Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
INNE RELIGIE, WYZNANIA, ATEIZM... => ATEIZM => Wątek zaczęty przez: Gostek w 27 Styczeń, 2025, 12:20
-
Dziś przypada rocznica wyzwolenia obozu zagłady -Auschwitz .
Gdy czytam o relacjach ludzi,którzy to piekło przeszli, zastanawiam się , gdzy był Bóg w tamtym czasie .. ??? 🙄
https://wiadomosci.wp.pl/ide-do-krematorium-mamo-7118694334790432a (https://wiadomosci.wp.pl/ide-do-krematorium-mamo-7118694334790432a)
-
Dziś przypada rocznica wyzwolenia obozu zagłady -Auschwitz .
Gdy czytam o relacjach ludzi,którzy to piekło przeszli, zastanawiam się , gdzy był Bóg w tamtym czasie .. ??? 🙄
https://wiadomosci.wp.pl/ide-do-krematorium-mamo-7118694334790432a (https://wiadomosci.wp.pl/ide-do-krematorium-mamo-7118694334790432a)
Można by się pokusić o twierdzenie, że Bóg w tamtym czasie to chyba był martwy.
A żywi ludzie przeżyli prawdziwe piekło życia.
-
Dziś przypada rocznica wyzwolenia obozu zagłady -Auschwitz .
Gdy czytam o relacjach ludzi,którzy to piekło przeszli, zastanawiam się , gdzy był Bóg w tamtym czasie .. ??? 🙄
W niebie.!
Dał dekalog a że ludzie mieli to w nosie to do kogo pretensje Gostku miły do Boga?
Ludzie ludziom zgotowali ten los i tu się z Zofią w pełni zgadzam.
-
w tamtym czasie (i w każdym innym czasie) biblijny Jahwe był w tym samym stanie co biblijny Baal lub Marduk albo niebiblijny Ra lub niebiblijny Zeus
wszystkie te bożki są wymysłem ludzkiego umysłu i realnie nie istnieją
-
Czy można pogodzić wiarę we wszechmocnego Boga z tymi tragediami ludzkimi?
Można. Wszechmoc nie ma nic do tego, logicznie biorąc.
Jedyna sprzeczność powstaje w momencie kiedy przypiszemy Bogu inne cechy, sama wszechmoc w żaden sposób nie stoi w sprzeczności z brakiem reakcji.
-
Można by się pokusić o twierdzenie, że Bóg w tamtym czasie to chyba był martwy.
A żywi ludzie przeżyli prawdziwe piekło życia.
Dokładnie ,ludzie przeżyli piekło i to nie zgotowane przez jakiegoś diabła a przez innych ludzi,którzy mieli swoje rodziny i potrafili je pewnie kochać.
Niestety ideologia potrafi zmącić zdrowy rozsądek i np spowodować, że dobry wychowawca czy np lekarz, który wcześniej pomagał wielu ludziom i to nie zależnie od ich pochodzenia,nagle na rozkaz albo z poczucia obowiązku wobec ojczyzny czy jakkiejś innej ideologii potrafi stanąć po drugiej stronie barykady i mordować bezbronnych ludzi ...😏
Jak wstępowałem do Świadków Jehowy ,to skutecznie wmówiono mi pogląd,że to sam Szatan żądzi tym światem i to on popycha ludzi by robili potworne rzeczy innym ludziom . Niestety uwierzyłem w te tezy i chyba się zatrwardziłem na cierpienia ludzkie,mniemając,że i tak my jako ludzie nie mamy żadnego wpływu by to zmienić .
Teraz,kiedy stoję i patrzę na to wszystko z boku ,wiem ,że można działać wszędzie tam ,gdzie to tylko jest możliwe .
Pozbyłem się również poglądu,że my jako ludzie na nic nie mamy wpływu i że tylko sam Jehowa Bóg może odmienić los ludzi poniżonych.
Po tym ,co przeszli żydzi i inni ludzie podczas 2 wojny światowej wcale się nie dziwię,że dziś pośród ludzi pochodzenia mojżeszowego jest tak wielu ateistów.Bo ich bóg im nie pomógł i to w momencie ,kiedy tego bardzo ale to bardzo potrzebowali. 😔
-
Ponieważ wątek zadaje pytanie, na które można odpowiedzieć w prosty sposób, to odpowiem:
Tak, można.
