Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => CICHE OWCE => Wątek zaczęty przez: NNN w 03 Marzec, 2023, 19:18

Tytuł: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: NNN w 03 Marzec, 2023, 19:18
   Pewnej starszej, wykształconej siostrzyczce  (po studiach, które skończyła w młodości, a później będąc mężatką z dziećmi, związała się ze świadkami J.), okazyjnie pożyczyłem raport Rządowej Królewskiej Komisji Australijskiej pod tytułem"Świadkowie Jehowy - częstotliwość występowania wykorzystywania seksualnego dzieci (CSA) w Australii". Osoba ta raczyła przekazać mi odpowiedź na piśmie, które w dwóch załącznikach zamieszczam poniżej. Proszę o analizę jej odpowiedzi, przemyślane uwagi, oraz bardzo mnie ciekawi fakt, ileż to faktycznie było tych sióstr gwałconych podczas głoszenia od d. do d. Proszę jednocześnie uwzględnić fakt, że ja tej osobie dostarczyłem pismo rządowe, tłumaczenie na polski  poświadczone przez tłumaczkę przysięgłą języka angielskiego, a ta osoba na potwierdzenie swoich słów nie dostarczyła żadnego dowodu. Czy ktoś słyszał o masowych gwałtach kobiet podczas głoszenia? Czy to jest legenda "miejska" świadków? wymyślona może przez ich liderów? Zapraszam do dyskusji.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 03 Marzec, 2023, 20:47
NNN, moje pytanie, jakie nasunęło mi się pierwsze, to czy owe siostry były gwałcone przez współbraci podczas służby, czy też przez osoby do których domostw pukały??
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Turbulent_Business w 03 Marzec, 2023, 21:00
Wiekszych bzdur dawno nie czytalem.

Ostatnio pisalem gdzies komentarz ktory idealnie tu pasuje. Otoz rozmawianie z betonem nie ma zadnego sensu. Ty tracisz czas na badanie sprawy, przeszukujesz dziesiatki zrodel, zeby zdobyc niepodwazalne fakty jasno swiadczace przeciw organizacji, a beton i tak w 20 sekund wymysli odpowiedz po ktorej ty bedziesz chcial wydlubac sobie uszy a beton bedzie dumny, ze dal popalic szatanowi.

Ciekawy jestem co by powiedziala gdyby to dotyczylo jej lub kogos jej bliskiego. Latwo madrkowac z boku...

Gwalty w sluzbie to juz chyba bzdura. Bylby chociaz jeden wywiad w calym internecie...
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 04 Marzec, 2023, 01:03
rozmawianie z betonem nie ma zadnego sensu

Ma sens o ile beton sam zadaje pytania, a i to nie zawsze.

Za każdym razem jak widzę podobne wymiany zdań to zakładam, że to odstępca zaczął rozmowę, a druga osoba się broni i później wszyscy są niezadowoleni z przebiegu. Każda ze stron wyobraża sobie tę drugą inaczej niż jest w praktyce i stąd rozczarowania. bo nikt nikogo nie przekonuje. W kwestii skandali Organizacji sens jest udzielać informacji wyłącznie na prośbę. Ile było debat komitetowych na youtube i czy którakolwiek skończyła się czymś konstruktywnym albo odbiegła od schematu?

Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Turbulent_Business w 04 Marzec, 2023, 06:45
Ma sens o ile beton sam zadaje pytania, a i to nie zawsze.

Za każdym razem jak widzę podobne wymiany zdań to zakładam, że to odstępca zaczął rozmowę, a druga osoba się broni i później wszyscy są niezadowoleni z przebiegu. Każda ze stron wyobraża sobie tę drugą inaczej niż jest w praktyce i stąd rozczarowania. bo nikt nikogo nie przekonuje.

