych. Za całość nie zapłaciłam ani grosza, poza dobrowolną ofiarą, wrzuconą do koszyczka na mszy. Ale ja całe życie miałam szczęście do fajnych księży...
Piękne świadectwo. :)
To jest praktyka, a my dotychczas tylko o teorii pisaliśmy. :-\

Cytuj
"proboszcz na parafii, [to] papież na parafii". :)

Czyli lepiej niż starsi w zborach? Starszy prawdopodobnie dostałby opierdaty od BO... a proboszcz pewnie nie koniecznie od epidiaskopu ;)
Gangas!
Proboszczowie mają nieporównywalnie większą swobodę niż starsi w zborach.
Księża przedsoborowi potrafią czasem po staremu myśleć i czynić i nikt ich za to nie zgani.
U ŚJ jak nowe weszło, to za stare można być wykluczonym.

Poza tym sam znałem księży proboszczów, którym jak ktoś zwrócił uwagę, że "papież to, a tamto", to potrafili odpowiedzieć:
"papież to jest w Rzymie, a tu jestem ja". ;D
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 25 Październik, 2017, 11:13
 Krótko mówiąc. dorosły człowiek w KK może być ochrzczony z pominięciem procedury nawet w jednym dniu jak pisałeś wcześniej o Klusku, czy rodzinach watykańskich?
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 25 Październik, 2017, 11:18
Papież ustanawia prawa, ale sam może je pominąć.
Tak jak Pan Bóg nie odpoczywa w każdy szabat. :)

Procedury to jest pewien max, a każdy człowiek jest inny.

Ale Tuska i rodzin watykańskich nie mieszaj w to.To był przykład że dany papież czy biskup może swego znajomego ochrzcić czy udzielić ślubu.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 25 Październik, 2017, 14:39
Ale Tuska i rodzin watykańskich nie mieszaj w to.
Nie bardzo rozumiem co Tusk ma wspólnego z heretykami.

O ile mi wiadomo, Tusk żadnych herezji nie szerzył, itd.

Jedyne co można mu na gruncie kościelnym zarzucić, to brak ślubu kościelnego (on i jego ukochana mieli tylko cywilny bez kościelnego) więc skoro przychodzi i mówi "chcę ślub kościelny" to zainteresowanie tematem już samo przez się dowodzi że zamierza zaprzestać dotychczasowego grzechu (którym było pożycie z kobietą bez tego właśnie kościelnego ślubu).

A więc było oczywiste że Tusk po prostu musi dostać rozgrzeszenie na spowiedzi i że droga do ślubu kościelnego stoi otworem.

A kwestia znajomości dot. moze tylko tego że ślubu udzielił mu sam biskup a nie jakiś zwykły wikary.

Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 25 Październik, 2017, 15:09
Mi to raczej o pogrzeb. Ale nie katolicki ;) ;) ;) ;) W wieku 34 to o czym innym można myśleć? Może poczekam na hop ślub jeszcze. Ale poważnie moze ktoś coś napisze ze swego lub innych doświadczenia

Mój znajomy był wychowany w dość dziwnej rodzinie.
Matka świadkowa, ojciec rzymski katolik. Oboje rodzice nie byli gorliwi w swojej religii, więc doszli do kompromisu.
Nie będą dziecko nigdzie posyłać, a jak dorośnie, to wybierze sam. Jak dorósł dalej zbytnio się nie przejmował religią. Poszedł po maturze na studia z Matematyki. Po ich ukończeniu zakochał się w dość gorliwej katoliczce i jak sam mi powiedział wziął sakramenty w KrK, aby móc swoją ukochaną przed ołtarz zaprowadzić. Wiem, że trochę sypnął kasy, ale nie pamiętam w jakim czasie je zaliczył. 2 lub góra 3 miesiące. Chrzest i pierwszą komunię miał w tym samym dniu. 
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 25 Październik, 2017, 23:47
 Czyli tak jak przypuszczałem żeby zostać rzymskim Katolikiem nie trzeba zbyt wiele. Przy dobrych biskupich ( papieża nie wspomnę ) wiatrach można nawet w jeden dzień. O kasie, która to może wspomóc nie będę się rozpisywał. W dwóch znanych mi przypadkach nie oparło się raczej nawet o biskupa a sprawa załatwiona w ekspresowym tempie.
 Tak sobie myślę; mimo ogromnego parcia na rekrutację nowych u świadków jednak to sito selekcji jest co by nie mówić ciut gęściejsze. A i procedura bardziej złożona. Widzą efekty i idą raczej w to co katolicyzm, chrzczenie coraz młodszych osobników.
Jest tak na razie, bo pewnie z biegiem lat wpadną na genialny pomysł chrzczenia niemowląt i tez jakoś to wytłumaczą. Kto wie za np. 1500 lat ile milionów przekładów będzie miała biblia. A i greką się podeprą.  :) :) :) :)
Jak by nie patrzył kasa kasa kasa..... ::) ::) ::) ::)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 25 Październik, 2017, 23:51
mnie powrót do kościoła katolickiego nie kosztował ani złotóweczki. Za bierzmowanie także ksiądz kasy nie przyjął. Zgoda na ślub kościelny bez skutków cywilnych także bezpłatna.

