Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: rzeski w 06 Czerwiec, 2016, 11:40
-
Witam!
od kilku miesięcy jestem gorliwym czytelnikiem i obserwatorem tego co dzieje się na forum.
Skłoniło memnie to do bardzo wielu przemyśleń i niewątpliwie przyczyniło się w dużej mierze do mojego "wybudzenia".
Momentem przełomowym jak u wielu tu obecnych była afera z pedofilią, a właściwie nie samo to że takie rzeczy miały i mają
miejsce, ale przede wszystkim sposób podejścia do tego problemu przede wszystkim przez osoby które powinny być dla innych wzorem troski o załatwianie takich spraw zgodnie z biblijnym wzorcem. Obserwując jak robi się z tego temat tabu zupełnie
niezgodnie z tym co o podejściu do takich trudności mówią sprawozdania biblijne, praktycznie w dużej mierze straciłem zaufanie do
tzw."niewolnika".Zresztą myślę że jest to naturalna i prawidłowa reakcja nawet wg "Strażnicy"(artykuły o zaufaniu ze styczniowego wydania gdzie jest mowa o tym że czasem wystarczy jeden akt nieuczciwości, aby stracić zaufanie). Ktoś fajnie to ujął na forum
że największym wrogiem ŚJ w dyskusjach są ich własne publikacje.
Jestem ŚJ od prawie trzydziestu lat, wiele lat byłem pionierem, misjonarzem, pracowałem też w obwodzie.Wiem że zdecydowana
większość
-
Wiem że zdecydowana większość ŚJ to naprawdę bardzo wartościowi ludzie, niestety i tutaj prawdą okazało się stwierdzenie że ryba psuje się od głowy.
-
Witaj :D
Dla mnie też wstrząsająca była reakcja WTS na kwestię pedofilii.
Co do reszty to dodałabym, że wiele ostatnich zmian w org to strzały w kolano. Przyniosły więcej szkody niż pożytku: np. łączenie zborów, głoszenie na wózkach, nachalna promocja strony jw.org, wprowadzenie telewizji Broadcasting i ujawnienie się "7 wspaniałych", nazwanie niektórych spożywających emblematy ludźmi z problemami psychicznymi, ich własna definicja kłamstwa, agresywna tabletyzacja i smartfonizacja, nowa formuła zebrania w tygodniu i zastąpienie TSSK pokazami, które zabiły indywidualność w przedstawianiu punktów.
-
Witaj na forum.
Czuj się tu jak najlepiej.
Imponujący staż, miło że pomimo niego dałeś radę się wyłudzić i nie zostałeś przez przyzwyczajenie.
-
Witaj wśród nas. :)
-
Jestem ŚJ od prawie trzydziestu lat, wiele lat byłem pionierem, misjonarzem, pracowałem też w obwodzie.
Witaj!
O matko ty moja, toż nawet grube ryby tu wpadają w naszą sieć. ;D
-
dlaczego cenię to forum?
za autentyczne wypowiedzi o tym co się naprawdę myśli, to jest bardzo cenne, szczególnie w pracy starszego wiedzieć co
naprawdę czują i myślą ludzie, szczególnie w tematach które w zborze uchodzą za "niebudujące".Wiem że wiele osób
bardzo to męczy że nie mogą być autentyczni i szczerzy w wyrażaniu swoich prawdziwych odczuć.
-
Rzeski witaj na forum, miło Cię czytać.
Stażem w org. jesteśmy prawie rówieśnikami ;) Mi 35 lat stuknęło :o
-
Cieszę się z każdej osoby,która budzi się ,bo kocha Boga i życie.
Byliśmy jak mądre panny,nie daliśmy się uśpić bez oliwy. Teraz to procentuje.
-
Dzięki
-
Witaj rzeski :D Czuj sie z nami dobrze :)
-
Witaj rzeski :)
Bardzo mi się podoba, że jesteś....gorliwym. :) czytelnikiem naszego forum :D
-
Witam😀
-
Witam serdecznie. Nie myślałem, że misjonarze tu zawitają. W jakim kraju byłeś?
-
Witam i chylę czoła !
