Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => BIBLIA - DYSKUSJE..... => Wątek zaczęty przez: Gostek w 03 Luty, 2025, 10:23
-
Kiedy jako młodzieniec wstępowałem w szeregi Świadków Jehowy przyjąłem skutecznje od nich pogląd,że od stworzenia pierwszego człowieka minęło nie więcej niż niecałe 6 tysięcy lat.Po tym okresie miało nastać -Milenium .Bóg miał wreszcie odpocząć a dla ludzi miał nastać rajski okres próbny na okres jednego tysiąca lat.
Niestety ,ale tezy te nie szły w parze z nauką,która to co jakiś czas podawała o nowych odkryciach w tym temacie. Tak ,że świadek Jehowy był skonfrontowany z dwoma zupełnie odmiennymi przekazami,tym co mówi do nas sam Bóg na łamach swego listu do ludzi -biblii a tym co jest oficjalnie przyjęte przez naukę.
Ostatnie doniesienia mówią nawet ,że pojawienie się pierwszych ludzi na kontynencie europejskim datowane jest na ok 2 mln lat temu. Link poniżej.
https://geekweek.interia.pl/nauka/news-czlowiekowate-pojawily-sie-w-europie-wczesniej-niz-sadzono,nId,20946585
-
Na ile dosłownie traktujemy Biblię w tym miejscu? Czy liczymy 6 dni stwarzania? Czy bierzemy pod uwagę, że Bóg ręką lepił człowieka i magicznie zamienił go w żywego? Czy jednak bierzemy pod uwagę, że pojawiają się daleko idące uproszczenia? Jak wyglądałby opis stwarzania, gdy ktoś miał pisać świętą księgę w dzisiejszych czasach?
Od powyższych odpowiedzi zależy nie tylko kto ma rację, ale też czy postawione w tytule wątku pytanie jest w ogóle zasadne. Rozumiem, że tym wątkiem idziemy na fali ostatniego wątku, ale tutaj nie będzie innych odpowiedzi, niż w tamtym. Jeśli uważasz, że opis biblijny powinien być dokładny i naukowy, no to oczywiście można się z niego śmiać i zadawać pytanie, kto w to wierzy. Jeśli natomiast opis ten ma nie przeczyć naukowym założeniom, no to jest całkiem nieźle, bo nie przeczy i jest na ten temat mnóstwo opracowań. Nawet odnoszących się do samego stworzenia człowieka. Jak definiujemy człowieka? Czy człekokształtne sprzed 2 milionów lat były człowiekiem, o którym mówi Biblia? A może to nie fizyczna budowa czyni człowieka, tylko jego świadomość? Może podobieństwo Boga jest aktem stwórczym człowieka, tak jak upgrade oprogramowania, chociaż hardware istniał już wcześniej?
Ogólnie mogę zaoszczędzić niektórym osobom sporo czasu - jeśli nie macie zaufania do Biblii i zadajecie takie pytania, to myślę, że można ten czas spędzić lepiej, bo to zwyczajnie nie doprowadzi do niczego. Oczywiście można debatować bez końca, ale patrząc na takie wątki podejmowane tylko na tym forum, to kręcą się w kółko. Bo nikt nie powie nic nowego. Także idźcie na ryby, przytulić żonę albo kochankę (albo w innej wersji) i tyle :)
-
Jeśli nawet przyjmiemy,że ci pierwsi protoplasci człowieka sprzed 2 czy nawet pół mln lat nie byli ludźmi ,to czy mieli duszę ? wg.ogólnie przyjętych założeń w wielu religiach(ciało składa się z fizycznego ciała i duchowej materii).
Jeśli ci pierwsi nie mieli wystarczająco dużo cech ludzkich ,to co czeka ich po śmierci ....?🤔 Czy mogą takie istoty liczyć na domniemane zmartwychwstanie i to obojętnie czy w niebie czy na ziemi..?🙄
Odnosze wrażenie ,że chyba tekst biblii zrozumiały jest tylko dla tych ,co go nie czytają i nie znają. Bo dla tych co go analizują to nasuwa on bardzo wiele wątpliwości .😏
Ps. Uważam ,że wątek jest jak najbardziej w odpowiednim miejscu tu na forum,w tytule- Biblia.
-
co to jest "duchowa materia"?
-
co to jest "duchowa materia"?
Dusza ,która wędruje po śmierci do nieba ,czyśćca bądź piekła.
-
Jeśli nawet przyjmiemy,że ci pierwsi protoplasci człowieka sprzed 2 czy nawet pół mln lat nie byli ludźmi ,to czy mieli duszę ? wg.ogólnie przyjętych założeń w wielu religiach(ciało składa się z fizycznego ciała i duchowej materii).
