Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => INFORMACJE PROSTO Z "KANAŁU ŁĄCZNOŚCI" => Wątek zaczęty przez: Jozue w 30 Wrzesień, 2017, 13:33
-
Już niedługo, bo w przyszłym tygodniu, odbędzie się w Warwick zebranie statutowe WTS. Ma ktoś jakieś przecieki odnośnie nowości jakie tam będą ogłaszane?
-
Już niedługo, bo w przyszłym tygodniu, odbędzie się w Warwick zebranie statutowe WTS. Ma ktoś jakieś przecieki odnośnie nowości jakie tam będą ogłaszane?
Właśnie też miałem ochotę wywołać wilka z lasu,takim wątkiem. :)
Czekamy.
Może bracia Amerykanie coś wyniuchali, wszak tam Betel ma 2000 osób przeszło, i często coś wypływa, bo nie mają jak złapać tego co wylewa na zewnątrz pomyjki. ;D
-
Któregoś roku ogłoszą:
Rozwiązujemy. ;D
Ale wpierw będzie próba pierestrojki, jak w Związku Radzieckim.
Może któryś weźmie sam cugle w ręce. Jakaś próba sił na szczytach władzy.
Wpierw musi nadejść kryzys wzrostu, ale globalny, nie tylko w Polszcze. :)
-
Były w tej sprawie dwa listy po angielsku:
2017 Annual Meeting and Warwick/Wallkill Dedication Program (https://wtsarchive.com/letter/20161231-e_2017-annual-meeting-and-warwick-wallkill-dedication-program)
Translation of the 2017 Annual Meeting Program (https://wtsarchive.com/letter/20170815-e_translation-of-the-2017-annual-meeting-program)
Nie podano w nich szczegółów dotyczących treści zebrania statutowego, jedynie informacje o dacie (7 października, z retransmisją nazajutrz), szczegóły techniczne i informację, że zebranie będzie transmitowane na żywo do anglojęzycznych zborów w USA i na świecie (a także tłumaczony na żywo zborom hiszpańskojęzycznym). Przetłumaczony program ma być w całości zamieszczony w serwisie JW Broadcasting w późniejszym terminie.
-
W polskich publikacjach nie informują o tym. Widocznie nasi nie są udziałowcami w korpo. ;D
-
Stary komitet kraju był, nowy to tylko posłuszni funkcjonariusze.
V.
-
zadbali już o nowe pieśni na 7 października
https://www.jw.org/en/publications/music-songs/original-songs/a-place-that-will-bring-you-praise/
-
Listów konkretnych narazie brak..same pierdoły.
-
To oni bawią się teraz w Kino Ptyś. ;D
Na filmach chcą wjechać do królestwa. :)
-
Właśnie trwa spotkanie statutowe. Mamy tam swoich przedstawicieli zza oceanu, którzy na bieżąco zdają relację na anglojęzycznych stronach :). Jak będzie coś ciekawego to dam znać.
Kilka ciekawych zdań, które odnotowano (lista aktualizowana na bieżąco...):
"Nie bądźmy zaniepokojeni z żadnego powodu"
"Jehowa czasem nas zaskakuje działając w sposób, którego się nie spodziewamy"
-
Ta wypowiedź Jacksona to nie fejk?
-
Ta wypowiedź Jacksona to nie fejk?
Która?
Fotka z jednej z sal:
(https://cdn.discordapp.com/attachments/366082975793676292/366236656824614934/JPEG_20171007_105200.jpg)
-
We can say vindication of Jehovah's name in prayer all no with sanctification.
Tak wynika z kom.na reddit..
-
We can say vindication of Jehovah's name in prayer all no with sanctification.
Tak wynika z kom.na reddit..
Nie rozumiem tego zdania, ktoś coś źle przepisał chyba. Nie ma niestety jednej osoby, która by dokładnie relacjonowała co się dzieje, więc chyba będziemy musieli poczekać na jakieś nagranie z WTS-u. Te odstępcy zza oceanu nie umieją się zorganizować dobrze, u nas w Polsce wszystkie transmisje są puszczane na żywo na forum :).
-
Jeśli dobrze zrozumiałem, to ogłoszono na spotkaniu, że w Walkill wybudowano... dom starców :o. W sumie logiczne - wszyscy wysoko postawieni urzędnicy z Biura Głównego pójdą tam sobie na spokojną emeryturę i mając taką perspektywę będą jeszcze aktywniej działali w tym co robią obecnie.
Z innych newsów - chwalą się jak usprawnili produkcję wideo, mają wiele ekip i w ciągu roku wyprodukowali ponad 400 różnych filmów.
"Warwick to nie jest po prostu Biuro Główne, to NASZE Biuro Główne" - to kiedy mogę się wprowadzić? ;)
-
Jeśli dobrze zrozumiałem, to ogłoszono na spotkaniu, że w Walkill wybudowano... dom starców :o. W sumie logiczne - wszyscy wysoko postawieni urzędnicy z Biura Głównego pójdą tam sobie na spokojną emeryturę i mając taką perspektywę będą jeszcze aktywniej działali w tym co robią obecnie.
Tak, zabezpieczają sobie zaplecze na darmową starość.
Szkoda, że tak nie dbają o zwykłych zestarzałych, zniedołężniałych braci.
Bo kto z nich w Polsce buduje domy starców?
Za kasę z datków?
Trudno spokojnie przejść koło takich informacji.
:'( :'(
-
Ale zaraz, przecież Armagedon jest TUŻ ZA ROGIEM™, czy budowanie takiego domu starców nie świadczy o braku zaufania do Jehowy? ;D
Edit: Jest też smaczek dla Roszady - było coś na temat usprawiedliwiania imienia Jehowy. Jeśli dobrze zrozumiałem - że wcześniej było, że nie powinniśmy mówić że my usprawiedliwiamy imię Jehowy, a teraz już można tak mówić. Żeby było śmieszniej to jeszcze wcześniej wolno było tak mówić, więc wrócili do starego światła sprzed kilkudziesięciu lat.
-
"Liczby [statystyki] same w sobie niczego nie dowodzą. Prawdy nie da się zmierzyć liczbami."
Czyżby chcieli się pozbyć statystyk z roczników? :o. Albo próbują uciszyć nastroje bo już wiedzą, że statystyki na ten rok będą fatalne, w końcu rok służbowy się skończył i oni już mają informacje na ten temat.
-
Edit: Jest też smaczek dla Roszady - było coś na temat usprawiedliwiania imienia Jehowy. Jeśli dobrze zrozumiałem - że wcześniej było, że nie powinniśmy mówić że my usprawiedliwiamy imię Jehowy, a teraz już można tak mówić. Żeby było śmieszniej to jeszcze wcześniej wolno było tak mówić, więc wrócili do starego światła sprzed kilkudziesięciu lat.
O tym pisałem:
„Przez długi czas Świadkowie mówili także o usprawiedliwieniu imienia Jehowy” (Strażnica Nr 10, 1995 s. 25).
Ten „długi czas” ciągnął się co najmniej do roku 1989.
„Usprawiedliwianie” czy „uświęcanie” imienia Jehowy?
http://piotrandryszczak.pl/polemika2aa/usprawiedliwianie-czy-uswiecenie-imienia-jehowy.html
-
Kolejna potencjalna zmiana: "raj duchowy" jest stanem/cechą naszego serca. Wydaje mi się że wcześniej utożsamiano raj duchowy z "czystym wielbieniem" - organizacją i ludźmi w niej.
Czyli - jeśli ktoś ma depresję lub źle się czuje w organizacji to jest to JEGO wina, bo przecież powinien w sercu pielęgnować przymioty które pozwoliłyby mu osiągnąć raj duchowy...
Edit: Któryś mówca ponoć się przejęzyczył i w konteście budowania nowych obiektów powiedział coś w stylu że "końca nie widać na horyzoncie" ;D
-
"Liczby [statystyki] same w sobie niczego nie dowodzą. Prawdy nie da się zmierzyć liczbami."
Czyżby chcieli się pozbyć statystyk z roczników? :o. Albo próbują uciszyć nastroje bo już wiedzą, że statystyki na ten rok będą fatalne, w końcu rok służbowy się skończył i oni już mają informacje na ten temat.
