Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: PoProstuJa w 19 Maj, 2016, 20:09
-
Wiecie co, założyłam ten wątek, bo sama nie wiem co myśleć o tabletyzacji w zborach... Jestem ciekawa jaki Wy macie pogląd w tej sprawie...?!
Otóż obecnie na zebraniach w tygodniu kładzie się ogromny nacisk na głoszenie z tabletami i innymi "ajfonami". Pół biedy jak głosiciel ma pokazać filmik z jot-wu-orga, wtedy taki tablet bardzo pomaga. Ale niech mi ktoś wytłumaczy jak można czytać komuś w służbie, przy drzwiach, werset biblijny z tabletu?! A właśnie polecenia tego typu otrzymują uczestnicy szkoły teokratycznej przedstawiający punkty.
Może ja jestem mało nowoczesna, ale dla mnie Pismo Święte to księga wyjątkowa. Można sobie czytać w domu różne przekłady z komputera, ale jak się idzie do ludzi w teren, to moim zdaniem odczytywanie fragmentów Biblii z ekraniku odbiera tej księdze dostojność, moc i powagę. Mało tego! Obecnie bracia potrafią w ramach szkoły teokratycznej czytać fragment biblijny wchodząc na mównicę tylko z tabletem!
Dokąd to wszystko zmierza?
-
Dokąd to wszystko zmierza?
To kolejny stopień desakralizacji Biblii.
Pierwszym był wprowadzanie specyficznego języka i nazewnictwa w Przekładzie Nowego Świata.
Drugim jest wprowadzanie zamiast Biblii tabletów. :-\
Dziwne to, bo zawsze ŚJ zarzucali KK, że nie czyta się Biblii na mszy tylko Lekcjonarze. :-\
A teraz sami coś kombinują.
-
Nie mam nic do czytania z tabletu, chociaż sam wolę jednak formę tradycyjną :)
Wydaje mi się jednak, że wprowadzenie tego typu urządzeń wcale nie miało na celu łatwiejsze posługiwanie się Biblią (przecież ŚJ są mistrzami w tym względzie, jak sami twierdzą ;) )ale zmuszenie głosicieli do pokazywania filmików i ogólnie do kierowania uwagi na stronę jw-orga.
Przy tej ilości błysków świateł, z których wiele ma tak karkołomne uzasadnienie, że nawet długoletni starsi mają problem z ich wyjaśnieniem, to jedyna droga by "nowi" dali się złapać na lep :-\
-
Wiecie co, założyłam ten wątek, bo sama nie wiem co myśleć o tabletyzacji w zborach... Jestem ciekawa jaki Wy macie pogląd w tej sprawie...?!
Otóż obecnie na zebraniach w tygodniu kładzie się ogromny nacisk na głoszenie z tabletami i innymi "ajfonami". Pół biedy jak głosiciel ma pokazać filmik z jot-wu-orga, wtedy taki tablet bardzo pomaga. Ale niech mi ktoś wytłumaczy jak można czytać komuś w służbie, przy drzwiach, werset biblijny z tabletu?! A właśnie polecenia tego typu otrzymują uczestnicy szkoły teokratycznej przedstawiający punkty.
Może ja jestem mało nowoczesna, ale dla mnie Pismo Święte to księga wyjątkowa. Można sobie czytać w domu różne przekłady z komputera, ale jak się idzie do ludzi w teren, to moim zdaniem odczytywanie fragmentów Biblii z ekraniku odbiera tej księdze dostojność, moc i powagę. Mało tego! Obecnie bracia potrafią w ramach szkoły teokratycznej czytać fragment biblijny wchodząc na mównicę tylko z tabletem!
Dokąd to wszystko zmierza?
Nie ma szkoły teokratycznej już, to po pierwsze.
Po drugie czytanie wersetów z tabletu jest dla mnie OK - o ile ma to sens! A sens ma wtedy, gdy urządzeniem posługuje się osoba mająca pojęcie co robi. Niestety, w zborach większość użytkowników to siostry 50+ które czują, że muszą nadążać za niebiańskim google car i kupują tablety z biedronki. Efekt jest taki, że:
- one nie potrafią ich obsłużyć
- tablety się wieszają lub JW Lib chodzi tragicznie wolno
- ekran jest mały albo o miernej rozdzielczości i nic na nim nie widać
- lepsze okulary nie pomagają
żenada...