Jak ktoś był tak aktywny jak Ty, i tyle z siebie oddał dla organizacji, to moment wybudzenia nie jest komfortowy. To znaczy nigdy nie jest , ale w tym wypadku tym bardziej .
Życzę miłego pobytu na naszym forum i powodzenia !
-
Dziki wschód!
-
Dziki wschód!
tak myślalem..
Fajnie, że sie obudziłeś
-
Witaj rzeski!
Cieszę się z twojej obecności na tym cudownym forum.
Mam nadzieję, że wszyscy skorzystamy z twojej obecności.
Udzielaj się, pomagaj nam i czerp coś dla siebie.
-
Witaj rzeski :)
Bardzo pozytywny nick jak na przebudzonego i pewnie nawiazuje do nowego stanu ducha :)
-
Witaj Rzeski :D
-
Witaj. Dobry wieczór i Dzień Dobry wśród nas wszystkich Rześki. :D :D :D
-
Witaj!
O matko ty moja, toż nawet grube ryby tu wpadają w naszą sieć. ;D
O matko, ale czy ta sieć wytrzyma? Za niedługo ktoś z komitetu oddziału jeszcze się tu zaloguje. To dopiero będzie się działo.
Witaj Rześki!
Skoro otarłeś się o pracę misjonarsko-obwodową to domniemam, że ku też zaliczyłeś? Chyba, że to zbyt osobiste jak na tę chwilę więc możesz uchylić się od odpowiedzi.
-
O matko, ale czy ta sieć wytrzyma? Za niedługo ktoś z komitetu oddziału jeszcze się tu zaloguje. To dopiero będzie się działo.
Zapraszamy pana Bugajskiego ;D.
-
Zapraszamy pana Bugajskiego ;D.
Masz jakieś wyobrażenie o czym ten pan mógłby pisać??? :)
-
Masz jakieś wyobrażenie o czym ten pan mógłby pisać??? :)
W sumie to raczej jego posty byłyby nudne. Przez ponad 2 godziny przesłuchania w sądzie w Legnicy najczęściej używanymi przez niego zwrotami były: "nie wiem", "nie pamiętam", "nie umiem powiedzieć". Uczy się od najlepszych, bo podobnie wyglądały zeznania Jacksona w Australii ;D.
-
O matko, ale czy ta sieć wytrzyma? Za niedługo ktoś z komitetu oddziału jeszcze się tu zaloguje. To dopiero będzie się działo.
Witaj Rześki!
Skoro otarłeś się o pracę misjonarsko-obwodową to domniemam, że ku też zaliczyłeś? Chyba, że to zbyt osobiste jak na tę chwilę więc możesz uchylić się od odpowiedzi.
Coś mi się wydaje, że i tak tu bobrują. Może nie z ko czy ck ale ich ludzie możliwe, że tak. Chociaż, gdyby tak było to w jakim celu? ???
Wysłać brata do burdelu? Przepraszam z góry za skojarzenie ale cytując J.K. Mikke wbrew pozorom w burdelu panuje wyjątkowy porządek. ;) ;) ;) ;) ;)
-
W sumie to raczej jego posty byłyby nudne. Przez ponad 2 godziny przesłuchania w sądzie w Legnicy najczęściej używanymi przez niego zwrotami były: "nie wiem", "nie pamiętam", "nie umiem powiedzieć". Uczy się od najlepszych, bo podobnie wyglądały zeznania Jacksona w Australii ;D.
Jedne wytyczne na cały świat widać.
-
Witaj :)
Nasz "rydwan" zaczyna wyprzedzać ten z USA ;D
Parafrazując: "A w końcu na forum zalogowało się całe CK i wtedy nastąpi koniec. WTS-u oczywiście ;D"
-
Dziki wschód!
Witaj Rzeski. Miło widzieć na forum osobę z potężnym doświadczeniem w organizacji, która dostrzega, jak się ona zmieniła na przestrzeni lat.
Znałem kiedyś misjonarza z Rosji. Po kilku latach pracy, wrócił do mojego zboru. Był to facet miły i serdeczny, ale niestety fanatycznie zapatrzony w organizację. Kiedyś przyszedł do nas do domu z reklamówką z logo "Pentax" i pytał nas, co to za produkt, czy aby chodzenie z taką reklamówką jest stosowne dla SJ.
