Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => INFORMACJE PROSTO Z "KANAŁU ŁĄCZNOŚCI" => Wątek zaczęty przez: KaiserSoze w 27 Luty, 2017, 22:23
-
mav: Post został usunięty z powodu roszczeń z tytułu praw autorskich zgłoszonych przez KaiseraSoze.
Omawiane listy są dostępne:
- po angielsku: https://drive.google.com/file/d/0B4oXVPm4nrmfdTFZTS1XMEJkanM/view
- po polsku: https://wtsarchive.com/letter/20170228-p_dot-odwiedzania-osob-ktore-sie-odlaczyly-lub-zostaly-wykluczone
-
Jestem nieczynna od trzech lat , w zeszłym roku nie byłam na pamiątce , ciekawe czy ktoś mnie odwiedzi?
U mnie dzwonią do męża , a ten nie mówi prawdy ani mnie ani im....
-
W kilku zborach byliśmy i nigdy nie spotkałam się z odwiedzaniem wykluczonych.Z pewną siostrą rozmawiałam 15 lat wykluczoną i nigdy jej nikt nie odwiedził. Czyli list sankcjonuje stan faktyczny.
-
Hmm moja koleżanka ,wróciła' jak dostała ulotke odnośnie kongresu w skrzynce. 15 lat była offline a teraz stojak służba zebrania ręka w górze ja czasem pogadam z jej dzieckiem które nie ukrywa tej obłudy tzn nic mi nie mówi tylko z mowy ciała widze.
-
Prawda jest taka, że : Nie odwiedzali, nie odwiedzają i odwiedzać nie będą ! Tyle w tym temacie !
Nawet, po dobitnie podkreślonych słowach w punkcie Zgromadzenia Okręgowego z zeszłego roku. ( to są słowa żony, która siedzi obok mnie i poszła nawet o zakład z osobą nieczynną, że od telefonów po tym wspomnianym punkcie programu się nie uwolni. :) Cierpliwie czekały wraz z nieczynną siostrą w nadziei, że ktoś żywo zareaguje na te '' natchnione rady '' zawarte w przemówieniu.
Telefonów było mniej niż zero !
Widać zatem, jak słuchający - słuchają i wprowadzają rady w czyn.
Ps.
KaiserSoze i Ty Dorkas dajcie namiary na priv to może ja Was odwiedzę.
Z gołymi ''ręcyma'' nie przyjadę.
-
Bo jak ktoś nie wykazuje chęci powrotu , nie zasługuje na ich uwagę . Pierwszy krok zawsze musi być po stronie osoby wykluczonej , która się odłączyła , czy "osłabła"
-
O mnie chyba wiadomo, że jestem "aktywnym odstępcą".
Zresztą na fb mam w publicznych informacjach o mnie w profilu wypisane wyznanie "agnostyk", więc jak jacyś ciekawscy zaglądają, to im chyba wystarczy.
W każdym razie w czerwcu tego roku minie 6 lat od ostatniego kontaktu ze mną.
-
Od ok. 20-tu lat nie jestem SJ. W ciagu tego czasu mialem tylko 1 (slownie : jeden ) telefon z pytaniem , czy chce moze porozmawiac . Moja zona , nieczynna od ok. 6-ciu lat , rowniez zetknela sie z kompletnym brakiem zainteresowania ze strony starszych . Te zalecenia z w/w listu , dobrze wpasowuja sie w taktyke "zwierania szeregow" jaka sie ostatnio , dosyc wyraznie zarysowuje . Ciagle podkreslanie lojalnosci do "niewolnika" , unikanie wykluczonych czlonkow rodziny , unikanie dyskusji z tzw. przeciwnikami prawdy , to tylko niektore elementy tej taktyki . KTO NIE Z NAMI , TEN PRZECIWKO NAM ! :(
-
A to dranie :D
Dobry wniosek jeśli chodzi o czas starszych.Czas dla "zwykłego" świadka to już dobro luksusowe..a dla starszego?
Obecnie pasterze są nie tylko chińskim urzędnikiem panstwowym.To w 100% roboty którzy w dupie mają uczucia i realną chęć pomagania innym.