W Polsce, napewno ;D ;D ;D ;D ;D
-
Raj duchowy to była arka (a arka to organizacja ;)):
„Po zwróceniu uwagi na arkę, w której ocalał Noe i jego najbliżsi, mówca rzekł: »Jehowa zgromadza dziś wielomilionową, ogólnoświatową rodzinę i zamierza ją przeprowadzić przez wielki ucisk«. Jak? We współczesnej arce – w raju duchowym!” (Strażnica Nr 11, 1991 s. 27);
„ludzie mający ocaleć już wchodzą do symbolicznej arki, czyli duchowego raju ludu Bożego. (...) Ileż radości sprawia kierowanie ludzi do współczesnej »arki«, do duchowego raju panującego wśród ludu Bożego!” (Strażnica Nr 5, 1997 s. 12 i 14);
„Bezpieczeństwo i schronienie zapewnia prawdziwym czcicielom przypominający arkę raj duchowy (...). Musimy w nim pozostać, aby przeżyć wielki ucisk” (Strażnica Nr 24, 2003 s. 19).
-
"Żyjemy w czasie spełniania się wizji z proroctwa Ezechiela od roku 1919"
I do dziś nie potrafimy biblijnie czy jakkolwiek wytłumaczyć jak doszliśmy do tej konkretnej daty ;D.
Kolejne:
"Kiedy jesteśmy posłuszni, jesteśmy bezpieczni" - powiedzcie to tysiącom ofiar pedofilii w zborze
-
Hasło na przyszły rok:
"Ale ci, którzy pokładają nadzieję w Jehowie, odzyskają moc"
— Izajasza 40:31
-
"odzyskają moc", czyli rozumiem teraz utracili moc. :)
-
Ostatnie przemówienie, wchodzi nasz ulubieniec Morris i od razu z tekstem:
"Jeśli nie dostrzegasz jak blisko jest koniec to chyba musisz być w śpiączce. Ale nic nie szkodzi, bo Bóg może cię z tej śpiączki obudzić."
i dalej:
"Jehowa pociąga do siebie odpowiednio usposobionych" - czyli jak jesteś poza organizacją to znowu - to TWOJA wina, masz złe usposobienie
Edit: idzie jakaś zmiana dotycząca czasopism, gada o tym już od paru minut ale nadal nie powiedział o co chodzi...
-
"Mamy wiele narzędzi [do głoszenia], czasem może to być przytłaczające, nawet dla najbystrzejszych. Młodzi są często zdezorientowani. Mamy wiele przykładowych wstępów. Wielu przychodzi z trudnością nawet samo przeczytanie wszystkiego."
"Począwszy od stycznia 2018 roku Strażnica do rozpowszechniania i Przebudźcie się! będą się ukazywały 3 razy do roku, co cztery miesiące"
"Całe czasopismo będzie obejmować tylko jeden temat"
"Po dwóch latach spojrzymy na rezultaty tej zmiany"
Kto się założy, że za dwa lata albo utną kolejne numery, albo całkowicie zrezygnują z czasopism drukowanych? :)
-
"Rocznik Świadków Jehowy nie będzie już więcej wydawany. Rocznik 2017 był ostatnim."
A jednak :o. Przepowiedziałem to 2 godziny temu ;D.
"Liczby [statystyki] same w sobie niczego nie dowodzą. Prawdy nie da się zmierzyć liczbami."
Czyżby chcieli się pozbyć statystyk z roczników? :o. Albo próbują uciszyć nastroje bo już wiedzą, że statystyki na ten rok będą fatalne, w końcu rok służbowy się skończył i oni już mają informacje na ten temat.
Dodatkowo od 2019 roku Strażnica do studium otrzyma nowy wygląd i zrezygnują z wersji uproszczonej (niedostępnej po polsku), zamiast tego wersja tradycyjna będzie "uproszczona".
Nowa publikacja: "How to remain in God's love" (Jak pozostawać w miłości Bożej)
W sumie spotkanie statutowe obejrzało na żywo (na miejscu i przez transmisję) 671 tysięcy osób.
-
"Rocznik Świadków Jehowy nie będzie już więcej wydawany. Rocznik 2017 był ostatnim."
A jednak :o
Dodatkowo od 2019 roku Strażnica do studium otrzyma nowy wygląd i zrezygnują z wersji uproszczonej (niedostępnej po polsku), zamiast tego wersja tradycyjna będzie "uproszczona".
Powiem tylko jedno: STATYSTYKI LEŻĄ I KWICZĄ!!!!
-
Kwota za odszkodowania musi być przerażająca, jeśli zdecydowali się na takie kroki.
-
"Począwszy od stycznia 2018 roku Strażnica do rozpowszechniania i Przebudźcie się! będą się ukazywały 3 razy do roku, co cztery miesiące"
"Całe czasopismo będzie obejmować tylko jeden temat"
"Po dwóch latach spojrzymy na rezultaty tej zmiany"
"Rocznik Świadków Jehowy nie będzie już więcej wydawany. Rocznik 2017 był ostatnim."
W Polsce w latach 1945-1960 Przebudźcie się! wcale nie wychodziło, a latach 1961-1980 tylko 31 numerów przez 20 lat, a jakoś ŚJ żyli i rośli w siłę. :)
Rocznik wcale nie wychodził do 1994 r. :)
Biorą przykład z dawnej Polski. ;D
-
Faktycznie.
Te domy starców gdyby były budowane w każdym kraju to ok, a tak to tylko dbanie o elity z dobrowolnych datków.
Koniec czasopism to raczej znak czasu. Taki jest ogólny tred w wydawnictwach papierowych. Będzie pole do oszczędności. Zlikwidują pare drukarni. Zwolnią ludzi, którym i tak nie płacą. Będzie można sprzedać maszyny, budynki.
Co do usprawiedliwienia Imienia to się halsowanie nazywa. Typowe dla tego kultu chodzenie po omacku. Ślepi ślepych prowadzą.
Ciekawe, że organizacja, która mieni się religią swoje najważniejsze spotkanie ma na spotkaniu statutowym korporacji. To pokazuje jej prawdziwe oblicze - korpokultu.
Interesujące też czy ten z CK co ostatnio wypierał się związku z korporacjami strażnicy (przed sądem?) był na tym spotkaniu. Albo czy jest uprawniony do głosowania.
A prosty lud to łyka. Współczucie.
MX - koniec - MX
-
Najbardziej to szkoda tego Rocznika, a przede wszystkim danych. :-\
Kiedyś, do 2007 r., podawali też w Strażnicach te dane w tabelach.
Ale pewnie teraz odpuszczą, skoro cyferki im się nie zgadzają z rzeczywistością. ;)
Za bardzo exŚJ się z nich śmieją więc będą ukrywać dane. :-\
-
Bosko, po prostu bosko.
Niby nic, a cieszy. Żyjemy w czasach końca. Albo nie, bo go nie widać na horyzoncie. Upsss :)
Strażnice i PB niedawno odchudzone, teraz będą kwartalnikami.
Czy oni nie widzą, że obrażają ludzką inteligencję sugerując, że nawet najbystrzejsi nie potrafią przeczytać 16 stron tekstu (minus ilustracje, okładki i reklamy, więc mniej) miesięcznie? Jak w zamierzchłych czasach dwutygodników głosiłam, to często ludzie pytali, czy mam coś nowego. A teraz kurcze zonk, kwartalniczek krótszy niż gazetka z Biedronki. Nie kupuję argumentu, że ludzie aż tak masowo przechodzą na wydawnictwa elektroniczne. Ok, jest to oszczędność ekonomiczna i ekologiczna (dla mnie to akurat ważne), ale w przypadku wydawnictw "wabiących" nowych klientów stale pozostają w wersjach papierowych. Raz - działa na nas to, co widzimy i dotykamy, a dwa - ulotka/czasopismo pozostaje z nami na dłużej i przez ten czas "pracuje" na odbiorcę przekazu. Po prostu marketing.