Wiele lat temu, przed kwalifikacją wojskową, zwróciłem się do braci o wystawienie stosownego dokumentu. W tym czasie byłem jeszcze w miarę aktywny, nawet czasem prowadziłem zebrania studium książki. Rozmawiałem z dwójką - nadzorcą i wspomnianym misjonarzem. Były misjonarz, mówiąc kolokwialnie, zrobił z wystawienia dokumentu "wielkie halo". Zapytał: "Organizacja może coś zrobić dla Ciebie. Ale czy to docenisz ? Co Ty możesz zrobić dla organizacji?" Stanęło na tym, że oczekują ode mnie wzrostu aktywności duchowej, a może dostanę ten papier. W rezultacie na wiele miesięcy zaprzestałem chodzić na zebrania, raportowałem po godzinie, a na komisji wojskowej nawet nie wspomniałem o tym, że jestem SJ. Były też i plusy: skończyłem szkołę średnią, zadbałem o niezły wynik na maturze, dostałem się na dwa kierunki studiów dziennych.
Tak sobie teraz myślę, że to był pierwszy, osobiście znany mi przykład korporacjonizmu w WTS. Tyle, że jako młodzieniec, nie zdawałem sobie z tego sprawy. Refleksja przyszła dopiero wiele lat później.
-
Znałem kiedyś misjonarza z Rosji. Po kilku latach pracy, wrócił do mojego zboru. Był to facet miły i serdeczny, ale niestety fanatycznie zapatrzony w organizację. Kiedyś przyszedł do nas do domu z reklamówką z logo "Pentax" i pytał nas, co to za produkt, czy aby chodzenie z taką reklamówką jest stosowne dla SJ.
Wiele lat temu, przed kwalifikacją wojskową, zwróciłem się do braci o wystawienie stosownego dokumentu. W tym czasie byłem jeszcze w miarę aktywny, nawet czasem prowadziłem zebrania studium książki. Rozmawiałem z dwójką - nadzorcą i wspomnianym misjonarzem. Były misjonarz, mówiąc kolokwialnie, zrobił z wystawienia dokumentu "wielkie halo". Zapytał: "Organizacja może coś zrobić dla Ciebie. Ale czy to docenisz ? Co Ty możesz zrobić dla organizacji?"
A nie pytali ciebie przypadkiem, czy aby nie chcesz "wykręcić się" od woja?
W moim zborze było to w standardowym zestawie pytań zaraz po "co mógłbyś zrobić dla organizacji?" Znam nawet sytuację (początek lat 90-tych), kiedy bratu, który działał za mało starsi chcieli cofnąć "świadectwo chrztu" jeśli się nie poprawi. Analizowanie kart głosiciela i porównywanie wyników przed i po wystąpieniu o zaświadczenie z Nadarzyna było normą. Taki dobrowolny przymus.
-
A nie pytali ciebie przypadkiem, czy aby nie chcesz "wykręcić się" od woja?
W moim zborze było to w standardowym zestawie pytań zaraz po "co mógłbyś zrobić dla organizacji?" Znam nawet sytuację (początek lat 90-tych), kiedy bratu, który działał za mało starsi chcieli cofnąć "świadectwo chrztu" jeśli się nie poprawi. Analizowanie kart głosiciela i porównywanie wyników przed i po wystąpieniu o zaświadczenie z Nadarzyna było normą. Taki dobrowolny przymus.
Takiego pytania nie pamiętam. Ja byłem wtedy w miarę aktywny. Zastępowałem nadzorcę grupy studium książki w prowadzeniu zebrań, byłem w niej etatowym lektorem, czasem "lektorowałem" też podczas studium Strażnicy, usługiwałem z mikrofonem itp. Natomiast po tamtej rozmowie po prostu z dnia na dzień zaniechałem aktywności. Nabrałem przekonania, że jeśli to tak wygląda, to nie będę się nikogo o nic prosić.