Potwierdza to każdy dopisek typu" te wskazówki zastępują ak.10...itp.
Czyli odpal tablet,nanieś poprawki(aktualne światło), głowa do góry,patrz w stronę wtsu i czekaj na Jahwe..
A zaginione owce..a tam Jezusowi w przypowieści chodziło o coś innego nie wybiegaj przed niewolnika,czekaj na AKTUALNE ZROZUMIENIE..
Tak naprawdę szczerze współczuje tym którzy wierzą w organizację i czekają na swoich pasterzy..bo ich nie zobaczą.
-
Do mnie na pewno nie przyjdą , bo ja im jasno powiedziałem w liście ,że to mój wybór świadomy i nie wrócę już nigdy.
Zastanawia mnie natomiast zwrot w liście:
gdy ktoś wykluczony pokazuje, że zaczyna zmieniać swoje postępowanie, starszy może przypomnieć mu, jak może wrócić do Jehowy.
Mam rozumieć , że starszy podgląda wykluczonego , aby sprawdzić czy Michał Z. zwany w dalszej części raportu wykluczonym ,nadal sypia z panią Martą.? Czy Andrzej wciąż popala w zaciszu domowym? Czy samotna Jola, wieczorami nadużywa wina, bo zaangażowana w pionierowanie, oczekując armagedonu, nie zdążyła załapać się na męża?
-
Ciekawe KS ktora opcja jest najbardziej prawdopodobna. Ale refleksja jaka mnie nachodzi jest taka że to kolejna błędna interpretacja CK na temat zagubionych owiec. Widać ze postawili już wymogi kiedy ona kwalifikuje sie do odwiedzania a kiedy nie. Inna myśl: coraz wiecej dochodzi mnie słuchów o rezygnacji z przywilejów bez podania przyczyn wsród starszych, jak rownież zdejmowania ich z stanowisk z racji minimalnych uchybień. Zapewne ich studium czesto bywa wnikliwe na tyle ze przeszkadza im prawda wts w wielu kwestiach, wiec narażanie ich na kontakt z nami jest równie niebezpieczne jak igranie z ogniem. Nagła akcja na kongresie letnim i usilne zachęcanie by wrócić do prawdy nieposkutkowala wiec trzeba odwrócić sie teraz na pięcie i jednak nie ryzykować.
Ba ... dzieje sie, oj dzieje. Nagle sporo zamianowan wsród młodych osób - pewne luki trzeba zapełnić a młodzi u szczytu kariery w wts zapewne jeszcze bardziej poczują sie ważni i docenieni i to wydłuży wtsowi pole do działania i łatwość w tym ze przywilej czesto wpędza w pewien rodzaj pychy jak to każda władza nad innymi. Ale takie posunięcia równie dobrze mogą zaraz okazać sie fiaskiem i odwrócić sie przeciw nim samym.
-
A teraz proszę o konstruktywne komentarze. Nie warto pisać "a to dranie" itp, bo to wg mnie nic nie wnosi do wątku ;)
A to dranie :D
Ty niereformowalny odstępco! Wiedziałem, że ktoś taki się znajdzie!
:D
-
Co wy się czepiacie strasznych z boru , czy widzieliście kogoś kto by tak dbał o czystość zboru . Organizowanie brygad sprzątających , gdy nikt nie widzi w trzy osobowych grupach czyszczą zbory . To przecież ciężko pracujący bracia i bardzo lojalni wobec Jehowy ,czytaj korporacji .
-
Kiedyś nigdy bym nie pomyślała, że jestem w sekcie.
Dziś jestem pewna, że byłam w sekcie.
:'( :'( :'(
-
Ba ... dzieje sie, oj dzieje. Nagle sporo zamianowan wsród młodych osób - pewne luki trzeba zapełnić a młodzi u szczytu kariery w wts zapewne jeszcze bardziej poczują sie ważni i docenieni i to wydłuży wtsowi pole do działania i łatwość w tym ze przywilej czesto wpędza w pewien rodzaj pychy jak to każda władza nad innymi. Ale takie posunięcia równie dobrze mogą zaraz okazać sie fiaskiem i odwrócić sie przeciw nim samym.