Uprzedzając czyjąś chęć do zadania pytania "w jaki sposób" - wyrosłem już z potrzeby niekończących się dyskusji, po których każdy idzie w swoją stronę, więc ja na to pytanie nie odpowiem, ale może znajdzie się ktoś inny.
:)
-
Nawet gdyby ktoś odpowiedział na to pytanie to i tak nic nie da, to jak z samymi SJ, również ex-SJ mają swoje dogmaty. :-(
-
Bóg i Żydzi to złożony temat ...
Miłość przeplatana nienawiścią.
Kto by to mógł zrozumieć...
-
Tak, można.
(...) może znajdzie się ktoś inny
jedna z odpowiedzi to np.: "bo ja tak chcę, aby było można" :)
ponieważ Bóg jest konstruktem ludzkiego umysłu (podobnie jak "liczby urojone" są konstruktem umysłu), dlatego jak ktoś chce, to w swoim umyśle znajdzie jakąś "wymówkę" dla swojego Boga.
-
(...) Gdy czytam o relacjach ludzi, którzy to piekło przeszli, zastanawiam się , gdzie był Bóg w tamtym czasie (...)
Przeżywając takie koszmary jakie fundowano w obozach koncentracyjnych, można całkowicie stracić wiarę w Boga.
Nawet jeśli ktoś był bardzo wierzący.
Chociaż są doniesienia, że wielu przetrwało ten koszmar właśnie dzięki wierze w Boga.
-
Przeżywając takie koszmary jakie fundowano w obozach koncentracyjnych, można całkowicie stracić wiarę w Boga.
Nawet jeśli ktoś był bardzo wierzący.
Chociaż są doniesienia, że wielu przetrwało ten koszmar właśnie dzięki wierze w Boga.
Tak ,często ekstremalne sytuacje skutkują ekstremalnym myśleniem. Bo wielu w takich sytuacjach twierdzi ,że to dzięki wierze przetrwało gehennę.
Jednak i to nie potwierdza działania Boga. Można snuć wizje,że Bóg dał siły ,by przetrwać .Są to jednak bardzo subiektywne myślenia.
Ateista,przed poważną operacją również może pokrzepiać się wiarą w to ,że operujący go chirurg jest dobrym fachowcem i wszystko będzie dobrze ..😊
-
Można pogodzić wiarę Boga z tymi tragediami ludzkimi .
Jak?
Bóg dał DEKALOG a tam jak byk stoi NIE ZABIJAJ!
A te tragedie ludzkie zrzucić trzeba na ludzi a nie na Boga
To nie Bóg torturuje i zabija a LUDZIE-czy to tak ciężko zrozumieć?
-
Można pogodzić wiarę Boga z tymi tragediami ludzkimi .
Jak?
Bóg dał DEKALOG a tam jak byk stoi NIE ZABIJAJ!
A te tragedie ludzkie zrzucić trzeba na ludzi a nie na Boga
To nie Bóg torturuje i zabija a LUDZIE-czy to tak ciężko zrozumieć?
Tu nie chodzi o to ,kto za tym stoi,że ludziom staje się tragedia .
Tu chodzi o to ,gdzie był Bóg w tym czasie i dlaczego nie wstawił się za ludźmi ,którzy tego potrzebowali.😔
-
(...) Jednak i to nie potwierdza działania Boga. Można snuć wizje,że Bóg dał siły ,by przetrwać .Są to jednak bardzo subiektywne myślenia (...)
Tak Gostku, absolutnie masz rację.
Wiara w Boga jest odczuciem bardzo ale to bardzo subiektywnym.
Ktoś kto mocno w niego wierzy, będzie przeświadczony o tym, że to i tamto w jego życiu dzieje się za sprawą Boga.
Podobnie jak niektórzy wierzą w nadprzyrodzoną moc modlitwy.
Ktoś, kto nie wierzy a idzie np., na poważną operację serca będzie polegał raczej na wiedzy lekarzy fachowców czyli kardiologów.
Czyli każdy ocenia sytuację ze swojego punktu widzenia.
Brak reakcji Boga na przemoc w czasie wojny, może być dowodem na to, że on w ogóle nie istnieje.
Dlatego też wielu ludzi, którzy przeżyli koszmar wojny przestało wierzyć w Boga.
Bo i takie wypowiedzi się słyszy.
