Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: kinezyn w 05 Czerwiec, 2016, 20:18

Tytuł: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: kinezyn w 05 Czerwiec, 2016, 20:18
Witam, uff.

Ze ŚJ miałem do czynienia jako dziecko. Na początku lat 90-tych, wtedy, gdy organizacja rozpoczynała swój niesamowity rozkwit w Polsce, odeszliśmy całą rodziną po kilku latach pobytu. Pewnie wtedy gdy ja odchodziłem wielu z Was tam właśnie dopiero przyszło. Miałem wtedy mniej niż 15 lat, w momencie odejścia. U mnie to było tak, że jeden z rodziców zadecydował, że odchodzimy i odeszliśmy z dnia na dzień. Nie było nawet większej dyskusji w rodzinie. Oczywiście był powód, który się wykształcał przez dłuższy czas - tak jak w przypadku wielu z Was - niezgadzające się z Biblią nauki.

Ja byłem wtedy dzieckiem, więc sam niewiele miałem do powiedzenia. Powód odejścia nie był moim powodem. Sam bym pewnie nie odszedł. Byłem głosicielem, więc miałem już jakieś obowiązki w organizacji.

Wielu z Was powie, miałeś szczęście - że tak wcześnie, tak dawno odszedłeś. I tak i nie, ale oczywiście z mocnym naciskiem na tak.

Tak, - dlatego że jak widzę, o czym Wy teraz piszecie, a co się działo w latach po moim odejściu aż do teraz, to naprawdę dobrze, że udało mi się stamtąd wyrwać. Po prostu włos staje dęba na głowie, jak czytam Wasze przeżycia.

Nie, - dlatego, że wychodząc stamtąd trafiłem prawie dosłownie w próżnię i to w wieku dorastania. Nawet "oddechu" nie mogłem złapać, jak to w próżni. Nie było wtedy takich grup, jaką macie tu teraz. Ba, nie było internetu. Możecie się domyślać, że musiało się to skończyć depresją. I tak się skończyło. Na szczęście rodzice w porę to zauważyli popychając mnie mocno w, że tak nazwę, dość trudne i wymagające hobby, które potrafiło mnie zając i jakoś, choć z trudem, wypełnić pustkę. I jakoś przetrwałem tę depresję, ale trwało to właściwie, na ile pamiętam, około roku. 

Kiedyś dokładnie opiszę moją historię w odpowiednim dziale. Teraz tak bym podsumował, że byłego ŚJ zrozumie tylko były ŚJ.

Pozdrawiam

 
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 05 Czerwiec, 2016, 20:26
Witaj!
Masz świętą rację w swym ostatnim zdaniu.
Dlatego to forum jest tak potrzebne wielu. :)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 05 Czerwiec, 2016, 20:38
Witaj. Ja też jestem byłym śJ. Czuj się tutaj z nami jak najlepiej. :)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 05 Czerwiec, 2016, 20:40
Witam Cię bardzo serdecznie.
Czuj się jak najlepiej na forum.
Zgadzam się z ostatnim zdaniem, ciężko jest wytłumaczyć komuś kto nigdy nie był ŚJ co się czuje będąc w organizacji.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 05 Czerwiec, 2016, 20:44
Zyskałeś mnóstwo czasu poza.
Ja żałuję że wzięłam chrzest.
Zmarnowałam dużo więcej, ale na szczęscie też zdążyłam wyrwać się w takim momencie życia, że jeszcze mogłam je naprawić.
Rozumiem Cię.
Twoi rodzice dobrze zrobili, wynajdując Ci wymagające zajęcie.
Pozdrawiam Cię.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: kinezyn w 05 Czerwiec, 2016, 20:45
Dzięki wszystkim za miłe powitanie.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 05 Czerwiec, 2016, 21:03
Ze ŚJ miałem do czynienia jako dziecko. Na początku lat 90-tych, wtedy, gdy organizacja rozpoczynała swój niesamowity rozkwit w Polsce, odeszliśmy całą rodziną po kilku latach pobytu. Pewnie wtedy gdy ja odchodziłem wielu z Was tam właśnie dopiero przyszło. Miałem wtedy mniej niż 15 lat, w momencie odejścia. U mnie to było tak, że jeden z rodziców zadecydował, że odchodzimy i odeszliśmy z dnia na dzień. Nie było nawet większej dyskusji w rodzinie.
Masz niesamowite szczęście że ta religia nie podzieliła Ci rodziny. :)
(pogrubienie moje)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: kinezyn w 05 Czerwiec, 2016, 21:12
Masz niesamowite szczęście że ta religia nie podzieliła Ci rodziny. :)
(pogrubienie moje)

