Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Gabrysia w 20 Luty, 2016, 17:45

Tytuł: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 20 Luty, 2016, 17:45
Witam
Mam pytanie dość nietypowe, nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi.
Mój były partner jest JŚ , a właściwie jest tylko dzieckiem Świadków i wychowany w tej religii, bo mając już prawie 30 lat nadal jest nieochrzczony i się waha, choć mówił zawsze, że się z nimi utożsamia.
Dla mnie jako Katoliczki, najważniejsze było gdy się w sobie zakochalismy , że jest tolerancyjny jak ja, i wiedząc , że jest niezdecydowany (czyt. nadal się waha co do wstąpienia bądź nie, mimo że na zebrania chodzi) nie miałam podstaw bać się żeby kiedykolwiek robił mi problemy z tytułu naszych odmiennych wyznań.
Niestety.
Gdy prosiłam by ze mną zamieszkał stwierdził że nie da rady,bo jest nie gotowy. Potem zaszłam w ciąże i myślałam że to przyspieszy jego decyzję, niestety tak się nie stało. Zaczęliśmy sie od siebie oddalać. Nie wiem jak to jest z jego wiarą do końca, bo niby Biblie studiuje i biega na te ich spotkania, także na studium Biblii. ALE całe doby siedzi na kompie, uzależniony jest od gierek wszelkiego typu, ma kompletny chlew w mieszkaniu, a jak zwracałam uwagę że wypadałoby posprzątać, albo mi trochę pomóc skoro jestem w ciąży, niestety - stwierdził że się czepiam i to nie jego obowiązek.W dodatku jego "tolerancja" o którą mnie prosił i o której wiele mówił od początku związku ograniczała się do tego że ja mogę z nim iść na zebranie albo studiować Biblię , ale on ze mną do Kościoła na mszę nie pójdzie. Więc powiedziałam mu , że dla mnie to żadna "tolerancja" , jeśli on szanuje tylko Swoich a mój Kościól znieważa.  :-[ W ciąży czułam się fatalnie, lekarz kazał mi wypoczywać dużo i unikać stresu. A mój drogi ex stwierdził że jego uczucia są najważniejsze. Kłócił się ze mną o wszystko, najbardziej miał zal o to że czegoś od niego wymagam , bo przeciez zycie bez obowiązków jest tak cudowne, a to żona powinna mężowi usługiwać (a my nawet małżeństwem nie byliśmy). Gdy mu zwróciłam uwagę kiedyś że było mi przykro że sama całe mieszkanie z brzuszkiem sprzątałam a on przy monitorze, to pwoiedział, że się czepiam, nie liczę z jego uczuciami i zaczął płakac (o.O )
Cały czas się kłóciliśmy. Czułam że ktoś jezcze jest z tyłu jego głowy i mu podpowiada odzywki , bo nie mogłam go poznać :/
Teraz już wiem, że to ktoś ze zboru musiał mu powiedzieć, że ma się mnie pozbyć z życia bo nie jestem SJ. To był zupełnie inny człowiek, mówił nie swoimi słowami :/
Najgorsza i ostatnia kłótnia była o Chrzest. Bo ja chciałąm ochrzcić dziecko gdy się urodzi, i chciałam skonsultować z nim wybór rodziców chrzestnych (wiem, wiem, naiwna byłam), to się rozpętała taka kłótnia, że trzsnął drzwiami i uciekł i był koniec.
Wychowuje córkę sama w chwili obecnej. A on nawet nie umie zadzwonić i zapytać się jak ona się czuje czy jak się rozwija etc.
Teraz gdy troche więcej wiem o SJ , poczytałam artykuły wiem już czemu on nie jest tam ochrzczony - on musiałby zrezygnować ze wszystkiego co kocha jakby stał się pełnoprawnym świadkiem... On żyje zupełnie na przekór ich zasadom i to jego studiowanie Bibli to straszna hipokryzja. NAjważniejsze dla niego są gierki , obżeranie się do bólu, lenistwo... o praktykach  seksualnych róznych nie mówię, bo gdzieś przeczytałam, że zabroniony jest seks przedmałżeński (jak widać ma tow  nosie:P) , a za sex analny można zostać wydalonym ze zboru (jemu w tym temacie musieliby więc na stałe dać zakaz przyjść).
Nie rozumiem więc , jak on - niezdecydowany w wierze może mi zabraniać chrzcić dziecka. Tym bardziej że 5 miesiecy ciązy mial nas w nosie, a jak synek się urodził to tylko raz zadzwonił...
Moje pytanie - czy może mi zabronić ochrzcić dziecko w moim kościele?
drugie pytanie - czy i jak moge mu ograniczyc prawa, żeby m była jedyną osobą deycdująca np w sprawie leczenia dziecka (chodzi mi konkretnie żeby nie blokowal mojemu synowi mozliwosci transfuzji krwii jesli bedzie potrzebna)
Dziekuje za wszelkie odpowiedzi
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Luty, 2016, 17:51
Ale czy Ty mu musisz meldować, że chrzcisz dziecko?
Jeśli go dziecko nie interesuje, to wcale bym mu o chrzcie nie mówił. :-\