Mati89, tak jest. Nagle ktoś kto jest szaraczkiem, nie udzielajacym się sługą pomocniczym i nagle zostaje starszym. Tak było wlasnie w moim zborze. Kiedy żona powiedziała (bo na zebrania nie chodzę), że ten brat został starszym to się nieźle uśmiałem ;D ;D ;D Wchytają sie wszystkich ;D ;D ;D Coś jest na rzeczy ;)
-
Ostatnio do nieczynnego od 25lat poczciwego człowieka zatarabanił w drzwi starszy i zagaił że chciałby umówić się na wizytę. Nieczynny odparł ,,Ale ja wizyty nie zamawiałem" :P Starszy na to napewno nie chcesz porozmawiać. Nieczynny na to ,,ja wiem gdzie was znaleźć, jak będę chciał to się zgłoszę"
-
Mati89, tak jest. Nagle ktoś kto jest szaraczkiem, nie udzielajacym się sługą pomocniczym i nagle zostaje starszym. Tak było wlasnie w moim zborze. Kiedy żona powiedziała (bo na zebrania nie chodzę), że ten brat został starszym to się nieźle uśmiałem ;D ;D ;D Chwytają się wszystkich ;D ;D ;D Coś jest na rzeczy ;)
Czyżby sięgali już po ostatnie rezerwy? ;)
Młodzi, ambitni, w poczuciem misji, a co za tym idzie aroganccy, zadufani w sobie, przekonani o swej "lepszości". Znam ja takich "karierowiczów" ,oj znam ;D Pewnie w większości zborów są tacy. Z opowieści znajomych wiem, że na wiosennych zgromadzeniach program kładzie wielki nacisk na młodych , to ich ostatnia deska ratunku.
Tylko może się okazać, że ta "deska" to żeliwna jest i jeszcze szybciej pociągnie na dno "jedyną , najświętszą" ;D
Czego sobie i wszystkim tu obecnym życzę ;D ;D ;D
-
Kiedy kwalifikacje takie nowego karierowicza brata są cienkie (no bo kogoś trzeba wybrać) to spada tez jakość wykonywanych jego usług, np. opieka nad owieczkami=arogonacja, wyniosłość itp. To w konsenkwecji moze doprowadzić to niezłych zgrzytów w zborze, zadr itp. A jak są konflikty w zborze to zbór stoi w miejscu, a jak stoi w miejscu to się cofa - tak sami mówią. To wtedy może ktoś przejrzy na oczy :o
-
Brat Jan Kowalski został zamianowany na starszego zboru :D
3/4 obecnych wtf ???
-
List, jak zwykle w klimatach fantasy.
To bardziej chciejstwo aby broszura tak działała na nieczynnych.
Nie znam nikogo, kto wróciłby do org. dzięki tej gazetce.
A coroczne wizyty starszych u nieczynnych?
W moim zborze, tak jak i w waszych, coś takiego nigdy nie funkcjonowało.
No, ale teraz starsi już będą mieć czyste sumienia.
Odpadła im niewdzięczna robota.
-
Starsi powinni powiadomić koordynatora zboru , o każdym takim kontakcie . Dlaczego ma powiadamiać ? Ciekawe pytanie .
-
Bo koordynator to największa pi....a w zborze.... ten który znosi wszystko, a kim jest albo czym ? bo w moim zborze byłym jest nikim. Kurduplem który oprócz własnej dupy nie będzie bronił nic. To takie zero że szkoda gadać. Kiedyś pobawię się w grafikę i wstawię film jak się upodlił nie raz po alko. A potem wykładzik i odpowiedzi na każdym zebraniu. Wiesz co, bo myślę że to przeczytasz - jesteś gównem.
Mocny tekst , porządnie zalazł ci za skórę . W każdym zborze znajdziesz takiego
-
Starsi powinni powiadomić koordynatora zboru , o każdym takim kontakcie . Dlaczego ma powiadamiać ? Ciekawe pytanie .
Koordynator jest osobą, która powinna wiedzieć w zborze wszystko.