-
Tu nie chodzi o Boga ( ''co ma piernik do wiatraka'' - ktoś ironicznie napisał kiedyś w poście ''MĄKA") więc nie mieszajmy w to BOGA, głównym powodem jest:
Zofia Nałkowska jasno przedstawiła wypowiedź w swojej wstrząsającej książce ''Medaliony"
''Ludzie, ludziom zgotowali ten los''
-
Tu nie chodzi o to ,kto za tym stoi,że ludziom staje się tragedia .
Tu chodzi o to ,gdzie był Bóg w tym czasie i dlaczego nie wstawił się za ludźmi ,którzy tego potrzebowali.😔
Gostku miły ziemia została dana ludziom by ją sobie poddali.
Gdzie był Bóg w czasie tragedii Oświęcimskiej? W NIEBIE.
Gostku powiem ci z życia: Dziś 27.01 2025 o godz 14 sprzedałem samochód RENAULT kupujący
jest zapoznany ze stanem autka jego zaletach i wadach czyli takim Dekalogu by mu się dobrze jeżdziło
Podobnie Bóg dał Ziemię ludziom mówiąc o zaletach i wadach,
a że ludzie zamiast jeżdzić ostrożnie po tej ziemi według przepisów,przykazań wybrali jazdę F-1 bez granic prędkości stąd wypadki,katastrofy jak Kubica w F-1 w 2007 w Kanadzie.Czy można jaśniej?Zapewne tak!
-
Gostku miły ziemia została dana ludziom by ją sobie poddali.
Gdzie był Bóg w czasie tragedii Oświęcimskiej? W NIEBIE.
Gostku powiem ci z życia: Dziś 27.01 2025 o godz 14 sprzedałem samochód RENAULT kupujący
jest zapoznany ze stanem autka jego zaletach i wadach czyli takim Dekalogu by mu się dobrze jeżdziło
Podobnie Bóg dał Ziemię ludziom mówiąc o zaletach i wadach,
a że ludzie zamiast jeżdzić ostrożnie po tej ziemi według przepisów,przykazań wybrali jazdę F-1 bez granic prędkości stąd wypadki,katastrofy jak Kubica w F-1 w 2007 w Kanadzie.Czy można jaśniej?Zapewne tak!
Dokładnie takie tłumaczenia słyszałem przez kilkadziesiąt lat na sali będąc świadkiem Jehowy . Dzisiaj wiem, że to tylko słowa i przykłady ,żeby Boga w te ludzkie cierpiwnia nie mieszać.
Ja jednak w obliczu różnych tragedii zadaję sobie pytanie. Jak miłujący,kochający Bóg ludzi mógł na to wszystko pozwolić. Dlatego ci co kszywdzą drugich często nie ponoszą za to odpowiedzialności.
Obietnica,że Bóg ,kiedyś (a u Świadków tuż,tuż,już niebawem ) wymierzy sprawiedliwość ,nie przemawia już do mnie.
Są to tylko niesprawdzone obietnice i to w swerze wiary bądź niewiary w sprawczą moc Boga.
-
Jedni wierzą w sprawiedliwość a inni nie wierzą.
Są takie powiedzenia sentencje na to by wierzyć w Boga jak:
-Karma wraca.
-Bóg nie rychliwy a sprawiedliwy.
Jest zapewne wiele podobnych mądrych myśli kto zna niech napisze na tym wątku.
A jest tego wiele bardzo wiele a pamięć jest ulotna i brak jej skłania do agnostycyzmu czy ateizmu.
-
jest też w języku polskim wyrażenie "święty Boże nie pomoże"
-
Jak trwoga , to do Boga. Albo, Bóg dał, Bóg zabrał
-
Jeżeli weźmiemy pod uwagę,że jest zło.To ,tak.
Nie wiemy też, czy Bóg nie zatrzymał tego bestialstwa w pewnym momencie...
-
Nie można pogodzić ale wielu próbuje.
-
istnieją liczby urojone, istnieje Bóg urojony i istnieją urojone sposoby usprawiedliwiania urojonego Boga...
a Bóg "i tak" jest _niewinny_ ponieważ po prostu nie istnieje...
-
mądrych myśli kto zna niech napisze na tym wątku.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
-
Odpowiadając krótko na pytanie "Tak"
Teraz długo. Ja chyba jestem agnostykiem to z tego punktu widzenia. Ateista Sebastian przedstawił punkt widzenia ateisty. To teraz ja.