Napisałaś za dużo treści do jednego krótkiego pytania. :-\

Jeśli piszesz "mojemu synowi" a nie "waszemu synowi" to sprawa jasna.
Piszesz na dodatek: "Mój były partner"
Sprawa jasna, jeśli to "były".
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 20 Luty, 2016, 17:56
Generalnie chodzi o to czy moglby cos mi zrobic jesli sie dowie o chrzcie jakby nagle zapragnal byc tatusiem...
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Luty, 2016, 18:01
Generalnie chodzi o to czy moglby cos mi zrobic jesli sie dowie o chrzcie jakby nagle zapragnal byc tatusiem...
Porozmawiaj z księdzem by było w tajemnicy.
Tylko rodzice chrzestni będą wiedzieć.

A swoją drogą w gehennę wejdziesz z tym człowiekiem.
On nie dorósł emocjonalnie do bycia ojcem.
Całe szczęście, że nie masz jeszcze ślubu.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 20 Luty, 2016, 18:12
Dziękuje bardzo za rade :)

Nie będzie gehenny bo już się od niego uwolniłam. Nie mam zamiaru wracać, bo dla mnie mężczyzna, który zostawia kobietę w ciąży - jest poniżej zera... Nie ma drugiej szansy. Nigdy.
Mam tylko cichą nadzieję, że znajdę kiedyś prawdziwego mężczyznę który pokocha i mnie i synka.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 20 Luty, 2016, 18:31
Witaj na forum, jest tu cały komplet osób o podobnym problemie co Twój.
Sprawa nie jest jednoznaczna i jest wielowątkowa. Skoro żyjecie w związku partnerskim, ważne jest czy partner uznał dziecko, czyje nazwisko nosi, czy płaci alimenty. Zawsze możesz wystąpić o pozbawienie partnera praw ojca.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 20 Luty, 2016, 18:35
Twój były partner jest NIKIM i postąpiłaś bardzo mądrze, że zakończyłaś chory związek. A teraz tego 30-letniego gówniarza zniszcz alimentami.  A jemu niech boska organizacja pomoże.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 20 Luty, 2016, 18:38

Wychowuje córkę sama w chwili obecnej. A on nawet nie umie zadzwonić i zapytać się jak ona się czuje czy jak się rozwija etc.
.....
Tym bardziej że 5 miesiecy ciązy mial nas w nosie, a jak synek się urodził to tylko raz zadzwonił...


To synek czy córka?
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Luty, 2016, 18:42
Dziwne. :-\
Mi się ten skrót "JŚ" w tytule wątku i później nie podobał, choć też jest ŚJ dalej.

Jeśli dla niego gierki takie ważne, to pewnie Towarzystwo z czasem też wstawi na jw.org, tak jak kiedyś były krzyżówki w Przebudźcie się! ;)
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Luty, 2016, 18:45
Dziękuje bardzo za rade :)

Nie będzie gehenny bo już się od niego uwolniłam. Nie mam zamiaru wracać, bo dla mnie mężczyzna, który zostawia kobietę w ciąży - jest poniżej zera... Nie ma drugiej szansy. Nigdy.
Mam tylko cichą nadzieję, że znajdę kiedyś prawdziwego mężczyznę który pokocha i mnie i synka.
Pozdrawiam
Niestety trafiłaś na narcyza, który poza końcem własnego nosa, nie widzi nic. Ty jesteś matką, dziecko jest na Twoim utrzymaniu, i pod Twoją opieką. A jak jesteś katoliczką, i sumienie nakazuje Ci ochrzcić dziecko w obrządku swojej religii, to tak zrób. A dodatkowo załóż sprawę o alimenty byłemu partnerowi, i sąd przyzna Ci środki finansowe niezależnie od tego jakiego jesteś wyznania. A jak Twój były partner będzie oponował, to i tak sąd zmusi go do świadczeń na potomka. No i Twoi niedoszli (teściowie  ;) ) będą musieli zaakceptować synka z alimentami ;D. A jak nie... to jest fundusz alimentacyjny. Także kończąc mój wywód...Twoje na wierzchu. Pozdrawiam, i życzę powodzenia w dochodzeniu swoich praw.  :)
Ps: A tak w ogóle, to witaj na forum :)
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 20 Luty, 2016, 18:57
No i Twoi niedoszli (teściowie  ;) ) będą musieli zaakceptować synka z alimentami ;D.