Np. Gdy pojawia się oskarżenie (np o papierosy), ale jest jeden świadek i starsi zbadali sprawę, to powinien o tym wiedzieć koordynator. Może się okazać, że jest drugi świadek, który widział identyczne zdarzenie. Gdy będzie powiadomiony koordynator, to powinien połączyć ze sobą fakty i stwierdzić, że mamy 2 świadków w tej sprawie.
Reszta nie musi wiedzieć, bo jest zasada poufności.
Nie piszę tego z przekąsem, tylko wyjaśniam WTSowy powód. Nie ma potrzeby doszukiwania się drugiego dna.
-
KS nie szukałem wyjaśnień, ale znam jego.... szuka spraw albo dowiaduje się o nich, będą pożywką by przymknąć jego. YYYYY chcesz tsunami na forum. Podpuszczasz, znam Cie .... i ?? wstrzymuje się
-
KS nie szukałem wyjaśnień, ale znam jego.... szuka spraw albo dowiaduje się o nich, będą pożywką by przymknąć jego. YYYYY chcesz tsunami na forum. Podpuszczasz, znam Cie .... i ?? wstrzymuje się
Są ludzie i taborety.
-
Starsi powinni powiadomić koordynatora zboru , o każdym takim kontakcie . Dlaczego ma powiadamiać ? Ciekawe pytanie .
Nie ma takiego czegoś jak: koordynator zboru.
Jest natomiast koordynator grona starszych. Jak sama nazwa wskazuje, ma on za zadanie koordynować działania w obrębie grona starszych. Co z definicji wyrażenia koordynator wynika, nie ma sensu pisać.
W gronie starszych jest to tzw. centrala w przechodzeniu informacji. Jeśli ma delegować jakieś zadania, to musi mieć informacje. Grono starszych działać ma spójnie i jako jeden organ. Jeśli pojawia się jakiś wykluczony, to trzeba się zastanowić w tej grupie jakie działania należy podjąć względem takiej osoby. Jeśli koordynator o niczym nie wie, to ciężko mówić tu o działalności grupy, za to zaczyna się indywidualizm, często mający mało wspólnego z założeniami grupy.
Dyspozytor nadzorujący flotę aut też musi wiedzieć, które jest sprawne, które na warsztacie, a które w trasie. Bez tej wiedzy niczym nie dysponuje, poza własnymi nerwami.
Jest to podstawowa rola w zespole każdej organizacji. Występuje pod różnymi nazwami i różni się zakresem obowiązków wynikających z charakteru samej organizacji.
-
Nie ma takiego czegoś jak: koordynator zboru.
Jest natomiast koordynator grona starszych. Jak sama nazwa wskazuje, ma on za zadanie koordynować działania w obrębie grona starszych. Co z definicji wyrażenia koordynator wynika, nie ma sensu pisać.
(...)
Opisałeś to o niebo lepiej niż ja.
-
Mam rozumieć , że starszy podgląda wykluczonego , aby sprawdzić czy Michał Z. zwany w dalszej części raportu wykluczonym ,nadal sypia z panią Martą.? Czy Andrzej wciąż popala w zaciszu domowym? Czy samotna Jola, wieczorami nadużywa wina, bo zaangażowana w pionierowanie, oczekując armagedonu, nie zdążyła załapać się na męża?
Dobre, w sumie też dopiero teraz na to zwróciłam uwagę.
Jak oni chcą obserwować, czy wykluczony poprawia swoje postępowanie?
Przyznali się, że śledzą eksów... :P
-
Nie może być tak prosto , niczym nie skrępowane wielbienie Chrystusa Pana . Omówienie tematów z Biblii pośpiewanie pieśni , modlitwy . Czego więcej potrzeba do wielbienia Boga .
:'(
-
Są ludzie i taborety.
Ale żeby się klamką urodzić?!
:D
-
A to dranie!!!
Chyba się przejdę na pamiątkę do zboru moich starych i porozsiewam trochę demonów ;)
-
Jak zapewne pamiętacie, starsi do tej pory mieli obowiązek każdego roku odwiedzić wszystkich "rokujących" wykluczonych i zachęcić ich do powrotu.