100% racji. Pisalem o sytuacji w ktorej odstepca wychodzi z inicjatywą. Gdy beton zaczyna sam zadawac pytania to nie jest juz betonem tylko betonem z nasprejowanym znakiem zapytania
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 04 Marzec, 2023, 07:51
W życiu nic nie jest pewne, więc hipotetycznie można założyć, że jakiś przypadek gwałtu podczas służby miał miejsce. Ja osobiście o takim przypadku nie słyszałem. Ale biorąc pod uwagę stosunek ludzi do ŚJ, a zwłaszcza w latach 70-90, gdzieś na wsi zabitej dechami, mogę sobie wyobrazić taką sytuację.
Ten list jest jakby potwierdzeniem, że nawet osoby wykształcone są podatne na manipulację i swoje przekonania będą bronić do samego końca. Argumenty przytoczone przez tę siostrę czysto strażnicowe. 
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Estera w 04 Marzec, 2023, 09:02
Pewnej starszej, wykształconej siostrzyczce (...) 
okazyjnie pożyczyłem raport Rządowej Królewskiej Komisji Australijskiej pod tytułem"Świadkowie Jehowy (...)
Zapraszam do dyskusji.
   Jeden świadkowski beton, przysłał mi linka do oficjalnej strony, jak organizacja rozporządza datkami?
   Zapytałam go w jakim celu mi to przesłał? (bo totalnie mnie zaskoczył)
   Odpowiedział, że słyszał, że mam jakieś wątpliwości co do Niewolnika, że źle nimi rozporządza.
   A ten artykuł dla niego rozwiewa wszelkie wątpliwości i dla mnie też powinien.
   (Informację miał od żony, z którą ten temat poruszyłam w sympatycznej pogawędce)

   Więc trzymając się jego toku myślenia, zapytałam, czy zastanawiał się nad tym z jakich funduszy organizacja płaci odszkodowania dla ofiar pedofili?
   Tu dostałam cały wywód nt., tego co działo się w narodzie izraelskim i o odpowiedzialności zbiorowej.
   A jeśli chodzi o Australię, to jest tylko "burza szatana w szklance wody, żeby namieszać słabym duchowo" >:D

   No i co zrobisz?
   Będziesz z takim dyskutował?
   Nie ma sensu! :'(
   Szkoda wysiłku i czasu.

   A potem mi jeszcze napisał, że on nie zna takich przypadków w swoim, czy pobliskim zborze.
   Więc nie widzi w ogóle problemu, a ode mnie zażądał dowodów.
   Więc zapytałam go, czy tak samo by mówił, gdyby jakiś nadzorca czy pionier jego dziecko zgwałcił?
   A to, że o takich przypadkach nie słyszał, to nie znaczy, że ich nie było :'( :'(
   To za chwilkę pojechał już równo.
   Oskarżając mnie o "picie brudnej i mętnej wody", że nie skupiam się na tym co w organizacji jest dobre.
   Bo nie sypnęłam mu konkretami pedofilskimi z pobliskich zborów.
   Przykład Australii, to żaden dowód.
   A i jeszcze po drodze było usprawiedliwianie pedofili, że tacy to się cichcem mogli wśliznąć do zborów.
   Ale organizacja odpowiednio to załatwia :-[

   No i co?
   Z takim nie pogadasz, na wszystko ma wymówkę.
   Podobnie jest z tą kobietą, z którą Ty NNN-enie rozmawiałeś.
   Jak ktoś jest przekonany, że czarne jest białe, nic nie zrobisz.
   Ja z takimi już przestałam rozmawiać.
   Ale jeśli mi się trafi "szczery beton" ::) to jestem gotowa "do obrony swojej wiary" ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 04 Marzec, 2023, 09:11
Mechanizm wyparcia wsrod SJ jest mocno rozbudowany. Wypieraja normalnie wszystko, nie chcąc nawet sprawdzić. Ostatnio kumpel opowiedział o rozmowie z betonową siostrą. Mowi jej ze Morissa wywalili z CK. Na to ona odpowiada, ze ona odstepczych stron nie czyta... wysłał wiec jej screena z odstepczej strony jw.org...
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 04 Marzec, 2023, 09:21
 Mowi jej ze Morissa wywalili z CK. Na to ona odpowiada, ze ona odstepczych stron nie czyta... wysłał wiec jej screena z odstepczej strony jw.org...
[/quote]