Być może jest jakiś Bóg stwórca wszystkiego. Może osobowy albo i bezosobowy. Jeśli jest stworzył cały wszechświat w ten czy inny sposób miliardy lub biliony galaktyk z trudną do pojęcia liczbą planet i gwiazd. Doprowadził do powstania życia w ten czy inny sposób w tym rozumnego, prawdopodobnie na wielu światach. I na jednym z tych światów jedna z rozumnych ras postanowiła sobie urozmaicić swoją egzystencję urządzając Holokaust i inne atrakcje.
Boga niekoniecznie mu to w ogóle interesować. Nawet jakby ludzie wysadzili własną planetę zamieniając na meteoryty to cóż. . ot jedna planeta we wszechświecie mniej.
jeśli byłby Bóg biblijny to też tak. Wystarczy poczytac Biblię aby wiedzieć ile to wojen i rzezi innych rzeczy było na jego rozkaz. Więc raczej mu to nie przeszkadza. Z tym że jeśli biblijny to raczej nie wszechmocny. Aby wiedzieć np sytuację w Sodomie i Gomorze musiał najpierw to sprawdzić. Nie wiedział wszystkiego . Nie panował nad własną mocą w arce przymierza przez co ludzie czasem gineli itd.
Jest jeszcze alternatywa że żyjemy w symulacji. Wtedy raczej co się dziej tutaj interesuje tylko twórców symulacji ale to nie Bóg
-
Jak idziemy przez las czy łąkę nawet nie zdajemy sobie sprawy ile istnień zostaje przez nas zadeptanych.
I jakoś to sobie przebaczamy i idziemy dalej zadeptując kolejne tysiące istot żyjących.
My nie daliśmy życia tym robaczkom ale je odbieramy.A Bóg który dał życie może i je odebrać .
Ma do tego prawo bo kimże jesteś człowiecze by osądzać Tego który daje życie.
Bo jak stworzenie może powiedzieć do Stwórcy co robisz? żle robisz?
Starzejemy się i umieramy czy obwiniamy o to Boga? Nie! Jakoś wszyscy się z tym zgadzamy!
-
Jak patrzę jak w przyrodzie wszystko ze sobą współistnieje i jak są chociażby poszczególne części naszego ciała zbudowane, to nasuwa mi się myśl o tym jak wszechmocny jest stwórca tych rzeczy .
Jednak jak widzę cierpienia ludzi i całego świata zwierzęcego w okół nas to mam poczucie ,że żadnego Boga nie ma..
Jak mówiłem ludziom o Bogu i jego zaletach ,zawsze obawiałem się pytania -a kto stworzył Boga. ? Na całe szczęście tylko parę razy z tymi ,z którymi rozmawiałem zadali mi to pytanie. Odpowiadałem wtedy krótko- Tego niestety nie wiemy.😏
-
A kto stworzył Boga?
Zadali Ci takie pytanie mogłeś odpowiedzieć pytaniem: A kto stworzył tego co stworzył Boga?
I kółko się zamyka bo można tak w kółko.
-
Jak patrzę jak w przyrodzie wszystko ze sobą współistnieje i jak są chociażby poszczególne części naszego ciała zbudowane, to nasuwa mi się myśl o tym jak wszechmocny jest stwórca tych rzeczy .
Jednak jak widzę cierpienia ludzi i całego świata zwierzęcego w okół nas to mam poczucie ,że żadnego Boga nie ma..
Jak mówiłem ludziom o Bogu i jego zaletach ,zawsze obawiałem się pytania -a kto stworzył Boga. ? Na całe szczęście tylko parę razy z tymi ,z którymi rozmawiałem zadali mi to pytanie. Odpowiadałem wtedy krótko- Tego niestety nie wiemy.😏
Mam podobny dylemat. Nie potrafię sobie wyobrazić powstanie całego wszechświata przez przypadek
-
Tak samo ja nie mogę sobie wyobrazić, że bóg też się wziął tak przez przypadek.
-
Tak samo ja nie mogę sobie wyobrazić, że bóg też się wziął tak przez przypadek. Czyli wiemy, że nic nie wiemy.
I to jest kolejny dylemat. Teoretycznie na to zagadnienie powinna odpowiedzieć PŚ ale ona jak się okazuje wcale nie przybliża do poznania odpowiedź na zagadnienie. Czyli wiemy, że nic nie wiemy.