Dziwne, przez 10 lat, pomimo że byłem wykluczony, złego słowa nie powiedziałem o śJ. Członkowie rodziny będący śJ ( w tym jeden starszy) wiedzieli o tym. Traktowali mnie jednak jak powietrze, no chyba że byłem do czegoś potrzebny, wówczas łaskawie byłem traktowany jak człowiek. Pomimo to nie byłem źle nastawiony do tej religii. Do pewnego czasu, kiedy to ta religia ponownie wdarła mi się bezczelnie z buciorami w życie mojej rodziny. Jednakże nigdy przez te 10 lat, żaden starszy z dwóch zborów, na których terenie przez ten czas mieszkałem, nawet nie napomknął o chęci wizyty.
-
(...) że na wiosennych zgromadzeniach program kładzie wielki nacisk na młodych , to ich ostatnia deska ratunku.
Tylko może się okazać, że ta "deska" to żeliwna jest i jeszcze szybciej pociągnie na dno "jedyną , najświętszą" ;D
"żeliwna deska", a to dobre :) :) :)
Żeby ta ich polityka nie okazała się walcem, który ich zrówna z ziemią.
-
Dziwne, przez 10 lat, pomimo że byłem wykluczony, złego słowa nie powiedziałem o śJ. Członkowie rodziny będący śJ ( w tym jeden starszy) wiedzieli o tym. Traktowali mnie jednak jak powietrze, no chyba że byłem do czegoś potrzebny, wówczas łaskawie byłem traktowany jak człowiek. Pomimo to nie byłem źle nastawiony do tej religii. Do pewnego czasu, kiedy to ta religia ponownie wdarła mi się bezczelnie z buciorami w życie mojej rodziny. Jednakże nigdy przez te 10 lat, żaden starszy z dwóch zborów, na których terenie przez ten czas mieszkałem, nawet nie napomknął o chęci wizyty.
. Wykluczony to brzmi dumnie ! Traktowali jak powietrze , chyba że potrzebowali ciebie to widzieli w tobie człowieka . Łaskawie ? Oni okazywali ci ZASŁUŻONĄ ŻYCZLIWOŚĆ . Miłość to słowo u świadków nie istnienie .😇😈.
-
A to dranie!!!
Chyba się przejdę na pamiątkę do zboru moich starych i porozsiewam trochę demonów ;)
Ty jesteś "aktywnym odstępcą" więc do Ciebie i tak mają odgórny zakaz wstępu :P.
-
Czy ktoś ma list z 28 Lutego 2017 do Wszystkich gron Starszych w sprawie "zaprzestania odwiedzania wykluczonych i odłączonych"?
Mike & Kim
Na tym filmie mówią, że Cielecprzekierowniczy zmienił zasady odwiedzania wykluczonych i tych co się odłączyli. Od tej pory nie ma potrzeby odwiedzać ich nawet raz w roku, ponieważ jak stwierdzili wielu powróciło do "prawdy" np. przez to, że w ich ręce trafiła broszura "Wróć do Jehowy" lub Tv Brodcasting.
Chciałbym po polsku zobaczyć ten list.
-
Dorzuciłem post Cegły do tego wątku, co by nie duplikować wątków na ten sam temat :)
-
Dzięki, musiałem przeoczyć :)
-
Dziwne, przez 10 lat, pomimo że byłem wykluczony, złego słowa nie powiedziałem o śJ. Członkowie rodziny będący śJ ( w tym jeden starszy) wiedzieli o tym. Traktowali mnie jednak jak powietrze, no chyba że byłem do czegoś potrzebny, wówczas łaskawie byłem traktowany jak człowiek. Pomimo to nie byłem źle nastawiony do tej religii. Do pewnego czasu, kiedy to ta religia ponownie wdarła mi się bezczelnie z buciorami w życie mojej rodziny. Jednakże nigdy przez te 10 lat, żaden starszy z dwóch zborów, na których terenie przez ten czas mieszkałem, nawet nie napomknął o chęci wizyty.
Bo ci starsi wiedzieli, że za 10 lat pojawi się nowe światło, mówiące, że nie ma potrzeby odwiedzania Świadków, którzy nie chodzą na zebrania! ;D
..... wyprzedzili CK w ich zrozumieniu o całą dekadę! ;D ;D ;D ;D