Jeśli ci pierwsi nie mieli wystarczająco dużo cech ludzkich ,to co czeka ich po śmierci ....?🤔 Czy mogą takie istoty liczyć na domniemane zmartwychwstanie i to obojętnie czy w niebie czy na ziemi..?🙄
Odnosze wrażenie ,że chyba tekst biblii zrozumiały jest tylko dla tych ,co go nie czytają i nie znają. Bo dla tych co go analizują to nasuwa on bardzo wiele wątpliwości .😏
Czytam tekst Biblii i go znam, a mimo to nie mam potrzeby zadawania takich pytań. Te pytania może nawet są ciekawe, ale jako chrześcijanina interesuje mnie raczej wpływ Biblii na moje życie, moich bliskich, ludzi dookoła. Realny wpływ.
Rozważanie pytań, na które nie ma odpowiedzi, jest bezcelowe z punktu widzenia wiary. Na te pytania nie ma odpowiedzi. Jeśli są one twoim zdaniem kluczowe do tego, by uwierzyć w Boga, no to zaprawdę powiadam ci dzisiaj - nigdy nie uwierzysz w Boga :) choćbyś nie wiem jak zaklinał, że zadajesz je po to, bo chcesz mieć pewność. Zaprawdę powiadam ci, nigdy jej nie uzyskasz. Stąd możesz oszczędzić sobie sporo czasu i pograć na gitarze, może zamiast ryb. Co tylko wolisz :)
-
Dzięki DonAdamsie za to, że odniosłeś się dwa razy w wątku, pomimo, że temat cię nie za bardzo ciekawi. 😉
I chociaż bardzo sobie cenię Twoje opinie tu na tym forum, drażni mnie jednak bardzo twoja pouczająca retoryka odnośnie innych osób.
Dlatego radzę Tobie po przyjacielsku, przemyśl i zastanów się dwa albo nawet trzy razy zanim zapragniesz kolejny raz ponownie kogoś pouczać i dawać wskazówki co kto kiedy ma robić ze swoim czasem.
Zapewniam Cię, że ludzie takich ludzi z takim podejściem do innych nie za bardzo lubią. Zmieniając swoje nastawienie zyskasz zapewne o wiele więcej sympatii u innych jak nie będziesz im prawił moralizatorskich wywodów.
Ja w tym wpisie postąpiłem zapewne podobnie do Ciebie, zwracając Tobie uwagę na coś, czego u ludzi nie cierpię. Ale uwierz mi, że zrobiłem to zapewne tylko i wyłącznie ze względu na Ciebie. 🤗
-
A ja się nie gniewam :) musiałbym mieć jakieś emocjonalne podejście do tego, co myślą o mnie ludzie obecni na forum, a poza może kilkoma osobami takiego podejścia nie mam w najmniejszym stopniu.
Wątek ciekawi mnie bardzo, ze względu na inne osoby, które mogą w nim coś napisać. Myślę, że mój udział w nim za chwilę się skończy, no chyba że okaże się, że jest jakiś zwrot akcji.
Uwaga odnośnie tego, kto, kogo i za co lubi jest trafiona - być może brakuje w niej tylko założenia, że mam tego świadomość i bycie lubianym nie jest moim nadrzędnym celem. Nie rozumiem dlaczego uniosłeś się tak bardzo w kwestii "pouczania" i "moralizowania", że zabrzmiało to niemalże jak groźba w moim kierunku. Na tym forum jest wiele osób, które działają mi na nerwy może tak samo jak ja tobie i po prostu je ignoruję. Polecam to podejście. Nad tym ma się kontrolę. (Cholera! Znów daję wskazówki...)
To żeby nie dawać wskazówek, zakończę to sentencją mojego mentora, który najwyraźniej z powodu tej mądrości zyskał takie szerokie poważanie:
"Róbta, co chceta!"
:)
-
Czytam tekst Biblii i go znam, a mimo to nie mam potrzeby zadawania takich pytań. (...) interesuje mnie raczej wpływ Biblii na moje życie, moich bliskich, ludzi dookoła. Realny wpływ.
Kiedy byłem wierzącym katolikiem potem ŚJ, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności nie zauważałem, ile debilnych i amoralnych treści się w niej znajduje. Ile to rzezi jest dokonanych osobiście przez Boga, lub na zlecenie; aniołom, ludziom, zwierzętom, zjawiskom przyrody itp. Można by uznać za uzasadnione w przypadkach ratowania życia osób, którzy byli zaatakowani przez zwyrodnialców.