No i koniec roczników. Hahahahaha i to takie z głębi trzewi :D A co tam mają podawać? Statystyki? Twarde liczby podane tak, by nie dało się z nich za wiele wywnioskować, ale i tak wystarczająco pokazujące zmierzch epoki prosperity wts'u.
Ciekawe, czy będą nadal podawać statystyki w Strażnicy, czy też "Liczby [statystyki] same w sobie niczego nie dowodzą. Prawdy nie da się zmierzyć liczbami."...
edit: Teraz przeczytałam Roszadę - to już 10 lat tego nie ma w Strażnicy? :o Czyli, że już tyle czasu tego nie czytam? Bosko.
Śmieszne to i straszne to.
-
Bóg błogosławi swojemu ludowi . malutki stanie się tysiącem a niewielki potężnym narodem . Faktycznie potężny naród , osiem milionów łącznie z niskobudżetową Afryką.
-
Prorokuję, że będzie tak, że raz w roku będzie specjalny odcinek JW Broadcasting, w którym będą podawali "najważniejsze" dane statystyczne z całego świata. Podczas tego programu podadzą szereg liczb, które akurat w danym roku są "budujące" i będą piać z zachwytu jak owe liczby świadczą o błogosławieństwie Jehowy. Oczywiście o krajach takich jak Polska w tych migawkach nie usłyszymy, bo u nas nie ma za co chwalić ;D.
-
(...)Nie kupuję argumentu, że ludzie aż tak masowo przechodzą na wydawnictwa elektroniczne. Ok, jest to oszczędność ekonomiczna i ekologiczna (...)
Oni wszystko dostosowują do podstawowego rynku - amerykańskiego.
A z tego co rozumiem nawet treść elektroniczna będzie ograniczona. Zredukują potencjane koszty związane z obsługą elektronicznych plików. Ograniczą też koszty redakcyjne.
Szukają oszczędności. "Watykan" rozbudowują i zabezpieczają na starość, a resztę spieniężają i doją jak mogą.
MX - koniec - MX
-
Dodatkowo od 2019 roku Strażnica do studium otrzyma nowy wygląd i zrezygnują z wersji uproszczonej (niedostępnej po polsku), zamiast tego wersja tradycyjna będzie "uproszczona".
Czyli zakładają, że do roku 2019 Armagedonu nie będzie. ;)
To po co tak straszą tych biednych ŚJ, że już za progiem. :-\
-
Jeśli dobrze zrozumiałem, to ogłoszono na spotkaniu, że w Walkill wybudowano... dom starców :o. W sumie logiczne - wszyscy wysoko postawieni urzędnicy z Biura Głównego pójdą tam sobie na spokojną emeryturę i mając taką perspektywę będą jeszcze aktywniej działali w tym co robią obecnie.
Z innych newsów - chwalą się jak usprawnili produkcję wideo, mają wiele ekip i w ciągu roku wyprodukowali ponad 400 różnych filmów.
"Warwick to nie jest po prostu Biuro Główne, to NASZE Biuro Główne" - to kiedy mogę się wprowadzić? ;)
Domy starców to w USA bardzo dochodowy interes. Mam rodzinę w NY - jedna moja przyszywana ciocia pracowała jako dyrektor w jednym takim domu starców dla miliarderów: sauna, basen, korty tenisowe itp. Pełen luksus. Może WTS ma kolejny pomysł na dobry biznes ;)
Przy okazji bogatym staruszkom można by testament podsunąć do podpisania...
-
Nasuwa mi się pytanie: Co będzie podawać Wikipedia jeśli nie będzie dostępnych statystyk?
W 2020 roku dalej będzie informacja o liczbie z 2016 roku?
Aktualny wpis:
Świadkowie Jehowy w Polsce – wspólnota religijna Świadków Jehowy w Polsce, licząca w 2016 roku około 120 tysięcy głosicieli, ;D ;D ;D
należących do 1305 zborów (w tym zbory i grupy obcojęzyczne oraz języka migowego)[1]. Trzeci pod względem liczebności związek wyznaniowy w Polsce, jedna z 24 wspólnot Świadków Jehowy na świecie, których liczebność przekracza 100 000 głosicieli[c][2][3].
-
Ehh lipa - rocznik to jedyna publikacja na jaką czekałem co roku. A teraz poszła do utylizacji. Smutek ogarnia moje serce ponieważ już nie dowiem się jak wielki jest wzrost w naszym pięknym kraju a zamiast tego będą eksponowane murzyńskie wioski i bezludne wyspy :-[
-
Tonący brzytwy się chwyta. Sprawdza się to przysłowie patrząc na ich posunięcia.
Jak już to wielu z nas czuje po kościach zapewne kreatywna księgowość wejdzie na salony statystyk.
Są w stanie wcisnąć ludziom kit że zgromadzenie jednodniowe w własnej sali kosztuje 12000 - 15000 to wcisną również że jest wzrost mimo spadku :)
Należy jednak pamiętać powiedzenie jednego z prezydentów USA: ,,Przez jakiś czas można oszukiwać określoną grupę ludzi ale nie można cały czas oszukiwać wszystkich".
Im bardziej będą nurzać się w kłamstwach i samouwielbieniu tym bardziej narażają się na NAGŁYy WSPANAŁY FINAŁ OBJAWIENIA WTS :)
-
Lila napisała:
Strażnice i PB niedawno odchudzone, teraz będą kwartalnikami.
To nie będą kwartalniki tylko cztero-miesięczniki.
Kwartalnik to zdaje się co 3 miesiące.
A tu i teraz ma być 3 szt rocznie czyli co 4 miesiące. :)
Był dwumiesięcznik.A tera o połowę mniej.
Niema co biją rekordy w dół. ;D
Rekordy oszczędności. ;)
-
Domy starców to w USA bardzo dochodowy interes. Mam rodzinę w NY - jedna moja przyszywana ciocia pracowała jako dyrektor w jednym takim domu starców dla miliarderów: sauna, basen, korty tenisowe itp. Pełen luksus. Może WTS ma kolejny pomysł na dobry biznes ;)
Przy okazji bogatym staruszkom można by testament podsunąć do podpisania...
Raczej podejrzewam, że to jest zabezpieczenie na starość dla elity BG, a oni jak wiadomo majątku nie posiadają bo całe życie z dobrowolnych datków żyli.
W innych sytuacjach o starszych osobach chyba pisali kiedyś, że w takim przypadku rodzina powinna się zająć. A tu nawet przy BO nie ma domów starców narazie. Tylko tam na samej górze sobie zabezpieczają starość.
To tak jak kiedyś za Knorra chyba było. W Betel nie mogło być małżeństw bo do widzenia, ale jak prezes chciał mieć żonę to zmienili zasady. A lud to kupił i kupuje nadal.
MX - koniec - MX
-
Nasuwa mi się pytanie: Co będzie podawać Wikipedia jeśli nie będzie dostępnych statystyk?
Ja myślę, że ogólną liczbę nadal będą raz w roku gdzieś podawać, np. w audycjach JW Broadcasting albo w Strażnicy. Ale szczegółowych danych już nie.
-
3 + 3 czyli 6. Czasopismo (PS lub S) co dwa miesiące.
-
Lila napisała:
To nie będą kwartalniki tylko cztero-miesięczniki.
Kwartalnik to zdaje się co 3 miesiące.
A tu i teraz ma być 3 szt rocznie czyli co 4 miesiące. :)
Był dwumiesięcznik.A tera o połowę mniej.
Niema co biją rekordy w dół. ;D
Rekordy oszczędności. ;)
Ożeż! Masz rację! Tak się podnieciłam nowościami, że nie zauważyłam, że rok dzielą inaczej niż reszta tego zepsutego świata.
-
Bo to Nowy Świat
-
"Mamy wiele narzędzi [do głoszenia], czasem może to być przytłaczające, nawet dla najbystrzejszych. Młodzi są często zdezorientowani. Mamy wiele przykładowych wstępów. Wielu przychodzi z trudnością nawet samo przeczytanie wszystkiego."
