Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Babcia Baba Jaga w 22 Październik, 2025, 22:58
-
Jak to jest z tymi włosami u świadków.
Mężczyźni krótkie, kobiety długie. Ale jak chłopak miał z 3 cm. dłuższe to zaraz starszyzna go atakowała bo ma iść do fryzjera. Znam opowieść jak starszy straszył chłopaka za dłuższe włosy aniołami że 200 milionów czeka by zgładzić nieposłusznych.
A kobiety obcięte na krótko maja luz. Nikt ich nie atakuje że mają włosy krótkie i nikt nie straszy aniołami ludobójcami.
Chyba w biblii jest napisane że kobieta ma mieć włosy długie. Moje są długie :)
Czy może mi ktoś to wyjaśnić.
-
ciało kierownicze zbyt rzadko czyta biblię
istnieje werset biblijny krytykujący zbyt krótkie włosy u kobiety
nie istnieje werset biblijny krytykujący zbyt długie włosy u mężczyzny
czyli Biblia naucza wprost przeciwnie do tego jak postępują świadkowie Jehowy
-
No Paweł pisał, że długie włosy u mężczyzny są hańbą :)
-
No Paweł pisał, że długie włosy u mężczyzny są hańbą :)
Z tym jest zawsze zagadka, bo Jan Chrzciciel i generalnie nazirejczycy jednak chyba nie obcinali włosów (a tym samym mieli długie włosy). Może właśnie chcieli wyglądać pogardliwie z powodu jakiegoś dążenia do pokory, pokuty, uniżenia się, poniżenia siebie.
Ale nie zmienia to faktu że gdy Paweł pisał, że "długie włosy u mężczyzny są hańbą", to może nie miał na myśli, że są zakazane, ale że po prostu według ich standardów mody I wieku n.e. wyglądało to dziwnie.
A moda jak to moda. Się zmienia.
-
Zgadzam się, mogło być dokładnie tak, jak mówisz. Chciałem tylko podkreślić, że nie jest tak, że Biblia się na ten temat nie wypowiada, bo jednak jest inaczej. Natomiast kwestia interpretacji zostaje.
-
Wolę kobiety z długimi włosami i facetów z krótkimi, krótko i na temat ;D
-
Teraz to łysy z długą brodą w modzie.
Moda jak to moda rządzi się swoimi prawami .
Nie dziwi nic :)
-
A w innym miejscu golone, czy chronione na całe życie? :-* ;)
-
Ojej, tyle odpowiedzi, dziękuję.
Chodziło mi o to jak to było/jest w Waszych zborach, Dobrze gdyby wypowiedzieli się funkcjonariusze teokratyczni bo najlepiej znają sytuację tam gdzie nauczali/nauczają. Czy zwracali uwagę płci pięknej na zbyt krótko obcięte włosy? Mojego kolegę tępili funkcjonariusze dlatego że włosy przykrywały tylko ucho.
Osobiście podobają mi się mężczyźni z długimi włosami upiętymi w kitę, są bardzo męscy, taka jest moja estetyka :)
Nadaszyniak - Swój wątek traktuję poważnie i chciałam się coś dowiedzieć czego nikt nie potrafił mi wytłumaczyć. A Ty wstawiasz nie swoje obrazki które nie są śmieszne i nic nie wnoszą. Zabieraj swoje bohomazy i przenoś do działu "na wesoło" bo ja nie wiem jak to się robi. Już zostałam poinformowana że jesteś forumowym "bawidamkiem". Nie pisz tu nic więcej, proszę.
-
Babcia Baba Jaga:
Przepraszam za nietakt, zgłosiłem o usunięcie do Administracji
-
nie istnieje werset biblijny krytykujący zbyt długie włosy u mężczyzny
No Paweł pisał, że długie włosy u mężczyzny są hańbą :)
masz rację. Faktycznie Paweł tak napisał. Musiało mi to po wielu latach wylecieć z pamięci.
-
A z trzeciej strony dzisiejsi młodzi (i nie tylko) Żydzi nie golą sobie boków, pejsów czy jak to tam się nazywa.
I wiszą im takie śmieszne loki.
Ciekawe co by Paweł napisał?
Co mu "sama natura podpowiada"?
Czy długie włosy na bokach są hańbą czy nie są hańbą? ;)
No i ulubiona u ŚJ swego czasu kwestia brody?
Czyż sama natura nie podpowiada, że hańbą jest dla mężczyzny gdy goli brodę? ;)
-
To jest w ogóle specyficzna sprawa i może nawet historycznie wyczytałoby się coś ciekawego. Na przykład nie było tak, że chrześcijanie szli na przekór pogańskim modom z tamtych czasów, z których część była związana w ogóle z militarną potęgą Rzymu - żołnierze nosili krótkie włosy.