Jak sie zapatrują w zborze na nieslubne dziecko? Chociaż swiadek nieochrzczony?
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Luty, 2016, 19:22
Jak sie zapatrują w zborze na nieslubne dziecko? Chociaż swiadek nieochrzczony?
Niedoszły teść na pozamiatane. Żadnych przywilejów. Najwyżej "nadzorca" odkurzacza.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 20 Luty, 2016, 19:27
Niedoszły teść na pozamiatane. Żadnych przywilejów. Najwyżej "nadzorca" odkurzacza.

A gdyby był starszym? to spada ze stołka?
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Luty, 2016, 19:34
A gdyby był starszym? to spada ze stołka?
Raczej tak. I na tym forum były przykłady. Nawet jak dziecko poszło na studia, to tatuś miał przechlapane.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 20 Luty, 2016, 19:39
Nie rozumiem dlaczego ojciec ma odpowiadać za czyny 30 letniego syna, starego konia.

Gdyby 50 letni syn siedemdziesięcioletniego starszego zboru poszedł na studia by podniesc kwalifikacje zawodowe to tez by starszego zdjęli z posady?
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 20 Luty, 2016, 19:47
Nie rozumiem dlaczego ojciec ma odpowiadać za czyny 30 letniego syna, starego konia.

Gdyby 50 letni syn siedemdziesięcioletniego starszego zboru poszedł na studia by podniesc kwalifikacje zawodowe to tez by starszego zdjęli z posady?
Jak synek jest "zainteresowanym" to chyba zależy od fanatyzmu starszych. Jedni powiedzą OK, nie ma sprawy, a inni...raczej odwrotnie.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 20 Luty, 2016, 19:48
Nie rozumiem dlaczego ojciec ma odpowiadać za czyny 30 letniego syna, starego konia.

Gdyby 50 letni syn siedemdziesięcioletniego starszego zboru poszedł na studia by podniesc kwalifikacje zawodowe to tez by starszego zdjęli z posady?

To także jest możliwe.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 20 Luty, 2016, 19:52
Dziękuje za wyczerpującą informację :)
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 20 Luty, 2016, 20:21
no dobrze, przyznam się że troszkę namieszałam, co mi zresztą wytknal Pan Tomek i słusznie. Przepraszam. Nie chciałam żeby tata małej w jakiś sposób domyślił się z opisu sytuacji że to o nim mowa , jeśliby się okazało że jest na tym forum. Ale jak widać nawet kłamać nie umiem. Także - tak , Panie Tomku, mamy córeczkę :)

Co do partnerstwa to my już od ponad 8 miesięcy nie jesteśmy razem, żyjemy w dwóch różnych miastach. Jego rodzice wiedzą tyle że się rozstaliśmy. Nigdy mi ich swoją drogą nie przedstawił. Mimo że nalegałam, i twierdził że chce abyśmy się poznali. Nie wiem, może nie chcieli katoliczki jako synowej, ale mi o tym nie powiedział? Teraz to już nieistotne. On od samego poznania wiedział że jestem katoliczką, i udawał wielkiego światowego otwartego na inne religie człowieka. Zawsze, mimo tego, że osobiscie moim zdaniem SJ są męczący z tym głoszeniem po domach, to nigdy nie byłam nastawiona negatywnie i zawsze mi się wydawało , że są to osoby bardziej kulturalne niż reszta społeczeństwa i ciepłe i rodzinne, skupione na dzieciach. Ale okazuje się że niestety nie wszyscy... Swoją drogą powiedzcie jak to jest z alkoholem? Bo mówią że ŚJ nie piją, a ojciec mojego byłego robił mu w domu piekło po pijaku gdy tamten był dzieckiem... czy nie powinien być wykluczony?
I mam takie inne jeszcze pytanie : jak wyglądają zebrania? jest tam czas na rozmowy? tak żeby np ktoś wypytywał go z kim się spotyka itd? o złych uczynkach? U nas to jest spowiedź święta a u ŚJ?