To wiem i zdaję sobie z tego sprawę. Nie było jednak tak słodko, jak mogłoby się wydawać.
Można wyjść z organizacji, ale co wtedy gdy organizacja nie wychodzi z nas?
Gdy nie zauważyliśmy, że mimo iż stamtąd wyszliśmy, ona cały czas tkwi w sposobie naszego myślenia?

O tym kiedyś napiszę, w dziale moja historia, ale muszę się zebrać.
To będzie dla mnie trudne, nawet po tylu latach. Ale może to pomoże innym i mnie samemu.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 05 Czerwiec, 2016, 21:29
O tym kiedyś napiszę, w dziale moja historia, ale muszę się zebrać.
To będzie dla mnie trudne, nawet po tylu latach. Ale może to pomoże innym i mnie samemu.
Sam podejmiesz decyzję. :)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 05 Czerwiec, 2016, 21:32
To wiem i zdaję sobie z tego sprawę. Nie było jednak tak słodko, jak mogłoby się wydawać.
Można wyjść z organizacji, ale co wtedy gdy organizacja nie wychodzi z nas?
Gdy nie zauważyliśmy, że mimo iż stamtąd wyszliśmy, ona cały czas tkwi w sposobie naszego myślenia?

O tym kiedyś napiszę, w dziale moja historia, ale muszę się zebrać.
To będzie dla mnie trudne, nawet po tylu latach. Ale może to pomoże innym i mnie samemu.

Uświadomienie sobie że organizacja jeszcze tkwi w nas jest dość trudne.
Indoktrynacja, manipulacja strażnicowa całkiem nas przenika i ani sie obejrzymy a oddychamy wytycznymi CK.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 05 Czerwiec, 2016, 21:44
Witam, uff.

Ze ŚJ miałem do czynienia jako dziecko. Na początku lat 90-tych, wtedy, gdy organizacja rozpoczynała swój niesamowity rozkwit w Polsce, odeszliśmy całą rodziną po kilku latach pobytu. Pewnie wtedy gdy ja odchodziłem wielu z Was tam właśnie dopiero przyszło. Miałem wtedy mniej niż 15 lat, w momencie odejścia.

  Witaj :) Masz rację nikt tak nie zrozumie tych rozterek i bolączek, jak ten co był w to samo uwikłany.

Odeszliśmy prawie w tym samym czasie, z  tą różnicą że ja zrobiłam to sama zaraz po skończeniu szkoły. Nie było takich miejsc jak to i było nam na pewno o wiele trudniej. Ale co nas nie zabije to nas wzmocni i tego trzeba się trzymać :D
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 05 Czerwiec, 2016, 21:46
Witaj na naszym forum :)
Ja jestem jeszcze formalnie świadkiem (od 1991 roku), ale kilka miesięcy temu nastąpiło u mnie przebudzenie. Zaprzestałem chodzenia na zebrania, głoszenia rzeczy w które przestałem wierzyć oraz wsparcia finansowego.
I choć nie mam jakichś strasznych przeżyć związanych z organizacją, wiem na pewno, że nie ma ona nic wspólnego z naśladowaniem Jezusa i służeniem Bogu. Przeżycia opisane tu na forum tylko potwierdzają patologiczny charakter tej sekto-korporacji. 
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 05 Czerwiec, 2016, 21:46
Witaj kenezyn.To był wzrost,masz rację.Komuna upadła.Wiele ruchów i wyznań miało otwartą furtkę.Masz szczęście,że w tak młodym wieku razem z rodzicami tak szybko z tego wyszliście.Dobrze,że znalazłeś miejsce gdzie są osoby,które czują podobnie.Niestety niektóre fora uzależniają,podobnie jak WTS.:)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 05 Czerwiec, 2016, 22:07
Witaj na naszym forum :)
Ja jestem jeszcze formalnie świadkiem (od 1991 roku), ale kilka miesięcy temu nastąpiło u mnie przebudzenie. Zaprzestałem chodzenia na zebrania, głoszenia rzeczy w które przestałem wierzyć oraz wsparcia finansowego.
I choć nie mam jakichś strasznych przeżyć związanych z organizacją, wiem na pewno, że nie ma ona nic wspólnego z naśladowaniem Jezusa i służeniem Bogu. Przeżycia opisane tu na forum tylko potwierdzają patologiczny charakter tej sekto-korporacji.
Kinezyn, i ja przyłączam się do powitań
A Dietricha zacytowałem bo w tym samym czasie i ja brałem chrzest, więc masz rację że sąj tu również osoby wchodzące do  org gdy Ty wychodziłeś.
Niestety mnie nie udało się uniknąć negatywnych przeżyć, i wiele zarówno pobyt jak i wyjście mnie kosztowało.
Ja już jestem poza, na razie krótko, nawet nie ma roku.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: M w 05 Czerwiec, 2016, 22:34
Oczywiście był powód, który się wykształcał przez dłuższy czas - tak jak w przypadku wielu z Was - niezgadzające się z Biblią nauki.