Dostałem tę samą odpowiedź od dwóch zaprzyjaźnionych(jeszcze) ze mną braci. 😕
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 04 Marzec, 2023, 09:40
Ja uświadamiam swojego kolegę (nie brata, w sensie, że obydwoje jesteśmy braćmi duchowymi, ale on w zborze, a ja już mentalnie nie). Podczas rozmów, ja podaje mu argumenty, konkretne przykłady i już, już, prawie mam go na widelcu i ......, bo Jehowa to, bo Jehowa tamto i na pewno Jehowa załatwi, rozwiąże, rozliczy, trzeba czekać na... itd, itp... I całą moją argumentację szlak trafia, a mi się już nie chce dalej rozmawiać ???. 
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 04 Marzec, 2023, 12:41
(mtg): Kiedy prowadziłem ośrodki pionierskie opracowując teren odległy danego zboru w którym gościliśmy, raz przydarzył się incydent. Dwie młode dziewczyny lat 18 -19 zostały zaproszone przez mężczyznę do domu.
Opracowując teren zorientowałem się, że tych młodych sióstr nie ma w podążającej grupie, zapytałem czy widzieli Anię, Magdę (imiona zmienione) odpowiedzieli, że pozostały w tamtym domu a minęło sporo czasu, więc z bratem udaliśmy się w stronę tego domu, po kilkakrotnym pukaniu, dobijaniu się otworzył mężczyzna w wieku  50+ zapytałem czy wyszły od pana dwie młode dziewczyny odpowiedział, że tak.
Jednak po chwili usłyszeliśmy dwa głosy kobiece dochodzące z pokoju to była Ania i Magda.
Nastała konsternacja u gospodarza weszliśmy do środka wyszliśmy wszyscy po chwili.
Z relacji dziewcząt usłyszeliśmy, że gospodarz chciał poczęstować ich herbatą a temat chybiał z tematów biblijnych, nie chciał ich wypuścić z domu. Jakie miał zamiary trudno jednoznacznie powiedzieć.
Zawsze przed wyruszeniem do służby kładłem nacisk w grupie aby pod żadnym pozorem nie częstowały się zaproponowanym napojem szczególnie przez gospodarza.
Po tym incydencie zmieniłem styl głoszenia ostatnia para w grupie czekała na zewnątrz na parę, która weszła na daną posesję. Taka przygoda ośrodkowa.     
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Aliki w 04 Marzec, 2023, 12:48
Czy wy nie macie własnego życia?
Jestem prawie cztery lata POMO i na początku mnóstwo czasu i wysiłku wkładałam w próby uświadamiania sj
Teraz w ogóle z nimi nie gadam bo to bez sensu. No chyba że sami do mnie napiszą. Ale po pierwszym głupim  komentarzu ja kończę rozmowę.
Dotarło do mnie, że nie wiem jak długo będę żyła i każdy dzień jest dla mnie, dla mojego własnego szczęścia. Koncentruję się na tym, co mi sprawia frajdę.
A diabłom z Warwick chodzi o to, żeby to życie ludziom odebrać, obojętnie czy są PIMI czy POMO.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: LEOLDOTT w 04 Marzec, 2023, 13:39
Witam .Zgodzę się z moimi przedmówcami. Bardzo ciężko przestawić myślenie radykalnego    świadka. Rozmawiałem z żoną odnośnie usunięcia Morrisa III  z ciała kierowniczego, powiedziała że szukała takiej informacji na JWO ,ale takiej informacji nie znalazła  Ja na to że ,ta informacja została już  usunięta  ze  strony .Oczywiście nie uwierzyła mi ,i ze to wymysły odstępców których słucham .Jakiekolwiek argumentów użyjesz to i tak zindoktrynowany  świadek  wypiera ze swojej  świadomości ,fakt ze coś noże być na rzeczy .
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Vog w 04 Marzec, 2023, 14:56
Czy ja właśnie przeczytałem, że ta kobieta porównuję zgłoszenie gwałtu na dziecku do "mszczenia się" i "wyciągania budów"?
Według mnie to jest bardziej uderzające niż wymysły o rzekomych, masowych gwałtach w służbie.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 04 Marzec, 2023, 15:05
W życiu nic nie jest pewne, więc hipotetycznie można założyć, że jakiś przypadek gwałtu podczas służby miał miejsce. Ja osobiście o takim przypadku nie słyszałem. Ale biorąc pod uwagę stosunek ludzi do ŚJ, a zwłaszcza w latach 70-90, gdzieś na wsi zabitej dechami, mogę sobie wyobrazić taką sytuację.
Taka przygoda ośrodkowa.
Nawiązując do tych dwóch wypowiedzi powiem, że jeszcze będąc świadkiem Jehowy _kilkanaście_ razy słyszałem o rzekomych "próbach gwałtu", ale po wysłuchaniu szczegółów zazwyczaj okazywało się że wszystko kończyło się _zanim_ kandydat na gwałciciela podjął tę niby próbę gwałtu, a niektóre szczegóły były podobne jak w przypadku opowiadania które zamieścił Nadaszyniak.