Gdyby nie to, że jestem odstępczuchem to pewnie bym kupił sobie tablet, ale tak to dla zasady nie kupię.
-
Nie mam nic do czytania z tabletu, chociaż sam wolę jednak formę tradycyjną :)
Ja też nie mam nic, ale w domu, w parku, ale nie na nabożeństwie (u ŚJ na zebraniu ;)).
Z drugiej strony w KK też kiedyś śpiewało się ze śpiewników, a teraz już od lat z ekranu z rzutnika. :)
Może ŚJ coś tam naśladują. ;)
-
Nie mam nic do czytania z tabletu, chociaż sam wolę jednak formę tradycyjną :)
Wydaje mi się jednak, że wprowadzenie tego typu urządzeń wcale nie miało na celu łatwiejsze posługiwanie się Biblią (przecież ŚJ są mistrzami w tym względzie, jak sami twierdzą ;) )ale zmuszenie głosicieli do pokazywania filmików i ogólnie do kierowania uwagi na stronę jw-orga.
Przy tej ilości błysków świateł, z których wiele ma tak karkołomne uzasadnienie, że nawet długoletni starsi mają problem z ich wyjaśnieniem, to jedyna droga by "nowi" dali się złapać na lep :-\
Gorzej jak obojgu rozładują się tablety zaraz na początku służby, od nadmiaru zainteresowania i puszczania filmików, co wtedy?
-
Zapewne do tabletu maja power bank.
Ja jeszcze gdy chodzilam na zebrania to powoli zaczely wchodzic tablety, pare osob na raty kupilo tablety gdzie za taki lepszy z 10 calowym ekranem OK 1500 zl.
-
Gorzej jak obojgu rozładują się tablety zaraz na początku służby, od nadmiaru zainteresowania i puszczania filmików, co wtedy?
Osoby na mównicy powinny zawsze mieć kopię materiału z którego korzystają w wersji papierowej. Mimo to słyszałem sporo historii gdy podczas zebrania tablet się rozładował, zawiesił albo co innego się stało i była konsternacja :).
-
Zapewne do tabletu maja power bank.
Ja jeszcze gdy chodzilam na zebrania to powoli zaczely wchodzic tablety, pare osob na raty kupilo tablety gdzie za taki lepszy z 10 calowym ekranem OK 1500 zl.
Albo wpadną do kogoś w odwiedziny czy na studium i przy okazji skorzystają z dobrodziejstwa prądu
-
Osoby na mównicy powinny zawsze mieć kopię materiału z którego korzystają w wersji papierowej. Mimo to słyszałem sporo historii gdy podczas zebrania tablet się rozładował, zawiesił albo co innego się stało i była konsternacja :).
O tym nie pomyślałam, często była konsternacja jak mówca pogubił się w szkicach, miał na czym się oprzeć więc mógł coś zaimprowizować. Nie wspominając jak tablet przypadkiem upadnie.
teraz to chyba na pamięć będą musieli się uczyć wykładów.
-
Pewnemu starszemu tablet się rozładował podczas wykładu.
W końcu zrezygnowany wyjął Biblię z torby, i rzecze:
- Kochani, chciałem coś powiedzieć od "niewolnika", ale teraz jestem zmuszony powiedzieć coś od jehowy...
-
Trzeba nakazać, by każdy miał dodatkowy rezerwowy tablet. :)
-
Trzeba nakazać, by każdy miał dodatkowy rezerwowy tablet. :)
Wystarczy kupić takie urządzenie magazynujące energię o nazwie powerbank ;)
o sorry to już było ;D ;D
Izaaa
-
Mnie nurtuje to, jak teraz Świadkowie udowodnią swoim rozmówcom, że czytają im rzeczywiście werset z Biblii, a nie jakieś wymyślone słowa z pliku Świadków?!