Witaj :). Miło słyszeć, że nawet wtedy, 20 lat temu, ludzie odchodzili stamtąd z tych samych powodów, z których ja i wielu moich znajomych zdecydowało się najpierw przyjrzeć bliżej tej organizacji, a potem z niej wystąpić lub usunąć się w cień (jak w moim wypadku - ze względu na rodzinę).
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: kinezyn w 05 Czerwiec, 2016, 23:03
Witaj :). Miło słyszeć, że nawet wtedy, 20 lat temu, ludzie odchodzili stamtąd z tych samych powodów, z których ja i wielu moich znajomych zdecydowało się najpierw przyjrzeć bliżej tej organizacji, a potem z niej wystąpić lub usunąć się w cień (jak w moim wypadku - ze względu na rodzinę).

Pewnie było to rzadkością w tamtych czasach, chociaż Tazła mówi o mniej więcej tym samym okresie swojego odejścia.
Mówiło się jednak (na przełomie 80/90) w "kuluarach" o exodusie związanym z tym słynnym 1975 rokiem.
Pewnie wiecie lepiej, ale zdaje się, że wtedy trochę osób odeszło. Pamiętam, że to wspominano w rozmowach dorosłych -
tych, które udało mi się podsłuchać.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Czuwający w 06 Czerwiec, 2016, 08:38
Witaj :). Miło słyszeć, że nawet wtedy, 20 lat temu, ludzie odchodzili stamtąd z tych samych powodów, z których ja i wielu moich znajomych zdecydowało się najpierw przyjrzeć bliżej tej organizacji, a potem z niej wystąpić lub usunąć się w cień (jak w moim wypadku - ze względu na rodzinę).

przede wszystkim  witam nowego członka ;D
M nie wiedziałem ze az tak masz podobnie do mnie :):)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 07 Czerwiec, 2016, 21:48
Kinezyn, witam Cię serdecznie.
Super, że do nas dołączyłeś.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 07 Czerwiec, 2016, 22:06
Witaj,
nasza rodzinka forumowa codziennie sie powiększa.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: gangas w 07 Czerwiec, 2016, 23:26
 Witojcie Kinezyn witojcie. Nie znam Twoich rodziców, ale musieli mieć powody, żeby w tych euforystycznych dla SJ w Polsce czasach odejść ze względów na niezgodności nauk wts-u z Biblią. Duże brawa i wierz mi, że nic nie straciłeś o czy z resztą tutaj czytasz.  ;D ;D
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: kinezyn w 09 Czerwiec, 2016, 09:01
Witojcie Kinezyn witojcie. Nie znam Twoich rodziców, ale musieli mieć powody, żeby w tych euforystycznych dla SJ w Polsce czasach odejść ze względów na niezgodności nauk wts-u z Biblią. Duże brawa i wierz mi, że nic nie straciłeś o czy z resztą tutaj czytasz.  ;D ;D