-
Ja bym w to nie mieszał teorii.
Bardziej pasuje teza lub hipoteza.
Biblia nie może dać odpowiedzi.
To zbiór ksiąg oderwanych od rzeczywistości.
Jeśli chodzi o boga biblijnego to warto się zastanowić jak, w jakim celu doszło do zamiany bogów na jednego boga.
-
I jeszcze te dowody archeologiczne ,na których są zapiski o małżonce Jahwe...🤔
W księdze rodzaju oraz w całym Koranie Bóg objawia się w liczbie mnogiej. Dzisiaj niektórzy to wiążą z wyrazem specjalnego szacunku,dla tej osoby .(podobnie było u komunistów jak ludzie mieli zwyczaj do siebie mówić używając zwrotu "Wy")
Jednak wcale nic nie wiemy czy podobne znaczenie nadanie podwyższonej rangi dla danej osoby miało takie samo znaczenie jak dziś. I co tak naprawdę zpnaczyło zapisane zdanie."My uczyniliśmy człowieka na nasz obraz" Obraz czyj?🤔Narada bóstw czy Bogów.... Biblia jest jak bigos.Jest w niej wszystkiego po trochu. Tworzy mnóstwo pytań,na które można na wieloraki sposób odpowiadać.
Czy bogu zależało,żeby ludzie na jego temat mieli tak róniące się opinie?
Czy jest mu obojętne, że z tego powodu, ludzie się nawzajem nienawidzą i stale zwalczają.
I w końcu ,jeśli jest wszechmocny i kochający ludzi ,to czy nie mógłby w inny ,jakiś oczywisty sposób okazać się ludziom i dać w jasny sposób , swe oczekiwania co do ludzi i siebie samego tak jak to robią rodzice dzieci.?
-
Jestem osobą wierzącą ale spróbuję opisać moje wątpliwości : czuję się jak porzucone przez ojca dziecko , o którym słyszy się tyle dobrych opinii ale swoją latorośl pozostawił bez możliwości kontaktu,odpowiedzi na pytania,wątpliwościami natury moralnej, bez wsparcia. Gdzieś jest ale dlaczego mi nie pomaga, dlaczego ? To boli.
-
Ręka do góry, kto pierwszy zrezygnuje z wolnej woli na rzecz szczęśliwego życia?
Zaraz, zaraz... Czy tego już gdzieś nie było?
Może w organizacji? ;D
A tak na serio, są 2 możliwości i żadna dobra.
1. Możemy robić, co chcemy i nie ponosić konsekwencji tych działań, bo Bóg w odpowiedniej chwili nas uratuje.
To doprowadziłoby do tego, że moglibyśmy bezkarnie czynić zło. A to i tak, tylko do pewnego momentu, więc nasza wola nie byłaby do końca wolna.
2. Nie moglibyśmy w ogóle czynić zła i Bóg nie musiałby nas ratować. Tylko że wtedy można całkowicie zapomnieć o wolnej woli i jakimkolwiek wyborze.
Zwykle w takich sytuacjach pada argument, ze "małe, niewinne dzieci umierają".
Czy jest jakaś różnica, kiedy umiera 20, 40, 80-latek? Kiedy jest "odpowiednia pora" na śmierć?
Niestety, choroby dotykają wszystkich. Przykro, gdy ktoś bliski umrze, ale trzeba się cieszyć, że choć tyle czasu był z nami.
-
. Biblia jest jak bigos.Jest w niej wszystkiego po trochu. Tworzy mnóstwo pytań,na które można na wieloraki sposób odpowiadać.[/b][/size][/b]
Gdy poznaje się biblię samemu bez organizacji, niestety ukazują się poważne niedoskonaƚości w jej przekazie. Wręcz można powiedzieć, PŚ niczego nie wyjaśnia i nie objawia Boga. Zgadzam się, jest jak bigos z kapustą i grochem. Po trochu wszystkiego.
I w końcu ,jeśli jest wszechmocny i kochający ludzi ,to czy nie mógłby w inny ,jakiś oczywisty sposób okazać się ludziom i dać w jasny sposób , swe oczekiwania co do ludzi i siebie samego tak jak to robią rodzice dzieci.?