Zauważmy że Nadaszyniak wcale NIE twierdzi, że domownikowi "udało się" którąkolwiek z nastolatek upić, a tym bardziej obnażyć lub pozbawić dziewictwa. Jedyne czego jesteśmy pewni, to tego że dwie nastolatki zostały poczęstowane herbatą i że rozmowa nie dotyczyła ściśle tematów zalecanych przez organizację.

Ów 50-latek z nadaszyniakowatego opowiadania mógł planować zgwałcenie ale (co o wiele bardziej prawdopodobne) mógł być zwykłym chamem który planował zadowolić się buraczanymi próbami zawstydzania tychże nastolatek, a celem do którego dążył mogło być np. ujrzenie jak zawstydzona panna czerweni się i spuszcza wzrok na podłogę.

Zalecone przez Nadaszyniaka środki zaradcze są odpowiednie do skali zagrożenia. Faktycznie lepiej "dmuchać na zimne" i nie spożywać niczego co proponuje osoba, która nie zasłużyła na nasze zaufanie.
W tych przypadkach które opowiadano Sebastianowi, próbę _zinterpretowania_ sprawy np. "niestosownego żartu" albo niestosownego "zaproszenia na rozmowę w cztery oczy" (przykładowo domownik proponuje, aby emerytka "poszła sobie" a nastolatka została na dalszą część rozmowy) jako "próby gwałtu" można tłumaczyć zafiksowaniem świadków Jehowy na temat rzekomej wielkiej niemoralności współczesnego świata.
Na zadane wprost pytanie NNN o skalę rzekomego "masowego gwałcenia" kobiet podczas głoszenia od domu do domu trzeba odpowiedzieć negatywnie: takie zjawisko (tzn. nie jakiś jeden pojedynczy gwałt ale rzekoma seria gwałtów) z całą pewnością nigdy w Polsce nie występowało.
Jeśli świadkowie Jehowy płci żeńskiej byliby masowo gwałceni to część z tychże gwałtów skończyłaby się urodzeniem dziecka, część skończyłaby się samobójstwem zgwałconej kobiety, część pobytem zgwałconej kobiety w szpitalu psychiatrycznym. Gdyby zgwałcona kobieta miała męża nie będącego świadkiem Jehowy to jest prawdopodobne, że mąż zgwałconej kobiety dopadłby gwałciciela i np. zamordowałby go albo przynajmniej ciężko pobiłby gwałciciela.
Przy masowej skali zjawiska z całkowitą pewnością coś byśmy o nim wiedzieli (chociażby z relacji zgwałconych kobiet które byłyby posądzane o rozpustę i stawałyby przed komitetami sądowniczymi) i jest niemożliwe, aby takie zjawisko nie zostało dotąd opisane.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 04 Marzec, 2023, 15:23
Dlatego napisałem, że o żadnej takim zdarzeniu nie słyszałem. Ale w latach 90 głosiłem na wsi i wiem jak Ci ,,prości" ludzie zachowywali się podczas odwiedzin ŚJ. Niektórych zachowań doświadczyłem na sobie. Dlatego można założyć, że taki gwałt miał miejsce podczas głoszenia.
Co do opowiadania Nadaszyniaka, to wcale nie stwierdzono burackiego zachowania ówczesnego gospodarza w stosunku do tych dwóch młodych głosicielek. Może chciał miło spędzić czas w towarzystwie dwóch młodych dziewczyn, napić się herbaty i zwyczajnie z nimi porozmawiać nie tylko o PŚ??? Inną sprawą to brak chęci wypuszczenia ich z domu. Tutaj mogły dziewczyny się naprawdę przestraszyć.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 04 Marzec, 2023, 15:47
Dlatego można założyć, że taki gwałt miał miejsce podczas głoszenia.
pojedynczy przypadek mógł zdarzyć się, ale nie słyszałem o ani jednym przypadku który możnaby np. udowodnić badaniami DNA wskazującymi ojcostwo albo chociażby uprawdopodobnić wyrokiem sądu nakazującym płacenie alimentów.

