Nie no jasne, że za obchodzenie świąt wylatujesz, pewnie nawet jak robisz to tylko dla dziecka. Jeśli oczywiście rodzina na mnie doniesie, co niekoniecznie może się zdarzyć.
Chodziło mi bardziej o to, jak uniknąć takich sytuacji z rodziną, co im mówić, jak postępować, co zrobić, żeby dziecko nie wygadało się, jednocześnie nie ucząc go kłamstwa, choć chyba to jest niemożliwe. Ale może ktoś jest w podobnej sytuacji do mojej, zobaczymy, dzięki za odpowiedzi.