[/b][/size]
I to jest w punkt. Skoro istnieje po co te ciuciubabki. Skoro PŚ jest jego księgą to nie można byƚo prościej siebie opisać, a nawet objawić. Nie byƚoby domysƚów, niedopowiedzeń, interpretacji.
-
Ręka do góry, kto pierwszy zrezygnuje z wolnej woli na rzecz szczęśliwego życia?
Zaraz, zaraz... Czy tego już gdzieś nie było?
Może w organizacji? ;D
A tak na serio, są 2 możliwości i żadna dobra.
1. Możemy robić, co chcemy i nie ponosić konsekwencji tych działań, bo Bóg w odpowiedniej chwili nas uratuje.
To doprowadziłoby do tego, że moglibyśmy bezkarnie czynić zło. A to i tak, tylko do pewnego momentu, więc nasza wola nie byłaby do końca wolna.
2. Nie moglibyśmy w ogóle czynić zła i Bóg nie musiałby nas ratować. Tylko że wtedy można całkowicie zapomnieć o wolnej woli i jakimkolwiek wyborze.
Zwykle w takich sytuacjach pada argument, ze "małe, niewinne dzieci umierają".
Czy jest jakaś różnica, kiedy umiera 20, 40, 80-latek? Kiedy jest "odpowiednia pora" na śmierć?
Niestety, choroby dotykają wszystkich. Przykro, gdy ktoś bliski umrze, ale trzeba się cieszyć, że choć tyle czasu był z nami.
Natura ludzi się nie zmieni. Będą tak samo postępować niezależnie od tego,gdzie będą żyli,czy w raju na ziemi ,czy w niebie,czy na jakiejkolwiek innej planecie we wszechświecie . Co wówczas Bóg uczyni .? Albo ludzie będą mieli wolną wolę i będą postępować tak jak zechcą. Albo też Bóg będzie musiał ich w którymś momencie zaprogramować i staną się niczym produkty, roboty bez swojego jestestwa. Wszystko to przypomina grę w berka.😜
-
Albo też Bóg będzie musiał ich w którymś momencie zaprogramować i staną się niczym produkty, roboty bez swojego jestestwa.
Chyba raczej odwrotnie, ludzie będą musieli zostać przez Boga odprogramowani, zaczną być naprawdę sobą ...
-
Raczej ludzie będą sami na siebie zdani aby się odprogramować.
Odrzucić te bajdurzenie niby boga.
-
Są Rodzice Biologiczni którzy nie interesują się potomstwem, być może Bóg który stworzył Ludzkość jest tylko Biologicznym Bogiem.
Stworzył i zapomniał albo po prostu ma inne fajne tematy do ogarnięcia we Wszechświecie.
Nasze stęki i jęki nie docierają do niego albo nie robią na nim wrażenia, ewentualnie to psychopata i się tym upaja.
-
Natura ludzi się nie zmieni. Będą tak samo postępować niezależnie od tego,gdzie będą żyli,czy w raju na ziemi ,czy w niebie, czy na jakiejkolwiek innej planecie we wszechświecie. Co wówczas Bóg uczyni? Albo ludzie będą mieli wolną wolę i będą postępować tak jak zechcą. Albo też Bóg będzie musiał ich w którymś momencie zaprogramować i staną się niczym produkty, roboty bez swojego jestestwa. Wszystko to przypomina grę w berka.😜
Zakładasz, ze to będzie takie samo życie jak teraz.
Nie wiem jak będzie. Być może ludzie nie będą czuć potrzeby grzeszenia, będą szczęśliwi (patrz; kazanie na górze).
-
Istnieje coś takiego jak grzech?
Przecież to określenie czysto religijne.
Gdyby nie było religii nie było by grzechu.
-
Przecież to określenie czysto religijne.
Gdyby nie było religii nie było by grzechu.
Etymologia: Jak podaje Słownik prasłowiański, pierwotnie wyraz "grzech" oznaczał "skrzyżowanie" (związane z pojęciem błędu), a później zyskał znaczenie związane z "błędem" lub "przewinieniem".
***
Tak więc najpierw był grzech, a potem religia.
Wydaje mi się, że w dziedzinach humanistycznych, a taką są religie, nowe pojęcia powstają na podstawie słów już znanych (np. ciało + kierować).
-
Jak będę miał troszkę czasu to coś więcej napiszę na temat grzechu i etymologii.