Jest mi natomiast znany przypadek, gdy pionierka zaszła w ciążę (ojciec dziecka nieznany) oraz wybroniła się przed wykluczeniem ze zboru w ten sposób, że twierdziła iż ciąża jest wynikiem gwałtu.

W jednym ze zborów leżących na terenach obecnego województwa dolnośląskiego zmarła emerytka będąca świadkiem Jehowy. Krótko po jej pogrzebie, w katastrofie budowlanej zmarł NIE będący świadkiem Jehowy pracujący na czarno na budowie samotny mężczyzna mieszkający w domku pod lasem.

Pionierka twierdzi, że razem z ową emerytką odwiedziły co najmniej raz tego mężczyznę. Były umówione na kolejną wizytę, ale emerytka zmarła. Pionierka w tej sytuacji poszła sama na te umówione odwiedziny i twierdzi że w czasie tej samotnej wizyty została zgwałcona przez mężczyznę.  Po dwóch dniach od tegoż rzekomego gwałtu mężczyzna zmarł w wypadku na budowie. Dziecko pionierki urodziło się zdrowe około _siedmiu_ miesięcy po śmierci mężczyzny.

Zeznań pionierki nie jest w stanie potwierdzić ani emerytka ani domniemany gwałciciel gdyż oboje nie żyją. Nikt "oprócz Boga Jehowy" nie wie, czy pionierka kłamie czy mówi prawdę. Może faktycznie została zgwałcona a może wymyśliła takie nieweryfikowalne kłamstwo aby uniknąć wykluczenia ze zboru.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 04 Marzec, 2023, 17:29
Ów 50-latek z nadaszyniakowatego opowiadania mógł planować zgwałcenie ale (co o wiele bardziej prawdopodobne) mógł być zwykłym chamem który planował zadowolić się buraczanymi próbami zawstydzania tychże nastolatek, a celem do którego dążył mogło być np. ujrzenie jak zawstydzona panna czerweni się i spuszcza wzrok na podłogę.
Co do opowiadania Nadaszyniaka, to wcale nie stwierdzono burackiego zachowania ówczesnego gospodarza w stosunku do tych dwóch młodych głosicielek. Może chciał miło spędzić czas w towarzystwie dwóch młodych dziewczyn, napić się herbaty i zwyczajnie z nimi porozmawiać nie tylko o PŚ???
Oczywiście Gandalf Szary ma rację. Ów 50-latek mógł planować miłą rozmowę na tematy inne niż Biblia.

Wracając jednak do tematu "zagrożeń" w służbie kaznodziejskiej, pamiętam że na szkoleniu dla pionierów zostaliśmy pouczeni, aby "grzecznie lecz stanowczo" reagować na wszystkie zaczepki, które są adresowane do kobiet i że poparto tę radę wersetem o "nie rzucaniu pereł przed wieprze".