Jestem więc owieczką mocno deficytową dla swojego kościoła :)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 26 Październik, 2017, 00:36
mnie powrót do kościoła katolickiego nie kosztował ani złotóweczki. Za bierzmowanie także ksiądz kasy nie przyjął. Zgoda na ślub kościelny bez skutków cywilnych także bezpłatna.

Jestem więc owieczką mocno deficytową dla swojego kościoła :)

Co to jest zgoda na ślub kościelny bez skutków cywilnych?

Nie byłem katolikiem i nie wiem kiedy jest bierznikowanie ( bo to chyba nie pojęcie z biblii) ani o Twoje złotóweczki.
Chodzi mi raczej o to, że do KrK trafiają ludzie zupełnie przypadkowi, bez wymagań i zobowiązań. Po prostu aby byli :-[ :-[ :-[
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 26 Październik, 2017, 07:16
Co to jest zgoda na ślub kościelny bez skutków cywilnych?
to zgoda na to aby delikwent był traktowany przez kościół jako współmałżonek a przez bank i USC i urząd skarbowy jako konkubent. Innymi słowami "małe czary mary" w kościele bez powiadomienia USC o zawartym małżeństwie. Taką wyjątkową procedurę przewiduje konkordat między Polską a Watykanem.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 26 Październik, 2017, 08:58
Cytuj
Taką wyjątkową procedurę przewiduje konkordat między Polską a Watykanem.
Coś takiego było często stosowane za komuny.
Np. wdowa mająca emeryturę po zmarłym mężu (bo nigdy np. nie pracowała), w momencie gdy wychodziła ponownie za mąż automatycznie traciła tą emeryturę. Państwo zakładało, że ponieważ pierwszy mąż ją utrzymywał, to niech i drugi utrzymuje.
Aby nie było konkubinatów wśród starszych ludzi, KK dawał tak zwany 'cichy ślub' kościelny takim dziadkom i babciom, bez skutków prawnych.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 26 Październik, 2017, 09:56
 Pierwsze słyszę. Ale możliwe z tak jest w każdym razie nie za bardzo to w zgodzie z prawem. Pamiętam sytuacje odkąd można było brać ślub tylko w kościele to ksiądz musiał w ciągu kilku dni obowiązkowo to zgłosić do USC. Zdarzało się, że zapominał i wtedy ryfa bo oficjalnie nie są małżeństwem.
 Wezmy to z innej strony. Biorę taki cichy kościelny ślub ( mam nadzieję, że oficjalnie jest w dokumentach kościelnych) ale po jakimś czasie nie pasuje coś i małżeństwo rozpada się. Poznaje inną kobietę i bez problemu mogę z nią wziąć ślub cywilny. Tak więc mam oficjalnie dwie małżowiny. ::) ::) ::)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 26 Październik, 2017, 21:04
Nie byłem katolikiem i nie wiem kiedy jest bierzmowanie ( bo to chyba nie pojęcie z biblii) ani o Twoje złotóweczki.
Chodzi mi raczej o to, że do KrK trafiają ludzie zupełnie przypadkowi, bez wymagań i zobowiązań. Po prostu aby byli

Ja byłem katolikiem, ponieważ się urodziłem w rodzinie rzymsko - katolickiej. Nikt mnie nie pytał o chrzest.
Natomiast Ty Ganges masz rację. Zanim mi pozwolono chodzić po chałupkach najpierw miałem studium biblijne, potem rozmowę ze starszymi czy się nadaję.
Na szczęście na chrzest mnie nie na mówili.
Nemo: Części postu które mogłaby być zalążkiem następnej kłótni usunąłem.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 26 Październik, 2017, 22:25
Ja byłem katolikiem, ponieważ się urodziłem w rodzinie rzymsko - katolickiej. Nikt mnie nie pytał o chrzest.

Pana Jezusa też nikt nie pytał o obrzezanie  8-)

Zanim mi pozwolono chodzić po chałupkach najpierw miałem studium biblijne, potem rozmowę ze starszymi czy się nadaję.