Ja nikomu nie chce robić problemów, mścić się ani nic. Po prostu chcę najlepiej dla mojego dziecka. I bardzo dziękuje za wszystkie rady:)
Dziękuje za ciepłe przyjęcie na forum i pozdrawiam Was wszystkich!
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 20 Luty, 2016, 20:22
To także jest możliwe.
Poważnie studia nawet są zabronione? ? ?
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 20 Luty, 2016, 20:28
Poważnie studia nawet są zabronione? ? ?
Niewskazane od 1910 r.
Temat omawiany tu:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=1551.msg13611#msg13611
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 20 Luty, 2016, 21:21

Co do partnerstwa to my już od ponad 8 miesięcy nie jesteśmy razem, żyjemy w dwóch różnych miastach. Jego rodzo złych uczynkach? U nas to jest spowiedź święta a u ŚJ?

Ja nikomu nie chce robić problemów, mścić się ani nic. Po prostu chcę najlepiej dla mojego dziecka. I bardzo dziękuje za wszystkie rady:)
Dziękuje za ciepłe przyjęcie na forum i pozdrawiam Was wszystkich!

   Witaj Gabrysiu.
Po pierwsze bycie ojcem to nie sama przyjemność spłodzenia dziecka, to także obowiązek łożenia na to dziecko. A więc nie powinnaś mieć jakichkolwiek obiekcji aby ścigać go o alimenty. Jeśli nie pracuje niech dziadkowie łożą jak wychowali nieroba, co to za różnica. Dziecko ma mieć mleko, pieluchy itd itp. bez względu na poglądy i wyznanie rodziców.

Co do chrztu, jesteś katoliczką i masz prawo decydować jak wychowasz swoje dziecko, skoro tatuś jest daleko guzik mu do tego. Tzn nie powinnaś się przejmować jego ale...

Co do picia alkoholu u świadków jak i w każdej innej religii Biblia mówi o umiarkowaniu i potępia pijaństwo.

              Wino  to szyderca, mocny trunek to wrzaskliwa kłótnia

Co do studiów może całkiem nie są zabronione, ale lepiej jest widziane jak ktoś się poświęca głoszeniu niż świeckim naukom. Według ich zasad nie ma lepszej edukacji jak ta z biblii czytaj organizacyjna.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 21 Luty, 2016, 13:24
To generalnie każdy z nich powinien zajmować się tylko połowem ryb, rolą lub być cieślą ? :P

Dziękuję bardzo za wyczerpującą odpowiedz :)
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 21 Luty, 2016, 13:26
To generalnie każdy z nich powinien zajmować się tylko połowem ryb, rolą lub być cieślą ? :P
Generalnie to każdy powinien zajmować się staniem przy stojaku i chodzeniem od domu do domu, choćby nikt drzwi nie otwierał i nie chciał rozmawiać. ;)

A te zadania które wymieniłaś to sobie wysłuży na okres raju. :)

U mnie koło bloku ŚJ ma działkę. Myślałem, że on jako ŚJ będzie miał najbardziej zadbaną, no bo tylko w ogrodach ich pokazują na ilustracjach w raju.
A tu się okazuje, że dostawał upomnienia za zaniedbania na działce. :-\
Mówił mi, że nie ma czasu dla działki.
Pewnie wziął ją awansem na przyszyłą rajska działkę. ;D
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 21 Luty, 2016, 13:28
To generalnie każdy z nich powinien zajmować się tylko połowem ryb, rolą lub być cieślą ? :P
I to nie na cały etat, żeby więcej czasu na kolportaż czasopism można było przeznaczyć.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 21 Luty, 2016, 19:28
Gabrysiu słuchaj swojego sumienia i idź za swymi wartościami. Łatwo radzić trudniej zrobić.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 21 Luty, 2016, 19:31
Gabrysiu słuchaj swojego sumienia i idź za swymi wartościami. Łatwo radzić trudniej zrobić.
Nie słuchaj sumienia tylko wiary ojców.
Ponieważ kasują mi posty, więc jakby co napisz do mnie na PM.