"Począwszy od stycznia 2018 roku Strażnica do rozpowszechniania i Przebudźcie się! będą się ukazywały 3 razy do roku, co cztery miesiące"
"Całe czasopismo będzie obejmować tylko jeden temat"
"Po dwóch latach spojrzymy na rezultaty tej zmiany"
Czy będzie jakiś list o tych zmianach? Jestem ciekawy reakcji braci jutro na zebraniu😂
Kto się założy, że za dwa lata albo utną kolejne numery, albo całkowicie zrezygnują z czasopism drukowanych? :)
-
Tak się podnieciłam nowościami
Już wiem co tak działa ;)
Ale tak na marginesie trzeba przyznać, że dość drastycznie tną wydawnictwa/wydatki. Za mojego życia tego jeszcze nie obserwowałem.
Faktem jest, że osiągają z tego tytułu oszczędność, jak i ukrywanie niewygodnych danych statystycznych.
Ciekaw jestem odzewu na te zmiany wśród samych ŚJ. ;D
-
Pojawił się list do wszystkich zborów z ogłoszeniem:
https://drive.google.com/file/d/0B0lRCkb90Ch5SXRGdmdPd2RMZWc/view (https://drive.google.com/file/d/0B0lRCkb90Ch5SXRGdmdPd2RMZWc/view)
Wynika z niego, że sprawozdanie z działalności za rok 2017, gdy będzie dostępne, pojawi się w sekcji O nas na jw.org.
Pytanie, czy chodzi o szczegółowe dane, jak w roczniku czy tylko ogólne informacje, jak dotychczas, czyli ogólna liczba głosicieli, krajów i studiów biblijnych.
-
Proszę opolski komentarz do tego listu. :)
-
Pojawił się list do wszystkich zborów z ogłoszeniem:
https://drive.google.com/file/d/0B0lRCkb90Ch5SXRGdmdPd2RMZWc/view (https://drive.google.com/file/d/0B0lRCkb90Ch5SXRGdmdPd2RMZWc/view)
Wynika z niego, że sprawozdanie z działalności za rok 2017, gdy będzie dostępne, pojawi się w sekcji O nas na jw.org.
Pytanie, czy chodzi o szczegółowe dane, jak w roczniku czy tylko ogólne informacje, jak dotychczas, czyli ogólna liczba głosicieli, krajów i studiów biblijnych.
Czy ten list jest też po polsku?
-
Pytanie, czy chodzi o szczegółowe dane, jak w roczniku czy tylko ogólne informacje, jak dotychczas, czyli ogólna liczba głosicieli, krajów i studiów biblijnych.
To jest w tym momencie największa niewiadoma. Istnieje możliwość, że jednak nadal będą publikować całą tabelkę która dotąd była w Roczniku na stronie internetowej w jakiejś formie. Ale jak to dokładnie będzie wyglądać—musimy poczekać i zobaczyć.
Czy ten list jest też po polsku?
Jeszcze nie, ale wypunktowałem tutaj najważniejsze informacje z niego: https://swiadkowiejehowywpolsce.org/informacje-prosto-z-kanalu/list-do-zborow-ogloszenia-ze-spotkania-statutowego/
-
No i teraz nie będzie wiadomo o ile wzrosła liczba spożywających emblematy :(
V.
-
No i teraz nie będzie wiadomo o ile wzrosła liczba spożywających emblematy :(
V.
Exitpol czy CEBOS będzie pytał wychodzących z Pamiątki. ;D
-
Znamy już hasło roczne?
-
Znamy już hasło roczne?
Tak
-
A jakie jest?
-
Hasło na przyszły rok:
"Ale ci, którzy pokładają nadzieję w Jehowie, odzyskają moc"
— Izajasza 40:31
Proszę :)
-
Hasło na przyszły rok:
"Ale ci, którzy pokładają nadzieję w Jehowie, odzyskają moc"
— Izajasza 40:31
Ciekawy jest początek tego hasła rocznego, jakby urwane w połowie zdanie.
Nie pamiętam, żeby tak od środka zdania zaczynało się hasło roczne.
Nasuwa nieodpartą myśl do jakby pierwszej części zdania, która moim zdaniem mogłaby brzmieć tak:
Inni odchodzą, niech sobie idą gdzie chcą ...
"Ale ci, którzy pokładają nadzieję w Jehowie, odzyskają moc"
Dobrze, że mnie tam już nie ma.
Bardzo dobrze.
:)
-
Ciekawy jest początek tego hasła rocznego, jakby urwane w połowie zdanie.
Nie mamy pewności, że ono brzmi dokładnie tak. Podano werset i po angielsku zaczynało się od "But..." wg tych co relacjonowali, ale nie mamy oficjalnego potwierdzenia.
No i teraz nie będzie wiadomo o ile wzrosła liczba spożywających emblematy :(
Tego też jeszcze nie wiemy na 100%, z listu nie wynikało czy i które dane statystyczne nie będą podawane na ich stronie internetowej. Musimy poczekać, aż ją uaktualnią (przy czym nie wiadomo kiedy to będzie, w najgorszym wypadku za jakieś 3 miesiące) to wtedy się dowiemy :).
-
Hasło na przyszły rok:
"Ale ci, którzy pokładają nadzieję w Jehowie, odzyskają moc"
— Izajasza 40:31
Rozumiem, że to werset z Biblii, ale w ich wydaniu brzmi to jak zaklęcie z książki Harry Potter. ;)
-
Ale tak na marginesie trzeba przyznać, że dość drastycznie tną wydawnictwa/wydatki. Za mojego życia tego jeszcze nie obserwowałem.
Faktem jest, że osiągają z tego tytułu oszczędność, jak i ukrywanie niewygodnych danych statystycznych.
Ciekaw jestem odzewu na te zmiany wśród samych ŚJ. ;D
Jeśli Firma ma kłopoty finansowe lub gromadzi kapitał zapasowy na ciężkie czasy (np. odszkodowania) to nieodpartą pokusą jest ograniczenie funduszy na marketing i reklamę.
Często taki krok jest krokiem w stronę przepaści. Na początku kiedy utnie się koszty to nie widać różnicy a dodatkowo jest się w posiadaniu zaoszczędzonych środków a LOKOMOTYWA JEDZIE SIŁĄ ROZPĘDU jednak kiedy zwolni i stanie to wtedy widać efekt cięcia budżetowego.
Czasopisma w całości poświęcone jednemu tematowi: Coś czuję po kościach że to może być chytry sposób aby sprawniej dopuszczać się lokowania produktów. Skąd takie przeczucie sam nie wiem :) Może za długo znam tych gagatków :P
-
Nie mamy pewności, że ono brzmi dokładnie tak. Podano werset i po angielsku zaczynało się od "But..." wg tych co relacjonowali, ale nie mamy oficjalnego potwierdzenia.
W polskim PNŚ, Izajasza 40:31, też zaczyna się od "ale".
Więc całkiem możliwe, że to hasło będzie brzmiało właśnie tak.
;) ;)
-
Jeśli Firma ma kłopoty finansowe lub gromadzi kapitał zapasowy na ciężkie czasy (np. odszkodowania) to nieodpartą pokusą jest ograniczenie funduszy na marketing i reklamę.
Często taki krok jest krokiem w stronę przepaści. Na początku kiedy utnie się koszty to nie widać różnicy a dodatkowo jest się w posiadaniu zaoszczędzonych środków a LOKOMOTYWA JEDZIE SIŁĄ ROZPĘDU jednak kiedy zwolni i stanie to wtedy widać efekt cięcia budżetowego.
Ej no nie podpowiadaj im. Przecież wiesz , że nas czytają. Niech się uczą na własnych błędach ;D
-
Z literaturą będzie finisz do 2020 roku
Zamiast literatury będą ulotki reklamowe strony jw.org
Format a5 oraz małe kartki wizytówki które obecnie są w obiegu
-
Z literaturą będzie finisz do 2020 roku
Zamiast literatury będą ulotki reklamowe strony jw.org
Format a5 oraz małe kartki wizytówki które obecnie są w obiegu
No tak, z tymi wizytówkami to pojechali, czysto biznesowo.
Nie słyszałam, żeby któraś religia, reklamowała się w taki sposób.
I nasuwa się pytanie: co Bóg i Jezus z tym ma wspólnego?
Albo: czy wyobrażamy sobie Jezusa i apostołów, jak wręczają tego typu gadżety ludziom?