W Kościele jest podobnie. Zanim będziesz uczył w szkole albo zostaniesz księdzem lub pojedziesz na misję, musisz skończyć studia, zdać wszelkiego rodzaju egzaminy. Wszystko zależy od specjalizacji. Nie wyobrażam sobie, by nauczyciel był tylko po szkole podstawowej.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 26 Październik, 2017, 23:06
Pana Jezusa też nikt nie pytał o obrzezanie  jak piszesz Tusia

 Skąd wiesz?

Odpowiedz lepiej jak to jest z tą bigamią wynikającą z ( cichych?) ślubów w KrK



W Kościele jest podobnie. Zanim będziesz uczył w szkole albo zostaniesz księdzem lub pojedziesz na misję, musisz skończyć studia, zdać wszelkiego rodzaju egzaminy. Wszystko zależy od specjalizacji. Nie wyobrażam sobie, by nauczyciel był tylko po szkole podstawowej.  Piszesz dale
Lubię to

Nie mówimy o zostaniu księdzem, nauczaniu, czy misjonarce. Mówmy o zwykłym przystąpieniu do kościoła zwykłego czlowieka nie znającego greki
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 27 Październik, 2017, 08:05
Nie mówimy o zostaniu księdzem, nauczaniu, czy misjonarce. Mówmy o zwykłym przystąpieniu do kościoła zwykłego czlowieka nie znającego greki

Definicja człowieka niezwykłego: to taki, który zna grekę :D
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Krystian w 27 Październik, 2017, 15:28
Pana Jezusa też nikt nie pytał o obrzezanie  8-)



Pan Jezus urodził się w narodzie wybranym przez Boga, więc wypełnił całe prawo łącznie z obrzezaniem.
Gdy Pan Jezus przyjął chrzest - to był już osobą dorosłą. Apostołowie również chrzcili osoby dorosłe w imię Pana Jezusa. Osoba wybierająca jakąkolwiek wiarę powinna być tego świadoma. Nie powinno o tym stanowić miejsce urodzenia.
Niestety CK idzie w kierunku KrK i zaczyna chrzcić coraz młodsze dzieci.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Światus w 27 Październik, 2017, 20:24
Pan Jezus urodził się w narodzie wybranym przez Boga, więc wypełnił całe prawo łącznie z obrzezaniem.
Gdy Pan Jezus przyjął chrzest - to był już osobą dorosłą. Apostołowie również chrzcili osoby dorosłe w imię Pana Jezusa. Osoba wybierająca jakąkolwiek wiarę powinna być tego świadoma. Nie powinno o tym stanowić miejsce urodzenia.
Niestety CK idzie w kierunku KrK i zaczyna chrzcić coraz młodsze dzieci.

Gdzie mógłby się ochrzcić Jezus, gdyby chciał to zrobić w wieku np. 20 lat?
Czy obrzezanie nie oznaczało przyjęcia starego Przymierza? Ile lat miał wtedy Jezus?
Kto kazał w takim a nie innym wieku zawierać Przymierze?
Jaka jest różnica między niezawarciem Przymierza, a jego złamaniem?
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 27 Październik, 2017, 22:44
Gdzie mógłby się ochrzcić Jezus, gdyby chciał to zrobić w wieku np. 20 lat?    odp; w większości kościołów u świadków, gdyby byli, u katolików jeśli by byli itd..

Czy obrzezanie nie oznaczało przyjęcia starego Przymierza?    odp;    Raczej był to obrządek religijny.

Ile lat miał wtedy Jezus?  odp; nie wiem ale któryś tam tydzień po urodzeniu powodował najmniej powikłań i w miarę je ograniczał   Jakbyś bardzo chciał możesz się obrzezać i teraz. Może ciężej to zniesiesz ale podobno da się.


Kto kazał w takim a nie innym wieku zawierać Przymierze?        odp; pytasz o obrzezanie??


Jaka jest różnica między niezawarciem Przymierza, a jego złamaniem?         odp; jeśli nie zawierasz nie możesz go złamać ;)
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 28 Październik, 2017, 00:31
Pan Jezus urodził się w narodzie wybranym przez Boga, więc wypełnił całe prawo łącznie z obrzezaniem.

A dzieci katolików rodzą się w chrześcijańskich rodzinach. Rodzice należą do Kościoła. Więc mają prawo chrzcić własne dzieci.

Gdy Pan Jezus przyjął chrzest - to był już osobą dorosłą.

Pan Jezus wcale nie musiał przyjmować chrztu. Ten chrzest nie włączał do wspólnoty Kościoła, bo go jeszcze nie było.

Apostołowie również chrzcili osoby dorosłe w imię Pana Jezusa.

Apostołowie chrzcili w imię Jezusa na odpuszczenie grzechów. Ten chrzest włączał do wspólnoty Kościoła.

Osoba wybierająca jakąkolwiek wiarę powinna być tego świadoma.