1) Ale co powiedzieć gdy, Bóg zsyła jadowite węże, żeby zabiły Izraelitów za narzekanie, że są głodni Lb 21:5-6 (https://biblia.apologetyka.co/read?q=liczb+21:5-6&bible=bt2&codes=1&fmt=cont&num=1&sort=0). 2 Sam 11 rozdz. (https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1196)
2) 2 Sam 11 rozdz (https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1196) (2-17) Namaszczony na Króla Dawid cudzołoży z Batszebą, żoną Uriasza, który jest daleko poza domem. Kiedy okazuje się, że jest w ciąży, Dawid sprowadza jej męża, i sugeruje jemu spełnienie powinności małżeńskich, aby podstępnie wmówić mu ojcostwo przyszłemu dziecku. Nie pomogło nawet upicie Uriasza. Kiedy nie udaje się Dawidowi ten niegodziwy plan, postępuje jeszcze bardziej nikczemni, zabijając go rękoma innych ludzi. Ostatecznie Bóg uśmierca niewinne narodzone dziecko, a nie cudzołożników 2 Sam 12:13-14 (https://biblia.apologetyka.co/read?q=2+samuela+12:13-14&bible=bt2&codes=1&fmt=cont&num=1&sort=0). Dawid wkrótce sprowadza Batszebę na swą żonę. Dawida spotyka tylko symboliczna kara.
3) Jak również, co myśleć o zabiciu 200 ludzi, aby za ich napletki pozyskać żonę. 1 Sam 18:27-28 (https://biblia.apologetyka.co/read?q=1+samuela+18:27-28&bible=bt2&codes=1&fmt=cont&num=1&sort=0). A Jahwe w tych działaniach Dawida wspierał. 1 Sam 18:14 (https://biblia.apologetyka.co/read?q=1+samuela+18:14&bible=bt2&codes=1&fmt=cont&num=1&sort=0).
Wyliczanie innych jest zbyt liczne, ale nie chcę sugerować, że chrześcijanie to zwyrodnialcy albo idioci. Dziwię się nieraz samemu sobie, że kiedyś wierzyłem, że Bóg Biblii jest nieskończenie sprawiedliwy. Mam rozum jaki mam, ale jakoś obecnie nie zgadzam się ze swym poprzednim przekonaniem, które uległy przemianie m. in. z powodu, prymitywizmu, okrucieństwa i ciemnoty społeczeństw, które ją wyprodukowały.
-
Czytałem ten powyżej post niczym żale współczesnego Hioba przeciw Bogu
Rozdziały Hioba od 33 warto przeczytać by odwrotnie: OCZAMI Boga spojrzeć na człowieka jego życie,oczekiwania.
-
wg.ogólnie przyjętych założeń w wielu religiach(ciało składa się z fizycznego ciała i duchowej materii).
To pierwsze to raczej nie ciało a istota żyjąca
-
To pierwsze to raczej nie ciało a istota żyjąca
To pierwsze to chyba jednak ciało!
Istota żyjąca to raczej ciało+dech życia czyli dusza.
-
Jest coś takiego jak materia duchowa?
Czyżby nowe odkrycie.
-
W materii pojęć religijnych jedno pytanie rodzi wiele następnych pytań.
Niektórzy nawet twierdzą ,że pamiętają swój pobyt na ziemi w poprzednim wcieleniu . Inni nawet udawadniali ,że ciało zważone zaraz po śmierci jest dużo lżejsze aniżeli krótko przed śmiercią.Wszystkie te widzialne jasne tunele podczas utraty świadomości mogłyby wskazywać na istnienie materii duchowej. Jednak dowodów namacalnych na to nie ma.
Kreacjonizm,chociaż w niektórych kręgach ma się dobrze,np u świadków, to zdecydowana większość w większości religii w nią nie wierzy.
Być może przed 100 albo 400tu laty proporcje wierzących w kreacjonizm były zupełnie inne.
Zapewne rozwój nauki oddala ludzi od zapisków w świętych księgach.
Ciekawe jak spojrzenie na to ,co zapisane jest w nich będzie wyglądało w przyszłości ,za lat 20, 50 czy 100..?🤔
Na przykładzie krajów rozwiniętych gdzie edukacja jest na wysokim poziomie widać szybkie odchodzenie od religijnych tłumaczeń pewnych zjawisk czy też wytłumaczenia tego, czego jako ludzkość nie wiemy na 100 procent .
-
Pamiętajcie że oprócz kreacjonizmu i ewolucji są jeszcze wyjaśnienia panspermi. Z biblia jest związana jedna z odmian panspermii kierowanej.