Pozwolę sobie opisać jak ja Sebastian osobiście zastosowałem tę radę w praktyce.

W piękny letni dzień uczestniczyłem w służbie kaznodziejskiej, w której towarzyszyła mi piękna 20-kilku-letnia głosicielka, którą nazwę w tym opowiadaniu Zosią (imię zmienine). Jeden z gospodarzy zaprosił nas na swój przydomowy ogródek. Rozmawialiśmy z nim siedząc przy stoliku i popijając zrobioną przez gospodarza kawę.

Gospodarz zapytał, jakimi zasadami moralnymi świadkowie Jehowy kierują się w sprawach seksualnych i czy nasze stanowisko jest takie samo jak stanowisko Kościoła Katolickiego, a jeśli nie, to na czym polega różnica. Moja towarzyszka nic nie odpowiedziała, wiec ja krótko zreferowałem stanowisko Towarzystwa Strażnica.

Uważamy, że seks to coś pięknego i wspaniałego, ale tylko w obrębie małżenstwa mężczyzny i kobiety. Nie akceptujemy seksu pozamałżeńskiego ani przedmałżeńskiego. Pod tym względem nasze stanowisko można uznać za podobne do nauczania kościoła katolickiego. Różnica polega na tym, że my traktujemy te zasady poważnie. Druga różnica polega na tym, że zdominowane przez katolików społeczeństwo polskie inaczej ocenia kobietę a inaczej mężczyznę. Kobieta która pozwoli sobie na seks przedmałżeński jest czasami bardzo brzydko nazywana „szmatą”, a męzczyzna uchodzi za „wielkiego maczo” i wszystko mu wolno. Niektórzy ludzie bardzo dziwią się że wśród świadków Jehowy „postawa maczo” nie budzi zachwytu, ale potępienie i że mężczyźni w przypadku popełnienia grzechów seksualnych są traktowani przez zbór tak samo surowo jak kobiety.

Mimo że „nie mówiłem nic nieprzyzwoitego”, gospodarz był wyraźnie zdziwiony otwartością z jaką jego goście wypowiadają się na tak krępujący temat jak zasady dotyczące moralności seksualnej i być może właśnie dlatego pozwolił sobie zadać pytanie, które wtedy Sebastianowi „mocno NIE spodobało się”...

Gospodarz popatrzył na młodą głosicielkę i patrząc jej prosto w oczy zapytał: „Czy dobrze zrozumiałem, że pani, pomimo _bardzo_ zaawansowanego wieku, nie tylko nadal jest dziewicą, ale nigdy nie trzymała pani nawet penisa w ustach?!”

Głosicielkę to pytanie bardzo mocno zasmuciło i oburzyło, ale nic nie odpowiedziała. Widziałem że z oka spłynęła jedna łza, a głosicielka mocno nabrała powietrza, aby uspokoić się, a ponieważ miała duży biust, więc i ja i gospodarz z łatwościa zauważyliśmy sposób w jaki głosicielka próbuje opanować gniew.

Owszem, głosicielka była ubrana w sposób, który nie eksponował jej urody, więc gospodarz mógłby pomylić się o kilka lat gdyby zapytano go o wiek tej kobiety, ale... w mojej ocenie musiał zdawać sobie sprawe że nie jest to ani trzydziestolatka ani nastolatka i że kobieta ma dwadzieścia kilka lat. Mówienie o „zaawansowanym” wieku, a tym bardziej o „bardzo” zaawansowanym wieku (z intencją zakwalifikowania jej do tzw. „starych” panien), to zwykłe buractwo i już „za samo to” gospodarzowi należałaby się „piątka z liścia”... ale byliśmy „w służbie”...

Siedziałem po przeciwnej stronie stolika, na przeciwko gospodarza domu, który mocno zdziwił się, gdy ja wyciągnąłem w jego kierunku swoją prawą rękę, wyprostowaną w łokciu i wyprostowałem pięć palców. Moja dłoń zatrzymała się kilkanaście cm przed twarzą gospodarza, a ja głośno i wyraźnie powiedziałem: „STOP!”