;D ;D
-
(...)
Albo: czy wyobrażamy sobie Jezusa i apostołów, jak wręczają tego typu gadżety ludziom?
Ja sobie wyobrażam.
Bez przesady bo skończy się na kichaniu nie tak jak Pan Jezus i apostołowie.
Informacje na temat działalności pierwszych chrześcijan nie są aż tak szczegółowo opisane aby popadać w takie skrajne porównania. Działali też w sytuacji mniej jawnie niż dzisiaj chrześcijanie ogólnie. Ale np rysowali znak rozpoznawczy rybę. ;/
Poza tym wiele innych kosciołów podobnie działa. Każda sroka swój ogonek chwali i nie ma tu nic dziwnego z punktu widzenia działalności prozelickiej. Tak było w I w. tak jest dzisiaj.
MX - koniec - MX
-
Albo: czy wyobrażamy sobie Jezusa i apostołów, jak wręczają tego typu gadżety ludziom?
Ja sobie wyobrażam.
Bez przesady bo skończy się na kichaniu nie tak jak Pan Jezus i apostołowie.
A ja sobie nie wyobrażam.
I nie dlatego, że chodzi tu o wizytówki, czy inne teraz dostępne a wtedy nie znane nowinki i gadżety.
Jezus nie szukał na siłę i byle szybko jak najwięcej nowych uczniów, za to lubił i cenił kontakt i towarzystwo ludzi.
Nawet przemęczony nie wzbraniał się przed nimi.
A właśnie takie wręczanie wizytówek kojarzy mi się z korporacjami, nastawionymi na jak największe korzyści i zyski, jak najmniejszym kosztem.
I pomimo że nie są ściśle i dokładnie opisane metody działania apostołów, to nie sądzę że stali na ruchliwych ulicach, i tylko zaczepiali ludzi, jedynie by wręczyć jakieś króciutkie ulotki z odsyłaczami do gdzie indziej dostępnego orędzia - niczym kupony do Maca.
Mam bujną wyobraźnię, ale nie aż tak
:)
-
Jezus i Apostołowie pozyskiwali uczniów rozmową, sposobem odnoszenia się do ludzi i swoją postawą. A co można powiedzieć o człowieku, który po prostu stoi przy stojaku, rozdaje ulotki i wizytówki? Co on sobą reprezentuje?
-
Jezus posłużył się akcesoriami:
właśnie powywracał stojaki :)
-
Jezus posłużył się akcesoriami:
właśnie powywracał stojaki :)
O ile dobrze pamiętam, to akcesorium należącym do Jezusa, był naprędce upleciony bicz ;D
-
Ja sobie wyobrażam.
Bez przesady bo skończy się na kichaniu nie tak jak Pan Jezus i apostołowie.
Informacje na temat działalności pierwszych chrześcijan nie są aż tak szczegółowo opisane aby popadać w takie skrajne porównania. Działali też w sytuacji mniej jawnie niż dzisiaj chrześcijanie ogólnie. Ale np rysowali znak rozpoznawczy rybę.
Poza tym wiele innych kosciołów podobnie działa. Każda sroka swój ogonek chwali i nie ma tu nic dziwnego z punktu widzenia działalności prozelickiej. Tak było w I w. tak jest dzisiaj.
Widzisz MX
Jeszcze gdyby te gadżety kierowały człowieka rzeczywiście na drogę wybawienia, to niech by było.
A tak, kiedy wiadomo jest, w jakim celu ten marketing ...
To wybacz.
Jakoś nie przemawia to do mnie.
I trochę z tym "kichaniem" przesadziłeś w porównaniu.
Bo gdyby chodziło o jakąś drobnostkę religijną, typu długa, krótka spódniczka, to jak cię mogę, można iść na ustępstwa.
Ale Watch Tower szachuje całym życiem ludzi, tylko wykorzystując marketingowo postać Jezusa do własnych ukrytych celów.
Z jego prawdziwą nauką niewiele dziś ma wspólnego.
Kierowanie na stronę jw.org., no cóż?
Czy tam ludzie znajdą prawdę??
Nie sądzę.
-
O ile dobrze pamiętam, to akcesorium należącym do Jezusa, był naprędce upleciony bicz ;D
Może i takie usprawnienie organizacyjne przyjdzie im kiedyś do głowy :D
-
Jezus i Apostołowie pozyskiwali uczniów rozmową, sposobem odnoszenia się do ludzi i swoją postawą. A co można powiedzieć o człowieku, który po prostu stoi przy stojaku, rozdaje ulotki i wizytówki? Co on sobą reprezentuje?
Marzenie stojących to żeby ktokolwiek coś od nich chciał.
Co można powiedzieć o ludziach co regularnie stoją przy stojakach w tych samych porach w tym samym miejscu z tą samą ofertą pomimo że ludzie przechodzą obojętnie i nie korzystają z oferty???
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
-
(...)
Jeszcze gdyby te gadżety kierowały człowieka rzeczywiście na drogę wybawienia, to niech by było.
A tak, kiedy wiadomo jest, w jakim celu ten marketing ...
(...)
Już pisałem. Znam inne kościoły, które są przekonane o tym, że kierują na drogę, a wykorzystują podobne metody. Ulotki, wizytówki i stojaki.
Ty to oceniasz z punktu widzenia osoby "po przejściach z WTS". Ja to rozumiem, ale ja mówię o metodach w oderwaniu od tej korporeligii. Są to powszechne metody dzisiaj wykorzystywane nie tylko przez SJ. Powiem nawet więcej, oni naśladują innych, są spuźnieni bo u innych tv, wizytówki są od dawna.
Owszem jak ocenisz treść rozumiem, ale ja mówię tylko o metodzie. Czepianie się za to, to nieporozumienie.
A co do pierwszych chrześcijan. Nadal twierdzę, że nasza wiedza jest uboga. A twierdzenie, że kiedyś rozmową zagadywali itp to stwierdzenie, że wszyscy super operowali dobrą nowiną. A to bezpodstawne założenie. Zapewne i wtedy byli tacy mało zorientowani tak jak dzisiaj przeciętny SJ. Nie mówię o treści tylko metodach rozmowy. Albo postawa. Myślimy, że wtedy to wszyscy byli super idealni, a to też bezpodstawne nawet na podstawie lektury NT. Dla wielu tamten zbór pierwszych chrześcijan to jakiś mityczny wzór z idealnymi ludźmi, a tym czasem było inaczej.
Pytanie więc jest takie. Gdyby założyć, że jakiś kościół uczy tego czego uczył Pan Jezus rozdawał by wizytówki kierujące na stronę z większą ilością informacji to zaakceptowałabyś taką metodę ?
Pytam o taki wariant, bo nie trzeba przekonywać mnie o szodliwości WTSu.
MX - koniec - MX
-
Jezus i Apostołowie pozyskiwali uczniów rozmową, sposobem odnoszenia się do ludzi i swoją postawą. A co można powiedzieć o człowieku, który po prostu stoi przy stojaku, rozdaje ulotki i wizytówki? Co on sobą reprezentuje?
BZDURA.
Znam mnostwo przypadków pozytywnych z mojej okolicy gdzie wózek zdziałał więcej niz typowe głoszenie. Np pani której mąż nienawidzi religii zabrania i prześladuje głosicieli, ale ta pani podchodzi do wozka i bierze literaturę i czyta poza domem bo w domu nie może. Nie będę teraz rozważał czy literatura jest odpowiednia czy nie. Przykładów moglbym mnożyć jak duze korzysci przyniosla sluzba na wózku. Ten kto sie źle o tym rodzaju sluzby wypowiada widac ze pozjadal wszystkie rozumy. Wiecej teoretyzuje i naogladal sie glupich filmików z niepozytywnych reakcji braci ktorzy stali na wózku.
Ten rodzaj działalności na pewno jest lepszy niz narzekanie niektorych forumowiczow tutaj.
-
Jak stałam na wozkach zainteresowanie bylo nikłe . Obecnie dzien stojakowy podzielili na 3 dni po kilka godzin w roznych miejscach. Nie ma tez dłuzszego zainteresowania, wszystko konczy sie na pierwszych odwiedzinach.W zborze jest 10 ciu pionierow stałych , a przez 5 lat ochrzcił sie jeden człowiek . Wnioski wiec nasuwaja się sa same.