-
"Różnicą właśnie pomiędzy naukowcem wierzącym a niewierzącym jest to, że człowiek, który jest naukowcem wierzącym, uważa, że istnieje taki ogólny, wszechogarniający akt poznania i zrozumienia. Że istnieje ktoś, kto rozumie wszystko. Nie że my poznajemy z wielkim trudem poszczególne części przyrody, ale że istnieje pewien akt zrozumienia i poznania absolutny, który rozumie wszystko."
"Dalej z faktu rozszerzania się wszechświata wynika, że materia zostanie bardzo szybko rozproszona – szybko w skali kosmicznej – tak że nie będzie możliwe życie w jakimkolwiek punkcie wszechświata w dalekiej przyszłości. Czyli tym samym ludzkość nie może istnieć w nieskończoność, lecz musi mieć swój kres.
Nawet loty kosmiczne nie ratują sytuacji, bo cały wszechświat nie będzie się nadawał do zamieszkania. W 1917 r. Einstein stwierdził, korzystając ze swojej ogólnej teorii względności, że w zasadzie sensownie możemy myśleć o wszechświecie tylko jako o wszechświecie zamkniętym, którego objętość jest ograniczona."
https://www.fronda.pl/a/Fizyka-kwantowa-i-istnienie-Boga-Jest-dowod-5,227595.html
-
Niektórym łatwiej uwierzyć w przypadek niż w Boga. ;)
-
Niektórzy w każdy przypadku widzą boga. ;D
-
Niektórzy w każdy przypadku widzą boga. ;D
Pomyłki się zdarzają.
Na przykład. Facet uznał, że skoro szukał Boga i przyszli do niego Świadkowie Jehowy, to są Jego wysłannikami.
A to był zwykły przypadek. ;D
-
Czasami też ludziom się wydaje ,że Bóg albo jego matka zostawiła ślady na oknach,drzewach,prześcieradłach albo innych przedmiotach....
I zachodź.potem w głowę,czy to dzieło boga,czy człowieka.A może natury.?🤫
Potem muszą się specjalne komisje zbierać,żeby ustalić ,czy macał w tym ręce sam bóg.😜
-
Pomyłki się zdarzają.
Na przykład. Facet uznał, że skoro szukał Boga i przyszli do niego Świadkowie Jehowy, to są Jego wysłannikami.
A to był zwykły przypadek. ;D
Dla mnie to podpada pod zespół Delbrucka.
-
Dla mnie to podpada pod zespół Delbrucka.
Dzięki, tego nie znałem. :)
-
Czasami też ludziom się wydaje ,że Bóg albo jego matka zostawiła ślady na oknach,drzewach,prześcieradłach albo innych przedmiotach....
I zachodź.potem w głowę,czy to dzieło boga,czy człowieka.A może natury.?🤫
Potem muszą się specjalne komisje zbierać,żeby ustalić ,czy macał w tym ręce sam bóg.😜
A fabryki śmierci w których zadawano ludziom cierpienia i które skłaniają Cię do zastanawiania się gdzie wtedy był Bóg, czyim były dziełem?
Boga czy może kogoś innego, skoro w swoich przemyśleniach zająłeś się akurat Bogiem?
-
A fabryki śmierci w których zadawano ludziom cierpienia i które skłaniają Cię do zastanawiania się gdzie wtedy był Bóg, czyim były dziełem?
Boga czy może kogoś innego, skoro w swoich przemyśleniach zająłeś się akurat Bogiem?
To pierwsze jest oczywiste i jawne . I są na to dowody,że obozy koncentracyjne były dziełem ludzi dla ludzi.
Natomiast postać Boga ojca jest interpretowana przez religie na tysiące sposobów. I pomimo,że każdy myśli ,że coś na ten temat wie,to prawda jest zupełnie inna. Wszystko to tylko poszlaki i teorie.
Potem wystarczy ,że na drzewie czy szybie zrobi się jakaś plama i już tłumy biegną,by się jej pokłonić.
Dzisiaj rozmawiałem z takim jednym ,co to mu się Allach dziennie we snach pojawia a parę dnitemu teściu mi powiedział, że mu Maryja niedawno pomogła przeżyć operację wstawienia zastawki...
Ja się zastanawiam zawsze, kto pomaga w takim razie ateistom w ciężkich chwilach...Pewnie szatan.😜Bo takie brednie kiedyś od innych świadków również słyszałem .