Cofnąłem dłoń, a gospodarz popatrzył na mnie, a wtedy ja powiedziałem, że „mam propozycję”, dotyczącą kontynuowania tej rozmowy. Gospodarz zdziwiony spytał „na czym ta propozycja polega”.

Ja „zaproponowałem” wtedy: „pan teraz grzecznie przeprosi moją koleżankę, a wtedy my oboje będziemy udawali że nie usłyszeliśmy pańskiego nieprzyzwoitego pytania”.

Gospodarz milczał przez około dziesięć sekund i nie umiał wymówić ani słowa.

Wtedy ja wstałem z krzesła i powiedziałem: „Zosiu, idziemy dalej...” a gdy zdziwiony gospodarz na mnie popatrzył, powiedziałem patrząc mu w oczy: „nie zaakceptował pan mojej propozycji, dlatego ani ja ani Zosia nie widzimy możliwości kontynuowania tej rozmowy...”

Po tych słowach i ja i Zosia opuściliśmy to podwórko i poszliśmy dalej.

Po kilku dniach przypadkowo spotkałem tego człowieka na ulicy. Spytał mnie „dlaczego tak nerwowo zareagowałem”, a wtedy ja spokojnie odpowiedziałem: „Niech pan potraktuje sposób zakończenia tamtej rozmowy na podwórku jako moją odpowiedź jak _praktycznie_ my świadkowie Jehowy traktujemy zasady dotyczące moralności. Unikamy przemocy, ale _praktycznie_ dbamy o okazywanie szacunku kobietom.”
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 04 Marzec, 2023, 18:11
w zeskanowanej przez NNN własnoręcznej odpowiedzi zabetonowanego świadka Jehowy płci żeńskiej zaskakujące jest to, że kwestia rzekomych masowych gwałtów podczas służby kaznodziejskiej traktowana jest jako "coś oczywistego", co nawet nie wymaga dowodu.

każdy z nas słyszał "argumenty" za prawdziwością tej konkretnej religii, mówiące że "świadkowie Jehowy odmawiają służby wojskowej" albo że "świadkowie Jehowy chodzą od drzwi do drzwi". Tutaj faktycznie nie trzeba dowodu, gdyż ogół społeczeństwa wie', że te dwa zjawiska mają miejsce.

ale próba potraktowania rzekomej serii gwałtów podczas służby kaznodziejskiej jako "oczywistej oczywistości" jest równie nonsensowna jak legendy ludowe o rzekomym "mieszaniu krwi". Ani jedno ani drugie zjawisko z całkowitą pewnością nie miało miejsca.
Tytuł: Odp: Odpowiedź starszej głosicielki na Raport Królewskiej Komisji Australijskiej.
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 04 Marzec, 2023, 18:44
No więc i ja miałem pewne przeżycie w czasie głoszenia. Otóż w młodości miałem teren w centrum miasta. Opinia o tej dzielnicy nie była dobra. Zamieszkiwali ją ludzie na pograniczu patologii. Otóż głosząc w starej kamienicy z siostrą w średnim wieku, otworzył nam drzwi mężczyzna w wieku 50 lat. Zanim zdążyłem coś powiedzieć, On złapał siostrę za rękę, wciągnął ją do środka mieszkania, a mi przed nosem zatrzasnął drzwi. Wszystko to stało się tak szybko, że nie zdążyłem zareagować. Przez chwilę stałem zaskoczony sytuacją, a w mojej głowie powstała myśl, że tę siostrę jakaś krzywda spotka. Wszedłem więc na chama, nie proszony i na całe szczęście okazało się, że wewnątrz oprócz dwóch mężczyzn jest także kobieta. Niestety wszyscy troje po alkoholu. Sytuacja zakończyła się wydaniem świadectwa i wycofaniem rakiem z tego mieszkania. Ale co się wówczas strachu najadłem to moje!!