-
Nie prawda. Nie zgodze sie z Tobą. Sam miewalem odczucia ze sluzba na wozku jest bez sensu i nie przynosi efektow. Ale jak zliczylismy same pozytywne relacje z 2 tygodni to bylo ich tyle ze moglbym zalozyc osobny watek i codziennie wpisywac po 1-2 wpisy pozytywnych doswiadczen z mojego zboru. Mamy sporo wozkow i jestesmy obstawieni caly tydzien!
Poza tym prawdą jest ze osoby o pozytywnym nastawieniu mają zawsze lepsze doswiadczenia - poniewaz reagują lub angażują się w sytuacjach kiedy Ty nawet.nie kiwniesz palcem. Nieraz zdarzylo sie ze to dzięki pierwszemu krokowi stojacemu na wozku rozpoczela sie prawdziwa rozmowa.
____________________
Wroce jeszcze do sprawozdań
Skoro wyniki nie świadczą o działalności prawdy - to czy mozemy zrezygnować ze sprawozdań ze służby? One nie pokazują moich starań a nawet gorzej. NO pierwsze co sprawdza w naszym zborze to słupki/sprawozdania z głoszenia
-
Poza tym prawdą jest ze osoby o pozytywnym nastawieniu mają zawsze lepsze doswiadczenia - poniewaz reagują lub angażują się w sytuacjach kiedy Ty nawet.nie kiwniesz palcem. Nieraz zdarzylo sie ze to dzięki pierwszemu krokowi stojacemu na wozku rozpoczela sie prawdziwa rozmowa.
Według mnie, z tego wynika że samo stanie jest nieefektywne, tylko inicjatywa.
Kiedy porównać czas spędzony na staniu w stosunku do ilości
takich "pozytywnych" doświadczeń, to okazuje się że jest niewspółmiernie
w stosunku do wymiany informacji w rozmowach proponowanych bezpośrednio.
Wielu głosicieli zagaduje kogokolwiek po wyjściu z domu, aby móc liczyć
sobie czas spędzony w służbie, następnie podróżują do miejsca docelowego,
na przykład studium u kogoś w domu, co zajmuje nawet godzinę.
W tym czasie nic nie robią.
A są tacy, którzy tej naciąganej praktyki nie stosują.
Porównanie "efektywności" mówi samo za siebie.
Okazuje się jakże często, że tak szumnie podkreślana w propagandowych
czasopismach wielka ilość godzin, to w wielu wypadkach martwy czas dojazdowy,
przechodzony, albo po prostu spędzony na odwiedzinach - plotach.
Kiedy byłem nadzorcą służby, doskonale widziałem, jak sztuczne są to liczby.
Uczciwe porównanie bezpośredniej "służby" od drzwi do drzwi,
z martwym sterczeniem przy stelażu dla mnie jasno pokazuje,
że skuteczność vs czas jest na niekorzyść stojaków.
Skoro wyniki nie świadczą o działalności prawdy - to czy mozemy zrezygnować ze sprawozdań ze służby? One nie pokazują moich starań a nawet gorzej. NO pierwsze co sprawdza w naszym zborze to słupki/sprawozdania z głoszenia
Zgadzam się!
Jeśli mieliby być konsekwentni,
to na koniec zebrania statutowego powinni orzec,
że nie trzeba wobec tego składać osobistych sprawozdań :P
-
Jeszcze jedna ciekawostka ze zgromadzenia statutowego odnośnie zmniejszenia liczby wydawanych czasopism:
Po dwóch latach Ciało Kierownicze ma znów rozważyć ile należy drukować czasopism. Morris powiedział (mniej więcej): "Po dwóch latach Ciało Kierownicze może dojść do wniosku, że wyczerpaliśmy już wszystkie tematy i odtąd będziemy przedrukowywać poprzednie numery". Jeśli faktycznie zdecydują się tak robić to oznaczałoby kolejne olbrzymie oszczędności - przygotowanie każdego z tych czasopism to bardzo duże nakłady pracy grafików, copywriterów, tłumaczy itd. Te wszystkie osoby mogłyby zostać zwolnione przeniesione do służby od domu do domu, co oszczędziłoby sporo kasy. Skoro już teraz Morris zasygnalizował taką ewentualność, to jestem niemal pewny, że za dwa lata właśnie to zrobią.
-
odtąd będziemy przedrukowywać poprzednie numery
To już Sędzia robił. :)
1. Wydawał artykuły w Strażnicy.
2. Później zamieszczał treść ich z kilku Strażnic w książce
3. A później skrót tego w broszurze. ;D
-
Morris mógłby jeszcze powiedzieć, że zainteresowanych historią zmian
należy kierować do Roszady
-
(...)Ty to oceniasz z punktu widzenia osoby "po przejściach z WTS". Ja to rozumiem, ale ja mówię o metodach w oderwaniu od tej korporeligii. (...)
Pytanie więc jest takie. Gdyby założyć, że jakiś kościół uczy tego czego uczył Pan Jezus rozdawał by wizytówki kierujące na stronę z większą ilością informacji to zaakceptowałabyś taką metodę ?
MX
Tak, oceniam wszystko z punktu widzenia osoby, która wyszła z WTS i poznała o niej prawdę.
Oczywiście, jeśli chodzi o metodę, owszem ...
A jeszcze bardzo skuteczną, nie ma sprawy.
Odpowiadając na Twoje pytanie, tak, zaakceptowałabym to.
Nawet w tej "przenajświętszej, również, gdyby ona naprawdę rozsiewała woń prawdy.
:)
Nie oszukiwała perfidnie ludzi.
Reklama, jak najbardziej.
Tak jak w handlu.
Ale nie w przypadku tego religio-podobengo tworu, jakim jest WTS.
I na dziś, wiedząc, jakie szfindle tam produkują, wykorzystując zwyczajnie ludzką potrzebę oddawania czci Bogu.
:'( :'( :'(
-
Gdzie Ta Prawda , chyba chciałes powiedziec , ze u was jest inna sytuacja i z tym moge sie zgodzic .Ja napisałam jak jest u nas .W swojej gorliwosci troche sie zagalopowalles ,kierujac do mnie uwage z tym palcem. Wiem to od pionierow .
-
(...)
Oczywiście, jeśli chodzi o metodę, owszem ...
A jeszcze bardzo skuteczną, nie ma sprawy.
Odpowiadając na Twoje pytanie, tak, zaakceptowałabym to.
Nawet w tej "przenajświętszej, również, gdyby ona naprawdę rozsiewała woń prawdy.
(...)
Czyli nie metoda jest problemem.
Nie ma więc potrzeby jej (metody) krytykować.
MX - koniec - MX
-
Czyli nie metoda jest problemem.
Nie ma więc potrzeby jej (metody) krytykować.
W przypadku WTS, krytyka, jak najbardziej, potrzebna.
:( :(
I tak, jak często reklama, trochę naciąga ludzi.
Tak tu podobnie.
Tylko w przypadku reklamy produktu handlowego, nawet jeśli wybór jest nietrafiony, zbytnio,
nie ponosisz tak strasznych konsekwencji, jak w wts, kiedy złapie Cię w swoje sidła.
Nie byłoby dyskusji, gdyby uczciwie traktowała ludzi, którzy do niej trafiają.
Ale, niestety, wts z uczciwością, niewiele ma wspólnego.
Tolerancja metody, jak najbardziej, ale tylko w przypadku uczciwego potraktowania człowieka.
Tylko i wyłącznie.
W obecnej postaci ...
Chwyt marketingowy wts, nie ma żadnego pokrycia.
To jakbyś kupował puste pudełko.
-
Proszę opolski komentarz do tego listu. :)
Oto komentarz;
Na opolskim rynku zegar smutno bije
Tam moja dziewczyna.........
Dobra bez żartów.
cytując Efektmotyla ( wymienia on format A5 i małe kartki niczym wizytówki) Estera pisze;
Nie słyszałam, żeby któraś religia reklamowała się w ten sposób.