Rodzice wyznają wiarę w imieniu swoich dzieci. Osoby nie wierzące, nie chrzczą swoich dzieci.
Dlaczego w Kościele chrzcimy dzieci:
http://piotrandryszczak.pl/chrzest_dzieci.html

W Kościele chrzci się również dorosłych.

Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: Światus w 28 Październik, 2017, 16:53
Gdzie mógłby się ochrzcić Jezus, gdyby chciał to zrobić w wieku np. 20 lat?    odp; w większości kościołów u świadków, gdyby byli, u katolików jeśli by byli itd..

Czy obrzezanie nie oznaczało przyjęcia starego Przymierza?    odp;    Raczej był to obrządek religijny.

Ile lat miał wtedy Jezus?  odp; nie wiem ale któryś tam tydzień po urodzeniu powodował najmniej powikłań i w miarę je ograniczał   Jakbyś bardzo chciał możesz się obrzezać i teraz. Może ciężej to zniesiesz ale podobno da się.


Kto kazał w takim a nie innym wieku zawierać Przymierze?        odp; pytasz o obrzezanie??


Jaka jest różnica między niezawarciem Przymierza, a jego złamaniem?         odp; jeśli nie zawierasz nie możesz go złamać ;)

1. Nie mówię o czasach obecnych, lecz 2000 lat temu. Przed Janem nikt nie chrzcił.
2. Rdz 17:10 Przymierze, które będziecie zachowywali między Mną a wami, czyli twoim przyszłym potomstwem, polega na tym: wszyscy wasi mężczyźni mają być obrzezani; 11 będziecie obrzezywali ciało napletka na znak przymierza waszego ze Mną.
3. 8 dni Rdz 17:12 Z pokolenia w pokolenie każde wasze dziecko płci męskiej, gdy będzie miało osiem dni, ma być obrzezane
4 Tak, pytam o obrzezanie. Bóg.
5. Jeśli wierzymy, że Bóg istnieje, to nie ma żadnej. Jest się poza przymierzem. Rdz 17:14 Nieobrzezany, czyli mężczyzna, któremu nie obrzezano ciała jego napletka, taki człowiek niechaj będzie usunięty ze społeczności twojej; zerwał on bowiem przymierze ze Mną».

I punkt dodatkowy, decydowanie o przyszłych pokoleniach  ;)
Rdz 17:7 Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa.
Tytuł: Odp: Wstępowanie do KK ś.Jehowy nie będących nigdy Katolikami
Wiadomość wysłana przez: gangas w 29 Październik, 2017, 04:12
1. Nie mówię o czasach obecnych, lecz 2000 lat temu. Przed Janem nikt nie chrzcił.
2. Rdz 17:10 Przymierze, które będziecie zachowywali między Mną a wami, czyli twoim przyszłym potomstwem, polega na tym: wszyscy wasi mężczyźni mają być obrzezani; 11 będziecie obrzezywali ciało napletka na znak przymierza waszego ze Mną.
3. 8 dni Rdz 17:12 Z pokolenia w pokolenie każde wasze dziecko płci męskiej, gdy będzie miało osiem dni, ma być obrzezane
4 Tak, pytam o obrzezanie. Bóg.
5. Jeśli wierzymy, że Bóg istnieje, to nie ma żadnej. Jest się poza przymierzem. Rdz 17:14 Nieobrzezany, czyli mężczyzna, któremu nie obrzezano ciała jego napletka, taki człowiek niechaj będzie usunięty ze społeczności twojej; zerwał on bowiem przymierze ze Mną».

I punkt dodatkowy, decydowanie o przyszłych pokoleniach  ;)
Rdz 17:7 Przymierze moje, które zawieram pomiędzy Mną a tobą oraz twoim potomstwem, będzie trwało z pokolenia w pokolenie jako przymierze wieczne, abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa.


Bóg starego testamentu nazwijmy go JotHaWuHa zawierał widać przymierze poprzez napletek niemowlaka. Chciał podobnie jak teraz kopiujący ten patent ( obrzezanie = chrzest) KK zachować ciągłość tzw wiary i na wszelki wypadek zawczasu ją przekazywać.
Pozbawienie napletka 8 dniowego dziecka nie może być w najmniejszym calu przejawem jego wiary, chęcią przystąpienia do danej wspólnoty. / abym był Bogiem twoim, a potem twego potomstwa   cyt./

 Dodatkowo mistrz ostracyzmu dodaje;  /mężczyzna, któremu nie obrzezano ciała jego napletka, taki człowiek niechaj będzie usunięty ze społeczności twojej; zerwał on bowiem przymierze ze Mną».  cyt. / ;) ;) ;) Papparara.