Nauka dzisiaj wyjaśnia ,że o tym o czym rozmyślamy,to potem w podświadomości to nam wraca w myślach ,snach bądź innych bodźcach słuchwych bądź wizualnych.
-
Przyjmując założenie, że człowiek jest stworzony na obraz Boga.
Ogląda ktoś z was boks? Nawet jeśli nie, to wszyscy wiemy, że są tacy którzy oglądają. To jest spory biznes.
Walki są brutalne a my jako ludzkość lubimy je oglądać a nawet brać w nich udział.
Może Bóg też ma w sobie żyłkę amatora boksu.
-
To pierwsze jest oczywiste i jawne . I są na to dowody,że obozy koncentracyjne były dziełem ludzi dla ludzi.
Natomiast postać Boga ojca jest interpretowana przez religie na tysiące sposobów. I pomimo,że każdy myśli ,że coś na ten temat wie,to prawda jest zupełnie inna. Wszystko to tylko poszlaki i teorie.
Potem wystarczy ,że na drzewie czy szybie zrobi się jakaś plama i już tłumy biegną,by się jej pokłonić.
Dzisiaj rozmawiałem z takim jednym ,co to mu się Allach dziennie we snach pojawia a parę dnitemu teściu mi powiedział, że mu Maryja niedawno pomogła przeżyć operację wstawienia zastawki...
Ja się zastanawiam zawsze, kto pomaga w takim razie ateistom w ciężkich chwilach...Pewnie szatan.😜Bo takie brednie kiedyś od innych świadków również słyszałem .
Nauka dzisiaj wyjaśnia ,że o tym o czym rozmyślamy,to potem w podświadomości to nam wraca w myślach ,snach bądź innych bodźcach słuchwych bądź wizualnych.
Mam uzasadnione wątpliwości, zresztą nie tylko ja, czy zarówno tych którzy dopuścili się tych potworności, jak i tych którym zabrakło jaj aby powstrzymać zwyrodnialców, można zaliczyć do rodzaju ludzkiego.
A Tobie jako potomkowi narodów zarówno sprawców jak i ofiar, dziwię się że zamiast prób poznania motywów zbrodni twoich przodków, zająłeś kwestią braku interwencji Boga.
Kilka dni temu zmarł 98 letni Marian Turski – były więzień Auschwitz. Zapewne masz choćby z połowę jego wiosen na liczniku.
To wystarczająco by zrobić wywiad rodzinny, środowiskowy, by przynajmniej spróbować dowiedzieć się, jak to było poczuć się rasą panów, która mogła decydować o losach „podludzi”. Tym bardziej że nawet jeszcze teraz znalazłbyś niejednego z przedstawicieli tych panów.
-
Czyli co?
Dobrze czy źle, że bóg olał sprawę.
-
Czyli co?
Dobrze czy źle, że bóg olał sprawę.
A ma to jakieś znaczenie dla ateisty piszącego bóg z małej litery?
-
A ma to jakieś znaczenie dla ateisty piszącego bóg z małej litery?
Gdzie ty tu widzisz ateistę?
Dlaczego miałbym pisać z dużej?
Nie widzę powodu.
-
Ja się zastanawiam zawsze, kto pomaga w takim razie ateistom w ciężkich chwilach...Pewnie szatan.😜Bo takie brednie kiedyś od innych świadków również słyszałem .
Bóg się nie odwraca to my zapominamy lub się obrażamy.
Ostatnio słuchałam podcast o bestiach.
Wyobraź sobie, że ojciec który ledwo przeżył poprzez zlecenie córki na egzekucję swoich rodziców i brata, podcięli mu gardło.
Córce wybaczył i nie mógł zrozumieć dlaczego sąd chce jej wymierzyć dożywocie, skoro on ja kocha nadal i wszystko jej wybacza....
-
Bóg się nie odwraca to my zapominamy lub się obrażamy.
Ponoć zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo boga.
Więc to ,że zapominamy i się obrażamy to jest wina boga.
Mógł nas nie stwarzać na swój obraz i podobieństwo.
-
Ponoć zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo boga.
Spokojnie Gremczak, Ty nie. ;D
-
Masz rację.
Ja z gliny nie jestem ulepiony.
Ja z czegoś szlachetniejszego. :)
-
Diamenty i kosztowności z narodów.
Skąd to znamy? :D