Kiedyś się szło do służby i się mówiło: jeśli ma pan Pismo Święte, to proszę przynieść i odczytamy ten sam werset w pańskiej Biblii.
A dzisiaj wypadałoby mówić: jeśli ma pan tablet, to proszę przynieść - odczytamy ten sam werset na pańskim ekraniku! ;D ;D ;D
-
Oczywiście, że czytanie wersetów z tableta jest bez sensu nie ma rangi przekazu. Kiedyś krążyła taka anegdota o bracie, który podczas głoszenia miał zwyczaj trzymania Biblii w tylnej kieszeni spodni. I w trakcie burzliwej rozmowy z kimś tam wykrzyczał mu: przecież TU jest napisane I znacząco poklepał się po tylnej kieszeni swoich spodni. ;) ;) ;) ;)
-
przyczyna tego jest jak zawsze ta sama - k a s a
jesli w ciagu 2 lat -ograniczy się druk wszystkich publikacji o 30% oznacza to miliardowe oszczedności a wszystko wlasnie do tego zmierza , druga sprawa do debilne filmy robione jak dla ludzi z problemami psychicznymi - koszt wyprodukowania takiego filmu nie wiem czy przekracza 100 usd
-
przyczyna tego jest jak zawsze ta sama - k a s a
jesli w ciagu 2 lat -ograniczy się druk wszystkich publikacji o 30% oznacza to miliardowe oszczedności a wszystko wlasnie do tego zmierza , druga sprawa do debilne filmy robione jak dla ludzi z problemami psychicznymi - koszt wyprodukowania takiego filmu nie wiem czy przekracza 100 usd
Filmy jak i publikacje są na tym samym poziomie.....Ala ma Asa, As ma Alę. Nie ma bata, każdy zrozumie.
A co do tabletów, oni są kuci na cztery kopyta. Zachęcają ludzi do korzystania, że to niby są tacy postępowi, że nie boją się nowości. Niech ludzie zobaczą jacy jesteśmy fajni. A tak naprawdę chodzi o kolosalne oszczędności. A przy tym zasłyną, że są eko, szanują przyrodę, ograniczają papier itp....
-
koszt wyprodukowania takiego filmu nie wiem czy przekracza 100 usd
Oj, zupełnie nie ten rząd wielkości. Koszty wyprodukowania nawet takich krótkich, kilkuminutowych filmów mogą być bardzo wysokie. Już pomijam koszty pracy, bo pracowników mają darmowych (ale muszą ich utrzymywać, więc to też kosztuje), ale koszty oprogramowania, sprzętu, rekwizytów, kosmetyków (make-up i te sprawy), prądu (lampy studyjne są baardzo prądożerne), czasem wynajmu konkretnej miejscówki składają się na całkiem konkretną kwotę. To prawda, że część z tych wydatków (sprzęt, oprogramowanie) nie jest obecna przy każdej produkcji, bo jak już się kupi porządką kamerę za 10 czy 20 tysięcy USD (https://pro.sony.com/bbsc/ssr/cat-broadcastcameras/cat-hdstudio/) (w samym tylko studio JW Broadcasting mają przynajmniej trzy takie) to starczy na nakręcenie paru filmów, ale mimo wszystko to nie jest 100 usd :). Za 100 usd / godzinę to żaden szanujący się konsultant ds. produkcji wideo palcem nie ruszy ;D.
-
Sprawa jest prosta. Wszystko opiera się o kasę. Olbrzymie oszczędności na drukowanej literaturze (wcześniej dało się tylko zmienić okładki na miękkie). Poza tym WTS inwestuje na giełdzie- a ze sprawozdania wiadomo, że inwestują między innymi w Apple (stąd na zdjęciach wszystko Apple), chyba w exynos, a także Facebook.