Odpowiem Ci - ja znam. Zastaje w skrzynce na listy zaproszenie na msze z taadaam!! KK Tak. Też bogaty a biblii mi nie wrzucił do skrzynki tylko A5 i co??
Dalej piszesz; Albo czy wyobrażamy sobie Jezusa i apostołów, jak wręczają tego typu gadzety ludziom?
Myślę, że tego typu gadzetów nie mieli. Ale mieli chlebek i rybki co to rozdawali na jakiejś górce, a to zamiast wody podano wino ( i podobno przednie) albo uzdrowiono jakiegoś nieboraka a innego przywrócono do żywych. Każdy ma swoje sztuczki.
Może dziś Jezus wymienił by wszystkie stare nokie na nowiuśkie smartfony? Kto wie? Może ze strażnic zrobił by tablety, w wózkach dopompował powietrze? Niezbadana inwencja boska :D :D :D :D
-
W przypadku WTS, krytyka, jak najbardziej, potrzebna.
(...)
Było inaczej.
Ty krytykowałaś na początku metodę stosowaną przez WTS, a nie WTS stosujący tę metodę.
Krytykowanie tego drugiego jest tak oczywistą oczywistością, że w kontekście tego forum zbędne. Równie dobrze można krytykować noszenie przez nich garniturów bo w nich opowiadają ludziom bajki. Tym samym zarzut o metodę lub zarzut o to, że WTS wykorzystuję metodę wizytówek jest trywialny i totalnie nietrafiony.
MX - koniec - MX
-
Było inaczej.
Ty krytykowałaś na początku metodę stosowaną przez WTS, a nie WTS stosujący tę metodę.
Krytykowanie tego drugiego jest tak oczywistą oczywistością, że w kontekście tego forum zbędne. Równie dobrze można krytykować noszenie przez nich garniturów bo w nich opowiadają ludziom bajki. Tym samym zarzut o metodę lub zarzut o to, że WTS wykorzystuję metodę wizytówek jest trywialny i totalnie nietrafiony.
Krytykowałam WTS łącznie z metodą.
Patrz na to horyzontalnie, a nie przez dziurkę od klucza.
Jedno z drugim się ściśle łączy, bo tego nie da się oddzielić.
Nie byłoby tu, Twojego cytowanego wyżej wpisu, gdybyś uważnie przeczytał mój pierwszy post ntt.
I gdybyś wziął pod uwagę wszystko, cały kontekst sytuacji, moją wypowiedź z pkt. widzenia mojego życia i również tego forum.
I krytykę metody, tą oczywistą oczywistość, oczywistą oczywistością, oczywisto zaistniałą w wts.
I uważam, że mój zarzut w przypadku tak działającej wts nie jest ani trywialny, ani nie trafiony.
BO NIECH NIE PRZYWDZIEWAJĄ SKÓRY RELIGII, SKORO SĄ KORPORACJĄ Z CAŁYM TYM SHOW MARKETINGOWYM, ŁĄCZNIE Z METODAMI.
Uczciwie wobec ludzi, nie przyznają wprost, że nie chodzi o zbawienie u Boga, ale zwykłe, marketingowe, robienie kasy na religii, jako korporacja.
A już stosowane metody reklamowe, to jest zupełnie inna beczka.
Raczej powiedziałabym, że Ty nie chcesz czegoś pojąć.
Na tym forum, to chyba oczywiste, że jeśli jest jakaś krytyka rzeczy oczywistych.
To chodzi przede wszystkim o kontekst, że WTS dopuszcza się oszustwa religijnego na skalę światową.
Przynajmniej dla mnie jest to oczywiste i nie ma tu żadnej wątpliwości w tym temacie.
:) :)
-
Znajomy chce zbudować dom.
Proponuję mu pożyczkę 1mln na materiały budowlane,a robociznę znajomy sam ma opłacić.
Warunek mój:spłacasz mi 1 mln a dom jest moją własnością.
Milion można spłacić a właściciel jest jeden,ten co brał pożyczkę a nie ten co dawał.
A Tak robi WTS z salami w Polsce.
Śj w Polsce nie chcieli tego characzu płacić,to Moriss wykrzyczał im te 50 ooo ooo mln na telebimach.
A całe to zebranie statutowe korporacji pokazuje że to biznes .
-
Krytykowałam WTS łącznie z metodą.
(...)
Napisałaś: No tak, z tymi wizytówkami to pojechali, czysto biznesowo.
Nie słyszałam, żeby któraś religia, reklamowała się w taki sposób.
I nasuwa się pytanie: co Bóg i Jezus z tym ma wspólnego?
Albo: czy wyobrażamy sobie Jezusa i apostołów, jak wręczają tego typu gadżety ludziom?
Napisałaś w pierwszym krytykę metody wizytówek. A nie WTS.
Napisałaś o innych religiach. Ja ci powiedziałem, że wizytówki itp metody łącznie ze stojakami są w innych religiach i to raczej WTS ściągnęło od innych.
Tworzysz problem tam gdzie go nie ma.
Co do treści ich gazetek ja się zgadzam to fałsz. Ale metoda, którą skrytykowałaś w cytacie powyżej jest normalną metodą wykorzystywaną przez inne religie.
I proszę cię nie rozpisuj się nad tym jakie WTS jest złe, bo ja o tym wiem i nie to jest przedmiotem tej wymiany zdań między nami. Więc nie ma co odbiegać od sedna.
Wizytówki to normalny sposób przekazu informacji i same w sobie nie są złe.
Dlatego nawet jak się upierasz przy tym, że krytykujesz WTS razem z metodą. To nie zmienia wiele. Metoda jest ok, więc nie ma co nad nią szat rozdzierać.
Krytykowanie WTS z tą metodą, to jak już pisałem - próba krytykowania, że chodzą do ludzi w garniturach, bo w nich też faszywe słowa rozsiewają i to też element biznesowy.
MX - koniec - MX
-
(...) Co do treści ich gazetek ja się zgadzam to fałsz.(...)
I proszę cię nie rozpisuj się nad tym jakie WTS jest złe, bo ja o tym wiem (...)
Wizytówki to normalny sposób przekazu informacji i same w sobie nie są złe. (...)
MX
No przynajmniej w kilku punktach tej dyskusji się zgadzamy.
Wizytówka, jako forma marketingu religijnego, jakoś kłóci mi się z otwieraniem Biblii przy drzwiach.
Religia, to nie handel, a tak to można odbierać.
Ja głosiłam jeszcze w czasach, gdzie wizytówek się nie używało.
Otwierało się przede wszystkim, Biblię.
:D
-
Krytykowałam WTS łącznie z metodą.
Patrz na to horyzontalnie, a nie przez dziurkę od klucza.
Jedno z drugim się ściśle łączy, bo tego nie da się oddzielić.
Nie byłoby tu, Twojego cytowanego wyżej wpisu, gdybyś uważnie przeczytał mój pierwszy post ntt.
I gdybyś wziął pod uwagę wszystko, cały kontekst sytuacji, moją wypowiedź z pkt. widzenia mojego życia i również tego forum.
I krytykę metody, tą oczywistą oczywistość, oczywistą oczywistością, oczywisto zaistniałą w wts.
I uważam, że mój zarzut w przypadku tak działającej wts nie jest ani trywialny, ani nie trafiony.
BO NIECH NIE PRZYWDZIEWAJĄ SKÓRY RELIGII, SKORO SĄ KORPORACJĄ Z CAŁYM TYM SHOW MARKETINGOWYM, ŁĄCZNIE Z METODAMI.
Uczciwie wobec ludzi, nie przyznają wprost, że nie chodzi o zbawienie u Boga, ale zwykłe, marketingowe, robienie kasy na religii, jako korporacja.
A już stosowane metody reklamowe, to jest zupełnie inna beczka.
Raczej powiedziałabym, że Ty nie chcesz czegoś pojąć.
Na tym forum, to chyba oczywiste, że jeśli jest jakaś krytyka rzeczy oczywistych.
To chodzi przede wszystkim o kontekst, że WTS dopuszcza się oszustwa religijnego na skalę światową.
Przynajmniej dla mnie jest to oczywiste i nie ma tu żadnej wątpliwości w tym temacie.