Nemo: Posty w których traktuje się innych z wyższością i złośliwą ironią, tylko dlatego że mają inny światopogląd, będą usuwane.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 21 Luty, 2016, 20:07
Jakbym słyszał CK:nie polegajcie na swoim zrozumieniu i sumieniu,tylko na tym co my CK wam przekazujemy.
  Gabrysia nie wiem o jakich ojcach wspomniał Roszada.Opieraj sie na słowie Bożym.Jeżeli na podstawie Słowa Bożego dojdziesz do takiego wniosku i bedzie zgodny z Twoim sumieniem to chrzcij swoja córeczkę.Jeżeli sama nie jesteś ugruntowana w wierze katolickiej,to wstrzymaj się.Popatrz ile potem osób występuje z KK.Część winy ponoszą rodzice,dlatego,że sami nie mieli wiary i nie przekazywali jej dzieciom.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 21 Luty, 2016, 20:50
  Gabrysia nie wiem o jakich ojcach wspomniał Roszada.
Ojcowie to rodzina. Nie bądź fanatyczny bo jesteś Fantom a nie Fanatyk. :)
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 21 Luty, 2016, 20:51
 :)
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 21 Luty, 2016, 21:18
Gabrysia.Ja osobiście doradzam Tobie powstrzymanie się z ochrzczeniem dziecka.Mam nadzieje,że kierują Tobą prawdziwe pobudki,a nie chęć zagrania byłemu na nosie.Czy Twoja wiara katolicka jest gruntowna czy powierzchowna?Ja nie oczekuje odpowiedzi.Sama sobie odpowiedz.Wiele osób i wiele wyznań chrześcijańskich odrzuca chrzczenie małych nieświadomych swojej wiary dzieci.Myślę,że na pozostałe pytania najlepszą bo najbardziej precyzyjna otrzymasz od prawnika.Są oni dostępni za darmo.Wystarczy wygooglować.''Ks. Sławeński nie ma złudzeń co do tego, jak wierzymy. Po rozmowach z wiernymi, choćby przy okazji przygotowań do chrztu, widzi, że często bardzo płytko, powierzchownie. Boli go też, że przybywa młodych ludzi, którzy przyznają, że chrzczą dzieci, bo taki jest zwyczaj lub rodzinna tradycja.''

Czytaj więcej: http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/3268718,rzadziej-i-pozniej-chrzcimy-nasze-dzieci,id,t.html

 Podejmujesz ważną decyzję.Niech nie będzie pochopna.Czy wiesz wystarczająco czego kościół naucza?Czy sama jesteś praktykującą katoliczką?
Autorka wątku pytała o chrzest katolicki, a nie o wstrzymywanie się.
Wstrzymywanie się zalecał niedoszły mąż ŚJ.
Fantom wpisuje się w jego logikę i prowadzenie donikąd. :-\
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 21 Luty, 2016, 21:45
Tusia to jest forum o ŚJ i dla tych,ktorzy tu szukają odpowiedzi i pomocy.To nie jest forum do szerzenia nauk katolickich.Prościej by było napisać do Gabrysi,że możesz wytłumaczyć kwestię chrzczenia małych dzieci w KK.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 21 Luty, 2016, 23:13
W wątku o chrzcie w Kościele w katolickim nie zabronisz mi napisać parę słów na temat chrztu dzieci. Nie zaszkodzi, gdy ŚJ i byli ŚJ dowiedzą się coś na temat chrztu małych dzieci. Przecież Towarzystwo Strażnica podejmowało nie raz ten temat.
Mnie nie zaszkodziło, zwłaszcza, że jako śJ widziałam to manipulowanie naukami CK przekazywanymi na zebraniach do negatywnego postrzegania religii i wiary innych ludzi, nawet poprzez to, do osądzania przez śJ ludzi wyznajacych inną religię, co uważałam za niewłaściwe zachowanie, czułam ograniczenie wiedzy, tylko my śJ, tylko nasza wiara prawdziwa, tylko my przeżyjemy (tak w skrócie). Taka postawa śJ stawała się już dla mnie na pewnym etapie nieznośna.
W związku z postem Gabrysi, gdzie przewija się wątek chrztu małych dzieci w KK, jak dla mnie te parę słów się przydało.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: od-nowa w 21 Luty, 2016, 23:36
Gabrysi chodziło o chrzest małego dziecka w KK.
Cytat z postu Gabrysi: "Moje pytanie - czy może mi zabronić ochrzcić dziecko w moim kościele? "
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 22 Luty, 2016, 05:22
Posprzątałem w tym temacie i wyrzuciłem do kosza posty które były nie na temat. Nie takich odpowiedzi oczekiwała Gabrysia.
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 22 Luty, 2016, 06:37
Moje pytanie - czy może mi zabronić ochrzcić dziecko w moim kościele?