-
To co zaoszczędzą na nie wydanej literaturze z pewnością wystarczy na nakręcenie drugiej części dynastii ;)
-
Zastosuję parafrazę dawnego tekstu Towarzystwa, taką na dziś:
„»Używajcie tabletów!« wydał niedawno rozkaz Chrystus Jezus, Naczelny Dowódca armii Jehowy. Ten świeży bodziec dodaje głosicielom nowej gorliwości i siły, dlatego dzieło posuwa się naprzód a wynikiem tego jest dokładniejsze i szersze obwieszczanie dobrej nowiny o królestwie. Zabieramy z sobą tablet kiedykolwiek idziemy świadczyć. Ostatnia prowizja Jehowy rozrzewniła nas , iż (...) zarazem dziwno nam jest, jak dotąd mogliśmy się obejść bez tabletu” (Strażnica elektroniczna 15.01 2018 :) s. 30).
Powyższy tekst jest parafrazą autentycznych słów o gramofonach:
„»Używajcie gramofonów!« wydał niedawno rozkaz Chrystus Jezus, Naczelny Dowódca armii Jehowy. Ten świeży bodziec dodaje głosicielom nowej gorliwości i siły, dlatego dzieło posuwa się naprzód a wynikiem tego jest dokładniejsze i szersze obwieszczanie dobrej nowiny o królestwie. Zabieramy z sobą gramofon kiedykolwiek idziemy świadczyć. Ostatnia prowizja Jehowy rozrzewniła nas , iż (...) zarazem dziwno nam jest, jak dotąd mogliśmy się obejść bez gramofonu” (Strażnica 15.01 1938 s. 30 [ang. 01.04 1937 s. 110]).
-
"Nawiedzeni" powiedzą że jak nie będziesz cytował wersetów z tabletu (bo tak radzi lub raczej nakazuje niewolnik) to nie będzie ci Jehowa błogosławił, i tacy mogą wręcz powiedzieć: jesteś dla mnie niebudujący bo cytujesz biblię z Biblii :).
Niestety smutne ale jakże prawdziwe.
Dla mnie takie myślenie to jak być pionierem , ale w ZSRR.
-
Jakie to prawdziwe
-
Nieskromnie powiem, ma się doświadczenie w kontaktach z tekstami tego typu "wyższego poziomu duchowości co przenika aż do kości".
-
Nieskromnie powiem, ma się doświadczenie w kontaktach z tekstami tego typu "wyższego poziomu duchowości co przenika aż do kości".
Nawet będąc starszym nie czułem tego..
-
Filmy jak i publikacje są na tym samym poziomie.....Ala ma Asa, As ma Alę.
A Asa ma bana.
-
A Asa ma bana.
;D
-
A Asa ma bana.
Ja też. ;D
-
Myślenie stadne zagłusza samodzielne myślenie. Przykład: w ubiegłym tygodniu Strażnica zachęcała do czytania Biblii z otwartym umysłem, na zebraniu w tygodniu była mowa o tym że nie oddajemy się DZIEŁU ANI JAKIEJŚ ORGANIZACJI tylko Jehowie, w tym
tygodniu Strażnica zachęca do bezwzględnego przyjmowania rad udzielanych przez starszych (nie bezpośrednio, ale pośrednio w stu procentach właśnie o to chodzi), a za tydzień będzie o tym że nie powinniśmy gorszyć się niedoskonałością innych sług Bożych, że Biblia mówi o tym otwarcie, ale ......dzisiaj słudzy Boży nie powinni nie tylko otwarcie, ale raczej w ogóle mówić o błędach (czyt. Starszych i CK) bo to świadczyłoby o słabości duchowej. Czyli : nie gorsz innych tym że coś cię gorszy w Organizacji, bo.....Organizacja zgorszy się tobą, a wtedy....... Czy to nie może doprowadzić człowieka do duchowej schizofrenii?
-
Czy to nie może doprowadzić człowieka do duchowej schizofrenii?
Może! I nawet już to robi! :P
-
Wiecie co, założyłam ten wątek, bo sama nie wiem co myśleć o tabletyzacji w zborach... Jestem ciekawa jaki Wy macie pogląd w tej sprawie...?!
Dokąd to wszystko zmierza?
Ja jestem jak najbardziej ZA. Im więcej ludzi w zborach będzie umiało obsłużyć przeglądarkę tym szybciej WTS upadnie.
-
Ja jestem jak najbardziej ZA. Im więcej ludzi w zborach będzie umiało obsłużyć przeglądarkę tym szybciej WTS upadnie.