Wiele kultur łącznie z Żydami twierdzi że człowieka ulepili Bogowie z gliny zwykle z różnymi dodatkamijak np krew Boga.. Nie pstyknęli palcem ale musieli przetworzyć materię. Te opowieści przypominają inżynierę gentyczną. Elohim z Bibli musiał(eli?) wykonać dodatkowo operację na Adamie przy stwarzaniu Ewy.
A to że biblilny opis stworzenia to tylko uboższa wersją starszej historii sumerysjkiej chyba nie muszę już nikomu przypominać ? To znany fakt naukowy.
Operacja na Adamie i opis stwarzania to jeden z przyczynków do tego że jednak Elohim nie wszechwładny. Wszechwładny pstryknął by palcem którego zreszta ma wg. Bibli bo wg. Biblii chodzący po ziemi humanoid ale to inny temat.
Więc nawiązując do tematu rację może też mieć paranauka paleastronautyka której wciąż odmawia się zaszczytnego miana nauki.
-
Wow.
-
wg.ogólnie przyjętych założeń w wielu religiach(ciało składa się z fizycznego ciała i duchowej materii).
To pierwsze to chyba jednak ciało!
Istota żyjąca to raczej ciało+dech życia czyli dusza.
To pierwsze - czyli wynik sumy ciała fizycznego i ducha, to nie ciało tylko istota żyjąca.
-
A co z duszą?
Czy idzie do nieba, piekła, czyścia czy może coś innego z nią się dzieje jak uczą religie?
-
A co z duszą?
Czy idzie do nieba, piekła, czyścia ?
Wybieraj puki żyjesz?
-
A co z duszą?
Czy idzie do nieba, piekła, czyścia czy może coś innego z nią się dzieje jak uczą religie?
Jak byłem ostatnio na pogrzebie ,to ksiądz albo był piany albo coś zażył halucynogennego ,bo najpierw powiedział ,że "oto ta osoba jest teraz w niebie u boku Boga ojca" .Potem po chwili powiedział,że "wieczny odpoczynek" tej osobie na" wieki wieków amen" a na koniec rzucił jeszcze ,że w niu ostatecznym jego ciało zmartwychwstanie . Pewnie bym opuścił to miejsce ,ze wsględu na wygłaszane fanaberie tegoż księdza.Jednnak ze względu na szacunek dla osoby zmarłej i jej żyjącej rodziny pozostałem na miejscu słu hając kolejnych dziwnych sformułować podczas modlenia się i odśpiewywania różnych pieśni.
-
powiedział ,że "oto ta osoba jest teraz w niebie u boku Boga ojca" .Potem po chwili powiedział,że "wieczny odpoczynek" tej osobie na" wieki wieków amen" a na koniec rzucił jeszcze ,że w niu ostatecznym jego ciało zmartwychwstanie .
Coś musi powiedzieć, zgaduje.
-
Jak byłem ostatnio na pogrzebie ,to ksiądz albo był piany albo coś zażył halucynogennego ,bo najpierw powiedział ,że "oto ta osoba jest teraz w niebie u boku Boga ojca" .Potem po chwili powiedział,że "wieczny odpoczynek" tej osobie na" wieki wieków amen" a na koniec rzucił jeszcze ,że w niu ostatecznym jego ciało zmartwychwstanie . Pewnie bym opuścił to miejsce ,ze wsględu na wygłaszane fanaberie tegoż księdza.Jednnak ze względu na szacunek dla osoby zmarłej i jej żyjącej rodziny pozostałem na miejscu słu hając kolejnych dziwnych sformułować podczas modlenia się i odśpiewywania różnych pieśni.
[/b][/size]
To standardowa przemowa pogrzebowa. Też to kilkakrotnie slyszalem i też mi się nie kleilo.
-
Takie bajdurzenie to nie tylko u katolików występuje.
Na pogrzebie u śj.
Mówca mówi.
Brat ....... starał się być śj.
Czyli co?
Nie był nim?
Następnie.
Grzechy, które popełnił za życia z chwilą śmierci są mu anulowane.
Podczas zmartwychwstania tu na ziemi będzie miał czystą 'kartę'.
Za chwileczkę co innego.
Musimy starać się postępować godnie.
Po zmartwychwstaniu bóg będzie nas rozliczał z tego jacy byliśmy przed śmiercią i możemy nie byś godni życie w raju na ziemi.
Co ciekawe nikt ze śj nie zauważył tego absurdu.
Tak samo było u teścia, katolika.
Jak się wypierali ,że ja zmyślam ,że ani katolik ani , ani śj nie mówili tego.
Mam taki zwyczaj ,że nagrywam dużo.
Jacy byli zdziwieni gdy obejrzeli nagranie.