-
Zawsze mnie odpychało od takich nawiedzonych i z poczuciem misji.Ktoś mi kiedyś powiedział że cieszy się że nie wpadłem w klapkowatość i pionierszczyznę jak to określił. Zawsze starałem się rozwijać rożne osobiste zainteresowania i tak naprawdę bardzo mi to pomagało w "terenie". Rada Jezusa jest prosta:"..nie pozwalajcie nazywać się przewodnikami, bo jeden jest wasz przewodnik..". Dlatego nie daję sobie wmówić np: pedofilia? polacy nic się nie stało!!!,albo nierozsądne, oderwane od rzeczywistości
wmawianie innym że wykształcenie jest złe.Raczej:jak ktoś ma wąskie horyzonty myślowe ,to latwiej mu wmówić różne głupoty.
-
W sumie to raczej jego posty byłyby nudne. Przez ponad 2 godziny przesłuchania w sądzie w Legnicy najczęściej używanymi przez niego zwrotami były: "nie wiem", "nie pamiętam", "nie umiem powiedzieć". Uczy się od najlepszych, bo podobnie wyglądały zeznania Jacksona w Australii ;D.
Oraz " te sprawy są objęte tajemnicą spowiedzi" ;D :D ;D
-
Oraz " te sprawy są objęte tajemnicą spowiedzi" ;D :D ;D
A ja na odwiedzinach i podczas rozmów ze znajomymi mówiłam że taka spowiedź jaka znamy z KK jest niebiblijna, a u Nas nie ma spowiedzi. Jak mi jest wstyd, za te wszystkie wypowiedziane kłamstwa wciśnięte w moje usta, czy nieznajomość własnej religii.
-
Niepokorna, nie porównuj ustaleń między prawnikami z tym co jest w Biblii ;)
Polski system prawny musiał jakoś usankcjonować rozmowy ze starszymi i uznali je za równorzędne ze spowiedziami. I tyle w temacie.
-
Niepokorna, nie porównuj ustaleń między prawnikami z tym co jest w Biblii ;)
Polski system prawny musiał jakoś usankcjonować rozmowy ze starszymi i uznali je za równorzędne ze spowiedziami. I tyle w temacie.
Tego nie zrobił polski system prawny, tylko Nadarzyn "podpiął się" pod to, co prawnie wywalczył Kościół katolicki. Np. rozmowy z rabinem polski system prawny spowiedzią nie nazywa, więc nie wciskaj kitu, że trzeba to tak nazywać, bo prawo RP tak nakazuje.
-
Tyle w temacie,że spowiadająca musi do sądu iść,by się bronić przed spowiednikami. I ona nie wie z czego się spowiadała,że pokuty z 8 lat nie dostała, a spowiednik i tak nie pamięta,choć na piśmie przeprasza.
Ciekawe co na to Pasterz,co krew za spowiadającą się przelał?
-
Niepokorna, nie porównuj ustaleń między prawnikami z tym co jest w Biblii ;)
Polski system prawny musiał jakoś usankcjonować rozmowy ze starszymi i uznali je za równorzędne ze spowiedziami. I tyle w temacie.
Czytałeś statut? Widzę że nie, więc przeczytaj, dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.
Tego nie zrobił polski system prawny, tylko Nadarzyn "podpiął się" pod to, co prawnie wywalczył Kościół katolicki. Np. rozmowy z rabinem polski system prawny spowiedzią nie nazywa, więc nie wciskaj kitu, że trzeba to tak nazywać, bo prawo RP tak nakazuje.
Dziękuję za pomoc, zanim zdążyłam pomyśleć co napisać już zadziałałeś.
-
Dura lex sed lex.....chyba że chcesz się kopać z koniem.....;)
A jaki problem żeby ktoś ze świadków czy ex-świadków podważył zgodność statutu z prawem ? ktoś komuś broni ?
-
Dura lex sed lex.....chyba że chcesz się kopać z koniem.....;)
A jaki problem żeby ktoś ze świadków czy ex-świadków podważył zgodność statutu z prawem ? ktoś komuś broni ?
Statut z prawem musi być zgodny z prawem obowiązującym.
Gorzej jak nie jest zgodny z tym co dana organizacja głosi.
Przeczytaj i się wypowiedz.