Zamierzam to wszystko Wam kiedyś opisać - co i jak. Sam lubię czytać takie historie, więc pewnie i inni też, bo człowiek ma wtedy poczucie, że nie tylko on miał tego typu problemy, ale wielu innych również. Takie coś oducza też poczucia wyjątkowości - w tym złym sensie. Dlatego coś dam od siebie. Będzie to jednak bardzo długie i ... osobiste. Dlatego przygotowuję się wewnętrznie na to.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Brat Kardyga w 17 Czerwiec, 2016, 12:02
Witaj Kinezyn fajnie, że tutaj dołączyłeś.
Miałeś farta, że całą rodziną odeszliście ja tego szczęścia jak na razie nie mam...
20 lat bezpowrotnie "zmarnowane" w tej sekto-korporacji chociaż nie wszystko było takie beee.
Ale dopiero z perspektytwy lat tam spędzonych widzę toksyczność tego wyznania.
Nie ważna rodzina, praca, szkoła, 20-letnie znajomości, przyjaźnie... najważniejsza organizacja tak uczy się wyznawców pod płaszczykiem wielbienia Boga.
Pozdrawiam i czuj się doskonale tu na forum  :)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: kinezyn w 02 Wrzesień, 2016, 21:42
Hej, chciałem się pożegnać, bo na jakiś dłuższy czas rozstaję się, po 4.5 - letnim okresie - z wszelkimi forami. Odpoczywam i od czytania i od czasochłonnego pisania.
Działałem na forach biblijnych. Wasze chyba nie jest biblijnym, ani żadnym religijnym, ale przyjęliście mnie tu dobrze i za to Wam chciałem podziękować.

U Was byłem najkrócej. Przyszedłem chyba po to, by rozliczyć się z przeszłością i zamknąć jakiś etap w życiu.
I spotkałem ciekawych ludzi. Tylko tu mogłem się wygadać - wiadomo dlaczego. Bo tu mogłem być zrozumiany. Chyba musiałem to zrobić.

Wielu z nas przeszło ciężką i twardą szkołę w organizacji i jakoś to przeżywamy dotąd. Ważne, żeby to przeżywanie nas nie zdominowało. Wielu z Was miało różne drogi odejścia od organizacji i różne drogi, którymi poszliście, po odejściu.

Szanuję i miłuję wszystkich. Wszyscy wiele przeszli. Szczególną taką wewnętrzną troską darzę tych z Was, którzy poszli za Chrystusem, Panem Naszym. Na Was czekałem ćwierć wieku, choć nie wiedziałem o tym. Dziś zakładacie zbory domowe, organizujecie konferencje dla byłych i obecnych ŚJ, na których mówicie o Chrystusie. Bardzo mnie to cieszy, raduje, bo nawet w snach nie przypuszczałem, że coś tak wspaniałego może się stać.

Gdy zbliżał się rok 2014 (sto lat od 1914), to myślałem, co tam u ŚJ, jak oni sobie z tym teraz radzą? Jak wiemy - organizacja sobie z tym dała "radę", uporała się szybko poprzez - jak zazwyczaj - nowe "światło". Jednak i Wy zaczęliście się pojawiać, częściej i jawniej, tak że można było Was wreszcie usłyszeć. 

Pozdrawiam Wszystkich w Chrystusie, Panu Naszym.

kinezyn (Cyprian)
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 02 Wrzesień, 2016, 22:53
Eeee nie przepadam za krótkodystansowcami. :-\
Ledwo wszedł i już wybył.
Pewnie i tak go pociągnie i będzie zaglądał.
Cytuj
Wasze chyba nie jest biblijnym, ani żadnym religijnym

A wątki biblijne były i są, tylko się nie udzielał w nich wcale. Niech pokaże jakie założył i w których się udzielał. :(
To nie wiem jakim forum jesteśmy, prócz tego, że ludzkim jest to forum.
Nie ma za to sekciarstwa jak na wielu forach biblijnych i religijnych. Coś o tym wiem, bo zapewne mam więcej postów na kilku forach niż Kinezyn.
Tytuł: Odp: kinezyn wita
Wiadomość wysłana przez: M w 02 Wrzesień, 2016, 23:09
Cieszę się kinezyn, że udało Ci się chociaż przez ten krótki czas odnaleźć u nas to, czego potrzebowałeś. Powodzenia na dalszej drodze Twojego życia :).