Hahaha, świetne wnioski :)
-
Myślenie stadne zagłusza samodzielne myślenie. Przykład: w ubiegłym tygodniu Strażnica zachęcała do czytania Biblii z otwartym umysłem, na zebraniu w tygodniu była mowa o tym że nie oddajemy się DZIEŁU ANI JAKIEJŚ ORGANIZACJI tylko Jehowie, w tym
tygodniu Strażnica zachęca do bezwzględnego przyjmowania rad udzielanych przez starszych (nie bezpośrednio, ale pośrednio w stu procentach właśnie o to chodzi), a za tydzień będzie o tym że nie powinniśmy gorszyć się niedoskonałością innych sług Bożych, że Biblia mówi o tym otwarcie, ale ......dzisiaj słudzy Boży nie powinni nie tylko otwarcie, ale raczej w ogóle mówić o błędach (czyt. Starszych i CK) bo to świadczyłoby o słabości duchowej. Czyli : nie gorsz innych tym że coś cię gorszy w Organizacji, bo.....Organizacja zgorszy się tobą, a wtedy.......
To doskonały przykład robienia dziwki z logiki, przez organizację.
-
Czy to nie może doprowadzić człowieka do duchowej schizofrenii?
Dobre pytanie. Wśród ŚJ jest procentowo najwięcej osób z problemami psychicznymi.
W Biblii pisze; Trwajcie w wierze, Umacniajcie się w wierze...
Jak można trwać czy się umacniać jeśli nawet dokładnie nie wiesz w co aktualnie wierzysz.
Dużo zakazów. Wśród zdeklarowanych ŚJ brak możliwości szczerej rozmowy. A w głowie cały czas kotłują się myśli... Strach. Tak długo się nie da wytrzymać.
-
A ja, trochę tak ni z gruchy ni pietruchy bo temat się ładnie rozwinął napiszę co myślę o tabletyzacji. Otóż, zauważmy, że jest mnóstwo przesłanek o promowaniu Apple przez WTS. Wprawdzie znaku nie widać, ale jakie tablety, komputery, nawet komunikatory używają na filmach jworga? Facetime, nie skype. A tablety to może Sony? Samsung? Huawei?
Tak spiskowo trochę może - mi się zdaje, że to jakiś kontrakt między Aplem a JW.org. Zwróćmy uwagę, że lwia część komputerów w Nadarzynie to też Apple. Jedyne co zostało z Windowsa to WTLIB. Tu może też, z kolei jakaś odrębna umowa, tym razem z Microsoftem?
-
A ja, trochę tak ni z gruchy ni pietruchy bo temat się ładnie rozwinął napiszę co myślę o tabletyzacji. Otóż, zauważmy, że jest mnóstwo przesłanek o promowaniu Apple przez WTS. Wprawdzie znaku nie widać, ale jakie tablety, komputery, nawet komunikatory używają na filmach jworga? Facetime, nie skype. A tablety to może Sony? Samsung? Huawei?
Tak spiskowo trochę może - mi się zdaje, że to jakiś kontrakt między Aplem a JW.org. Zwróćmy uwagę, że lwia część komputerów w Nadarzynie to też Apple. Jedyne co zostało z Windowsa to WTLIB. Tu może też, z kolei jakaś odrębna umowa, tym razem z Microsoftem?
To jest teoria spiskowa, ale moim zdaniem coś w tym jest.
To może być subtelne lokowanie produktu. W umysłach 8 milionów ludzi (plus dodatkowych milionów zainteresowanych) koduje się podświadomie z jakich komputerów można korzystać przy osobistym studium... przy wielbieniu Jehowy!
-
A ja, trochę tak ni z gruchy ni pietruchy bo temat się ładnie rozwinął napiszę co myślę o tabletyzacji. Otóż, zauważmy, że jest mnóstwo przesłanek o promowaniu Apple przez WTS. Wprawdzie znaku nie widać, ale jakie tablety, komputery, nawet komunikatory używają na filmach jworga? Facetime, nie skype. A tablety to może Sony? Samsung? Huawei?