:) :)
Za malo oczywistych oczywistości w oczywistych oczywistościach. Co dla większości jest oczywiste ;)
A tak a pornos wyobrażasz sobie naprawdę, że jakiś zielarz, cudotwórca, jasnowidz, przywódca sekty powie; wpuszczam was w kanał??? Kobieto w jakim świecie żyjesz? podaj przykład jakiejś epoki , fragmentu czasu w znanej nam historii, gdzie oszuści przyznawali się, że oszukują. 8-) 8-) 8-)
-
Za malo oczywistych oczywistości w oczywistych oczywistościach. Co dla większości jest oczywiste ;)
A tak a pornos wyobrażasz sobie naprawdę, że jakiś zielarz, cudotwórca, jasnowidz, przywódca sekty powie; wpuszczam was w kanał??? Kobieto w jakim świecie żyjesz? podaj przykład jakiejś epoki , fragmentu czasu w znanej nam historii, gdzie oszuści przyznawali się, że oszukują. 8-) 8-) 8-)
No, oczywista oczywistość w oczywistych oczywistościach ;) że nie powie, co dla wszystkich, również dla mnie, jest oczywiste.
Żyjemy w okrutnych czasach, gdzie wielu hochsztaplerów żeruje na naiwnym zaufaniu i wpuszczaniu ludzi w kanał.
Dlatego odkryte oszustwo, tak boli, a religijne szczególnie.
Gangas, nie jestem tak naiwna jak myślisz.
Wiem jak wyglądają dziś realia życia.
-
No, oczywista oczywistość w oczywistych oczywistościach ;) że nie powie, co dla wszystkich, również dla mnie, jest oczywiste.
Żyjemy w okrutnych czasach, gdzie wielu hochsztaplerów żeruje na naiwnym zaufaniu i wpuszczaniu ludzi w kanał.
Dlatego odkryte oszustwo, tak boli, a religijne szczególnie.
Gangas, nie jestem tak naiwna jak myślisz.
Wiem jak wyglądają dziś realia życia.
Natychmiast do łóżka spać. Musisz wypocząć ;) ;) ;) ;)
-
Natychmiast do łóżka spać. Musisz wypocząć ;) ;) ;) ;)
gangas
Dzięki za troskę ;) ;) ;)
-
Nie prawda. Nie zgodze sie z Tobą. Sam miewalem odczucia ze sluzba na wozku jest bez sensu i nie przynosi efektow. Ale jak zliczylismy same pozytywne relacje z 2 tygodni to bylo ich tyle ze moglbym zalozyc osobny watek i codziennie wpisywac po 1-2 wpisy pozytywnych doswiadczen z mojego zboru. Mamy sporo wozkow i jestesmy obstawieni caly tydzien!
Poza tym prawdą jest ze osoby o pozytywnym nastawieniu mają zawsze lepsze doswiadczenia - poniewaz reagują lub angażują się w sytuacjach kiedy Ty nawet.nie kiwniesz palcem. Nieraz zdarzylo sie ze to dzięki pierwszemu krokowi stojacemu na wozku rozpoczela sie prawdziwa rozmowa.
Kup se billboard i będziesz miał głoszenie 24x7
-
Już zamówiłem Zeppelin
-
BZDURA.
Znam mnostwo przypadków pozytywnych z mojej okolicy gdzie wózek zdziałał więcej niz typowe głoszenie. Np pani której mąż nienawidzi religii zabrania i prześladuje głosicieli, ale ta pani podchodzi do wozka i bierze literaturę i czyta poza domem bo w domu nie może. Nie będę teraz rozważał czy literatura jest odpowiednia czy nie. Przykładów moglbym mnożyć jak duze korzysci przyniosla sluzba na wózku. Ten kto sie źle o tym rodzaju sluzby wypowiada widac ze pozjadal wszystkie rozumy. Wiecej teoretyzuje i naogladal sie glupich filmików z niepozytywnych reakcji braci ktorzy stali na wózku.
Ten rodzaj działalności na pewno jest lepszy niz narzekanie niektorych forumowiczow tutaj.
Ja i moja żona stoimy na wózku od samego początku jak tylko weszły do użytku, regularnie od ok 3 lat.
W całej tej historii naliczyłem dokładnie 7 osób, które podeszły do wózka:
1. Pan w wieku ok 35 lat, chciał pożyczyć dwa zeta (pewnie na piwo)
2. Zielonoświątkowiec, który wytykał błędy w naszej literaturze (siostra, która ze mną stała nie wiedziała jak odpowiedzieć na jego zarzuty).
3. Starszy Pan w stanie nietrzeźwości.
4. Pani w wieku ok 50, przeprowadziła się z innego miasta, tam miała kontakt z śJ, stąd podeszła do nas.
5. Żul
6. Dzieci, które siłą zaciągnęły matkę - bo zachęciły je kolorowe ilustracje.
7. Młody człowiek, który miał kontakt ze świadkami, ale nie miał równo pod sufitem
Całe 7 razy przez trzy lata, z tego tylko jeden przypadek poważny.
-
będąc młodą osobą stałam na dworcu w dużym mieście z czasopismami
podchodziło do nas kupe ludków jeden to nawet zasiał mi wątpliwości
to był ,stojak' na miare naszych możliwości i zanim to zrobiło sie modne
wielu braci nas krytykowało że stanie.ro nie.jest głoszenie i takie.tam dziś sie stoi i nikt nie krytykuje. także tego no stojak nie.robi na mnie wrażenia. ostatnio dzwoni mama i mówi ,wiesz chora jestem i chyba nie pójde jutro na stojak' a ja: w królestwie ci przejdzie ale jak nie pójdziesz to jak sie do niego dostaniesz? odrzekła że jestem złośliwa i takie.tam
-
będąc młodą osobą stałam na dworcu w dużym mieście z czasopismami
podchodziło do nas kupe ludków jeden to nawet zasiał mi wątpliwości
to był ,stojak' na miare naszych możliwości i zanim to zrobiło sie modne
wielu braci nas krytykowało że stanie.ro nie.jest głoszenie i takie.tam dziś sie stoi i nikt nie krytykuje. także tego no stojak nie.robi na mnie wrażenia. ostatnio dzwoni mama i mówi ,wiesz chora jestem i chyba nie pójde jutro na stojak' a ja: w królestwie ci przejdzie ale jak nie pójdziesz to jak sie do niego dostaniesz? odrzekła że jestem złośliwa i takie.tam
Będąc młodą lekarką stałam na dworcu z czasopismami. Przychodziło kupe ludków. Wiesz co robi ten stojak? Odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest stojak na miarę naszych możliwości.
Wiesz co my robimy tym stojakiem? Otwieramy oczy niedowiarkom.
Patrzcie mówimy, to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo. I nikt nie ma prawa się przyczepić ;) ;) ;) ;)
-
Będąc młodą lekarką
-
dom starców ...
za 2 lata sprawdzą czy zmiany wprowadzane w 2018 działają
czyli armagedon najszybciej w 2021 ? albo i później...
kurcze trzeba podatki zapłacić ...
a miał być już za rogiem ... wrrrr
;)
-
za 2 lata sprawdzą czy zmiany wprowadzane w 2018 działają
Powinny zadziałać, skoro będzie już raj. ;)
W duchowym raju nie zadziałały, ale w tym wymarzonym zadziałają. :-\
-
Powinny zadziałać, skoro będzie już raj. ;)
W duchowym raju nie zadziałały, ale w tym wymarzonym zadziałają. :-\
nie jestem tego taki pewny :) przecież wg omylnie nieomylnego nauczania strażnicy ludzie w raju materialnym nadal będą niedoskonali a jak będą niedoskonali to różnie może być...
-
Wyobrażacie sobie Jezusa stojącego na stojaku przez 2h i nie dożywającego sie do nikogo? Albo nawet Jakiegoś Apostoła? Mi jest ciezko.
Jedynie to wyobrażam sobie Judasza, który mówi do każdego kto weźmie czasopismo: "nasza działalność jest wspierana dobrowolnymi datkami. Jeżeli ma Pan pani takie życzenie z chęcią taki dodatek przyjmiemy."