Tak!
Jeżeli uznał dziecko, to wg prawa jest jego pełnoprawnym rodzicem, podobnie jak Ty.
W skrajnym przypadku, przed sądem rodzinnym, może uzyskać postanowienie o wstrzymaniu się z tak ważną decyzją do czasu gdy RODK wyda opinię o dojrzałości dziecka do podejmowania takich decyzji.
Natomiast prawo nie przewiduje jakichkolwiek sankcji karnych, jeżeli ochrzcisz dziecko nawet wbrew woli jego ojca  :)
Nie traktuj tego oczywiście jakobym Cię namawiał...  :)

drugie pytanie - czy i jak moge mu ograniczyc prawa, żeby m była jedyną osobą deycdująca np w sprawie leczenia dziecka (chodzi mi konkretnie żeby nie blokowal mojemu synowi mozliwosci transfuzji krwii jesli bedzie potrzebna)

Co do zasady tzw. prawa rodzicielskie (właściwie: władza rodzicielska) przysługują obydwojgu rodzicom.
Jednakże jeżeli nie mieszkacie razem, tym bardziej w różnych miejscowościach, sąd rodzinny na Twój wniosek może postanowić o ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Zazwyczaj ogranicza je do wspólnego decydowania o sposobie wychowania, kształcenia oraz, co ważne, do sposobu leczenia w przypadku ciężkiej choroby!!!
Sąd, kieruje się wyłącznie dobrem dziecka, nie biorąc generalnie pod uwagę światopoglądów rodziców.
Całkowite pozbawienie władzy rodzicielskiej jest orzekane wyłącznie w przypadku działania na szkodę dziecka!!!
Dlatego, moim skromnym zdaniem, poza standardowym wnioskiem o ograniczenie władzy rodzicielskiej i zasądzenie alimentów, powinnaś (może z pomocą Gedeona - on ma doświadczenie w sporach sądowych  :)) złożyć wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca dziecka w kwestii leczenia i pozostawienie sądowi rodzinnemu każdorazowo orzeczenia w przypadku poważnego zachorowania dziecka.
Pozdrawiam i...wytrwałości życzę  :)
Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 22 Luty, 2016, 08:16
Tak!
Jeżeli uznał dziecko, to wg prawa jest jego pełnoprawnym rodzicem, podobnie jak Ty.
W skrajnym przypadku, przed sądem rodzinnym, może uzyskać postanowienie o wstrzymaniu się z tak ważną decyzją do czasu gdy RODK wyda opinię o dojrzałości dziecka do podejmowania takich decyzji.


   Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.

I teraz zaczną się zapasy....mama po swojemu, tatuś po swojemu. A dziecko w tym wszystkim zostaje ofiarą. Ponieważ w takich układach zatraca się dobro dziecka, a chodzi kto wygra.

Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Gabrysia w 22 Luty, 2016, 10:11
Tak!
Jeżeli uznał dziecko, to wg prawa jest jego pełnoprawnym rodzicem, podobnie jak Ty.
W skrajnym przypadku, przed sądem rodzinnym, może uzyskać postanowienie o wstrzymaniu się z tak ważną decyzją do czasu gdy RODK wyda opinię o dojrzałości dziecka do podejmowania takich decyzji.
Natomiast prawo nie przewiduje jakichkolwiek sankcji karnych, jeżeli ochrzcisz dziecko nawet wbrew woli jego ojca  :)
Nie traktuj tego oczywiście jakobym Cię namawiał...  :)