Tutaj też ciekawa sprawa, bo żołnierze ogromnej większości armii świata golili się na gładko w tym samym czasie, w którym robili to świadkowie Jehowy. Czy to nie powinno dać komuś do myślenia? :)
W podobnym czasie, bo zaledwie w ciągu około dekady, zezwolono w znacznych armiach na inne fryzury, zarost, brody a nawet tatuaże. I znów, organizacja poszła w podobną stronę. Najwyraźniej więc organizacja bardzo jest zauroczona wojskiem.
-
gdy wspominam pierwszą połowę lat 90-tych, przypomina mi się że byłem pionierem stałym, ale... długowłosym pionierem!
moje włosy były, owszem, nieco krótsze od włosów Jezusa na ilustracjach z książek Towarzystwa Strażnica, ale... niewiele krótsze.
jeszcze 4 cm i wyglądałbym "jak Jezus z Nazaretu" :)
dość powiedzieć, że kiedyś wracałem samotnie z głoszenia i miałem na sobie marynarkę i krawat, ale... moje dość długie włosy zwróciły uwagę jakiegoś fana muzyki młodzieżowej, który błędnie pomyślał sobie że ja Sebastian zapewne reprezentuję nielubianą przez niego subkulturę słuchającą nieco innej muzyki
podszedł do mnie i pchnął mnie na tyle mocno że wylądowałem w pobliskich krzakach a on nie interesując sie tym czy coś mi się stało czy nie stało poszedł sobie dalej
ta scenka wskazuje, że moja fryzura z pewnością "nie była zalecana dla sługi Bożego" wg standardów z lat 90-tych XX wieku
czy starsi zboru marudzili na moją fryzurę? Owszem, dwóch marudziło, a trzeci ograniczał się do żartów...
ten trzeci starszy zboru kiedyś zażartował sobie przy kilku osobach "nie ma powodów czepiać się brata Sebastiana, gdyż nadal ma włosy kilka cm krótsze niż Jezus"
wszyscy byli świadomi że to tylko żart i wszyscy (ze mną włącznie) rozumieli, że słowa te NIE oznaczają akceptacji z jego strony...
a ja, Sebastian, puszczałem te uwagi pomimo uszu...
czy spotkały mnie jakieś konsekwencje?
myślę że włosy to był jeden z kilku powodów dla których nie proponowano mi stanowiska sługi pomocniczego
a więc możliwe że "brak awansu" to konsekwencja mojej ówczesnej fryzury
jeśli jednak ktokolwiek wyobraża sobie że z powodu włosów można stracić funkcję pioniera, to muszę sprostować...
nic takiego mi wtedy nie groziło... nie tylko nikt nie pozbawił mnie "przywileju" bycia pionierem, ale nikt tego nawet nie sugerował...
to takie wyjaśnienie z zakresu "konsekwencji" które groziły wtedy za zbyt długie włosy
-
Jak byłem młody i miałem jeszcze włosy na głowie to stylizowałem się na poppersa. Otóż będąc wówczas pionierem pomocniczym i sługą Bożym dałem się namówić pewnej siostrze na zabieg fryzjerski. Skończyło się to na awaryjnej wizycie w zakładzie fryzjerskim. Niestety włosy były przez siostrę kilkukrotnie poprawiane i przycinane, więc profesjonalistka poinformowała mnie, że w grę wchodzi tylko maszynka do strzyżenia włosów. Po tym zabiegu poszedłem na zebranie NSK. Jak mnie starsi zobaczyli ogolonego prawie na kolano, to w punkcie potrzeby zboru brat lekko zszokowany udzielił rady wszystkim braciom o potrzebie właściwego strzyżenia się. Nie miałem wątpliwości o kogo chodziło. Innych konsekwencji nie miałem.
-
A kobiety obcięte na krótko maja luz. Nikt ich nie atakuje że mają włosy krótkie i nikt nie straszy aniołami ludobójcami.
opisując ogólny klimat w większości zborów masz oczywiście rację, ale...
Pamiętam jeden wyjątkowo smutny wyjątek od tej reguły. Nastoletnia dziewczyna została publicznie skrytykowana za ścięcie włosów na krótko i to skrytykowana w tak chamski i ordynarny sposób że podjęła próbę samobójczą. Na szczęście nieskuteczną. Przeżyła.
-
Też obcięłam na krótkie włosy, prawie na męsko, byłam pionierką nikt mi uwagi nie zwracał, nie miałam żadnych przytyków czy nieprzyjemności, to były lata 90 była moda na krótkie włosy w sumie kilka nas było i problemu nikt nie robił.
Gorzej chyba z krótką spódniczką było by...