Jeśli im tak dobrze było w więzieniu i czuli się szczęśliwi, to czemu ŚJ robili kampanie i pisali petycje?
Czyżby ich Sędzia do tego napędzał?
*** w18 październik s. 5 1918 — sto lat temu ***
Oprócz gorliwego głoszenia Badacze z zapałem rozpowszechniali petycję z prośbą o uwolnienie braci przetrzymywanych w Atlancie. Anna Gardner opowiada: „Byliśmy ciągle zajęci. Kiedy bracia byli w więzieniu, zbieraliśmy podpisy, chodząc od drzwi do drzwi. Zebraliśmy ich tysiące! Mówiliśmy naszym rozmówcom, że to są prawdziwi chrześcijanie, których niesprawiedliwie uwięziono”.
*** jv rozdz. 7 s. 74-s. 75 Rozgłaszajcie wieść o Królu i Królestwie! (1919-1941) ***
„Ogólnokrajowa kampania” o zwolnienie więźniów
„W ostatnich kilku tygodniach wszczęto ogólnokrajową kampanię na rzecz tych braci” — napisano w Strażnicy z 1 kwietnia 1919 roku. W niektórych gazetach nawoływano do zwolnienia J. F. Rutherforda i jego współpracowników. Badacze Pisma Świętego w całych Stanach Zjednoczonych poparli te wezwania i w listach do wydawców gazet, kongresmanów, senatorów i gubernatorów żądali wstawienia się za tymi ośmiu więźniami. Nie ulegało wątpliwości, że Badacze Pisma Świętego nie spoczną, dopóki ci bracia nie zostaną uwolnieni.
W marcu 1919 roku Badacze Pisma Świętego w USA puścili w obieg petycję, w której zwracali się z prośbą do prezydenta Woodrowa Wilsona, by użył swych wpływów w celu poczynienia na rzecz uwięzionych braci jednego z następujących kroków:
„PO PIERWSZE: całkowitego ułaskawienia, jeśli byłoby to teraz możliwe, LUB
„PO DRUGIE: nakazania Departamentowi Sprawiedliwości, by umorzył postępowanie karne przeciw nim i całkiem ich zwolnił, LUB
„PO TRZECIE: natychmiastowego zwolnienia ich za kaucją aż do chwili zapadnięcia ostatecznego wyroku sądu wyższej instancji”.
W ciągu dwóch tygodni Badacze Pisma Świętego zebrali 700 000 podpisów. Jednakże petycji tej nigdy nie przedłożono ani prezydentowi, ani rządowi. Dlaczego? Ponieważ zanim do tego doszło, ośmiu więźniów wypuszczono za kaucją. Co się jednak dzięki temu okazało? W Strażnicy z 1 lipca 1919 roku czytamy: „Istnieją niezbite dowody, że Pan życzył sobie przeprowadzenia tej akcji — nie tyle dla wydostania braci z więzienia, ile w celu dania świadectwa prawdzie”.