Co do zasady tzw. prawa rodzicielskie (właściwie: władza rodzicielska) przysługują obydwojgu rodzicom.
Jednakże jeżeli nie mieszkacie razem, tym bardziej w różnych miejscowościach, sąd rodzinny na Twój wniosek może postanowić o ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Zazwyczaj ogranicza je do wspólnego decydowania o sposobie wychowania, kształcenia oraz, co ważne, do sposobu leczenia w przypadku ciężkiej choroby!!!
Sąd, kieruje się wyłącznie dobrem dziecka, nie biorąc generalnie pod uwagę światopoglądów rodziców.
Całkowite pozbawienie władzy rodzicielskiej jest orzekane wyłącznie w przypadku działania na szkodę dziecka!!!
Dlatego, moim skromnym zdaniem, poza standardowym wnioskiem o ograniczenie władzy rodzicielskiej i zasądzenie alimentów, powinnaś (może z pomocą Gedeona - on ma doświadczenie w sporach sądowych  :)) złożyć wniosek o ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca dziecka w kwestii leczenia i pozostawienie sądowi rodzinnemu każdorazowo orzeczenia w przypadku poważnego zachorowania dziecka.
Pozdrawiam i...wytrwałości życzę  :)
Dziękuje za konkretną odpowiedz :)

Co do tego czy jestem pewna swojej wiary... wydaje mi się oczywiste że gdybym miała słabą wiarę i była daleko od Boga to nie miałabym się powodów kłócić o ten temat, ani Chrzest nie byłby dla mnie tak istotny, by szukać odpowiedzi na moje pytania. Prawda?

Swoją drogą mój ex źle trafił. Może i jestem rozwódką (byłam związana z alkoholikiem i nie udało mi się go uratować) , ale nie miałam ślubu kościelnego, bo dla mnie to jest przyrzeczenie do końca życia, a chciałam go mieć z kimś kogo jestem pewna, więc nie z kimś kto pije i ciągnie mnie na dno, obiecałam mu że przed Bogiem będę przysięgać jeśli skończy z alkoholem, ale tego nie zrobił. Ja jako dziecko należałam do Ruchu Dzieci Maryi i swoje wolne chwile spędzałam w salce przy Kościele, nawet do mszy służyłam mimo że jestem dziewczyną. Zawsze byłam blisko Kościoła. Potem miałam swoje odejścia, bo i więcej z wiekiem widziałam, obłudy księży i innych przykrych rzeczy, ale wiara pozostała silna, mimo że coraz mniej wiary miałam w ludzi którzy tę wiare szerzą. Ale wiem gdzie jest moje serce. I sakramenty są dla mnie ważne. A chrzest jest najważniejszym z nich bo dzięki temu moje dziecko zostanie przyjęte w poczet dzieci Jezusa, i będzie pod jego opieką. Wierzę w to, że daje to dziecku ochronę. Taka jest moja wiara.

Nie mam zamiaru robić nic na pokaz, moge iść z Chrzestnymi do księdza i ochrzcić tak aby nikt nie widział. "Imprezy" z tego tytułu nie będzie. Ale ja będę czuć się pewniej i bezpieczniej wiedząc że moje dziecko ma opiekę "z góry" a grzech pierworodny nie ciązy mu na sumieniu.

BArdzo się cieszę , że trafiłam na Wasze forum :)

   Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami.

I teraz zaczną się zapasy....mama po swojemu, tatuś po swojemu. A dziecko w tym wszystkim zostaje ofiarą. Ponieważ w takich układach zatraca się dobro dziecka, a chodzi kto wygra.


Ja właśnie mam nadzieje , że "tatuś" będzie miał tę odrobinę przyzwoitości że skoro nas zostawił jeszcze w ciąży to nie będzie dziecku mącił w głowie, jeśli ja będę ją wychowywać na Katoliczkę, i będzie się liczył z moim zdaniem. Bo ja nie chcę z nim walczyć, chcę spokojnie żyć właśnie. I wychowywać córkę w mojej wierze.

Dziękuje Wam kochani i pozdrawiam :)

Tytuł: Odp: Chrzest w Kościele a JŚ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 22 Luty, 2016, 10:35

Ja właśnie mam nadzieje , że "tatuś" będzie miał tę odrobinę przyzwoitości że skoro nas zostawił jeszcze w ciąży to nie będzie dziecku mącił w głowie, jeśli ja będę ją wychowywać na Katoliczkę, i będzie się liczył z moim zdaniem. Bo ja nie chcę z nim walczyć, chcę spokojnie żyć właśnie. I wychowywać córkę w mojej wierze.

Dziękuje Wam kochani i pozdrawiam :)

  Nadzieję trzeba mieć zawsze. Może akurat aż tak bardzo mu na tym nie będzie zależało.

Jednak gdy się zacznie upominać o swoje prawa, ja bym mu bardzo mocno przypomniała że pierw ma  obowiązki.
Jeśli nie pracuje to raczej nie będzie się zbyt wiele domagał, chyba że go rodzice będą wspierać.