Tak spiskowo trochę może - mi się zdaje, że to jakiś kontrakt między Aplem a JW.org. Zwróćmy uwagę, że lwia część komputerów w Nadarzynie to też Apple. Jedyne co zostało z Windowsa to WTLIB. Tu może też, z kolei jakaś odrębna umowa, tym razem z Microsoftem?
W Polsce 99% starszych osób (55+) nie kojarzy Apple a przynajmniej nie widzi różnicy między tabletem A a B. Młodsi tak. Jednak młodszych jest coraz mniej, bo WTS się starzeje.
-
Cytat: preampusDistortus(); w Wczoraj o 00:36
A ja, trochę tak ni z gruchy ni pietruchy bo temat się ładnie rozwinął napiszę co myślę o tabletyzacji. Otóż, zauważmy, że jest mnóstwo przesłanek o promowaniu Apple przez WTS. Wprawdzie znaku nie widać, ale jakie tablety, komputery, nawet komunikatory używają na filmach jworga? Facetime, nie skype. A tablety to może Sony? Samsung? Huawei?
Tak spiskowo trochę może - mi się zdaje, że to jakiś kontrakt między Aplem a JW.org. Zwróćmy uwagę, że lwia część komputerów w Nadarzynie to też Apple. Jedyne co zostało z Windowsa to WTLIB. Tu może też, z kolei jakaś odrębna umowa, tym razem z Microsoftem?
**********************
Jesteś bracie na drodze do poznania prawdy - ;)
Czy takie układy są , możemy poznać po owocach .
Pamiętam jak były zachęty do firmy chyba DELL - jakieś 2-3 lata temu .
Architekci , lekarze mogą to znać z autopsji - mogą być obficie nagradzani za dobrą"współpracę" -samo życie . Oczywiście proszę zauważyć że jak są polecane/dedykowane już jakieś produkty to dziwnym trafem są to jedne z najdroższych na rynku , i w 99% są produkty mega koncerny światowe .
To działa bardzo wysoko poza wiedzą plebsu. >:(
-
Kiedyś przed głoszeniem
Strach się we mnie budził
Kiedy się pytali;
I z czym tu do ludzi?
Teraz się uśmiecham
Bo czasy już nie te;
I z czym tu do ludzi?
Z tabletem, z tabletem!
Znów mam smutną minę
Gryzie mnie sumienie
Padł akumulator
Skończone głoszenie.
Instrukcję obsługi
Poznawałem w znoju...
Tablet na dnie szafy
"Spoczywa w pokoju". ;D
-
Przykład: w ubiegłym tygodniu Strażnica zachęcała do czytania Biblii z otwartym umysłem,
Przeczytałem toto.
"Miłość do Biblii sprawia, że kochamy też nasze publikacje, które są na niej oparte — książki, broszury czy czasopisma.".
Pyt. pod artykułem; Co sądzimy o naszych czasopismach? ;D ;D ;D
-
Tak, lokowanie produktu zdecydowanie. Co do najdroższych produktów - zgadza się. W studiach nagraniowych na całym świecie używają produktów Avid - ProTools, natomiast do obróbki dźwięku jednego z najbardziej rozreklamowanych, nie wartych swej ceny wtyczek - pakietu Waves Mercury. Nie trzeba wspominać, że skoro Pro Tools to oczywiście... Macintosh.
Przyznam, ze gdy się o tym dowiedziałem, po raz pierwszy pojawiła się w głowie myśl o tym, że bardziej przypomina mi to model korporacyjno-biznesowy ukryty pod płaszczykiem religii, niż religię prawdziwą- tym bardziej, że używają wspomnianego oprogramowania, ponieważ wiążą ich umowy (wówczas Bruklińskie) z tymi największymi firmami. Info to jest sprawdzone i od źródła.
-
Przeczytałem toto.
"Miłość do Biblii sprawia, że kochamy też nasze publikacje, które są na niej oparte — książki, broszury czy czasopisma.".
Pyt. pod artykułem; Co sądzimy o naszych czasopismach? ;D ;D ;D
Nie czytam strasznic, ale ten fragment mógłby zostać moim motto na dziś :)